Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Rozmowa z córeczką? Ja tak rozmawiam z córeczką (obecnie 24-letnią, ale zawsze tak sobie gadałam z nią). Cudeńko, Anko. Bardzo mi się. Bardzo. Plus, oczywiście. :-)
  2. ja go nie wysyłam, ja dywaguję. ;) :D Achaaa... Uff, to dobrze. ;-D
  3. Jak to: życie przeleciało, Magdo??? A gdzie Ty już wysyłasz biednego Czarka?!!!
  4. Nato, rozumiem, oczywiście. Nie każdy mój wiersz musi Cię zachwycać, a nawet żaden nie ma takiego przymusu. ;-))) Wydaje mi się, że w takim razie wolisz wiersze regularne. Ja właściwie też. Ale większość ekspertów zarzuca mi, że to staromodne i oklepane. No bo tak jest w rzeczy samej. :-) Dzięki za przystanięcie, poczytanie i wpis. Serdeczności. :)
  5. Przemiły [color=grey]Szaro[/color][color=brown]bury[/color], bardzo Ci dziekuję za taką pochwałę, ale oczywiście przesadzasz i dobrze wiesz o tym - Krasicki to jak dotąd niezrównany bajkopisarz! Zresztą to on wprowadził ten gatunek na grunt polski, więc już sam ten fakt stawia go w czołówce naszych poetów. A ja? No cóż - takie tam popłuczyny... Ale miło mi jest ogromnie i już myślę nad następnym horrorem. ;-))) Ciepluśności. :-)
  6. A to od Ciebie dostałam pierwszy plus za ten wiersz? O, nie wiedziałam! No to dziekuję serdecznie! :)
  7. Cytuję za: Jerzy Sosnowski, strona domowa: poezja gnomiczna - stworzona, czy raczej skodyfikowana przez Hezjoda krótka forma, bliska przysłowiu, zawierająca w niewielu słowach jakąś myśl moralną lub dydaktyczną; popularna w poezji greckiej, a potem też łacińskiej. Szkoda, Cezary, że to nie Ty wyjaśniłeś nam to pojęcie, nauczylibyśmy się czegoś od Ciebie, a tak? - odwracasz się d... do korespondentów i głośno mówisz, że nas ignorujesz. Dlaczego? No to cześć, to wynika z tego, że nie jesteśmy partnerami do rozmowy. (Ale Twój wiersz wcale nie jest gnomiczny ani przysłowiowy, nie ma w nim ani jednej składnej, jasnej maksymy - tylko tyle na koniec). Baw się dalej beze mnie.
  8. Ja też nie rozumiem puenty i nie wynika mi ona logicznie z pozostałej treści wiersza. Dlaczego Peel żałuje, że napisal wiersze? I jak to się ma do Gnomek? Kim są w ogóle te Gnomki? Kto podchodzi pod okna w ncy? Co to ma do wojny i zabijania? Nie, nie klei mi się ten wiersz w spójną całość.
  9. Widzisz Oksywio jak niedobrze jest zmieniać coś swojego pod wpływem sugestii. Chyba jeszcze raz zmienię bo mam po ponownym i ponownym przeczytaniu wątpliwości dotyczące zwłaszcza rytmu i jego zaburzenia. Kiedyś widziałam taki film w którym ludzie utknęli w martwej pustce, a w czasie snu wysnili sobie część swojego życia. Myślę ,że zastanawianie się nad tym co jest snem, a co jawą jest wpisane w naszą refleksyjną naturę. Dziękuję Ci bardzo za komentarz. Podniosłaś mnie na duchu swoim zrozumieniem. Pozdrawiam ciepło i wieczornie. Lilka No to się cieszę. Ale nie podupadaj na duchu, Lilko! Tego typu utwory - o tematyce filozoficzno-metafizycznej - są dość trudne w odbiorze, wymagają głębszej refleksji, zadawania sobie pytań egzystencjalnych itp., dlatgo może nie mają wielkiej hurmy fanów. Ale to bynajniej nie znaczy, że są złe. Przeciwnie! :-)
  10. O, fajnie, że sie podoba! No to super! :-) Tak, wszelkie wiersze z bohaterami roślinnymi przypominają nam w tej chwili Brzechwę, chociaż takie bajki dużo wcześniej pisywał Krasicki. A moja tym się różni od wcześniejszych, że jest nieregularna i nikogo nie czyni winnym. Dzięki za podobaśkę i ściskam! :-)
  11. Kochana Izbo, bardzo Ci dziękuję za fajowski wierszyk o chrzanie! Na pewno teraz juz nie będzi epłakał! ;-) Cieszę się, że lubisz moje wiersze - okrutnie mnie to cieszy, naprawdę! Serdeczności. :-) Oxy.
