Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Messalinie, oto linki do forów fotograficznych, które udało mi się znaleźć: [url]www.forfoto.pl/viewtopic.php?t=820[/url] [url]www.fotoclub.pl/forum/viewtopic.php?p=660...[/url] Razem z tymi linkami, które dostałeś od Rhiannon, masz ich 4. Chyba możesz wybrać sobie najleszy? Daj znać, kiedy i gdzie wkleisz zdjęcia Szulmierza, bom okrutnie ciekawa tej wioseczki. :-) Cieszę się też, że mój pomysł przypadł Ci do gustu. :-) Pozdrawiam.
  2. Mam nieodparte wrażenie, że peel mówi do swoich własnych dzieci, które urodziły się na jego nieszczęście. Zdrobnienia na początku wiersza wskazują na infantylność peela, na jego beztroski, dziecinny żywot, zaś zjawienie się prawdziwych dzieci burzy ten niefrasobliwy światek, staje się koszmarem odpowiedzialności, która jest dla peela nie do zniesienia. Tak odbieram ten wiersz.
  3. A Promocje? A, już wiem: ona zmienia operatorów wtedy, kiedy gdzie indziej znajdzie Promocję! (Dlaczego Promocje są wielką literą?). Sebastianie, znałam tego typu mężczyzn - nazywam ich "gatunkiem korespondentów netowych" - ale nie wiedziałam, że i kobiety potrafią tak się zachowywać! Chyba się przerzucę i zostanę antyfeministką?... ;-))) Pozdrawiam.
  4. Są takie chwile, które chciałoby się zatrzymać na wieczność - chciałoby się zatrzymać czas. Bo wiadomo, że te chwile nie będą trwały wiecznie, zaś nie wiadomo, co się potem stanie - a często co dobre, to się źle kończy. Bardzo dobrze i dobitnie to wyraziłaś w króciutkim, treściwym wierszyku.
  5. Ja nie widzę rozwodu, za to widzę jakieś oswobodzanie (ale z czego?). Hmmm... Możliwe, że Stanisława ma rację. A może ta swoboda - to miłość? Może wolność - to "zrastanie" się z kimś ukochanym? Nie wiem, różnie można... Co na to Autor?
  6. Popieram. Uważam dokładnie tak samo. Kiedy jakiś wyraz rymuje mi się "częstochowsko", ale akurat pasuje mi do treści jak ulał, to nie będę na siłę przbudowywać całej strofy (lub kilku), żeby koniecznie znaleźć inne rymy, bardziej wyszukane, "wypocinowe", ale broń Boże nie gramatyczne. Dlaczego nie? Treść i melodia wiersza są ważniejsze od rodzaju rymów, więc nie dajmy się zwariować! Czasem rym gramatyczny wręcz dodaje uroku i melodyjności wierszowi. Nie popadajmy w skrajności. A Twój wierszyk, Joanno, podoba mi się jako humoreska. Fajny. Bezpretensjonalny. Z happy-endem. Jak amerykański film. Niestety, życie bywa mniej sielankowe: ani one nie czekają przez godzinę, ani oni nie przychodzą po godzinie spóźnienia. Pozdrowionka. :-)
  7. Oj, to miałaś szczęście! Mnie się nigdy tak nie przytrafiło, choroba! :-(((
  8. Mirosławie, utworów z morałem już od dawna się nie pisuje. Od dawna bowiem wiadomo, że nigdy nie odnoszą one zamierzonego skutku, a zazwyczaj jest przeciwnie - wywołują bunt wśród osób, do których taki utwór jest adresowany. Przeszliśmy w historii co najmniej dwie epoki, w których moralizatorsko-tendencyjne utwory stanowiły główny nurt twórczości literackiej; pierwsza to pozytywizm (tzw. powieść tendencyjna, dydaktyczna - nauka pracy u podstaw, pracy organicznej, nauka przydatności nauki itp.), a druga to socrealizm (kontynuacja pozytywizmu w prostej linii - znów powieść tendencyna, znów moralizatorstwo i "produkcyjniaki", i propoganda sukcesu, i przodownictwa pracy). Żadna z tych tendencji moralizatorskich nie sprawdziła się w praktyce. O czym dobrze wie każdy, kto uczył się historii literatury i kto pamięta okres socjalizmu. Mirosławie, a czy Ty sam, kiedy ktoś Ci wciska jakiś swój "smrodek dydaktyczny", nie masz odruchów wymiotnych? Czy nie czujesz się tak, jakby ten mentor traktował Cię jak głupka, a siebie - jak filozofa na piedestale? Nie złości Cię to? Nie budzi w Tobie pragnienia, aby zrobić na przekór wszystkiemu, co on Ci chce wszczepić, nie interesując się Twoim zdaniem? Zostaw czytelnikom pole do przemyśleń! Takie wiersze narawdę będą interesujące. A moralizatorstwo nie jest nikomu do niczego potrzebne. Naprawdę.
