Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Kiedy przeczytałam pierwszą strofę, to aż się wystraszyłam, bo to było jakby do mnie, jakby odpowiedź na mój ostatni wiersz - bo peelka jest moją imienniczką, a w moim wierszu też była mowa o kochaniu, o lodzie, o wodzie... Ale przecież się nie znamy. Zresztą właśnie dlatego to wydało mi się takie niesamowite. Pesymistyczny wiersz, ale bardzo dobrze napisany, przejmujący.
  2. Czasy się zmieniają, a my razem z nimi. Ja też niekiedy mam wrażenie, że "ja" z tamtych czasów gdzieś odeszłam, a może nawet nigdy nie istniałam, tylko byłam własnym urojeniem, zaś "ja" dzisiejsza to całkiem inna osoba. Chwilami też mnie dopada takie specyficzne rozdwojenie jaźni. Bardzo ciekawy wiersz, dobrze napisany.
  3. Panie Bogdanie, serdeczne dzięki za pozytywną opinię! No, taki zaszczyt mnie jeszcze nie kopnął, więc naprawdę rosnę z zachwytu i zdumienia! :-) Strofa jesienna nieco dłuższa, bo chyba najdłuższa w roku jest jesień (najbardziej się dłuży), w życiu najdłuższy ten "jesienny" wiek średni (chyba dosłownie), no i - co za tym idzie - najdłużej trwa ta trzecia miłość czy też trzeci etap w jej ewolucji (zależy, jak się komu życie ułoży). "Promykiem lód łamie" - chciałam podkreślić ten promyk, bo chodzi o to, że ta pierwsza, nieśmiała miłość - jak pierwszy, jeszcze blady i ledwo ciepły promyk wiosny - dokonuje bardzo wiele, nawet przełamuje lody i uwalnia z nich rzeki, powodując często powodzie. Wszak Pan wie, że wiosna czasem bywa groźna - to właśnie przez te promyczki. ;-))) Michale, dzięki wielkie. :-) "Jazdy" bardzo dobrze robią, pewnie że tak, ale pod jednym warunkiem: że są [u]kulturalne i życzliwe[/u], a nie obraźliwe i dołujące. Poza tym... nie przypisuj sobie zbyt wielkich zasług. ;-) Buziaczki. ;-* Jimmy, dziękuję za plus. Wiesz, ja też zastanawiałam się, czy nie napisać: "zainspirowane", ale jednak to by niezupełnie oddawało faktyczny stan rzeczy. Równie dobrze można by uznać, że mnie zainspirował np. Vivaldi, jak zauważył Bartek Bartek. To nie tak. Zawsze dostrzegałam pokrewieństwo różnych naturalnych cyklów i przemian w przyrodzie - także z ludzkimi uczuciami i ich ewolucją. I zawsze mnie to jakoś intrygowało, a nawet fascynowało. Choć na pewno wiersz-piosenka Okudżawy w jakiś sposób wpłynął na mój tekst, czego nie chciałam ukrywać, a przeciwnie - wyraziłam tą dedykacją swoją wdzięczność i szacunek dla tego poety. Bardziej wpłynęły na mnie jego słowa niż muzyka Vivaldiego, dlatego dedykacja skierowana jest do Bułata. No i chyba dedykacja ładniej brzmi niż informacja: "zainspirowane wierszem..." itd. Tak mi się wydaje, ale może nie mam racji. Stefanie, cieszę się, że fajniutkie. Takie mają być i wszystkim takich życzę, jak już pisałam Rafałowi. Bardzo serdecznie Wszystkich pozdrawiam. :-)
  4. Jaka pewność? Ja Cię tylko zapytałam o kilka rzeczy. Właśnie nie rozumiem, o co Ci tutaj chodziło. Udawanie? Skąd ta pewność???
  5. Może wpadnę? Z Wawy to nie taki świat drogi. Wszystko zależy od możliwości dojazdu w te i nazad. :-) Jeszcze dam znać.
