Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Antoni Leszczyc

Użytkownicy
  • Postów

    1 033
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Antoni Leszczyc

  1. No to niech autor wątku pokaże jakiś przykład, bo takie teoretyzowanie jeszcze żadnego wiersza nie przełożyło. Skoro autor wątku ma wizję, to niech ją przekuje w czyn - może i innym się zapał udzieli?
  2. Zdecydowanie chciałbym. Nie po to pieczołowicie, jak osioł, zaznaczam, jak dawno temu było przykazane, limryki znakiem [Limeryk], żebym teraz musiał używać całkowicie niewygodnej opcji "Szukaj". Nie ma zresztą powodów, by takie rzeczy nei wyświetlały się na karcie. Haiku tez się pisze krótko, a na karcie jest - może by więc i limeryki tym dopieścić?
  3. No i brawo. Na studiach Ci za to zapłacą :)
  4. Jezu, ktoś mnie pamięta z tamtego okresu :))) Cieszę się, że się widziało :) Pozdrawiam serdecznie, Michał :)
  5. Miło, że zatrzymało :)
  6. "On odejdzie", powiadasz. "Już go przy niej nie ma, tak jak nigdy nie było". Widzimy oboje, jak tłumaczy rozsądnie, tkając siatkę pojęć zwyczajowo przyjętych. Rozpoznaję schemat, szukam więc nowych wątków: wizyta premiera, ewenement, nowinka. Wiem jednak: to koniec, premier co roku w mieście, i to ustalone, i to jest powtarzalne. Kolejny raz temat, dotkliwie się ponawia; każdy drobny szczegół ma "było" oraz "będzie". Tysiące szufladek, bardzo równych i gładkich. Krew krąży w obiegu, księżyc rośnie i niknie; szczęściem krzywa zdarzeń się powiela nieśpiesznie. Każdy z płatków śniegu pojedynczym widzimy i różnym zarazem. [VI 2006]
  7. No niestety, nie wykręcę :/ Strasznie żałuję :/ Piątego rano mam zaliczenie z ekonomii. Jedyny termin. Mogę tak kiedyś bez okazji? Pozdrawiam, Michał
  8. Ja bym bardzo chciał, ale pewny nie jestem czy zdołam; dam radę w pół godziny z dworca na miejsce?
  9. Ja wiem czy najgorszy? Setki równie złych czytałem, w tym wiele na tym portalu.
  10. Zdarzyło mi się :) Masz wszystko w mojej zakładce - POZA setką limeryków, moskalików i ballad, które decyzją administracji znaleźć musisz za pomocą całkowicie nieporęcznego modułu Szukaj. Co zaznaczam i teraz, bo nadal mam o to do administracji pretensje.
  11. natasza zawacka napisała: Nieprawda, ja tam wolę facetów z krwi i kości im więcej wad tym lepiej byleby tylko nie był zbyt dumny i pewny siebie takim szpanerom: "co to nie ja" - mówię nie i przede wszystkim, żeby wiedział, co to znaczy dystans do samego siebie i musi mieć poczucie humoru Toż to Waldemar Pawlak :))))))
  12. No bo poeci nie są po to, by pisać na zawołanie: Bo wiersze wolno pisać rzadko i niechętnie, pod nieznośnym przymusem i tylko z nadzieją, że dobre, nie złe duchy, mają w nas instrument. Czesław Miłosz: "Ars poetica?" Pozdrawiam życząc weselszych tematów,
  13. Szczerze mówiąc myślałem, że w takich chwilach się dzwoni do przyjaciółki, a tu się okazuje, że się zakłada tematy na forum :) Nie potępiam, nie pochwalam, tylko się dziwię :)
  14. Metaforyka też jak z epoki Straussa. Mam wrażenie, że horyzonty językowe wiersza są zbyt wąskie. No bo "porywy westchnień", "rozbrzmiała rzeka pełna magii, czarów" czy "toń marzeń" to wszystko banały. Dla mnie wiersz jest słaby, bo jest po prostu mało oryginalny. Ma ładny rytm i niezłe rymy - ale pada na gruncie użytego w nim języka. Pozdrawiam ciepło, Michał
  15. Nie, ale dość, by było widać :)
  16. To ja w formie lansu powiem, że mam irokeza :)))
  17. Dasz radę. Wszyscy w Ciebie wierzymy i trzymamy kciuki! :))
