Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Ewa Kosa! Witaj! Wiem, wiem, że lubisz takie spacery jak ja! Może niedługo znowu razem się wybierzemy? Dziękuję za pochwałę wiersza. :-))) Buziaki! :-)
  2. Jak miło, że i Ty polubiłeś mój spacer! :-) I że znasz te same drogi co ja! :-))) Jestem zdecydowaną włóczykijką pieszą i ani myślę jeździć czymkolwiek po dzikich zakątkach przyrody! Uważam, że właśnie chodząc na własnych nogach można zobaczyć najwięcej. "Nigdzie nie jest jak wtedy" - oznacza tylko tyle, że nigdzie i nigdy nie było i nie jest tak, jak tam, na tej trasie - jak wtedy, kiedy tam jestem. :-) Dziękuję za piękny i głęboki czterowers. Przyziemne rzeczy najtrudniej dostrzegać i doceniać, więc świeże spojrzenie na nie bywa bardzo cenne. Czyżbyś uważał, że właśnie moje spojrzenie jest takie?... :-) Westchnienia i mgły kosmiczne, liryczne, metafizyczne, potrzebne są tak jak dystans, by zwykłość nie była zbyt bliska. Pozdrawiam wiosennie. Joanna.
  3. Bolku, dziękuję za piękny wierszyk. :-) A także za podobaśkę. :-))) Miło usłyszeć od Ciebie, że także lubisz włóczęgi, że w lesie i w lecie jak w niebie czujesz rytm mojej piosenki. Więc zabierz mnie na ten spacer, dopóki lato nas niesie, łąkami, bagnami, lasem, nim schowa to wszystko jesień. Pozdrówka. :-)
  4. OK, mogę być mgłą albo ożywczą kobietą; osobiście wolę to drugie. ;-) Fajnie, że "kupujesz" moją sielankową wędrówkę. Uwielbiam tę trasę, nie ma chyba piękniejszej, a na pewno nie na Mazowszu. I chciałam wyrazić dosłownie to właśnie, a nie jakieś szersze, uniwersalne treści - nie w tym wierszu akurat. Buźka. :-)
  5. Dziękuję, Judyt, że podobają się opisy przyrody - to istota tego wiersza, więc bardzo mnie to cieszy. A dlaczego nie czyta Ci się płynnie? Pozdrówki.
  6. od Ciebie - na wieczorze :* Dzięki jeszcze raz, Kochana. :-*** :-)))
  7. Dziękuję bardzo, Siostro Magio Czaro. :-) Ogromnie cieszy mnie Twoja szczera opinia. A od kogo słyszałaś?... ;-D
  8. Andrzej, dziękuję za "fajnie napisane", bardzo mnie to cieszy. :-) Nie chcę być mgłą, nie czuję się tak. W którymś wierszu jestem Ożywicą, która ożywia wszystko, co ożywione, pd wiosny po jesień. :-) A tutaj chcę być po prostu sobą, bo to naprawdę [u]moja[/u] ulubiona trasa marszowa.
  9. Marku, pewnie masz rację. Nie wszystko umiem opisać genialnymi przenośniami i porównaniami. ;-D Ale niektórzy mi wierzą na słowo, że mi smakuje. :-) Pozdrawiam ciepło i zapraszam Nowego Gościa na dalsze pogawędki pod wierszami.
  10. Krysiu, dziękuję jak nie wiem co za przesympatyczny komentarz i wielka pochwałę mojego wierszyka. Strrrasznie mi miło. :-) Pozdrówka ciepłe.
  11. Jak mi miło! Baaardzo dziękuję za przesympatyczny koment! :-) Pozdrówka.
  12. Dzięki. :-) Żeby jeszcze ktoś chciał to zaśpiewać... Na mnie nie patrz. Nikt mnie talentem śpiewackim nie obdarował ;) Chyba, że chodzi o straszenie gości. To tak. Ha ha ha! To tak samo, jak ja! ;-D
  13. O! Jak miło to przeczytać od Ciebie! Nareszcie utrafiłam w Twój gust! :-) Pozdrawiam ciepło.
  14. Potrafisz inaczej. Ja zaś nie potrafię tak, jak Ty. Ale też Cię czytam. :-) Dziękuję i zapraszam serdecznie.
  15. Bardzo dobrze powiedziane: ludzie zapatrzenie we własny ból są znieczuleni i nieszczęśliwi. Nie można być szczęśliwym, kiedy żyje się wyłącznie dla siebie i tylko własnym życiem. Dobry wiersz.
  16. Krzysiu, bardzo Ci dziękuję za ten przemiły komentarz! :-)
  17. Dzięki. :-) Żeby jeszcze ktoś chciał to zaśpiewać...
  18. Dziękuję, bardzo mi miło. :-)
  19. Frunę piechotą do Wisły, ponieważ przyszła wiosna. Biegnę od Falenicy. Droga Bysławska wrosła ścieżką w gąszcz. Od żółto-rubinowych owoców mirabelli zaczynam pyszną podróż od świtu do jesieni, od wiosny w noc. Nigdzie nie jest jak wtedy. Rzeki rozlane przestrzenie, na wskroś wiślane brzegi, diable rokity tajemnic, złote mimozia łąk. Róże w aurorze różanej, głogi na łęgów rozłogach, żabi blues pod olchami, nad mokradłami pogoda aż po mrok. Zmierzam urwiskiem niezwykłym, ujściem Świdra przebiegnę, po Otwock z orłami Wisły dojdę i zawsze iść będę, aż po ostatni rok.
  20. A ja myślę, że słowo "razem" jest tu niezbędne. Samo "wkroczymy" nie oznacza jeszcze, że razem, że równocześnie i wspólnie. Ładny wierszyk. :-)
  21. Czyli po prostu: kiedyś się zestarzejesz i będziesz mnie pragnąć bardziej niż teraz, a ja ciebie nie bardzo. Tak można to odczytać. ;-)))
  22. Szkoda tylko, że nie należę do cenionych przez Ciebie autorów. No, ale nie każdy może, ja wiem... :-( Pozdrówka.
  23. Wiersz jest ogólnie wspomnieniowy i ładny, lubię takie melancholie. Ale nie wiem, co do tego ma początkowa burza, zima i lato - pierwsza strofa do niczego mi tu nie pasuje. No i jeszcze ta sprzeczność: "były takie dni gdy na [color=#FF0000]w pół[/color] martwy wpatrywałem się w liście i tańczyłem z tornadem na betonowym boisku" - na wpół martwy tańczył Peel z tornadem, i to wpatrując się w liście? Jak pogodzić to wszystko? W dodatku z błędem ortograficznym. Reszta bardzo dobra.
  24. Każdy jest trochę prestidigitatorem, zwłaszcza w grach miłosnych. Dobry wiersz. "Cisza nie musi być pustką". Może być świętym spokojem.
  25. Ania, fajne, autosatyryczne opowiadanie! Ja je przyjmuję z humorem, zresztą w zupełności zgadzam się z tym, co napisała Wanda Szczypiorska. Pozdrówka!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...