Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. U nas też wieje i leje. :) Co do światopoglądów - mój jest taki, że wszechświat (czy może wszechświaty, bo podobno jest ich nieskończenie wiele) nie mają początku, więc na początku nie mogła być miłość. Moim zdaniem przez cały czas - od wieczności po wieczność, że tak powiem - motorem tworzenia się wszystkiego jest właśnie walka i nierówność, i dążenie do równowagi, która jest nieosiągalna (na szczęście). A miłość w mózgach istot żywych jest jednym z programów obronnych i wspomagających wszelkie dążenia, która są korzystne dla danego gatunku. Jest więc odpowiedzią na "waleczny" charakter świata, który istniał wcześniej - zanim powstały istoty, które umieją kochać. Ale oczywiście każdy ma prawo do własnych poglądów i wiar czy niewiar. :) I nie wiem, dlaczego miałabym Cię zganić? Ja także życzę Ci radosnego wieczoru.
  2. No bo są tu takie treści: No czy nie smutno? ;)
  3. W ten sposób to ja niestety też nie znajdę. Mam wielką, grubą księgę z wierszami Różewicza, ale musiałabym znać tytuł, żeby go tam ewentualnie odnaleźć. No cóż, trudno. A może pamiętasz jakiś fragment tego wiersza, jakąś frazę? Wtedy byłaby szansa na znalezienie go w internecie. Ale nie jest to bardzo ważne. :)
  4. Nie bardzo rozumiem, o co chodzi w tym wierszu. Jakaś apokalipsa? Katastrofa planety? Ale dlaczego? Co się tu wydarzyło? Nie kapiszę, jak mówi moja córka. :) I rzeczywiście - rytm trochę szwankuje, a i rymy gramatyczne nieco psują odbiór. Po prostu wiersz chyba nie jest do końca przemyślany i dopracowany, ani od strony treści, ani od strony formy.
  5. Bardzo ładny wiersz, ale dla mnie utopijny. Bo niestety świat nie jest zbudowany z miłości - ja go widzę inaczej. Dla mnie motorem tworzenia się świata i jego rozwoju jest konflikt, różnica, dążenie do równości i równowagi, która nigdy nie nastąpi. A miłość jest takim programem wpisanym w mózgi ludzi i zwierząt, mającym za zadanie powodować wzajemne chronienie się, współpracę, scalanie jednostek w rodziny i inne grupy, w których oczywiście jesteśmy znacznie silniejsi i odporniejsi niż w pojedynkę i samotni. Dlatego, kiedy miłość kogoś "dopadnie", czuje się szczęśliwy. I oby nikogo nie spotykało rozczarowanie. :)
  6. Właśnie. Dziękuję Ci za ten komentarz i za zauważenie tego słowa w wierszu - ono właśnie na to miało zwracać uwagę: świat bezdomnych i wszystkich wyrzuconych na margines życia jest tak jakby światem równoległym - tak jakby nie naszym. Tak nam się wydaje. (Dopóki sami się tam nie znajdziemy; czego nikomu nie życzę, oczywiście). ************************************************************************************* @Andrzej_Wojnowski i @Jacek_Suchowicz - dziękuję Wam za serduszka. :)
  7. Jak też wielu innych poetów. :) A czy mogłabyś przytoczyć ten wiersz Różewicza lub choćby jego tytuł? Po prostu jestem ciekawa tego wiersza. Rzeczywiście rzadko powstają w mojej czaszce wiersze białe. Ale czasami się to zdarza. :) Dziękuję Ci za bardzo miły koment. Nie każdy myśli w ten sposób: że los bezdomnej alkoholiczki i wariatki jest wzruszający, bolesny i smutny. Dla mnie jest, i to bardzo - nie mogę zapomnieć tej nieszczęśliwej kobiety. Dlatego napisałam ten wiersz.
