Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Nie rozumiesz, że ja akurat dokładnie to samo mogę powiedzieć o większości Twoich wierszy? Po co Ci ta agresja? Nie umiesz rozmawiać kulturalnie, kiedy coś Ci się nie podoba? Między jakimi ludźmi Tyś się wychowywał??? Szczekanie, szczekanie, szczekanie, wieczny jazgot! Czy Ty się wciąż czegoś boisz? Przed czymś bronisz? Po co Ci ta obronna postawa rotwaillera? Nikt tu nie dybie na Ciebie ani an Twoją twórczość! Spoko!
  2. Cieszę się, że tym zdankiem obudziłam w Tobie nowy wiersz! :-))) Czekam niecierpliwie na jego skrystalizowanie tutaj!
  3. Acha, czyli po prostu nastrojowy obrazek. Bardzo piękny. Oczywiście, że kultura Żydów europejskich to także część naszej kultury - europejskich Gojów. Nie da się tego rozpleść i porozrywać, zresztą gdyby się dało, to byłaby wielka szkoda. Dla obu kultur. A rusycyzm "trochu" jest zamierzony? W jakim celu?
  4. No właśnie! Naprawdę bym chciała. :-)
  5. Dariuszu, czy Ty mi się przedstawiłeś swoim nickiem? Miło mi; a ja Oxy. :-) A może jeszcze napisałbyś coś inteligentnego na temat wiersza? Michale, nie zamierzam zmienić hobby. Dlaczego? Bo piszę inaczej niż Ty??? A Ty za kogo się masz, u licha, że takie rady mi tu dajesz?!!! Sokratexie, dziękuję za porównanie mojego utworku do piosenki tak wielkiego Poety! - czuję się zaszczycona! I... zmieszana. Znam ten wiersz Okudżawy, ale dzięki, że go tu przytoczyłeś, skoro o nim wspomniałeś. Nie próbowałam się na nim wzorować, co chyba widać. Metafora balona przyszła mi do głowy z powodu powiedzenia: "zrobić z kogoś balona". U mnie pełni ona inną funkcję niż w piosence Okudżawy. Tam balonik jest symbolem ciągłego niespełnienia, poczucia braku, pustki, opuszczeń, rozstań, marzeń, pragnień, niedoścignionych dążeń, a także - mitycznego nieba, powrotu do Raju. Natomiast u mnie... No cóż: "Koń jaki jest - każdy widzi", toteż więcej pisać o tym nie będę. Przynajmniej na razie. Messalinie, a co można by tu skrócić? Prawdę powiedziawszy, nie widzę takiej możliwości. Czy coś jest tu niejasne? Możliwe, że niepotrzebnie napisałam, iż jest to nowa "wersja" poprzedniego wiersza - to może jest mylące. Napisałam to rochę żartem, bo jednak ten wiersz jest o zupełnie innym typie osobowości. Albo może o zupełnie innym zjawisku. Ale nie jest całkowicie jednoznaczny, więc różne interpretacje i odniesienia do rzeczywistości są jak najbardziej wskazane i pożądane. Są jeszcze takie powiedzonka: "nie pękaj!", "pękać ze złości", "serce z żalu pęka". Może one też w jakiś sposób pomogą komuś zinterpretować wiersz i znaleźć w nim coś dla siebie, na własny użytek. Dziękuję Wszystkim i pozdrawiam serdecznie.
  6. To taka trochę bardziej refleksyjna wersja poprzedniego wiersza (tego o konformio-kretynie). Na życzenie niektórych Czytelników. :-)
  7. Jestem sobie jaskrawy balonik, balonik niebieski jak morze, balonik czerwony, żółtawozielony, pstrokaty balonik. I dobrze. Zwykły balon - jak balon - na sznurku, kolorowy i lekki jak motyl. Gdy szarpiesz za sznurek, przytakuję głową: "Rozumiem" - i koniec roboty. Ale tutaj - uwaga, panowie! Na pozór się pusty wydaję, lecz myśl górnolotna mi szumi po głowie i wznosi, i upaść nie daje. Balon zwykle jest dotąd balonem, dopóki nadludzka potrzeba nie każe mu zerwać sznurka porozumień i uciec. I lecieć do nieba. Nigdy jeszcze nie było balona, co długo balonem pozostał. Balońska natura to bujać po chmurach i marzyć, co jasne i proste. Z góry wszystko - rzec można - jest piękne, choć... ból mnie tak jakby gdzieś kole, choć żal mnie rozpiera od wewnątrz. Aż wreszcie - u szczytu - wybuchnę i pęknę, i wszystko przestanie mnie boleć! I będzie mi wszystko jedno.
  8. A dla mnie jest właśnie [u]jednym z[/u] kryteriów. Jeśli utwór literacki mówi o znanych mi zjawiskach i pokazuje je w sposób oryginalny, nowy, albo też uświadamia mi jakieś zjawisko, z którego do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, ale które nagle widzę w swoim życiu i jest ono dla mnie rzeczywiste - to jest to dobry utwór. Na ogół tak.
  9. Coś mnie tu przyciąga, chociaż jeszcze nie rozumiem, co. Język wiersza bardzo ciekawy, to na pewno. Cały utwór - stylem, budową, metaforyką, językiem - trochę przypomina mi niektóre wiersze Białoszewskiego (zwłaszcza te, które ponoć pisał nad ranem po dużym alkoholu). :-) Pozdrawiam.
