Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Dokładnie. We mnie wyzwoliło to także złość: dlaczego ta cholerna śmierć "zapolowała" akurat na Krzyśka? Taki fajny chłopaczek! :((( Dobrze, że jej się nie udało do końca. Ale lekarze walczą o jego życie, dziecko jest od kilku tygodni na OIOM-ie w śpiączce i jeszcze nie wiadomo, czym się to skończy... :((((( Tak? A mnie się wydawało, że właśnie to porównanie najtrafniej oddaje zachłanność i "łakomstwo" śmierci. A dlaczego zastąpiłabyś je czymś innym? Dzięki za obszerny komentarz i zrozumienie wiersza oraz sytuacji, Nato. Pozdrawiam.
  2. Dziękuję za zrozumienie i miły komentarz. Jeśli Czytelnicy twierdzą, że wiersz jest prawdziwy, to już dużo. Pozdrawiam. J
  3. Befano, znowu nie znam wiersza, o którym wspominasz. To dobrze - znajdę go i znowu dzięki Tobie poznam nowy wiersz. Cenię i lubię Kulmową. Dziękuję za komentarz i tę informację.
  4. Dziękuję za miłe słowa pocieszenia, lecz wchłoną nas wszystkich mroki zapomnienia. Nie jestem Homerem ani wielkim wieszczem, a tylko czasami piszę małe wiersze.
  5. Nie jest sprawiedliwa, skoro bierze dzieci, a zbrodniarzy wojny często na ostatku. Nie dla wszystkich równie długo słońce świeci, a kto prędzej zginie - dziełem jest przypadku. Dziękuję za wierszowany komentarz, Bolku, i za miłe słowa przed nim.
  6. Dokładnie - właśnie o to mi chodziło. Dziękuję za "bardzo ładnie" i za celne odczytanie. Ja także życzę dużo zdrowia, Maks Maro.
  7. Często tak jest, bo podobno śmierć nie wybiera, a los jest ślepy. Mam nadzieję, że dzieciak wyjdzie z tego. Ja także życzę Ci spokojnej nocy i dziękuję za przeczytanie.
  8. Dziękuję, Deonix. Dlatego na końcu napisałam, o co mi chodzi. Ja nie jestem zwolenniczką poetyckich zgaduj-zgaduli ani tekstów z przesłaniami wielokrotnego wyboru. ;) W moim wierszu śmierć jest przedstawiona jako drapieżna bestia, która czyha na żywe istoty i poluje na nie. Jednak nie zawsze udaje się jej zabić ofiarę, czasami doprowadza tylko do choroby, okaleczenia lub stałego kalectwa. Tak ja to widzę. Bardzo Ci dziękuję za pochylenie nad wierszem i przemyślenia na jego temat.
  9. Nato, nareszcie się doczekałam Twojego wiersza! Tak dawno nic tu nie "wrzucałaś"... Bardzo mi się on podoba. Nostalgiczny i wspomnieniowy - lubię takie klimaty. Zgrabnie, płynnie napisany. I oryginalna symbolika. Nie rozumiem tylko tych "drobinek", które były urwiskami... Drobinki - urwiskami? Może raczej na urwiskach? Pozdrawiam Cię serdecznie i bardzo się cieszę z Twojego poetyckiego powrotu. :)
  10. Mnie zawsze szkoda ścinanych drzew i koszonych kwiatów, ale rozumiem, że czasem to jest niezbędne. Jednak mam wrażenie, że wycina się w Polsce za dużo lasów. A widuję tez poręby, które nie są później zasadzane drzewami, a powinny być. Taka gospodarka jest zbójecka - jeśli się wycina, a nie sadzi lasów, to wkrótce ich zabraknie. Bardzo ładny wiersz.
  11. O, teraz duża podobaśka. :)
  12. Wiersz napisany pod wpływem wypadku, któremu uległ czternastoletni uczeń naszej szkoły. Żyje, ale jest od kilku tygodni w śpiączce. Wpadł pod samochód pod swoim domem. Jest cały połamany, łącznie z czaszką. Jego stan lekarze określają jako bardzo poważny. A taki wesoły, fajny dzieciak! Żywy jak iskra, rozbiegany, figlarny, zawsze uśmiechnięty. I nagle... :(((
  13. zawsze jest w pobliżu, nie odchodzi dalej niż na długość życia, której nie znasz, bracie pysk drapieżny liże, bez przerwy się czai wyskoczy z ukrycia, kiedy wleziesz w zasięg macki ośmiornicze rozrzuca po kątach czasem okaleczy na stałe lub chwilę ślepia ma jak znicze, wciąga w mrok i kąsa zżera los człowieczy jak małpa daktyle kiedy ci się zdaje, że jesteś bezpieczny dni szczęśliwej ciszy chłoniesz cząstką każdą gdy się cieszysz majem, kryształem powietrza ciebie lub najbliższych śmierć cholerna zmiażdży 30.11.2017 r.
