
Antoni Leszczyc
Użytkownicy-
Postów
1 033 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Antoni Leszczyc
-
dryfując na łzach Twej miłości No jak tak można? Myślę, że warto by ten wiersz napisać prywatniej, spokojniej - to był skromny cżłowiek. Podoba mi się wers ostatni - reszta jest chyba do recyklingu. Kiepskie wrażenie robi na mnie zwrotka trzecia: "zar", "chłodzić", "płonąć" - za dużo tu moim zdaniem temperatury. Średniak taki. Czekam na lepsze :) Pozdrawiam, Antek
-
opowieść o kochanku.
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na blady paznokieć utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Musze powiedzieć, że się podoba. Mnóstwo ciekawych sformułowań, obserwacji i intrygujący klimat. Jeszcze zajrzę. -
Bohaterowie liryczni mogliby wykrztusić, że "zajebiste". Ja się podpisuję ;) Pierwszy wers świetnie wprowadza do utworu. I tytuł fantastyczny. Pozdrawiam, Antek
-
* * * [Noc była za bezsenna...]
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jezu, jak ja w tej klasie maturalnej jestem z tyłu :) Chciałem odpowiedzieć jak najszybciej, a tu już ósma jest strona... Nie ukrywam - niechętny już tu jestem zmianom. Najocniej cały czas rozważam wers oznaczony przez Jacka dwójką - on cały nadaje się chyba do poprawki, bo wiosna jest też taka jakaś nieświeża, a i walka jakby już niejeden raz stoczona. I nad tym wersem na pewno będę dumał. Pobronię metafor. Róż to krew, a przedramiona są szorstkie, bo poryte bliznami. Ja wiem, że cięzko jest dojść do tego i fragment zbyt pewnie enigmatyczny jest - ale zostawiłbym go. A już nóż ktoś wpadnie? :) Wróbel po pierwsze wiele mówi o peelu i adresatce - wszak to nie paw i nie albatros :) Dwa, że rzeczywiście, garść się nie kojarzy dobrze - ale dla takich rzuconych w przestrzeń wróbli lepsza się już czasem wydaje niż wolnośc. Wolności się już dośc nałykały. Dzięki straszne za komentarze - wionsą nad 'wiosną" pomyślę :) Antek -
Jak na mnie, to i megafoniarz chciał coś opchnąć - ale po niezwykle ważnej cenie. Gdybym miał coś w tekście wynajdywać, to w pierwszym akapicie zmieniłbym "rwącą rzekę" (trochę otrzaskane) i usunąłbym "tego", czyli wyraz w akapicie przedostatni. Ale to już tylko w formie czepiania się. Pozdrawiam, Antek :)
-
Ja moze nie kocham - ale doceniam. Jakoś podskórnie czułem, że obraz nie trafi do Luwru; nie zmienia to faktu, że się pointą rozczarowany nie czuję. Wyrzucam kredki świecowe :) Pozdrawiam, Antek
-
Wiosenne porządki? :)))
-
Między mitami: Odyseusz
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Hej! Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale klasa maturalna ma swoje prawa - a zwłaszcza obowiązki. Dlatego jestem tak spóźniony w czasie i komentarzach. :) Mam świadomość, że porównanie hippisa do Odysa to nie jest rzecz nowa. Nie kułem misternie tej przenośni - po prostu szukałem w otoczeniu czegoś, co przypomina mity. Część znalazłem, część domyśliłem. I to się będzie pewnie tu na orgu powoili pojawiać :) Rzeczywiście - gdy po Waszym komentarzach tekst czytam, to też mam wrażenie, że się zrobił zbyt harmonijny i za mocno przysiadł. Trochę jak Rafi ;) Na przyszłość postaram się przyklapnięcia uniknąć. Stachurę mimo wszystko pozostawię - ulubiony poeta i jeszcze tak dobrze sumuje. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze Antek -
* * * [Noc była za bezsenna...]
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To ja dziękuję za komentarze! Ponownie pozdrawiam, Antek -
nie ma cin cin bez cin cin
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Jego Alter Ego utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Cielesność to sama poezja! ; )))) Na mnie tekst zrobił niezłe wrażenie, acz zabrakło mi tu trochę klipów z MTV traktujących mężczyzn jak wiecznie napalonych idiotów. Przeciw temu bym się angażował - reklamy jakoś mnie drażnią, może za mało oglądam TV. Swoją drogą: ciało to najstarszy chyba towar, nic dziwnego, że reklamy uprawiają tę swoistą prostytucję. Reklamo dźwignią handlu, ciało dźwignią reklamy. Pozdrawiam -
Między mitami: Odyseusz
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzięki za komentarz! Anglicyzm wykarczowałem. Postaram się pomyśleć o Grecji - co by to coś było i krótkie, i rzutki, i pasujące do całości. Pozdrawiam serdecznie, Antek -
Sonet o saunie
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Faramir utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gorąc, jak haszysz, wbiega w krwioobieg zbędną materię z czasem spacając. i Styczniowy wicher ciepłą krew zwichrza. sobie zabieram. Całość jest niezła, rzetelna, dobrze podzielona między zewnątrz i wewnątrz - acz pewnie możnaby to jakoś podrasować. Jeszcze pomyślę jak - jakbym coś wymyślił, to się odezwę. Pozdrawiam, Antek :) -
* * * [Noc była za bezsenna...]