  8. Bardzo Ci dziękuję , Kocie. Nie wiedziałam, jak zareagujesz, bo wiem, że nie przepadasz za białymi. Ja zresztą ogólnie też raczej nie. Ale niektóre wiersze białe są tak piękne, że aż mi dech zapiera (dosłownie). Najbardziej chyba urzekł mnie wiersz ks. Jana Twardowskiego z tym słynnym cytatem: "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Dobry wiersz biały może być nie mniej wzruszający niż dobry wiersz rymowany. :) I wcale nie jest łatwiej go napisać. Bolku, dziękuję Ci za ten wspaniały wpis i wejście w świat wiersza - tak, ten świat jest prawdziwy i to zdarzyło się naprawdę. Bożenko, dzięki za koment i za przejęcie się wierszem, i za te przymiotniki: przejmujący, wyjątkowy. Niestety nie umiałabym tego zapisać w innej formie. Kiedy jakiś temat mną owładnie, to razem z nim równolegle rodzi się od razu forma, nierozerwalnie, ponieważ obraz wywołuje w mojej głowie słowa, a słowa układają się w formę wiersza. Po prostu w mojej głowie powstał taki wiersz i nie potrafiłabym go zmienić na inny. Pozdrawiam. :)
  9. No to świetnie, może do nas wpadniesz latem? Może z bratem albo z kimś innym? Jeszcze się namówimy. :) Pozdrawiam.
  10. A gdzie Autorka twierdzi, że jej utwór ma być akceptowany bezwarunkowo? Ja tego nie doczytałam... Natomiast Autorka też ma prawo wyrażać własne zdanie o swoim utworze, nawet go bronić i argumentować swoje twierdzenia. To każdemu wolno. :) Nieeleganckie są podjazdy osobiste, ale to już pisałam. Och, naprawdę, przestańcie się już kłócić! :((( Niestety na ogół nie. :(((
  11. przychodziła z sobie tylko wiadomej rzeczywistości równoległej ulicy podobnej do nieskończenie wielu innych światów widywano ją w klatce schodowej rudery w zimnym podwórzu o zapachu stęchłego zapomnienia dosiadała się do kamiennoszarych wagabundów żyjących na krawędzi murków chodników skwerów i parkanów szwendaczy o których nikt nie wie skąd się biorą ich pieniądze na gorzkie nieba w powszednich butelkach i tylko wtedy ożywają nabierając niewesołych odcieni i barw a ona wydawała z siebie przeciągły krzyk płacz złorzeczenia tak jaskrawo zakrwawione bólem że każdy milkł porażony chociaż nie mógł słuchać czasem trzeźwo stąpała tuląc do piersi zawiniętą w kocyk najczulej i najdelikatniej jak tylko matka potrafi lalkę w kształcie i rozmiarze niemowlęcia nie mieliśmy wątpliwości umieściła w kukle wezbrane macierzyństwo czując że mała tam jest kiedyś odwieziono ją do zamkniętego świata który nie jest równoległy do niczego tam w chłodnych okowach psychotropów które nie zastępują gorzkich haustów nieba dość szybko przesiąkła przez ściany materii do sobie tylko wiadomego sposobu bycia w końcu nie miała innego wyjścia i nikt już nie wspomina Niobe z sąsiedztwa która nie nosiła przy sobie nawet imienia
  12. Andrzeju, fajnie, że się zgadzamy. Dzięki, że to napisałeś. :)
  13. O, a gdzie mieszkasz? (Jeśli wolno spytać). Bo mamy z Kotem Szaroburym domeczek pod Szczytnem. Może spotkamy się w lecie? Fajnie by było. :)
  14. Ładnie, miło, muzycznie, domowo i nastrojowo.
  15. Bez względu na tytuł i na wszystkie jego odniesienia - dla mnie jest to wiersz o miłości, wyrażonej bardzo oryginalnie i bardzo dla mnie przejmująco. W ostatnim wersie jest wyraz: "nie naszej" - - cały wers mówi o uczuciach Peela, o JEGO subiektywnym wszechświecie/rzeczywistości.
  16. Uśmiechnęłam się. Smutnośmiesznie. :):(
  17. Witaj ciekawe co ona na to...dziękuje że się podoba pierwsza wersja. pozd. Jednak słowo "nieważna" tutaj powinno być pisane łącznie. Befana ma rację - można zastąpić je tu synonimem: "mało istotna": płeć jest mało istotna, a ważne jest uczucie. Zresztą teraz po najnowszej reformie gramatycznej wszystkie przymiotniki z "nie" pisze się razem, żeby było prościej. :) Przychylam się do propozycji: "Ich oboje" - dla zachowania rytmu. Zaimek "co" czasami zastępuje zaimek "który", dlatego nie jest błędem forma typu: "co usłyszało" (w sensie: które usłyszało). Ale akurat w wierszu Waldemara nie ma takiej formy. Jest inna: echo powtórzyło to, co usłyszało.
