-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Grażyna, strasznie mi się podoba Twój wpis - bardziej niz mój wiersz! Nawet nie zauważyłam, że faktycznie to z niego okrutnie wynika - ta bezwzględność przemijania i tracenia wszystkiego, ale i nasza siła miłości, która pozwala to przetrwać. Jak Ty to pięknie ujęłaś! Serdeczności!
-
Krysiu, dzięki za miłą wizytę. W wierszu ta niemożność - to nie ograniczenie zmysłami, ale lęk przed ewentualnością zaistnienia po życiu w innej, niematerialnej postaci, natomiast z tą samą świadomością i własną, ludzką pamięcią - to byłby koszmar dla mnie zbyt okrutny, żeby mógł być prawdziwy. Ściskam serdecznie.
-
łaskotanie jest fajne, ale nie przeceniam. chemia, sny, byty na granicy światów, to mnie porusza, oprócz głupot czasem lubię zanurzyć się głębiej. i to by było na tyle:)) Bardzo się cieszę, bo to moje klimaty. A "głupoty" też. :)
-
Dobry wiersz. Dużo w nim treści. Jest wielki zawód życiowy, rozczarowanie miłością i samodzielnością. Jest przerażenie życiem, niechęć do dorosłości. Jest ucieczka pod skrzydła mamy i błaganie o powrót beztroskiego dzieciństwa - nie wiadomo, czy realnie, czy tylko w marzeniach. A kto z nas nigdy tego wszystkiego nie doświadczył? Podoba się. Plusz. :)
-
kręci się walentynkowy kołowrotek
Oxyvia odpowiedział(a) na Emmka_Szlajfka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetne! ;-))) Ale miłość to wcale nie durnoty! I Ty dobrze o tym wiesz, Emm! Ani Twój wierszyk to nie durnoty! Zapluszam, oczywiście. :-) -
A dla mnie jest to niejsne nadal: "bardzo są zazdrosne o przyjaźń kobiety więc je tuż po ślubie dobierają same" - kto dobiera? i co dobiera? albo może kogo? - nie rozumiem. :-( W każdym razie jest tu jakiś błąd gramatyczny, to pewne. Sorki, HAYQ.
-
Emm, nie przeceniaj mnie! Ale bardzo Ci dziękuję za miłe słowa, które mnie rozpieszczają i łaskoczą w próżność... :-)
-
znamy się tylko z prologu
Oxyvia odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oryginalnie wyrażona niepewność, kiedy się poznaje kogoś nowego i chciałoby sie, żeby rozwinęło się z tego coś więcej. :) -
O, fajny wiersz! Bardzo miły ukłon w stronę kobiet (lub choćby tej jednej kobiety?). W kazdym razie poprawiłeś mi humor, który rozwalił mi wiersz Emila Grabicza. :) Dzięki. Zapluszam.
-
Anno, bardzo Ci dziękuję za podobanie i za plusika. :) Cieszę się. Ściskam. :)
-
Czytam to jako satyrę na pospolitego skurczybyka. ;-) Dobre! Świetnie pokazałeś płyciznę mentalną taniego oszusta, który rezygnuje z czegoś znacznie większego i głębszego niż seks jako ćwiczenie gimnastyczne, beztrosko krzywdzi kobietę, która chciała go pokochać, i ni w ząb nie rozumie, jaka w tym jego właśna strata. Szczerze mówiąc, kiedy słyszę o takich świniach albo to, co oni sami wygadują o sobie i uwiedzionych dziewczynach, nóż mi się w kieszeni otwiera. Ale to, że takie uczucie obudził we mnie Twój wiersz, to świadczy o tym, że jest bardzo dobrze napisany! Lepiej chyba, niż niejeden wiersz o "zimnym draniu " czy "kochasiu, który odszedł w siną dal", czy też o rozmaitych "odrażających drabach" Starszych Panów na przykład, bo tamte piosenki tak mnie nie wkurzają! ;-)))
-
nie mogłabym znieść jednej straty: po śmierci nie mieć całego świata nie mogłabym szczególnie znieść utraty bliskich: istot i miejsc szczególnie drogich z mózgami ciał: z pieszczotą uczuć z tym, co kto znał z tym, czym kto był zanim się zmienił: nie mogłabym Was oddać Ziemi nie mogłabym pożądać ciepło zmienionych bytów: bez chemii wieku bez płci, bez różnic i bez relacji: nie mogłabym was śnić inaczej
-
w - stanie twórczej niemocy
Oxyvia odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sďż˝, Oxy, ja teďż˝ w to wierzďż˝. Moďż˝e nawet to przeczytajďż˝ i skorzystajďż˝ z instrukcji obsďż˝ugi kobiety niedoskonaďż˝ej :) Pozdrawiam serdecznie, Graďż˝yna. ps. Plusy wy��czyďż˝am sama. Twďż˝j wpis, to dla mnie najwiďż˝kszy plusiak :))) I słusznie - może ja też wyłą czę? A jak się to robi? Bo i mnie to drażni, nie cierpię konkurencji, jeśli mam być szczera. :) -
A jak dmuchnie lutym chuchem mróz siarczysty, czterokonny, to odjedzie w jego saniach pies bezpański, człek bezdomny. Witaj. Bolku! :)
-
Ale na szczęście Tusek wycofał sie z podpisania ACTA! Hurrra! :-))) (ACTA miała nie tyle ogłupiać, ile kontrolować naród i każdego człowieka na każdym kroku, i eliminować niewygodnych z całego życia publicznego).
