-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Wrześniowe misterium
Oxyvia odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przepiękny wiersz, wzruszający, zwłaszcza, kiedy się wie (lub podejrzewa), że to jest wspomnienie z młodości o Kimś Najbliższym, Kogo już nie ma... (Ale i bez tej wiedzy wiersz naprawdę urzekający). -
Może...
Oxyvia odpowiedział(a) na Bożena Tatara - Paszko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I tu akurat się z Tobą zgodzę co do joty, Leszku. :) A poza tym wiersz bardzo fajny. -
Dzięki za szczegółowe wyjaśnienie. Ja już nieco poprawiłam ten wiersz, wcześniej, w komentarzach. Teraz pozbierałam to w całość - zobacz, czy może tak być? Czy masz jeszcze jakieś uwagi? Pisz śmiało! Spotkałam Cię w miejscu naszego dzieciństwa po latach – szmat czasu! Szmat losu i drogi! Zajrzałeś mi w oczy – ten moment jak iskra zabłysnął, przeskoczył kawałek podłogi. Ten moment – to spięcie, to było zadrżenie, na chwilę przejrzałam się w oczach głębokich; ujrzałam swą duszę i własne istnienie - odbicie jak smutek, półrozpacz-półspokój… Spojrzałam w te oczy jak w ciemne jeziora, jak w toń wspólnej duszy i szlif w jej krysztale, w głęboki rys czasu, co minął od wczoraj, gdy dziećmi rośliśmy, gdy byliśmy mali.
-
Andrzeju, dziękuję Ci serdecznie za tę przepiękną piosenkę. Szczerze mówiąc, dopiero teraz ją wysłuchałam, bo przez całe dnie w pracy nie mam takiej możliwości, a wczoraj wieczorem w domu zapomniałam. Przepraszam Cię za to i za długie milczenie. Tak, masz rację: to nigdy nie zginie. Bardzo kocham mojego Szaroburego Kota :), ale tamto dawne, bardzo dawne uczucie cały czas siedzi gdzieś głęboko we mnie - stało się częścią mnie. (Chociaż nie wzbudza już żalu, już dawno nie; jest czymś w rodzaju ogromnego sentymentu, trudnego do wyrażenia). Pozdrawiam serdecznie.
-
Gdy wiatr w kominie
Oxyvia odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jesteś bardzo uprzejma i miła, jak zwykle, Alicjo. :) -
Czyli dobrze zrozumiałam wiersz. A moja niewinna kpinka dotyczyła jego błędnej formy gramatycznej, która wskazywałaby na mylny przedmiot ostrzeżenia... ;))) Pozdrawiam serdecznie.
-
Gdy wiatr w kominie
Oxyvia odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja odczytałam wiersz inaczej niż Pozostali tutaj. Bo w pierwszym wersie jest napisane: "jeszcze żyjesz". Zrozumiałam więc, że słowa postaci mówiącej skierowane są do kogoś, kto szykuje się do odejścia "w lepszy świat", "na druga stronę". Ktoś bliski Peelowi skarży się, że jest ciężko chory, że coraz gorzej z nim, że już pewnie przyszła na niego kryska. A wiersz jest odpowiedzią na to. Tak rozumiem sytuację liryczną. I mam wrażenie, że mój @kot szarobury zrozumiał to podobnie, bo pisał o starczym "stękaniu". :) Nie wiem, który odbiór jest zgodny z zamierzeniem Autorki - a może żaden?... -
Tylko tyle nic więcej
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I ja także, Waldemarze - fajnego dnia i fajnego, długiego życia. :) -
"Grudzień ziemię grudzi a izdebki studzi..."
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A wiersz został. Oto wyższość literatury nad pogodą. ;))) -
Ha ha ha! Dziękuję, Jacku, za Twoją wersję wiersza. Przynajmniej wiem, że wnikliwie go przeczytałeś. "Spojrzałam" było kilka razy powtórzone, bo miało podkreślać mgnienie, jedno krótkie spojrzenie, w którym bardzo wiele się zadziało w ułamku sekundy. Ale zrezygnowałam z tego i w komentarzach wrzuciłam formy już zmienione, bo kilka osób to raziło, podobnie jak Ciebie. A co to znaczy, że od połowy tekst się rozłazi? Chodzi o rytm? To też już poprawiłam w wersjach przytoczonych w komentarzach.
-
Nie przepadam za erotykami, ale muszę przyznać, że ten jest dość oryginalny, a to jest jego plus. :)
-
analogowy
Oxyvia odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo ładny, nostalgiczny wiersz o wspomnieniach młodości z innej epoki, które budzi muzyka lub może tylko widok płyt winylowych... (Ja też mam takie, ale nie mam już dla nich adapteru). :( -
"Grudzień ziemię grudzi a izdebki studzi..."
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo poetycki opis zimowego dnia w imieniny Barbórki. Podobaśka! -
Tylko tyle nic więcej
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękne, poetyckie marzenia. Odczytuję to jako wyraz pragnienia, aby życie przeżyć możliwie jak najpiękniej, chłonąć ten świat z całym jego urokiem do ostatniej kropli tęczy - i odejść z poczuciem, że żyło się dobrze i życia się nie zmarnowało. Bardzo mi się podoba ten wiersz. -
Podoba mi się wiersz. Ja też odebrałam go jako wspomnienie psa, który odszedł. Wiem, że taka śmierć może boleć niewiele mniej niż odejście bliskiego człowieka. Psy kochają ludzi bezwarunkową, wierną miłością, często ponad własne życie. A ich cierpienia nie są ani trochę mniejsze niż nasze. Nie wiem tylko, skąd stwierdzenie, że " wszakże on do rozpuku / wyśmiewa ich błędne wybryki"? Tego nie rozumiem... I nie jest to oda. Nie ma tu patosu, podniosłego stylu, wynoszenia podmiotu lirycznego na piedestał, wychwalania jego niebywałych cnót. Dla mnie jest to tren.