  18. Oczywiście podpisuję się pod treścią wiersza - znam to zjawisko, jak wielu z nas. Ale nie należy oddawać pola hejterom. Ignorować ich- tak; nie dać się prowokować i wciągać w "gównoburze", jak to się teraz ślicznie nazywa. ;))) Leszku, wszystko się zgadza, ale - jak sam piszesz - wiersz nieregularny też powinien mieć rytm, jak najbardziej. Wbrew pozorom wiersz nieregularny jest znacznie trudniejszy niż regularny, bo trudniej w nim zachować rytm. I to nie treść wprowadza tu rytm, bo tak się nie da - rytm wprowadzają akcenty, ich rozstaw, a ściślej - rozstaw zestrojów akcentowych. Fakt, że rytm w wierszu nieregularnym może przyśpieszać lub zwalniać w związku z przedstawianą treścią, ale to jest jeszcze trudniejsze, bo całość i tak musi się trzymać kupy i czytelnik nie może mieć wrażenia, że czyta dwa osobne wiersze, szybki i wolny. Mistrzem wierszy nieregularnych był Gałczyński. Zobacz, u Niego nigdy nie ma się wrażenia, że rytm szwankuje, mimo że całe długie nieraz wiersze od początku do końca są zróżnicowane i żadna muzyczna fraza się tam nie powtarza. :)
  19. Podoba mi się wiersz. Któż nie tęskni do zabaw dzieciństwa? To były czasy! Niestety - a może stety? - nic nie wraca, wszystko ciągle płynie w czasie i wiecznie się zmienia. A na zdjęciu Kota nasz mazurski ogródeczek. Teraz też jest pięknie, Bolku, tylko trochę inaczej. :)
  20. Fajny wiersz. Smutnośmieszny. Humor z sentymentem.
  21. Przepraszam , nie upieram sie ale pod zacytowany punkt 1 to nie podpada? w tym przypadku Hołd dla miłości jakiej doznałam od mojego psa i tym samym hołd dla niego pozdrawiam Kredens Przyznaję rację Annie M. Ten wiersz nie jest hołdem, nie ma w sobie cech pochwalnych i czołobitnych. Hołd to wyraz uwielbienia - tutaj tego nie ma. Jest żal za psem, który nie żyje. Dlatego jest to tren - spełnia warunki tego gatunku. Podoba mi się wiersz, wzruszył mnie. Wiem, co Autorka czuje. Przeżyłam to kilka razy.
  22. Ładny wiersz o pięknym, stylowym miejscu poezji i muzyki.
  23. Ha ha ha! Zabawne erekcjato z tragiczną pointą-ostrzeżeniem. ;)))
  24. Ha ha ha ha ha!!! Ubawiłam się tym komentarzem! :D Nie jestem Befaną, ale spróbuję wyjaśnić: wiersz Waldemara chyba jest o tym, że poezja jest sexy. ;) Ja też noszę się z zamiarem napisania o tym wiersza, i to od kilku tygodni. No, teraz wreszcie może przysiądę i go napiszę. Dziękuję, Waldemarze. :)
  25. Ładny wiersz, miły, melodyjny, kolorowy, pełen obrazów, które i ja kocham, pełen miłości, którą i ja mam w sobie. Ale moim zdaniem Peel umie kochać naturę. Jest wielu ludzi, którzy tego nie potrafią, nie widzą uroków przyrody. Sa kalekami, ślepcami, nie żyją pełnią życia. Dlatego zmieniłabym w całym wierszu osobę gramatyczną z "ja" na "oni": Naucz ICH kochać... itd. Poza tym "kochałbym" pisze się razem. I ostatni wers też zmieniłabym tak, żeby pasował do reszty, np.: Niech się ta miłość wasza obudzi wzejdzie jak słońce złote na niebie kochajcie wszystko i wszystkich ludzi bardziej niż samych siebie. Ostatni wers z pointą może być krótszy niż cała reszta, to podkreśla znaczenie przesłania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...