-
w - stanie twórczej niemocy
Oxyvia odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
PS. Nie mogę zaplusić, bo właśnie Angello wyłączył tę funkcję. Spróbuję jutro. Pozdrawiam, Grażyno! -
w - stanie twórczej niemocy
Oxyvia odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetne! Pewnie: to nie uroda jest, do cholery, nasz ą jedyną i najważniejszą wartością ! To nie za urodę chcemy być kochane, do diabła! Ilu facetów to rozumie? Ilu naprawdę potrafi pokochać kobiertę? Wiem, że są i tacy. Są gdzieś, są , wiem. :) Świetny wiersz o miłości, wartościach i romantycznym seksie z winem w tle. Kapitalny wiersz! -
Heh, rozum swój to oni mają, a jakże! I na przykład konsekwentnie wciąż redukuja oświatę w Polsce. Teraz chcą zlikwidować licea ogólnokształcące. Myślisz, że z głupoty? Na pewno nie. Mają swoje cele w ogłupianiu narodu. Pozdrawiam, Marku.
-
Piękne! Zapluszam! Rozumiem, że w ciszy czuje się prastary romantyzm naturalny, który w wierszach czy w ogóle w mowie nie zawsze się udaje... Tak, romantyzm chyba lepiej milczeć. Tylko że czasami się nie da. :-)
-
Odeszła Wisława Szymborska.
Oxyvia odpowiedział(a) na Marek_Dziekan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A to moje ulubione wiersze Szymborskiej (ja też Ją kochałam): Kot w pustym mieszkaniu Umrzeć - tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. Do wszystkich szaf się zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia, Spać i czekać. Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. I żadnych skoków, pisków na początek. Zwierzęta cyrkowe Przytupują do taktu niedźwiedzie, skacze lew przez płonące obręcze, małpa w żółtej tunice na rowerze jedzie, trzaska bat i muzyka brzęczy, trzaska bat i kołysze oczy zwierząt, słoń obnosi karafkę na głowie, tańczą psy i ostrożnie kroki mierzą. Wstydzę się bardzo, ja - człowiek. Źle się bawiono tego dnia: nie szczędzono hucznych oklasków, chociaż ręka dłuższa o bat cień rzucała ostry na pisaku. Muzeum Są talerze, ale nie ma apetytu. Są obrączki, ale nie ma wzajemności od co najmniej trzystu lat. Jest wachlarz - gdzie rumieńce? Są miecze - gdzie gniew? I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie. Z braku wieczności zgromadzono dziesięć tysięcy starych rzeczy. Omszały woźny drzemie słodko, zwiesiwszy wąsy nad gablotką. Metale, glina, piórko ptasie cichutko tryumfują w czasie. Chichocze tylko szpilka po śmieszce z Egiptu. Korona przeczekała głowę. Przegrała dłoń do rękawicy. Zwyciężył prawy but nad nogą. Co do mnie, żyję, proszę wierzyć. Mój wyścig z suknią nadal trwa. A jaki ona upór ma! A jak by ona chciała przeżyć! -
Bardzo ładne i ciepłe, takie rodzinne, pełne dojrzałej miłości. Wzruszyłaś mnie.
-
zgrani na podczerwień
Oxyvia odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dla mnie jest to list kobiety do ukrywanego kochanka, bo być może ona jest mężatką, a być może on jest żonaty, albo oboje są związani z kimś innym. Ale czują ogromne pożądanie do siebie nawzajem, i to ich strasznie męczy, a w każdym razie są to uczucia tej kobiety. Wiersz bez tabu i bez potępień, bez świętych ocen. Po prostu ludzkie, kłopotliwe uczucia. Bardzo dobra robota, ładnie napisane. I znów ta Ewa jest kusicielką i grzesznicą! A on ? - może da się uwieść, żeby kiedyś w razie czego zwalić wszystko na nią: "To ona mnie namówiła do tego owocu!!! Zdrada jest zawsze winą kobiety!!!" ;-) Serdeczności, Krysiu. :) -
Muzyka kiedyś będzie, choć może neiprędko. Cieszę się, że rozrzewniasz się moją piosenką. Stara miłość z dzieciństwa ngdy nie rdzewieje, bo to trzon naszej duszy i serca nadzieje. Krysiu, bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa i wiersz dla wiersza. Uściski. :)