  10. Nic nie rozumiem z tego wiersza. Dla mnie zbyt duże i chyba niepotrzebne niedomówienia - te urwane zdania bez zakończeń.
  11. A mnie się dość podoba. Mówi o tym, że umierają dawne wiary, religie, wartości. Że tracimy złudzenia, obalamy świętości. Że nasze życie wewnętrzne to głównie mody i przyzwyczajenia. Że dorabiamy idee do faktów. Czyż nie jest tak właśnie?
  12. Oczywiście, Leszku. Nigdy nie zapominam, że moja opinia jest tylko moją opinią i że nikt nie musi się z nią zgadzać, i że inni maja prawo mieć swoje opinie. Zawsze o tym pamiętam. :-)
  13. Ależ nie, właśnie mówię, że nie widzę tu żadnej obrazy dla nikogo! :-) Pozdrawiam serdecznie!
  14. Trudne. Czy to wiersz religijny? Modlitwa? Lub raczej może hymn?
  15. Leszku, cieszę się, że wróciłeś! To już po urlopie? ;-) Ale jeśli mam być szczera, to i ja nie rozumiem Twojego wiersza - podobnie jak Messalin. Wierz mi, że nie próbuję być złośliwa. Naprawdę uważam, że jest w nim zbyt dużo niedomówień. Wiersz nie powinien być łamigłówką, powinien przemawiać jasno i prosto - w serce, i poruszać uczucia. Pozdrawiam.
  16. Bardzo mi się podoba. Pustka, samotność, żadnego intymnego życia, żadnych głębokich uczuć, nic do ukrycia, bezpańskość, bezdomność, "pieskość". Świetnie napisane. Dla mnie - wstrząsająco i bez histerii.
  17. Podoba mi się parodia Małego Księcia. ;-)
  18. Ja tu nie widzę żadnej obrazy dla nikogo. Jaki czarny humor? Że wszystkie wiersze są piękne, ale niektóre tylko po winie? Nikogo to nie obraża, bo nie wytykasz niczyich konkretnych wierszy, których "biez wina nie rozbieriosz". A że nie każdy wiersz nie każdemu się podoba, to zupełnie naturalne i również w tym nie ma nic obraźliwego. (Bo jestem pewna, że to nie jest aluzja do wiersza Sokratexa). Ja też kłaniam i pozdrawiam. JJ.
  19. Achaaa! No, teraz to mi rozjaśniłeś we łbie! To po prostu wiersz o Mary me i dla niej! ;-D
  20. Czy chodzi o to, że pozostałości po żydowskiej kulturze nie są już zrozumiałe dla dzisiejszych Polaków? Czy dla dzisiejszych, młodych Żydów? Brak mi w wierszu jaśniejszej pointy, doprecyzowania jakegoś, bo jest zbyt bardzo wieloznaczny (w moim odczuciu). Ale podoba mi się, bo nastrojowy.
  21. Zrobię, co będę mogła, zwłaszcza, że popełniłabym tą reformą dobry uczynek, bo nie tylko ja tu uprawiam ten gatunek (hipoezję, znaczy się). ;-D
  22. Jacku, [u]umiem[/u] rozróżniać. Ale dajmy już temu spokój. Jak napisałam: w moim odczuciu jesteśmy pogodzeni i nie czuję już żalu do pana Bogdana. Oboje daliśmy sobie po razie i spokój - to się zdarza nawet w najlepszej rodzinie! ;-)
  23. Acha! Świetnie! Przybędę z wielką chęcią, chociażem nieśmiała. Ale najpierw muszę skądeś wytrzepać forsę, co nie jest najłatwiejsze. (Ilekroć planuję napad na bank, mój ojciec powiada: "Dziecko, ty się do tego nie nadajesz, tu trzeba wielu lat praktyki u najlepszych złodziei!" No i po takim zdołowaniu rezygnuję, oczywiście; mój ojciec nie ma zdolności pedagogicznych). Ale postaram się jakoś zdobyć środki i przybyć. Dziękuję serdecznie za zaproszenie. :-)
  24. Tak, zgadzam się ze wszystkim. Ale to nie znaczy, że ocaleje nasza kultura. Ostatecznie wszystkie kultury mają swój kres, żadna nie okazała się nigdy wieczna. I Twój wiersz wydał mi się pesymistyczny w odniesieniu do aktualnego stanu kultury europejskiej, w szczególności zaś polskiej. Ale może źle go odczytałam? No właśnie, i tu tkwi całe podobieństwo między mną a panem Zdanowiczem. Różnice są tylko w sposobie realizacji, w metodyce nauczania, że tak powiem. ;-) PS. Ja naprawdę lubię i szanuję pana Bogdana. Przecież właśnie dlatego tak strasznie się kiedyś wkurzyłam o jego poniżające mnie komentarze! Ale myśmy już doszli do zgody, Jacku, i myślę, że sprawa jest zamknięta i że nikt już nie musi nas godzić. Nawiasem: kiedyś Ciebie spotkały podobne ataki ze strony innych orgowiczów i Ty też byłeś mocno rozżalony i wkurzony, i też im nieźle odparowywałeś, a ja stanęłam w Twojej obronie, pamiętasz? Więc myślę, że mnie dobrze rozumiesz. :-) Pozdrawiam serdecznie.
  25. Ha! Następny świetny wywód! A co na to wszystko Autor wiersza?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...