-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
mała diablica
Oxyvia odpowiedział(a) na Michał_Bębenek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak dla mnie - zbyt długie wersy. To powoduje zacieranie (a nie uwieloznacznianie) treści. Pozdrawiam. -
Szulmierz - od wiatraku do sadu wywiewówka.
Oxyvia odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jot Wu. Pozdro. -
Tian Tian, nie rozumiem, o co Ci chodzi. "[u]Twor[/u] zart"? Co to takiego? Piszże po polsku, Człowieku! Chyba nie jesteś prawdziwym Chińczykiem? Rhiannon, dziękuję. Miło mi ogromnie. :-) A dlaczego Ci się podoba? Bo nie widzę nigdzie uzasadnienia...
-
Szereg? Nie przesadzaj! Wpisałam tam jedną "radę" (raczej nazwałabym ją prośbą) - po to właśnie, żeby móc zrozumieć Twój komentarz. Wydaje mi się to tak logiczne, że aż oczywiste. Tak. Owszem, selekcja - dobór osób, z którymi prowadzę wymianę refleksji. Albowiem fizyczną niemożliwością jest dyskutowanie z kimś, kto nie umie lub nie chce wyrazić własnego zdania. Nieśmiałość??? Dlaczego tak to odczułeś? A jak mogłabym śmielej wyrazić tę prośbę? Owszem, zależy mi na zdaniu - tak samo Twoim, jak innych Czytelników. I wyraźnie oraz śmiało poprosiłam Cię o wyrażenie tego zdania. Zastanawiasz się, czy mnie pozdrawiasz? ;-) Pozdrowienia.
-
Spiro, Twój naukowy wywód jest kapitalny! A najlepsza pointa! Ubawiłam się setnie! ;-D
-
dla Ciebie wszystko jest niezłe Aż tak sympatyczna nie jestem, niestety przeceniasz mnie. :-) Ale faktem jest, że tam, gdzie tylko się da, staram się znaleźć pozytywy i pochwalić człowieka, pokazać mu, że doceniam jego wartości, pracę, umiejętności, pokazać, czego moim zdaniem powinien się trzymać, co w sobie rozwijać. Wszędzie, gdzie tylko jest taka możliwość, nawet jeśli ogólnie coś komuś skrytykuję. Nie należę do tych, co grzebią ludzi żywcem, i to z wesołością. ;-))) Pozdrawiam, Wesoły Grabarzu.
-
Dzięki, Michale; no to widzę, że chyba już przy tym wierszu się pogodzimy? Pozdrawiam wiosennie. :-)
-
Acha, dzięki za wyjaśnienie. To daje dodatkowy aspekt treści wiersza. Peel jest w takim razie optymistą, ufa Bogu, wie, że On go nie opuścił, więc w ostatecznym rozrachunku wszytko będzie dobrze. Czy jest coś, czego nie dostrzegłam w wierszu? Jeśli tak, to poproszę o wskazówkę. Pozdrawiam.
-
Przeczytałam wiersz wiele razy. Bardzo mi się podoba. Na pewno jeszcze nie wyczytałam wszystkich jego sensów. Czuję w nim strach przed odpowiedzialnością, jaką peelowi narzuca naturalne i nieuchronne stawanie się świadkiem (i świadectwem) cudzych spraw i uczynków. Trzeba zająć wobec nich jakieś stanowisko, dorosłość zmusza do podejmowania decyzji, do opowiadania się "za" i "przeciw", do ciągłych wyborów. Każde działanie człowieka pozostaje w interakcji z działaniami innych, stąd jest "świadectwem" postępowania innych ludzi. Kończy się miękkie, łagodne pole, które tylko lekko kłuje, jakby napominało niczym matka, gdy ma powód. Ziemia często jest porównywana do matki lub wręcz nazywana matką, ale u Ciebie ta metafora jest niekonwencjonalnie wyrażona. Kończy się pole i miękkie zapadanie (w marzenia?) - kończy się dzieciństwo? Zaczyna się kamienista droga, po której już niejeden człowiek przeszedł, utarta droga, na której peel próbuje zostawić swój ślad. Piękny, bardzo głęboki wiersz.
-
Dzięki za obronę, Tien Szan. ;-)
-
Piękna, wieloznaczna metafora. Baśniowy obraz mgły, trawy, drzew, leśnych istot. Ja też uważam, że w całęj przyrodzie istnieją te same uczucia, które są i w nas. One są wszędzie, we wszystkich zjawiskach. Bardzo dobry wiersz.
-
Popraw literówki! Mam przed oczami przegranego człowieka, bezdomnego, nie mającego dokąd iść, który wyszedł z więzienia po wielu latach i wspomina swoją dawną, utraconą miłość, wmawiając sobie na pocieszenie, że faceci starzeją się wolniej, więc może jeszcze coś go w życiu czeka. Byłoby niezłe, dość poruszające, gdyby nie te literówki.
-
W młodości czy starości
Oxyvia odpowiedział(a) na Jan Gruchlik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to przejdziemy do legendy! No to czeka nas wieczna sława! Wieczne życie! To zostaniemy wampirami, które będą nękać we śnie swoich oprawców i zabierać im krew! Jeśli tak, to przed nami piękna perspektywa! ;-D -
No to zacznij, nikt Ci nie broni. I nigdy nie jest za późno. :-)
-
A dla mnie on jest niezły. Zresztą ja też kiedyś przerabiałam podobny temat. Nosił tytuł: "Piosenka czystkarzy ogólnopolskich". ;-)
-
Myślę dokładnie to samo. Jest to narracja, proza, czysta relacja, a nie wiersz. I to za długa proza jak na wyrażenie jednego tylko odczucia w jednej chwili. Uważam, że nasze komentarze są konstruktywne, uzasadnione i grzeczne.