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ta przypadłość, to jest dobra choroba - bez "za" i "zbyt" nie było by nas tutaj. Możę trudniej się trochę żyje, ale jak łatwiej się tworzy! :) No a to, prawda, wyrównuje straty! Cieszę się, że się widziało :) Pozdrawiam, Antek PS. Zauważyłaś, że komentujemy synchronicznie? :) -
* * * [Noc była za bezsenna...]
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki Wam wszystkim za komentarze! Się trochę czuję rozpieszczony, mówiąc szczerze :) Przy czym myślę, że temu jeszcze do Poezji daleko - jeżeli koniuszek tu wskazuje, to się musiał omylić :) Odchylam czoło, kłamiam się nisko, dziękuję jeszcze raz :) Pozdrawiam jeszcze świątecznie, Antek -
W piątek świnia z podmiejskich Tworek grała w brydża z pewnym pastorem. Wygrała w ten dzień postu ornat, hostię i odpust. O zakrystię zagrają we wtorek.
-
* * * [Noc była za bezsenna...]
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
* * * Noc była za bezsenna. Było w niej za czarno i zegar zbyt miarowo ją przez bicia dzielił... Ja z nikim jeszcze przedtem nie spałem tak bardzo , jak z tym strachem, co wczoraj wpełzł mi do pościeli. Nie bałem się o siebie. Choć mój lęk jest wielki, to wiem, że póki wiosna, nie zbraknie mnie w walce. I choć żyły mam czasem jak bibuła cienkie, to krew mi sama przecież nie cieknie przez palce. Lecz zaklinam - ty nie pisz mi nigdy o śmierci i w nóż się już nie wpatruj z nadzieją zbłąkaną... Jestem wtedy jak dziecko. Jak mam cię wypieścić, jak ci róż mam zcałować ze szorstkich przedramion? Nie chwytaj się już brzytwy. Wszak w świecie przepastnym szczęście znaleźć możemy w odmiennych przestrzeniach! Nic tu po nas. Jesteśmy jak wróble, co w garści żadnej znaleźć nie mogą swojego schronienia. [III 2005] -
wybacz
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Anna Romanek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Twe-cię - tak nie można rymować! Zamieniłbym też pocałunki na coś mnie "obcałowanego". Klimat ma, ale trza by doszlifować. Pozdrawiam wiosennie, Antek -
Śmingus
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Ryszard Andrzej Opara utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No proszę, Tetmajer :) Rzecz ciekawa, fajna zabawa stylem i prostą, chłopską formą. Zapachniało wsią, zapachniało górami. Szkoda, że wszystkich, których mogłem dziś oblać, oblałem już parę razy. Pozwolę sobie na małą dygresję: nieuzasadnionym wydaje mi się zarzut, iż rymy w wierszu są częstochowskie. Poezja ludyczna - a na takiego poetę stylizuje się peel - charakteryzuje się prostotą form. Do tej prostoty zaliczyć należy także proste, dokładne rymy. Poeta wiejski nie może rymować jak Baczyński, bo jest wtedy poetą wiejskim nieautentycznym. Myślę, że warto tę stylizację wziąć pod uwagę przy omawianiu technicznej strony wiersza. Wiersz mi się podobał. Pardon: podoboł :) Pozdrawiam tak autora, jak wszystkich komentujących Antek -
Między mitami: Odyseusz
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jak biec do końca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz Cudne manowce, cudne manowce, cudne manowce E. Stachura: "Jak" Dzięki instytucji szkoły opowieść o Odyseuszu stała się historią prawdziwie powszechną. Jeśli wierzyć podręcznikom był Odys bohaterem wojny trojańskiej. Gdy rzeź zakończyła się sukcesem militarnym i obyczajowym, wojownik wyruszył w drogę powrotną; ta trwała czterdzieści lat i nie był to dla Odyseusza okres szczególnie bezpieczny. W końcu jednak, jak chce mit, wrócił Odys do swojej rodzinnej Itaki. Tam, jakieś trzy tysiące lat temu, zmarł szczęśliwie wchodząc z powrotem w ziemię i po raz pierwszy w dzieła Homera. Nie trzeba zbytnio wierzyć mitom. Znam Odyseusza. Mówimy mu Rafi. Jeśli spytasz mnie, kim