-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Tak, znam piosenkę. Ale mój wiersz jest starszy, chociaż nie mam na to dowodów. I bardziej klasyczny. :-) Bardzo podoba mi się Twoja maksyma na wstępie. Dziękuje i pozdrawiam.
-
Nata, bardzo serdecznie dziękuję Ci za pochwałę wiersza. To nie jest typowy sonet, ale taki unowocześniony. Tym bardziej cieszy, że przypadł Ci do gustu. Pozdrówka. Oxy.
-
Mam to samo. ;-D Pozdrawiam i z drugiej strony życzę zakażenia tą zarazą. Do szpiku. ;-) Oxy.
-
Drogi Be, Ty mnie nie przeceniaj! Filozofia Kanta? Biblioteki Królewca? Czy Ty dążysz do tego, żeby zgubić mnie narastającą pychą??? Ej, ze mną taki numer nie przejdzie! ;-DDD Pozdrawiam i dziękuję bardzo, bardzo serdecznie! Oxy.
-
Dziękuję Ci, Kochana. Może jeszcze się spełni? Choć coraz bardziej wątpię, bo jak można inaczej? Tobie też życzę. Tego samego. Żeby Twoja miłość była bardziej szczęśliwa, bardziej doceniona i wzajemna. Tyle. Buziaki, Jagódko. :-)
-
Dokładnie, Magda, otóż to. Jest tyle przepięknych, ciekawych, zawsze tajemniczych i... mało odkrywczych tematów, o których pisze się od zarania człowieczeństwa! I ja też nie zamierzam się z nich odzierać! Dlaczego? W imię czego? I po co? Buziaki, Siostro! My się rozumiemy. :-)))
-
W takim razie dziękuję, że w ogóle raczyłeś zaznaczyć swój udział czytelniczy. Miło, że jesteś i czytasz. :-)
-
Bardzo dziękuję za ciekawe i warte przemyślenia rady, na pewno się nad nimi pochylę, choć może już nie dzisiaj - jestem umordowana straszliwie, bo roboty mam ostatnio co niemiara. Zapraszam na przyszłość wraz z ciekawymi uwagami i spostrzeżeniami, nawet gdybym nie zawsze miała ich słuchać. :-))) Ale jutro na pewno nad nimi przysiądę.
-
Pociąg, stacja dziewiąta.
Oxyvia odpowiedział(a) na Mrucz mi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bo ja wiem, kogo chwalę i promuję, Żubrze. :-) Cieszę się, że masz podobne zdanie co do Mruczki. -
Bea, dzięki za miłą wizytę. Jak powiedziałaś: wiersze są jak ludzie i każdy ma swój urok. :-) To jest sonet, więc rymowany, zresztą ja akurat lubię rymy i ich muzykę. A myślniki mają za zadanie podkreślić sens wersu, poza tym oddzielają od siebie dwie odpowiedzi na pytania: po co i dlaczego - po to i dlatego (to są różne sensy, choć podobne do siebie). Pozdrawiam również i zapraszam. :-) Joa.
-
Dziękuję Ci, Krysiu, za pochwałę i za interpretację. Niebo można odczytywać jako niecodzienne uniesienie, które czasami jest każdemu potrzebne i świetnie jest, kiedy "stare" pary umieją sobie czasem takie święto zaaplikować, a bardzo źle, kiedy nie potrafią. Ale "coraz wyższe niebo" - to także codzienność: coraz większa bliskość dwojga starzejących się razem ludzi (niezależnie od ich aktualnego stanu młodości). ;-) Pozdrawiam serdecznie! Joa.
