Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. A może: literatka...? ;))) (byłoniebyło 100g czystej przyjemności!) pzdr. b PS. To ten Zgorzelec spod stolycy? ;)
  2. To akurat jestem w stanie zrozumieć, zwłaszcza "gruzy"! Ale wie Pan - trochę można ten wiersz zburzyć, jak najbardziej. ;) pzdr. b
  3. "Pod głos" - pod włos? ;) Narrator wszechwiedzący pleni się jak pokrzywy w tym lesie, niby mówi: "wypchnęło mnie na zewnątrz", ale zewnątrz czego? Skoro dalej 'czyta' bohatera: co myśli, jak się czuje, co go niepokoi. Z tego wniosek, że zewnątrz jest wewnętrznością (bohatera)? Chyba raczej nie, to tylko 'zapytanie' przecież. Ale NW, pomimo swej wszechwiedzy, nie jest w stanie zrozumieć Gustawa - ten reaguje dziwnie (pozacierał ślady - jakby czuł nieświeży oddech kogoś obcego w sobie ;). Ale to nie jedyny powód. NW jest w swym nastawieniu behawioralny, podczas gdy problemy bohaterą są proweniencji psychicznej - emocjonalnej. NW - niby wszechwiedzący, który tak świat postrzega, jest bezradny; może imputować: ufa, czuje się, peszy go - to wszystko hipotezy, czy nawet hipostazy! Bo wiersz to tylko transmisja wszczepionego 'czipa' ;) pzdr. b PS. Fan, dobrze, że Twoja intuicja była na posterunku ;D Nie damy się 'pod włos' :))) PS. Nic mu nie podpowiem, pozacierał za sobą ślady. - dlaczego to nie są dwa oddzielne zdania? (wie tylko autor?) ;)
  4. Trochę na początku pozamieniałem i wyczyściłem. Agato! Odstępy Przed i Po ;))) Wiersz, który z ducha Tadeusza Hutkowskiego - chyba? ;) Dla mnie: bomba i bajka ;) pzdr. b
  5. Mogę?... rany, co za komentarze ;) trochę dałybyście sobie po łapkach, a nie tylko te-te no... ;) Lady - ile w tym pomysłu, a ile przeżycia? Bo dla mnie to raczej mieszanka jakichś motywów - brzmi papierowo. A odczucie "roz-tkliwości" ('bezdomna pieśń', 'grać z życiem w ciemno') dojmująco dołuje. Może dlatego, że nie jestem kobietą, nie mogę tego złapać: narcyz, ważka... eh. Idę sobie - nic tu po mnie dziś. :) pzdr. b
  6. Tu bym jednak zmienił, bo rytm: Geniuszu są dzieci, to słońce im świeci, Tu bym jednak zmienił, bo styl: Bariery przekroczą i tym przyszłość zoczą, Tu bym jednak zmienił, bo sens: Bo w ryja się albo z naszej pamięci. ;) pzdr. b PS. Ach gdzież się w tych ciężkich czasach Pan uchował? gdzie jeszcze tak się pisuje? PS. 2 - Kolego Piaszczyk: jak najbardziej! jak? ;)
  7. Nie dojrzałość - jakoś z okulistyką mi się od początku kojarzy ;) No a skoro się nie dojrzało, to nie dziw, że się nie idzie. "pęd starań" - spęd tarań (ani tak, ani siak - jakoś chyba nie w smak ;) za nimi most przewozi znów na śliski kompromis - to jest bardzo przemawiające, niech reszta pójdzie (jednak!) tym tropem. [w opisach, zwłaszcza w opisach, żeby tak coś ponad obrazki i nastrój] ;) pzdr. b Podoba się, a jakże. Tylko czemu znowu o tym samym?
  8. Akcja: Październik! Czy nie o tym przypadkiem pisał Poeta? http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=28885 :) pzdr. b
  9. niezwykle interesująca, młoda, zdolna, inteligentna dziewczyna wystarczy?:) A ładna? Lady, to jest karalne ;P (wiesz, że ona jest n i e-x-letnia) ;) PS. Qrcze, czyżby Sh. miałą rację?...
  10. ? Wybacz, ale nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi :/ Pozdrawiam "Naiwne zakończenie. Dziecinne czepianie się szczegółów." Ale chyba masz rację: należy mi się solidny urlop (pal sześć emeryturę ;) pzdr. b
  11. Ta, mam nawet linijkę z miarką! ;D (do bicia po łapkach? ;) pzdr. b PS. Życzliwie radzę: idź się uczyć pisać do warsztatu, to żaden dyshonor, a może coś pomóc.
  12. Jak są - to się poprawia (chyba, że się nie umie, to się poprasza kogoś ;) pzdr. b
  13. Łaaaa! Ile tu słuf, rymy wewnątrzwersowe, ekperyment ze złamaniem długości wersu oraz zachwianiem rytmu i rymu, a przesłanie: jakie szlachetne. Jedna tylko pointa mnie męczy, bo nie mogę się domyślić: szmata? szatan? czy (o rany) natan? :) Same rzycie - tak se tłumacze. pzdr. b PS. Dlaczego?