jest Rafi, to powiem ci, że hippisem. Z pewnością tak wygląda, więc to najprostsza odpowiedź. Ale taka szufladka byłaby dla Rafiego za ciasna, mnóżmy więc rzeczowniki. Jest masażystą. Cyklistą. Nie je mięsa. Przez wiele lat trenował walki wschodu. Jest pacyfistą i anarchistą. I bardzo niedoszłym lotnikiem. Gdyby Rafi miał dowód, to w miejscu zamieszkania zostawiłby pustą rubrykę. Nie pamiętam czasów, w których miał stałe mieszkanie - nie wiem, czy Rafi pamięta. Od lat jedyną stałą jest u niego to, że się przeprowadza. Bo Rafi zawsze znajdzie coś, co zmusi go do drogi. To o nią chodzi od lat ponad trzydziestu. Rafi nigdy nie był w Grecji - ale to Odys powinien się od niego uczyć turystyki. Rafael ciągle jest w ruchu: rankiem i wieczorem krąży po moim mieście na rowerze, zawsze na rowerze, tylko na rowerze. Raz widziałem go bez dwóch kółek: to nie był dobry widok. Ale powinienem się pewnie przyzwyczaić: Rafi, odkąd go znam, wyjeżdża z Piły, a ciężko z niej wyjechać bicyklem. Taki ma zamiar. Rafael najczęściej jedzie w Bieszczady - są jednak i chwile, gdy mówi o Irlandii i północnych Andach. W Andach mieszka szaman, który potrafi skoczyć w przepaść i przytrzymać się promieni słońca. Kiedyś skoczymy do niego. Ciężko mi powiedzieć, w co wierzy Rafi. Na pewno jest mistykiem i wierzy w Daleki Wschód. Tam zawsze znajdzie się jakiś Bóg, który nadaje się do użycia w obecnej sytuacji. Ale jak znam Rafiego, to na jego ołtarzyku brak jest boga kupców. Modlitwa do lichwy to licha modlitwa. W co jak w co - ale w pieniądze i kapitalizm Rafi wierzy o tyle, o ile wierzyć musi. Droga hippisa to nie jest łatwa droga. Łatwo się zagubić. Rafi też skręcił nie tam gdzie trzeba: bierze narkotyki i ma nieślubne dziecko. Dziecko to owoc jednej z jego miłości; jakim cudem zaczął brać, tego on sam nie wie. Opowiadał mi o czasach, kiedy był przeciwnikiem prochów. Nadal jest. To były piękne czasy. Jeśli spytasz mnie o zdanie, to trudno zgubić się bardziej niż Rafi. Trudno stąpać mniej pewnie i częściej się mylić. I Rafi ma tego świadomość, podskórną, niewygodną, wstydliwą - ale ma. Rozumie jednak także, że to są jego stąpnięcia, jego błędy i jego zagubienie. Że choć droga jest może drogą gminną, to to są już jego dwa kółka, jego szaman i jego otchłanie. I chyba właśnie dlatego Rafi, mimo że zawsze spada, spada jakby do góry. Takie spadanie ma sens. Bo życie, jak często słyszę, jest kurwa piękne, kochani. ------------------------ Nie ukrywam - mam nadzieję, że pomożecie mi to dopracować :) Dlatego, mimo że to pierwsza proza, jaką tu wrzucam, prośba gorąca - nie szczędźcie krytyki. Mężczyzna jestem i każdy komentarz przetrzymam :) Pozdrawiam serdecznie, Antek -
Najlepsze póki co, com dziś przeczytał. Sejsmograf wzburza - to je to :) Pozdrawiam, Antek
-
*** (Dziś powiało z zachodu...)
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na rymy zawsze jest miejsce z poezji. Zdjęcia też są i w ramkach, i w antyramach : ) Pozdrawiam świątecznie, Antek -
*** (Dziś powiało z zachodu...)
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To nie kontra, jeśli szczery mam być ja :) Kontra nie byłaby rozpaczliwa :) -
*** (Dziś powiało z zachodu...)
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobrze wiesz, że to do Nagrody Nike nie pretenduje :) Ot, taka wiosenna miniaturka. Się wymysliło w lesie - siadłem w domu i dokończyłem. Pozdrawiam, Antek PS. Zające na szybkie nie mają związku z Wielkanocą. Jak już, to związek z rymem : ) -
*** (Dziś powiało z zachodu...)
Antoni Leszczyc odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ach - to akurat zupełnie nie wyrwane! Letni czas - to przecież i lekka, letnia miłość : ) Myślałem, że wiersz cały brzmi jak erotyk. Pozdrawiam serdecznie, Antek : )