Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Dobry. Na pograniczu wiersza i prozy. Rzekłabym: mariaż dwóch rodzajów literackich, i to udany. Dobrze się czyta. Pozdrawiam.
  2. Nie ma znaków na niebie ni ziemi, i nie ma reguł ani przepowiedni, ani niczego, co nie byłoby złudzeniem naszych zmysłów (teraz) albo wspomnieniem, albo marzeniem... Wszystko jest tylko "pozytywem negatywu" lub odwrotnie. I wyobraźnią. Bardzo piękne i przerażające, jak dla mnie. Pozdrawiam.
  3. A mnie się podoba w całości. Ludzie z natury są drapieżnikami i nic poradzić na to nie mogą. Gdzieś ten instynkt drapieżności muszą wyładowywać lub jakoś go sublimować, ale to trudne w "cywilizowanym" świecie. Więc niektórzy wyrodnieją. A widząc to w sobie - płaczą (jakąś resztką sumienia lub żalu nad zatraconym sobą). Takie zjawiska widzimy często w reportażach z sal sądowych. Pozdrawiam. PS. Cecorko, jesteś niemożliwa! ;-)))
  4. Nie widzę związku między cytatem z Malczewskiego o poszukiwaniu własnego ja a treścią wiersza (bardzo opisową jak dla mnie). Nie widzę też pointy lub nie rozumiem jej. Hiena żeruje na nieboszczykach... Czy coś w tym wierszu umarło? Nie widzę nic takiego. Gryf - o ile mi wiadomo - to smok morski (ale może się mylę). Co on tu robi? Nie, nie rozumiem, wiersz nie przemawia do mnie. Jeszcze wrócę, może w jakimś innym nastroju. Pozdrawiam.
  5. Witam "Wujka Krytyka"! ;-))) Czy każdy, kto szczerzy zęby nieco rzadziej niż Ty, jest dla Ciebie "ciocią"?... A czy Ty czasem nie publikujesz także swoich wierszy tutaj za darmo? I czy to znaczy, że masz o nich niskie mniemanie? Tym razem nie bronię powyższego wiersza, bo akurat ten ja także odbieram jako słaby. Ale nie rozumiem Twojej argumentacji, uważam, że jest całkowicie nieprofesjonalna. I niegrzeczna, zarówno dla Autora, jak dla komentatorów, którzy mają inne zdanie niż Ty. Co do wiersza - jest niespójny, brak w nim jednej, logicznej myśli, prowadzącej do pointy. Zaczyna się nieprawdziwymi słowami, że nikt nie czyta wierszy - skąd ten wniosek? Dalej wyjaśnienie, dlaczego i w jakim celu pisze się wiersze - jest ono bardzo niepełne i spłycone, poza tym wyrażone w prozaiczny, niepoetycki sposób (dosłownie, bez żadnego pogłębienia przenośnią czy innym artystycznym środkiem wyrazu). Łamie się rytm i rym - niektóre wersy się rymują, inne nie - nie wiadomo, dlaczego akurat tak, a nie inaczej. Przykro mi, ale w tym "wierszu" nie widzę żadnych wartości. Pozdrawiam.
  6. Ivonne, po prostu jestem szczera. Nigdy nie idę za stadem ani za żadnymi autorytetami. Albo mi się coś podoba, albo nie - po prostu. Michale, stokrotne dzięki, że dajesz mi szansę! No co ja bym bez Ciebie zrobiła?! ;-))) Żeby Cię nie przemęczać - oto przykłady czterech metafor Ivonne (możesz przeczytać tylko trzy): Co to jest metafora? Jest to niedosłowne, przenośne użycie wyrazów lub niekonwencjonalne zestawienie pojęć, tak, że nadaje im to nowe, niedosłowne, wspólne znaczenie. A co to jest koszmarna krytyka? Nie znalazłam w słowniku terminów literackich... :-)
  7. Hm, ja mniej. Proszę wymienic w takim razie, bom może ślepy :) Bez względu na to, czy ktoś odczuwa ten wiersz jako dobry, czy jako zły, faktem jest, iż składa się on w całości z metafor. CAŁY jest takim wyliczeniem metafor, składających się na jedną główną. Kilka przykładów jest zacytowanych powyżej, w komentarzu Dotyka. Nie będę cytować reszty, bo po prostu musiałabym przepisać wiersz, a po co. Zresztą jakie to ma znaczenie? Ilość metafor ani nawet ich obecność czy brak nie stanowią żadnego kryterium oceny wiersza. Mnie się on podoba, a Tobie nie - i już. Faktem jest, że nie ma w nim błędów i że to JEST wiersz, a tylko może nie przemawiać do czyjejś wrażliwości.
