Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Bo ja wiem, czy ciężkie? To tez zależy od sytuacji. :))) Dobrej nocki.
  2. Proszę bardzo: Te trzy wersy najmniej rozumiem, to znaczy wcale. :(
  3. Pointa jest potrzebna, ale powinna być czytelna. :) Dziękuję. Odpozdrawiam. :)
  4. Wiem, że to żarty, Bolku, wiem. ;)))
  5. Ha ha ha! No, czasem zmyjesz, Kocie. ;))) Czasem nawet zmywasz po mnie talerze. :)
  6. No właśnie o to chodzi. Czyli myślimy jednak to samo. A czy jeszcze w czymś się nie zgadzamy? To nie zauważyłam, w czym?...
  7. Bardzo smutny wiersz. I prawdziwy. Chyba każdy boi się tego "przejścia na drugą stronę". Na szczęście - moim zdaniem - żadnej "drugiej strony" nie ma. A lęk jest nam zaszczepiony przez naturę po to, żebyśmy się bronili przed śmiercią, dopóki możemy. Ale tak naprawdę nie ma się czego bać, bo dalej nie ma nic.
  8. Tak tak a ona tu się kręci, ale nie będzie tak źle:)) Najwygodniej nic nie umieć, wtedy nikt nic nie wymaga - jesteś wolny, jeśliś głupek, niedoróbka i łamaga. Międzynarodowy spisek mężczyzn (w tę teorie wierzę) - nawet nie chcą od nas słyszeć, by po sobie zmyć talerze. ;)))
  9. Bardzo ładny, liryczny opis nastawania jesieni i zimy po niej. Duża podobaśka. :) Szczególnie za tę frazę: A to dlatego, że ja też - i to zupełnie dosłownie - odczuwam świeże, czyste powietrze jak smak najczystszej, gazowanej wody mineralnej. I widzę, że nie tylko ja? No to cudownie! :) Bo już się bałam, że mam jakieś zaburzenie zmysłów. :)))
  10. Fajny wiersz-życzenia na dobranoc. :) Pozwolisz, Bolku, że w odpowiedzi wkleję tutaj swój dawny wiersz na podobny temat? Zmory Śpij błogo, jak wszyscy bezpieczni, przytul ufnie uszko do poduszki; posłuchaj przedsennej bajeczki, opowiedzą ci ją duszki i wróżki. Już słuchasz ucisznie, bezwiednie mini szeptów, mikrokoszmarów z podcieni… Sufitu niebiosa bezgwiezdne nabierają głębi półprzestrzeni. I nagle – ona! – z twoją głową! Otchłanna wiedźma anty-Narni, królowa Bezsennia nad tobą, ciemna zjawa półjawnej Koszmarni! A wtedy te duszki i szmery okazują się znanymi zmorami, obsiadają cię ściśle, hetery, szczerzą śmiechy, syczą i mamią. Oto boss i ta jego pogarda, przed nim tłumek pochlebców się ścieli, a najbliżej szefa cuchnie banda słodkowodnych donosicieli. Przyjaciele, co dawno zdradzili, nauczyciel, co szkołę obrzydził… Podłe gęby pamięci w tej chwili w groteskowym obłażą cię zwidzie. I już nie śpisz do rana. Koniec. Palisz lampę, by zagłuszyć myśl. Krążysz w ciasnej nocy nieprzytomnie aż po drżący, przemęczony świt.
  11. Ładny wiersz, wywołuje we mnie silny nastrój, a to najważniejsze. Bardzo mi się podobają szczególnie te frazy: Nie wszystkie frazy i słowa rozumiem, brakuje mi tu interpunkcji dla jasności skomplikowanego wiersza. Szkoda, że jej nei stosujesz. Nie mniej wiersz robi na mnie wrażenie i całość chyba rozumiem: wspomnienia, żal przemijania, "niedawanie się" postarzającemu nas czasowi. A góry mi też dodają młodości. :))) Ale nie tylko góry.
  12. Sylwestrze, analiza to nie tylko zimna kalkulacja i dzielenie włosa na czworo. Analiza uczuć to po prostu przemyślenia (bardzo głębokie, ale i logiczne) na temat, co czuje dana osoba w danej sytuacji. Nie bardzo wiem, co masz na myśli manifestując: :"Nie analizujmy zbyt siebie nawzajem"? Dla mnie nie można "zbyt" analizować siebie nawzajem, zawsze ludzie robią to zbyt powierzchownie i pochopnie. :)
  13. To zależy od każdego człowieka oraz od sytuacji - dociekać prawdy czy lepiej nie. :)
  14. Czytałam tę chińska (podobno) przypowieść w formie prozy. Fajnie to zrymowałaś. :)
  15. Bardzo dobry wiersz. Niestety sama pointa dla mnie trochę niejasna - o co chodzi z tym (nie)obiegiem? Obieg czego? Nie bardzo rozumiem...
  16. Podoba mi się oryginalna forma wiersza. Pomysłowa. Niektóre obrazy świetne, zwłaszcza ten, który zacytowała Beta. Niestety nie każde słowo utworu rozumiem. Nie wszystko.