  14. Acha, no to wszystko jasnee.e.e - opanowujesz nowy fach? ;) pzdr. b PS. Najsprawiedliwsze, co może spotkać bezczelnie rozkapryszone dziecko, to n i e z a u w a ż a n i e ;P
  15. Bardzo dobry wiersz ;) Chwalę, chwalę, chwalę, chwalę, chwalę, chwalę, chwalę, chwalę, chwalę... Kilka drobiazgów: za wiele "i" literek, czy na pewno "rozwapiennianie"? Reszta propozycji w tekście (acha! ostępy przed - po myślniku ;) "Piekielne niebo" - to jest to, co bezety lubią pasjami ;) pzdr. b
  16. Utożsamianie autora z peelem... ;P Trzeba było nie grzeszyć. Ale wiesz co: nie wiem czy nie warto? ;) Gdybyś pobawił się tym banałem (z dystansem - o ile dasz radę ;) - to by było. A tak? pzdr. b
  17. Z różnych względów drażni mnie słowo "bynajmniej" - więc odradzam. "o wielkie" - chyba trochę przekombinowane, może po prostu" o wiele? (rym-cym-cym? ;) "pragnieniem" - "spełnieniem" - szukałbym jednak jakiegoś ratunku przed tą 'częstochową' ;) pzdr. b
  18. Już dzieci wiedzą, że strach ma piękne oczy ;) "językiem który również słowem" - oj, nie tak, nie tak, baby :D Czy kombinacją zaimków tworzy się coś? (tak tylko pytam) "bici w czucie" - a to to co to? Wołać dr Wu? pzdr. b PS. To była szybka przyobniednia (jakbyco ;)
  19. No to zły tytuł!!! Powinien być: Testament BANITY ;) Co zaś do żegnania się z nickiem (B. Krawawy Mściciel :), to się zapytam: a co następną razą, Panie KK? ;D pzdr. b
  20. Tu nie ma polemiki ;) Być może nie potrafię już jasno i wyraźnie: chodziło o 'sformułowania' - nie myśl. "Gasnące istnienie" (jak płomień), rwące się nici - to motywy ograne na tysiące sposobów - może w poincie potrzebna by była jakaś niespodzianka (odświeżona metafora, przekształcony związek frazeologiczny)? Nie wiem - tylko się zastanawiam. pzdr. b PS. Piotrze - naprawdę to nie było jasne? ;)
  21. Żeby pisać, trzeba cokolwiek przeżyć - i niekoniecznie dżumę - jest tyle piękniejszych chorób ;) A empatia nie jest wynalazkiem nowoczesności. To, co w wywiadzie(fragmencie?) stwierdził E. Pasewicz, jest zarysowaniem jednej ze skrajności. Cóż z 'estetyki' (jako efekt języka poetyckiego rozumienej) jeśli przesłanie (myśl) nijaka, żadna, skłamana? Nawet surrealistom chodziło o nowe obszary wrażliwości. Przepraszam za wtręt - już milknę ;) pzdr. b
  22. Nastrój, myśl i w zasadzie tyle. Granie na znanych nutach jest niebezpieczne, bo łatwo o powtórzenia - jakoś tu się przesuwam po wersach bez większych zastrzeżeń, poza jedną ewidetną wpadką w pułapkę (frezeologiczną ?) - gaśnie istnienie rwą się nici marzeń (tego już nie trawię - tym bardziej, że pointa ;) pzdr. b
  23. W tym liftingu ze trzy pietra wyżej, no może nie heaven, ale obłoki na pewno ;) A gdyby tak skrócić staruszka o połowę? (ostatnie zdanie bez kursywy). wieczorem deszcz leci z dołu do góry - skojarzyło mi się z 'Weroną': "że to nie łzy są, ale że kamienie". Co można jeszcze zrobić z deszczem? Pozwolić, żeby spływał swobodnie ;) Zdążyć - gdzie i po co? Skoro jest stół - jest dom, a nie ma nas tam, gdzie nas nie ma. pzdr. b
  24. Ona (czyt. Kobieta) z natury rzeczy ciekawszą jest, co udowodnili zacnie już jakiś czas temu Jakub Sprenger i Henryk Institoris w "Malleus Maleficarum", skąd powstał powszechny ruch wyzwolenia świata i tyle Ich poświęcono na ołtarzu ognia, wcześniej wydobywszy (ku pożytkowi ogólnemu!) wszystkie powabne tajemnice ;) Wydaje się, że ów peel jest nieco starszy od Gustawa-Konrada, więc chyba nie bez racji mówisz o doświadczeniu (zresztą ponoć teraz młodzież zaczyna szybciej ;) Każdy ma taki Matrix, na jaki zasłużył :) pzdr. (Dziad) b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...