  6. Kochani! Jestem po prostu wzruszona! Same pochwały? To chyba niemożliwe! Naprawdę nie spodziewałam się tego! W życiu! Zosiu, dzięki - Twoje "bardzo" wiele mi mówi. Bartek Bartek, może być także Antonio Vivaldiemu. Ja też o nim pomyślałam, kiedy pisałam ten wiersz. Ale bardziej zainspirował mnie Bułat. Nie mniej, skoro przyszedł Ci na myśl Vivaldi, to znaczy, że wiersz jest chyba trafiony? Chyba nie każdy wiersz nasuwa skojarzenia z jakimikolwiek mistrzami, więc dziękuję serdecznie za ten miły koment. Pamelo, nawet nie wiesz, jak się cieszę, że i Tobie się podoba! Przyznam, że tego najmniej bym się spodziewała! Bardzo dziękuję! Fragment, który zaznaczyłaś i określiłaś jako szeleszczący, właśnie miał szeleścić, bo to powietrze: wiatr, szum, świst - no, wiesz. Powietrze jest codzienne, niewidoczne i powszednie, ale nie można bez niego żyć i robi dużo zamieszania. Sokratexie, dziękuję za piękne streszczenie mojego utworku, ale przede wszystkim za pochwałę. To nie tylko obserwacja. Między obserwacją i autopsją jest coś jeszcze, coś, na co chyba dotąd nie ma określenia. Właśnie to coś wywlokłam z siebie w tym wierszu. PS. Co do akcji mastersa - nawet nie wiem, co to jest, ale sławny dr oyey radzi stawiać na nie, więc to zapewne lepiej rokujący konik niż ja. Alleno, witaj! Ach, no jest jedna krytyka. To dobrze, przynajmniej coś mnie trzyma na ziemi! Rozumiem, że bardziej podoba Ci się streszczenie od oryginału? Nie ma problemu, masz do tego prawo. I tak się cieszę, że w ogóle u mnie zagościłaś i napisałaś komentarz. Dzięki. Messalinie, bardzo dziękuję za dwukrotnie wyrażoną dobrą ocenę wiersza - ogromnie się ucieszyłam! Za dużo rozmyślań? Pierwszy raz słyszę, że za dużo myślę... Wiesz, przemyślę to. Rafale, dzięki, to właśnie miało być milusie. I każdemu życzę, żeby tak sobie ułożył życie, właśnie tak milusio. Tak być powinno. Nie? Dormo, dzięki najserdeczniejsze! Zestawiasz mój wiersz z Leśmianem? Oj, nie za wysoko aby??? (Poza tym na Lesmanów ostatnio się poluje w naszym miłym kraju, więc lepiej ćśśś!... - bo jeszcze mi oddasz niedźwiedzią przysługę!). Naprawdę bardzo mnie ucieszyła Twoja opinia! Rhiannon, dziękuję bardzo. No bo Ty, Dziecinko, zaczynasz chyba właśnie wchodzić w lato? Jeszcze raz Wszystkim dziękuję najserdeczniej i najcieplej jak umiem. :-)
  7. No i z czego się tak serdecznie uśmiechasz? I po co cytujesz Stehra, który przyznał, że mu wiersz nie wyszedł? Bo może Ty byś nie umiał się do tego przyznać?