  17. Dziękuję Wam za serduszka, @beta_b i @kot szarobury - strasznie to miłe, że wchodzicie do moich starych wierszy. :)
  18. Leszku, obstaję przy swoim: TO NIE TREŚĆ JEST RYTMEM WIERSZA, TYLKO AKCENTY. I nie wszystkie akcenty w wolnym wierszu tworzą rytm, a tylko te mocne, najsilniejsze w zdaniu czy frazie. Tak też jest u Gałczyńskiego. Nie da się tego wykazać w graficznym zapisie akcentów, chociaż na studiach - pamiętam - na ćwiczeniach z poetyki robiliśmy wykresy mocnych i słabych akcentów w wierszach. Ale to bardzo trudne i nic z tego nie wynika. :) Trzeba wiersz wolny przeczytać, żeby po prostu wyczuć, czy ma on rytm i melodię, czy ten rytm się gdzieś załamuje. Nawiasem, ten drugi zapis Twojego wiersza bardziej mi się podoba. I muzycznie, i literacko. :)
  19. Może to nie tyle naiwna wiara, ile takie sobie marzenia? Nierealne, ale dodające otuchy? Zresztą nie tylko zdziecinniali na starość ludzie wierzą w życie po śmierci, więc może i ten człowiek wierzy, że piesek po swoim życiu dołączy gdzieś tam do niego? To niekoniecznie jest przejaw starczego zdziecinnienia. Ja też myślę, że zwierzęta gorzej sobie radzą z nagłym osamotnieniem niż ludzie. Aczkolwiek niektórzy sądzą odwrotnie. Nie dowiemy się chyba, jak jest naprawdę, bo nie jesteśmy zwierzętami. W każdym razie one mają świadomość podobną do małych dzieci. Ale jednak ludzkimi dziećmi nie są - jednak czują i myślą nieco odmiennie. Mimo wszystko ogromnie mi żal zwierząt, kiedy przytrafia im się jakieś wielkie nieszczęście. Bardzo, bardzo mi ich żal, bardziej niż ludzi, którzy rozumieją, co i dlaczego ich spotyka. A kto jest sierściuchem? Do kogo to kierujesz? :))) Pomyślałam o sobie (bo Misiek) i o moim Kocie Szaroburym, ale on nie komentował Twojego wiersza...
  20. Aniu, czy Ty nie zacytowałaś mojego komentarza i nie odpowiedziałaś na niego? Śniło mi się to?... Wszystko możliwe, bo jestem chora ostatnio...
  21. Myślę, że da się zaśpiewać, owszem, i w balladzie śpiewanej można ukryć nierówności rytmiczne. Słyszałam takie ballady: kiedy je czytałam, rytm się łamał i kaleczył mój słuch muzyczny, a kiedy słyszałam, jak autor czy autorka je śpiewa, wszystko było w porządku i bardzo melodyjnie. :) Może więc ta pani - poetka "zawodowa" - zaśpiewa Twój wiersz? Ona śpiewa? Jeśli tak, to bardzo Ci tego życzę. Natomiast co do treści... Nie lubię wierszy, których nie rozumiem. OK, to jest wiersz osobisty i nie masz ochoty w nim wyjaśniać, co Ci się przytrafiło - to rozumiem. Ale w takim razie po co publikować wiersz, który nie może być zrozumiały dla czytelników? No cóż - to Twoja rzecz.
  22. Dziękuję. Znalazłam w swoim wydaniu, przeczytałam, wyobraziłam sobie tę dziewczynę i tego stolarza Herszlika z ostatniego (IV) wiersza w tym cyklu. Dobre portrety. I rzeczywiście ta kobieta ma sporo wspólnego z moją bohaterką.
  23. Dziękuję, Jacku, za serducho i za "dobry". :) Niestety wszędzie są tacy ludzie wyrzuceni poza nawias. Strasznie to smutne. Ha ha ha! Tym mnie ubawiłeś! :D Ale zgadzam się co do tego, że większość białych wierszy jest zagmatwana i niezrozumiała, niczym niekontrolowany słowotok z ust schizofrenika (dosłownie, to nie jest metafora).
  24. Tak, mówimy o tym samym. :) Konflikt szeroko pojętych interesów czy różnica zdań nie musi być od razu wojną, żeby był to jednak konflikt. Można go rozwiązywać w najróżniejsze sposoby - niszcząc albo budując. Lepsze oczywiście jest budowanie: zrozumienia dla "przeciwnika", umiejętności patrzenia z jego pozycji, umiejętności dobrego argumentowania swojego zdania z poszanowaniem dla racji rozmówcy, umiejętności dochodzenia do consensusu lub przynajmniej do obopólnych ustępstw, jeśli nie da się inaczej. To wszystko rozwija ludzi, scala ich i powoduje, że coraz bardziej dojrzewają.
  25. Chciałabym to wiedzieć Waldku, bo może wtedy wszystkim żyłoby się lepiej, piękniej i łatwiej ogólnie rzecz biorąc. To na pewno. Ale konflikty są nie mniej potrzebne niż miłość. Dlatego zresztą występują nawet między najbardziej kochającymi się ludźmi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...