-
Ooo, to, to! Żadnego uśmiechu, przymrużenia oka, zero elegancji. A tu, proszę, wszystko jest. :))) Andrzeju, generalnie zgadzam się z Tobą. Ja tez wolę zdecydowanie wiersze klasycyzujące. I okazuje się, że większość czytelników również (nie tylko czytelników piszących). Ale trzeba powiedzieć sprawiedliwie, że są też bardzo dobrzy poeci "nowocześni", choćby na naszym Forum (nie będę wymieniać nazwisk, żeby nikogo nie wyróżniać ani w tę, ani we wtę). Cieszę się i zapraszam na przyszłość. :-)))
-
Krzysztofie, bardzo mi jest miło i dziękuję za pochwalenie wiersza. Tak, słowa zwyczajne, choć w klasycyzującej formie, no i starałam się, żeby jednak były przy tym poetyckie. Odpozdrawiam serdecznie. :-)))
-
Elu, bardzo dziękuję za miły komentarz. Zauważ, że ta "nowoczesność" istnieje w poezji polskiej od końcówki XIX wieku (od modernizmu), a i tak po każdej epoce pozostają nazwiska poetów klasycyzujących właśnie, zaś znacznie mniej tych "nowoczesnych". Cieszę się z Twojej wizyty i zapraszam na następne. :-)
-
Przyszły dzieci, zaraz odpiszę Pozostałym. :-)
-
Jeśli to prawda, to bardzo się cieszę, że tak się podoba i że się przydał w praktyce! :-))))) Życzę jak najmniej cichych dni. Pozdrówki ciepłe.
-
Zgadza się, Beato - średniówka jest inna w pierwszej, a inna w drugiej strofie. To tak specjalnie, żeby nie było za bardzo klasycznie - taki kamuflaż. ;-) Cieszę się, że trafiła w Twój gust, bo wiem, że masz dobry i wyrobiony. Uściski. :-)
-
To zależy, czym dla kogo jest coraz wyższe niebo. Bo np. dla mnie - to ta miłość spokojna i rodzinna, taka, o której już wiadomo, że nie odleci, no i pieszczoty z najbliższym człowiekiem - kiedy para ludzi jest coraz bardziej zgrana, ma coraz "wspólniejsze" fantazje i pomysły, i już żadne z nich nigdy nie będzie miało ochoty zaczynać tego z kimś innym od nowa. :-) Wszystkim takiego nieba życzę, i Tobie też, Kuba. :-)
-
Ha ha ha! Moniko, dziękuję Ci za świetny komentarz. Bardzo mi miło. Treść nie jest klasyczna, ale forma owszem, jak sama zauważyłaś. Musi być zawsze coś nowego w sztucznych antykach i wyrobach retro. :-) Pozdrówka. Joa.
-
O, fajny wiersz! Klasycyzujący, jako i mój. :-) Ja tam lubię takie i nie znudzi mi się. Pozdrowionka, Aniu! Oxy.
-
No to ja tak klasycyzująco, skoro wszyscy tacy strasznie nowocześni. Musi być w końcu jakaś równowaga, no nie?
-
Miłość to nie wicher, niepokój i drżenie, to nie zachwyt niemy i nie szepty wierszy, nie zauroczenie i nie szał najszczerszy, to nie blask słoneczny i nie oślepienie. Miłość to spokój i stałość powszednia, to przezroczystość każdego oddechu w zwykłej rozmowie, geście, półuśmiechu; jedność, codzienność, sytość poobiednia. To wieloletnia, kumpelska rozmowa; czasem piorunem przetykane słowa po to - dlatego - by wracać do siebie większym pragnieniem i szerszym spojrzeniem, ze zrozumieniem, prośbą, wybaczeniem, by znaleźć przelot po znów wyższym niebie.
-
proszę, proszę ;))) Tu pełno takich. Kiedyś zrobiliśmy rozeznanie z niejakim Bogdanem Zdanowiczem i okazało się, że mniej więcej co trzeci Orgowicz to nauczyciel, a co czwarty - polonista. Bogdan zaproponował, żeby nauczyciele mieli specjalne oznakowania na Orgu, np. czerwony kwadracik w lewym dolnym rogu pod komentarzem/wierszem. ;-)))
-
nawet czytam z ołówkiem :) mażę po tekście, robię przypiski, dopisuję własne wersje. profanacja, wiem ;)) Pozdrawiam /b To moja profanacja podwójna, bo jestem bibliotekarką. A nawet potrójna, bo jestem też nauczycielką polskiego. ;-)))
-
Dlaczego strach? Przed kim? Przed księdzem? Eee tam!... ;-))) Bóg dał nam rozum po to, żebyśmy we wszystko, co gotowe i ukute - mogli wątpić. Pozdrawiam.