  8. ;-))) Odebrałam ten wiersz zupełnie tak samo, chociaż potem przeczytałam, że Autorce chodziło o coś innego. Ale ta podświadomość rzeczywiście robi psikusy autorom! ;-))) Chłopcy poczuli się urażeni - ot, męska duma - bo do niedawna tylko panowie mieli prawo do przedmiotowego i rozrywkowego traktowania kobiet (tudzież pewnych części kobiecych ciał). Nie martwcie się, Chłopaki, będzie jeszcze i mooocniutko, i zwalać z nóg! Powstaje partia równouprawnienia kobiet i wszystko jeszcze przed Wami! A do Dotyku - czy nie podeszłaś zbyt serio do tego wiersza? Więcej luzu i przymrużeń! Przecie to tylko żarcik, niezależnie od tego, czy go interpretujemy erotycznie, czy medycznie! ;-) Pozdrawiam Fanaberkę i Pozostałych.
  9. Oxyvio pięknie to sobie rozczytałaś. Dziękuję i pozdrawiam Leszek. :) :-))) Ja wiem, że spłycam wiersz i że bywam naiwna. :-))) Wiem, że niektóre fragmenty nijak nie pasują do mojej interpretacji i widzę to od początku, dlatego pisałam, że jeszcze tu wrócę. Wracałam już kilka razy. Czytałam wiersz od początku do końca i wspak również, i od środka, i co trzecie słowo... i nic. Nie mogę się dokopać do sedna. Nie jarzę wszystkiego, a może nawet nic. Ale podoba mi się. Coś w nim jest. Czuję smutek, strach... i to pragnienie, "żeby stary dom pozostał na zawsze oazą". Wszystko jedno, na jakiej pustyni - po prostu niech będzie schronieniem przed wszelkimi nieszczęściami świata. Właśnie to ludzkie pragnienie bezpiecznego domu jest bardzo ładnie wyrażone w Twoim wierszu.
  10. Naliczyłam co najmniej 9. Poza tym cały wiersz jest jedną spójną metaforą, jak przystało na niezły wiersz. Mnie tam się podoba.
  11. Fajowskie! Ubawiłam się, jak przy każdym odcinku dysput z panem Gienkiem. :-D Pozdrawiam ciepło, Stefanie, a i prześlij ode mnie pozdrowienia dla pana Gienka.
  12. Podoba mi się. Tak, dla mnie to jest niezłe. Oryginalne metafory dla wyrażenia - jak rozumiem - jakiejś ogromnej ekscytacji (złej czy dobrej?), poruszenia czymś, co w tym dniu ma się wydarzyć, a co ma związek z przeszłością (spotkanie z dawną, wielką miłością?). Dobrze napisane. Pozdrawiam.
  13. Wiersz jest ładnym opisaniem tego szczególnego momentu - szukania pretekstów dla pierwszych dotyków... A jaką głęboko intelektualną dyskusję wywołał! No proszę! ;-)
  14. Wiem, Messalinie, żartowałam sobie! Hmmm... wstęp... Ale do czego? Do poszukiwań swojego powołania przez pisanie wierszy? Jestem zbyt niepoważna i zbyt pesymistyczna, co w sumie daje dość satyryczne nastawienie do świata i siebie samej... Nie, już się wyzbyłam poczucia, że mam na tym świecie jakieś posłannictwo, coś ważnego do zrobienia. Kiedyś tak myślałam, ale już wyrosłam, a ten wiersz jest wyrazem tego i prześmiewką z siebie samej. Toteż tego tematu na pewno dalej ciągnąć nie będę. Ale dzięki wielkie za zainteresowanie moimi wierszydełkami, szalenie mi miło!
  15. Sam masz niesłychane mnóstwo dobrych pomysłów. Ale może wśród Twoich planów zmieściłby się poemacik o wielkich i małych siłach, które walczą (o nas także) w kosmosie?
  16. O ile dobrze rozumiem sens, to jest to strasznie smutne. Samotność wypełniona maleńkimi erzacami miłości, złudzeniami spełnienia, ucieczkami w marzenia... Czy tak? Jeszcze wrócę do Twojego wiersza. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
  17. Dormo, dzięki za wyjaśnienie. Układ rozwija swoje macki!... ;-)
  18. Wielkie dzięki, Stefanie. Cieszę się, że Ci się podoba. I teraz z czystym sumieniem niczego nie zmienię... :-) Ja też pozdrawiam.
  19. Temat bardzo ciekawy. Słuszne spostrzeżenia. można by z tego zrobić głęboki tekst. Ale ten - nie jest poezją, tak uważam i w tym podzielam zdanie innych. To proza, i to nie najgłębsza. Zaledwie pytania naprowadzające, jakby nauczyciela historii na lekcji w podstawówce. Pozdrawiam i życzę sukcesów.
  20. A może, może... Ino żem ja nie fizyk, to i w tych kosmosach mikro czy makro się nie wyznaję... Aleć pomyślę, taaa... ;o)))
  21. Nadal nie widzę tu żadnego racjonalizmu, żadnej odpowiedzi, ani jednego zdania, tylko rzyganie z bezradności. Jeżeli chcecie, to jeszcze słowo, a zaanonsuję was u Moderatora.
  22. A gdzie i w jakich słowach Autor żałośnie broni wiersza? Bardzo proszę o cytaty.
  23. A jak broni? Bo mnie to poprawia smaczek. (Poważnie zupełnie).
  24. A gdzie Ty to widzisz?! Masz urojenia?! No coś takiego! Daj przykład, dobra?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...