  8. Nie, właśnie chciałam się skupić na stylu. Treści nie zaprzeczam.
  9. Bo teraz go już nie ma. Przed dyskusją nie było średnika i wyglądało to tak: Pan uciekł w lata - ja uciekam i [u]gonię to kilka chwil[/u] z pamiętnika
  10. A potoczne zastosowania to nie znaczenia? Czym się różni zastosowanie wyrazu od użycia go w konkretnym znaczeniu? No popatrz!... To o to chodzi??? Widocznie źle odczytałam przesłanie wiersza... A o jakich typach charakterów mówisz? Bo (cytuję): "kobieta prowadząca rozwiązły tryb życia to prostytutka, a w typologi ludzkich charakterów Twojego [Lobo] określenia na pewno nie ma". Nie przeglądałam żadnej typologii, więc nie wiem, czym się różni typ dziwki od typu kurwy w charakterologii stosowanej. No właśnie. Tak jak teraz. W pozostałych częściach Twojego wywodu zgadzam się z Tobą całkowicie. :-)
  11. Bułatowi Okudżawie Wiosną o poranku skrada się nieśmiało, zza węgła, pod okno, jak świtania białość, przebiśniegiem wschodząc rozpoczyna młodość, promykiem lód łamie, wolność dając wodom, skryta, platoniczna, wstydliwa, niewinna, pierwsza w życiu miłość, płochliwa, dziecinna. Latem jest z upału i z wiatru, i z burzy, z niepokoju ptaków i z błyskawic wróży, rozbuchaniem kwiatów mieni się i tęczy, stroi się w motyle, w perlistość pajęczyn, południem zaślepia, najbujniej wykwita, groźny, nośny żywioł, poraża zachwytem. Jesienią stateczna (czas uczy pokory), rozmowa, rozwaga, rozciągłe wieczory, spadają zasłony i płatki, i liście, wszystko jak na dłoni, wszędzie przezroczyście, i trzeba świadomie splatać trzecią miłość z tysięcy kolorów – w odcieni zawiłość, z gasnących uniesień, ze szronu i z deszczu utkać ciepłą stałość w powszednim powietrzu. Zima daje ciepło w bielutkiej pierzynie, srebrne włosy chłopcu i jego dziewczynie, ogień na kominku, wspomnień czar we dwoje, czułości przytuleń, spokojne pokoje, wydeptaną ścieżką spacery pod rękę w coraz dłuższe noce, w zasypianie miękkie.
  12. A mnie rozśmieszyło to strzelanie z długopisu - to paskudna broń uczniów szkół podstawowych. Wyobrażam sobie teraz ich strzelających z długopisów do Śmierci, która zaczyna krzyczeć i pada zabita. ;-))) Czy to celowy żart?
  13. Podoba mi się. Ale sądzę, że w każdej epoce tak było, nie tylko teraz. (Chyba że coś źle zrozumiałam).
  14. Chrząstka, zachowujesz się niżej krytyki. Gdzieżeś Ty się wychował, nieszczęsny Człeku? Stehr, nie tłumacz się, bo nie musisz. A im dłużej to robisz, tym bardziej on po Tobie jeździ, bo bierze to za Twoją słabość. Chce sobie dodać poczucia wyższej wartości Twoim kosztem. Są tacy ludzie. :-) Co do wiersza... Jeśli mam być szczera, mnie też on się nie podoba. Pozdrawiam i życzę sukcesów. :-)
  15. O tak, teraz jest napisane prawidłowo, jednoznacznie i zgodnie z zasadami gramatyki. Dziękuję, Bono, że posłuchałaś naszych uwag i cieszę się, że i mój głos na coś Ci się przydał. :-)
  16. Wulgaryzmy to też język polski. Wulgaryzmy też są dla ludzi. I też czemuś służą, bo inaczej by ich nie wymyślono. Oba wspomniane słowa są zresztą w większości słowników. I może warto czasem zastanowić się nad ich znaczeniem (czy też wieloznacznością). Podobnymi dyskusjami zajmują się także bardzo poważni naukowcy. Widzisz, w toku dyskusji tutaj ja i Lobo dowiedzieliśmy się, że te wyrazy inaczej są rozumiane na Mazowszu, a inaczej - gdzie, Lobo? - chyba w Chorzowie, w każdym razie pewnie po prostu na południu kraju. Dla mnie to jest ciekawe. I pamiętać trzeba, że nie zawsze one były wulgaryzmami. Słowo "dziwka" pierwotnie znaczyło po prostu: "dziewczyna", "dziewka", "dziewczynka". Wyraz "kurwa" pochodzi z łaciny i w wielu językach romańskich do dziś oznacza rzeczownik "zakręt" lub przymiotnik, który można by przetłumaczyć jako: "zakrętowa", "narożna" - a więc w tym wypadku: kobieta narożna, wyczekująca na rogu, czyli prostutytka. A to dla Ciebie nie jest wulgaryzmem, prawda? Jak widzisz, wszystko jest względne. W każdym razie myślę, że nie ma co się tak święcie obruszać, kiedy ktoś dyskutuje o znaczeniu wulgaryzmów. Słowa jak wszystkie inne. Może tylko silniej naładowane emocjonalnie. Pozdrawiam. :-)
  17. W ten sposób nic by nie zarobiła. Gdyby tylko tak lubiła, to musiałaby zmienić zawód. No jak Ty to widzisz, Messa? No weź!...