  14. to kombinuj - na inny sposób to samo wyrazić Aloe mnie się wydaje, że to oczywiste, że spojrzałam w te (Twoje) oczy - przecież nie w swoje, tylko osoby, do której skierowane są słowa wiersza. W te oczy - bo te same, co lata temu, bo to TE znane mi oczy.
  15. A ja dziękuję za te przymiotniki: fachowe, mądre - od razu lepiej się czuję. :))) Serdeczności.
  16. Można było źle zinterpretować, bo wiersz sprawia wrażenie lekkiego, nawet wesołego. Jego forma, słownictwo, nie przywodzi na myśl niczego smutnego. Ja też się zastanawiałam, czy aby faktycznie jest tu mowa o Kimś, Kogo już nie ma, czy może to zabawa w stylu horrorystycznym - erotyczne wywoływanie duchów czy coś w tym rodzaju,,, A to za sprawą pierwszego i ostatniego wersu.
  17. Może masz rację, ale nie wiem, co na to Autor.
  18. Ja także. :) Uważam, że nasze wiersze świetnie rozmawiają ze sobą.
  19. W Twe, Jacku, w Twe, oczywiście. ;))) Czy mam z powrotem zamienić na "Twe"? Ale "Twe" wydaje mi się dość pretensjonalne...
  20. A ja odczytałam ten wiersz jako wyraz żalu i rozgoryczenia za porzucenie i zdradę uczuć, i miotanie się między oknem a drzwiami - bo może ukochana jednak wróci, może zrozumie swoją winę, może zrozumie, jaką krzywdę wyrządziła Peelowi - a wtedy on z rozkoszą się zemści... I dopiero wtedy będzie mógł jej wybaczyć. Znam dobrze taki schemat psychologiczny. I myślę, że nikt nie jest całkiem wolny od takich schematów działania. :)
  21. Bardzo fajny wiersz. Podobaśka. :) No to ja tutaj w takim razie ze swoją starą rymowanką, jeśli można. Papierowa miłość Wytnij mnie z papieru, mój Romeo, postaw w kwiatach na stole i gwiżdż walca, a ja się zakręcę piruetem na palcach i westchnę się w szablon, w ideał. Wymyśl mnie w ten papier, wydumaj, śliczną linią konturu mnie wymarzaj, byle bez rysów serduszka i twarzy, a dokroi się do wzoru twoja Julia. Tylko nie bierz mnie zbyt serio, miły, bo poważnie nie umiem się wtańczać, bo nie starczy na te rytmy mojej siły, bo nie mogę być wieczystą wycinanką, a ty też nie dasz rady wciąż udawać, że ten papier to twa czuła kochanka.
  22. O, to nie tylko ja tak mam! :)))
  23. Wojna ma umiar??? A to coś nowego! Niestety już z pierwszą tezą wiersza się nie zgadzam.
  24. Fajny wiersz, ale mam uwagi (sorki). Wrzucę Twój wiersz w całości, ale troszkę już zmodyfikowany przez mnie - z moimi propozycjami zmian (których nie trzeba zastosować) oraz z moimi uwagami. :) Nie patrz bezsennie w miesiąc na niebie, nie patrz i nie myśl o przyszłości, bo cóż jest warta ta nasza miłość bez czułych gestów, bez wzajemności? (za dużo tutaj -ości - te same formy gramatyczne to też powtórzenia; zmieniłabym rym "ościowy" na jakieś inne, rymowane niedokładnie, wyrazy) Serce rozpiera głębia rozstania i cierpki ból się w duszy rodzi, lepiej rozstańmy się bez pożegnania tak będzie prościej, co nam to szkodzi? (są tu rymy gramatyczne, czyli złe, banalne, tandetne, powodujące wrażenie katarynki - spróbuj je zamienić na niedokładne, przeredagować tę strofę) Ty pójdziesz w lewo, ja skręcę w prawo, w uliczkę naszych najpierwszych spojrzeń, nostalgią szarą przepędzę myśli, lecz zdrady ci nie zapomnę. Niech ludzie mówią szkoda lub lepiej i tak nie zmienię już zdania. Nie patrz przez ramię, idź i nie wracaj, nie chcę takiego już drania. Na nowy model szybko wymieniam to, co się w życiu zużyło. Skoro zawiodło, nie było prawdą - nie dopisałeś, a miłość nadal jest moją (naszą?) siłą.
  25. Bardzo dobry wiersz, podoba mi się ogromnie: jest tu nastrój, czuje się wiatr, silny, niespokojny - cała przyroda ogarnięta niepokojem - ten niepokój jest doskonale wyrażony Twoim wierszem, Befano.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...