  18. No, widzę, że dyskusja, jak się patrzy :) Ja oczywiście rozumiem, jaki symboliczny sens miało poświęcenie się Chrystusa. Ale pojawia się pytanie: czy trzeba było w ten sposób, czy to cierpienie, biczowanie, to był naprawdę najlepszy z możliwych przykładów? Za tym przykładem poszedł Maksymilian Kolbe, ale i poszli za nim, ceniący właśnie cierpienie, średniowieczni asceci, szukający bólu i cierpienia niejako na siłę. A także ludzie, którzy uważali, że skoro Bóg umarł za nich, to oni umrą za Boga - na przykład na świętej wojnie. Oczywiście Bóg nie jest odpowiedzialny za ludzkie wypaczenia - ale można się zastanowić, co by było, gdyby przykład był inny. Wyobraźmy sobie na chwilę, że jednak można inaczej: Chrystus chodzi, naucza, dokonuje cudów. Ma też dzieci, rodzinę, pracuje w polu, żyje biednie, ale uczciwie. Starzeje się, doskwierają mu korzonki, gruźlica, długie noca kaszle sucho i dławi się. Być może trudniej mu już nauczać; może ma raka krtani i problemy z mówieniem? Może doznaje najgorszego z uczuć: wie, że chciałby coś przekazać, ale ciało już mu na to nie pozwala? Mimo to jednak żyje i stara się żyć i umierać godnie; nadal rozwija się w duchu humanizmu, uwielbienia tej człowieczej w sobie cząstki. Patrzy na świat pogodnie do ostatnich dni: i właśnie tę spuściznę, uwielbienie życia ponad wszystko, uwielbienie płodności, gatunku, radości, pokoju, pogodny uśmiech pozostawia po sobie. Gdy wyobrażam sobie Boga takiego, jakiego bym chciał - to właśnie tak go widzę. Nie potrafię tego logicznie uzasadnić, być może rzeczywiście jest to mój egoizm, moja chęć błogości na wszystkich płaszczyznach. Ale taki mam obraz życia na obraz i podobieństwo. Na szczęście nie palą już na stosie za przekonania :) Pozdrawiam, Michał
  19. No owszem, to jest taka opcja, ale jest to opcja mniej wygodna: 1) Moje limeryki/fraszki/satyry otwierają się na ośmiu stronach, co nawet przy segregacji alfabetycznej nie ułatwia sprawy; kiedyś byly na jednej stronie, wszystko było dostępne od razu i bardziej przejrzyste. 2) Kiedyś karta "wiersze autora" była niezwykłym ułatwieniem: jeden rzut oka pozwalał stwierdzić, czy autor para się tylko poezją poważną, czy też także sztuką satyry. Teraz, by osiągnąć ten sam efekt trzeba uruchomić moduł szukaj, który przy modemie nie chodzi zbyt szybko. 3) Komu własciwie to przeszkadzało? I druga sprawa: gdzie link do Periodyku? Umawialiśmy się przecież. Pozdrawiam, Antek
  20. Ja bym prosił, by wiersze z piaskownicy wróciły do spisu. Ja tam miałem ze 130 utworów; nie wyobrażam sobie poszukiwania ich inną metodą. Także usilnie proszę, bo bez tego to ja jestem jak bez ręki. Pozdrawiam, Antek/Michał
  21. Ja tak króciutko skąd ta we mnie wątpliwość: kto ustale reguły według których zbawia się ludzkość? Jedyną istotą, która takie reguły zbawiania może ustalić jest Bóg. I on sam ustala, że by zbawić ludzkość, jego Syn umrze na krzyżu. Po cóż? Czy nie lepiej było pokazać wartość życia, a nie wartość śmierci? Starzeć się, wychowywać dzieci, chorować? Moim zdaniem tak : )
  22. Panie Bartku/Bartku, szczerze wątpię, czy moje nazwisko (tak naprawdę Krotoszyński, a nie Leszczyc ;) lokowało się chociażby w pierwszej dziesiątce osób, które warto tu poznać. Jest tu chociażby Dotyk (Mirka Szychowiak), która wydaje niedługo swój drugi tomik, joaxii (też ma jakiś na koncie), a sięgając bardziej wgłąb warto dobić do Jacka Piotrowskiego, który to, w czasie kiedy Wyborcza organizowała zabawy poetyckie, zgarniał połowę nagród :) A ja nawet tomiku nei wydałem jeszcze :) Pozdrawiam, dzięki za komentarze Michał
  23. Już wyjaśniam. To jest wiersz z cyklu, który teraz mi się powoli pisze. "Teologia" w tytule sugeruje po prostu, że wiersz w jakiś sposób będzie mówił o Bogu, być może w jakiś oględny sposób, nawet nie pierwszoplanowy - jak w wierszu "Teologia. Kuratela". Zapraszam i tam :) Pozdrawiam, dziękuję za komentarze :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...