  18. Messalinie, na pewno nic z tych skojarzeń, bo mowa Babilonu - o ile wiem - nie wywodzi się z języka praindoeuropejskiego, więc nic tu po doszukiwaniu się podobieństw brzmieniowych ani nawet rdzeniowych. Ale sprawdzę etymologię, kiedy tylko dorwę słownik. Natomiast popieram to, co napisałeś o wierszu.
  19. ale to jest błąd, nie - mój wymysł chwila - r. żeński, nie nijaki więc te chwile, nie - to chwile te kilka chwil To prawda, popieram Olesię, ja też zwróciłam na to uwagę, tylko przy kolejnym odczytaniu wiersza zapomniałam, bo przestało mi się rzucać w oczy.
  20. Mirosławie, czy mógłbyś sprecyzować, co to znaczy: "technicznie też trochę kulawo"? Rymy częstochowskie to także technika. Ale ja je lubię, zwyczajnie mam słabość do rymów dokładnych, gramatycznych i melodyjnych. Dziękuję za podwójne zagoszczenie u mnie, jest mi miło. I liczę na to, że odezwiesz się po raz trzeci, wyjaśniając to, o co zapytałam. Pozrawiam. :-)
  21. Bono, fajny list do poety. Ciekawa sytuacja liryczna. Zabrałam ten oryginalny i jak zwykle piękny wiersz do wiadomego folderu. ;-)
  22. Post Scriptum: znalazłam komentarz Fanaberki pod "Enklawą". I nie widzę żadnej różnicy między kulturą jej krytyki a kulturą mojej. Różnica w naszych ocenach polega wyłącznie na tym, że Fanaberka uznała, iż wiersz jest przegadany i należy "wyciąć" z niego zbędne słowa, zaś ja odwrotnie - że zdania są pourywane w taki sposób, iż wiersz jest dla mnie niezrozumiały i należałoby nieco więcej tam dopowiedzieć. Tyle różnic.
  23. O, a ja rozumiem te słowa raczej odwrotnie! Być może dlatego, że mieszkamy w innych regionach kraju. A czy u Was, gdy ktoś okaże się oszustem, fałszywym przyjacielem, szpiegowskim stronnikiem, interesownym kochankiem, zakłamanym politykiem, wyłudzaczem forsy, hiopokrytą, etc., czy nie mówi się wtedy: "Ależ to kurewstwo!" lub: "To cholerna kurwa!"? Wydawało mi się, że takie powiedzonka funkcjonują w całym kraju, ale może się mylę. Co zaś do określenia wiadomej profesji, w moim rozumieniu oba słowa tu mają to samo znaczenie i tak samo odnoszą się do jawnych prostytutek, jak i do "cichodajek". Bez różnicy. Podobnie, jeśli chodzi o znaczenie obelżywe: żonę, która przesoliła czy sprzedawczynię, która oszukała na reszcie, można obrzucić zarówno "kurwą", jak i "dziwką" - i tak czy tak będzie dobrze. ;-))) Tyle, że ten pierwszy wyraż jest silniej naładowany emocjonalnie, a więc bardziej pejoratywny, obelżywy. Tak to wszystko wygląda w moim rozumienieu i chyba w ogólnym rozumieniu tych wyrazów tu, na Mazowszu. Ale myślę, że dla wiersza to nie ma fundamentalnego znaczenia.
  24. Zapraszam i czekam z ciekawością.
  25. Paper Doll, możesz sama usunąć każdy własny post. Pod komentem w prawym, dolnym rogu masz 3 polecenia: "edytuj", "usuń" i "cytuj". Kliknij w "usuń" i sprawa załatwiona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...