-
W młodości czy starości
Oxyvia odpowiedział(a) na Jan Gruchlik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sokratexie, Twój wiersz-komentarz jest świetny! Jak zwykle! -
W młodości czy starości
Oxyvia odpowiedział(a) na Jan Gruchlik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mam to samo zdanie. Dokładnie. -
No właśnie! Zastosuj się do tego!!! I popatrz, jak reaguję na komentarze innych osób. Czy rzeczywiście nie rozumiem, co piszą i czy nie przyjmuję krytycznych uwag do wiadomości? Czy rzeczywiście odmawiam popracowania nad swoim warsztatem? Czy rzeczywiście uważam, że moje wiersze są bez skazy i po prostu genialne? Poczytaj sobie moje rozmowy z kulturalnymi ludźmi! I przestań mi wmawiać, że mówię i robię coś, czego wcale nie mówię i nie robię! Czy Ty w ogóle cokolwiek rozumiesz z tego, co do Ciebie piszę?! Mam wrażenie, jakbym rozmawiała z kimś, kto mówi innym językiem albo jest głuchy jak pień! Takie niestety mam wrażenie! Więcej nie będę odpowiadać, dopóki nie zaczniesz uważnie czytać moich "postów" i odpisywać mi do rzeczy. Bo nie widzę sensu.
-
Jacku, dziękuję, że pokusiłeś się o interpretację. Jest jedną z możliwych interpretacji tego wierszyka (nie jedyną), co piszę po to, żeby zaznaczyć, iż wiersz może nie jest aż tak prosty i "przedomówiony", jak by się na pozór wydawało? Ale zgadzam się, że mógłby być i krótszy, i mniej narracyjny. Mógłby być pisany skojarzeniami, obrazami, bez czasowników, bez zdań. Wtedy może nie byłby nużący i można by go było odnosić do jeszcze szerszego pola znaczeń. Tak, zgadzam się z tym. Powstało jednak wiele wierszy świetnych poetów, które osnute są na jednej metaforze i krótkiej fabułce wokół tej metafory. I to są wiersze, które ja okropnie lubię. Widocznie jednak taka forma mnie przerasta. Ale nie przestanę jej trenować! Nie przestanę - i już! I może wreszcie coś mi się na tym polu uda? Dziękuję Ci bardzo za cenny, pożyteczny oraz sympatyczny koment. :-)
-
Sokratexie, zgadzam się, że może aż nazbyt dużo dopowiedziałam w tym wierszu. To niewykluczone. Dość częst zdarza mi się "przegadanie", to moja słaba strona. Muszę potrenować streszczanie streszczeń. Dzięki za cenną uwagę. :-)
-
Wcale mi się nie wydaje, że tego wiersza nikt nie rozumie. Skąd ten wniosek??? I niczego nie starałam się "zamaskowywać" - jestem jak najdalsza od takich zabiegów. Zawsze byłam zdania, że dobry utwór literacki nie może być z założenia łamigłówką. Dobry utwór literacki to taki, który wszystko mówi najjaśniej i najprościej, a przy tym najpiękniej, jak tylko można (co nie znaczy oczywiście, że ja uważam, iż zawsze mi się to udaje - z pewnością nie). Dlatego stwierdzenie, że prostą rzecz przedstawiłam w prostej formie, jest dla mnie komlementem. Dzięki choćby za to. :-)
-
Gdzie ja Ci wmawiałam, że napisałam dobry wiersz??? Znowu - swoim niereformowalnym zwyczajem - wmawiasz mi, że ja Ci wmawiam, że napisałam dobry wiersz! Gdzie Ty to widzisz??? I nigdy nie mówiłam, że [u]od zawsze[/u] nie lubię Twoich wierszy!!! To także bezpodstawnie sobie dośpiewałeś! Twierdzę tylko, że dużej części Twoich wierszy nie rozumiem, ponieważ one nie przemawiają do mojej wrażliwości. Ale zawsze miałam świadomość, że to niekoniecznie dlatego, żeby one były złe, tylko głównie dlatego, że mówimy innymi kodami pojęciowymi (bo każdy człowiek ma swój kod). Było już między nami kilka dyskusji na ten temat i wydawało mi się, że wielokrotnie zgadzaliśmy się co do tego. A Ty znowu występujesz tutaj z pozycji kogoś lepszego ode mnie, uzurpujesz sobie prawo wyrzucania mnie stąd, jakby Org był Twoim prywatnym ranczo, radzisz mi, żebym przestała pisać - jakby Twoja ocena moich wierszy była jedyną słuszną i ogólnie obowiązującą tutaj. Ja do Ciebie nie podskakuję takimi wyjazdami, chociaż wielokrotnie - acz nie zawsze - Twoje wiersze robiły na mnie takie samo wrażenie, jak powyższy mój na Tobie (i kilka innych, ale też nie wszystkie). Jednak ja po prostu staram się zachować umiar i kulturę w krytykach. I mogłabym Ci też zacytować kilka takich właśnie moich uwag pod Twoimi wierszami: krytycznych, ale kulturalnych - i bez działania wody sodowej. Spróbuj nareszcie to zrozumieć.
-
Dariuszu, otworzyłam link, ale niczego mi on nie wyjaśnił. Znam się na pracy w przedszkolu, ale to nie ma nic do rzeczy, jeśli chodzi o Twój koment do mojego wiersza. Nadal go nie rozumiem. Postaraj się wyrażać jasno i precyzyjnie własnymi słowami. W przeciwnym razie Twoje komenty będą bezużyteczne, bo pozbawione treści. Pozdrawiam.
-
Brak konsekwencji.