-
Nie rozumiem tego wiersza. Chyba jest "przedobrzony" wielością obrazów i skojarzeń, co zaciemnia myśl przewodnią...
-
Poza tym, jeśli ma być tak, że Autor pisze sobie o czymś taką "zgaduj-zgadulę" i twierdzi, że każdy może sobie "zgadnąć", jak chce i podstawić pod podmiot liryczny, co tylko mu się podoba - to w takim razie dla mnie nie ma wiersza i nie ma rozmowy. Nie jest mi do niczego potrzebny taki utwór. Bo wyobraźnię własną mam i bez tego. Taki "dialog" Autora z czytelnikami przypomina mi rozmowę ślepego z głuchym, czyli kompletny nonsens i brak szans na porozumienie. Oczywiście masz prawo do swoich poglądów. Leszku. Ale wybacz w takim razie, że nie mogę napisać nic pozytywnego pod Twoim wierszem. A szkoda, naprawdę żałuję.
-
No właśnie, Leszku. Ja nie wiem, czy Ty rozumiesz te definicje. Bo mam wrażenie, że nie do końca. Wiersz musi być rytmiczny - i koniec. :) Nie może mieć czkawki i nagłych załamań rytmu. Żaden wiersz. A im bardziej jest wolny, tym trudniej jest w nim zbudować rytm i muzykę. Trzeba do tego mieć bardzo dobry słuch muzyczny.
-
Przestroga dla Boga? :))) Na to wychodzi, bo jest to apostrofa do Zbawcy, a tytuł jej: "Przestroga". :) Dla mnie też to jest wiersz religijny. Wieszczenie, proroctwo, katastrofizm apokaliptyczny... Nie gniewaj się, MaksMaro, ale nie moje klimaty i nie moja filozofia.
-
Nie spadaj. :) Pogadać zawsze można i po to są fora poetyckie. A sens jest u Ciebie troszeczkę zmieniony, nie bardzo ,ale troszenieńkę - a wiesz, jak to jest z poetami: ich myśl, ich uczucie musi pozostać w wierszu nienaruszone, choćby trzeba było cały utwór przebudować. :)))
-
@Alicja_Wysocka, @kot szarobury, popatrzcie, czy może być tak? Spojrzałam w te oczy jak w ciemne jeziora, jak w toń wspólnej duszy i szlif w jej krysztale, w głęboki rys czasu, co minął od wczoraj, gdy dziećmi rośliśmy, gdy byliśmy mali.
-
Dziękuję, Alicjo, za przeczytanie i pochylenie się nad moim wierszem, i za Twoją propozycję wyrównania rytmu akcentowego. Ja wiem, że w ostatniej strofie inaczej układają się stopy sylabiczne. To nie jest wiersz całkowicie regularny - sylabotonik - i nie miał nim być. Ale jeśli odmienność ostatniej strofy razi (a chyba po zmianach tak się dzieje), to spróbuję to wyrównać do sylabotoniczności; z tym, że Twoja propozycja zmienia sens moich zdań, dlatego - wybacz - nie przyjmę jej. Miłego dzionka, Alu. :)
-
Bardzo Ci dziękuję, MaksMara! Strasznie miło mi to czytać! :) Mówi się, że stara miłość nie rdzewieje - i to jest prawda. Można później przez całe życie kochać kogoś innego lub przeżywać wiele ognistych miłości, ale tamta zostaje na dnie serca i ciągle tam jest, nienaruszona, choć uśpiona, i budzi się na chwilę przy spotkaniu nawet po wielu, wielu latach. Budzą się nie tylko wspomnienia, ale coś więcej, coś, co potrząsa całym człowiekiem do imentu.
-
Taaa... Szczerze mówiąc, też nie mam przekonania, że ten wiersz już jest gotowy. Chyba powinien się znaleźć na Warsztacie? Spotkałam Cię w miejscu naszego dzieciństwa po latach – szmat czasu! Szmat losu i drogi! Spojrzałeś mi w oczy – ten moment jak iskra zabłysnął, przeskoczył kawałek podłogi. Ten moment – to spięcie, to było zadrżenie, na chwilę przejrzałam się w oczach głębokich; ujrzałam swą duszę i własne istnienie - odbicie i smutek, półrozpacz, półspokój… Spojrzałam w te oczy jak w ciemne jeziora, w Twą duszę i w moją – w szlify w jej krysztale, w rysy tego czasu, co minął od wczoraj, gdy rośliśmy dziećmi, gdy byliśmy mali. Czy tak jest dobrze?
-
Chyba nie mniej ważna. Niestety tracimy swoją tożsamość, zarówno kulturową, jak i indywidualną. A tożsamość - czy identyfikacja - jest nie tylko przyjemna, ale pozwala nam wiedzieć, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Jest niezbędnym warunkiem, żeby czuć się w pełni człowiekiem.