  9. Nie rozumiem pointy. Ani celu powtórzeń. Ani sensu wulgaryzmów (ups! znowu ten śliski temat!). Ale może jutro, kiedy się wyśpię... Dobranoc.
  10. O, czy nie chodzi o Muzy może? To Pan też Apollo? ;-)))
  11. O! Cóż za męska rozmowa? ;D Ależ Panie Bezecie! Proszę bez tych bezeceństw! ;-)))
  12. Biedny mopek. Wszystkie mopki biedne w tej bajdzie. :-( Czy to rzeczywiście Ci się śniło, Messalinie? Ja też czasem miewam takie "baśniowe" sny. Ale nie zawsze nogę sobie przypomnieć je w całości. I zawsze żal mi wtedy. Piękna, smutna (dla mnie) legenda. Muszę się tam wybrać kiedy do tego Szulmierza. Zobaczyć to wszystko. Coraz bardziej czuję taką konieczność. A może byś porobił odnośne zdjęcia i powystawiał gdzie w Internecie? I podpisał, która fotka do której bajdy się odnosi? (Czy tam odwrotnie). Co? :-)
  13. Wiersz taki sobie, jeśli mam być szczera. Nie najlepszy, nawet jak na humoreskę. Pozdrawiam.
  14. Czy tutaj to wyrażenie też pełni funkcję środka artystycznego wyrazu? Często powtarzasz ten sam chwyt poetycki. To już się robi banał. ;-))) A w ogóle to muszę stwierdzić, że nie rozumiem Twojego komentu. Ni w ząb. Pewnie to "nowa fala". :-)
  15. bo jeden i drugi przemyślałaś równie głeboko pzd. Tak. I myślę, że znacznie głębiej niż Ty. ;-)
  16. Stanisławo, dziękuję z całego serca, że jesteś ukontentowana moim wierszem i że wyraziłam znane Ci uczucia - ja też jestem w takim razie ukontentowana i również pozdrawiam ze słoneczkiem. :-) Klausie, nawet nie wiesz, jak przerażająco mnie ucieszyłeś tym, że Ci się mój wiersz tak podoba. :-) Pozdrawiam i dziękuję.
  17. Drugi błąd widzę w odpowiedzi na koment: "przyjżenie się". Teraz nie mam wątpliwości co do pierwszego. Pozdro. :-)
  18. Ponieważ niektórzy mieli kłopoty ze znalezieniem swojego wiersza, który wkleili w "Bez limitu - Na potrzeby konkursu" (np. Ot i Anka, ja też nie mogłam znaleźć swojego, dopiero za trzecim przeszukiwaniem z odświeżeniami znalazłam), wobec tego proponuję, żeby Komisja wynotowała tu publicznie wszystkich uczestników konkursu, zanim wyłoni laureata - wtedy nie pozostaną żadne wątpliwości, że wszyscy zostali wzięci pod uwagę i ocenieni. Dziękuję.
  19. Stanisławo, w moim odbiorze to smutny wiersz. Peel czuje się oszukany (oszukana?), bo ktoś dał jej "guzik z pętelką" w blokowisku, choć pozornie "wyszła na swoje" (dobrze wyszła za mąż w potocznym rozumieniu, np. bogato lub za kogoś na stanowisku?). Niestety życie peelki i jej potrzeby nie są zgodne z modelem życia i dążeniami jej partnera. Ona tęskni za łonem natury, on pnie się po "wybojach" kariery. Tak to odbieram. Smutne. Pozdrawiam.
  20. Popieram p. B. Zdanowicza. Przemyśl to "z resztą". W moim odczuciu to też błąd. A jeśli naprawdę nie - spróbuję to zreinterpretować po Twojej ostatecznej decyzji. Pozdrawiam.
  21. Proszę uprzejmie: wiersz mówi o tym, że na pierwszy rzut oka nie sposób ogarnąć wszystkich szczegółów, wszystkich cech człowieka, wobec tego można przeoczyć coś bardzo ważnego. Ponieważ w wierszu tym czymś jest akurat perła, więc należy uznać, że chodzi tu o przeoczenie pozytywnych cech osoby, którą dopiero co się zobaczyło (poznało). Peel widzi w pierwszym rzędzie negatywy. Dodam od siebie, że często też widzi się na pierwszy rzut oka właśnie powierzchowne pozytywy (tzw. "miłość od pierwszego wejrzenia" dla wspaniałej urody partnera/ki), a potem okazuje się... I w jednym, i w drugim przypadku trzeba podchodzić z dystansem do własnych pierwotnych wrażeń, Grabarzu. Oto ostrzeżenie z wiersza. ;-)))
  22. Może. Tylko że najczęściej tego typu postawy wykazują mężczyźni w związkach damsko-męskich. Ale oczywiście nie tylko. Nie mylisz się. Peel to może być osoba obserwująca opisaną postawę. To niczego w naszej dyskusji nie zmienia.
  23. Kryzys małżeński. Przejdzie. A jeśli nie, to się rozwiedź. juz jestem po pzdr MK Współczuję, nie wiedziałam. Żal też w końcu minie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...