  12. Bardziej mi się podobało: "żonglując na ścianie cieniami szelestnie" - dla mnie była to metafora wyrażająca nastrój: w nocy często słychać jakieś nieokreślone szelesty, chociaż nic nie widać oprócz cieniów na ścianie, więc może się wydawać, że to zmarli, którzy za wcześnie się obudzili. W dodatku słowo "bezszelestnie" psuje rytm. Ogólnie bardzo dobry wiersz. Metafizyczny, z dużą wyobraźnią, a ja uwielbiam takie. I rytmiczny do tego, ma melodię. No właśnie - ja też się czuję tak, jakby nas nie było, jakby wszystko było przez kogoś (coś) zmyślone. W końcu jesteśmy tylko energią, a więc złudzeniem nieprzeniknionej, twardej, dotykalnej materii - coś takiego w ogóle nie istnieje. Oczywiście plusuję.
  13. Dziękuję stokrotnie, Lilko. A chrzan zasadź koniecznie - co to za ogródek bez chrzanu? ;-))) Serdeczności.
  14. Dziękuję, Sylwestrze. Pozdrówka, do następnego. :)
  15. Rozumiem. Ale w ten sposób zawężasz znaczenie wiersza tylko do warstwy dosłownej - o falach i skale. A gdyby nie te siostry, można to rozumieć tak, jak ja zrozumiałam - że jest to metafora miłości i rodziny. Ale i tak fajnie, że się na coś przydałam. :-)
  16. A mi "Kota w butach" z Banderasem. ;-)))
  17. Ogólnie wiersz mi się podoba, pięknie mówi o miłości, o przeznaczeniu, i o tym, że rani się najbliższych, a i tak nas kochają (i vice versa). Ale nie wszystkei fragmenty mi sie podobają. Na przykład nie trafioa do mnie rozbijanie czoła i jego spływanie potem po torsie Peela. Bueee... Nie wiem też, kim są siostry bohaterki wiesza. I te języki, błądzące "moimi" szczelinami - nie leży mi tutaj to słowo "moimi", zmieniłabym je na ładniejsze. :) Poza tym jest błąd: "Uderzasz, rozgniewa srodze' - chyba: rozgniewana? Natomiast świetne są np. te fragmenty: "Bijesz bo jestem Ci najbliższy" "skałogniowymi strumieniami" (zresztą cała t astrofa jest doskonała dla mnie) "i czeszesz myśli wodorosłe" No i puenta genialna: "Za strome brzegi, nam, w podzięce obrączki na splecione ręce uwiły dzieci - skalne ptaki" Mnie się też bieg przez żcyie kojarzy z biegiem po skalnym urwisku nad przepaścią - i na to urwisko wypuszczamy nasze dzieci, które z konieczności są skalnymi ptakami. To one tak naprawdę zakładają rodzicom obrączki - bez nich rodzina nie miałaby za wielkiego sensu. Plusuję wiersz, bo niektóre fragmenty podobają mi się bardzo. Choć szkoda, że nie wszystkie. :) Pozdrawiam.
  18. Dzięki za pochwalenie wiersza. :-))) Pewnie, że i chrzan się przyda do sałatki. Cebula też. :-) A właśnie chodzi mi po głowie jakiś wierszyk o cebuli. Ale nie chcę tu urządzać wyciskalni łez! ;-))) Pozdrawiam ciepło.
  19. Dziękuję mocno i z chrzanem! Cieszę się ogromnie! Nie chrzanię! ;) Pozdrowieństwa. :)
  20. Dziękuję, Dariusz! Bardzo się cieszę pochwałą tak zdolnego Poety! :-) Ale śpiewać to by się tego nie dało za bardzo, bo nieregularne. Chociaż teraz komponuje się także piosenki nieregularne, ale ja wiem, czy to dobry pomysł?...
  21. Bardzo ładna, ciepła i sympatyczna piosenka o miłości, opiekuńczości, może wręcz o rodzinie i macierzyństwie? - chyba tak... Na plus, oczywiście. :)
  22. Dziękuję bardzo za "fajne" i za plusik! Cieszę się! :)
  23. Dzięki za "ciekawy" i za "na plus", i przede wszystkim - za Twój wiersz, jak zwykle. :-). Burak jedyny współczuł chrzanowi, może dlatego, że to tylko burak? więc przysunął się doń tak blisko, że na koniec starto ich obu i pożarto razem, biedaczyska. Jeśli smutku opadła Cię chmura, to nie żałuj ich, prawdę powiem. Wprawdzie chrzan nie doczekał wesela, jednak przestał łzy ronić chrzanowe, bo do śmierci miał przyjaciela. Słoneczności. :)
  24. Bardzo dziękuję za lubienie mojego ióra - ogromnie mnie to cieszy! A także za wgłębienie sie w smutno-śmieszną treść wiersza. Tak, dobrze się śmiać, dopóki... Odpozdrawiam z uśmiechem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...