Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Migrena

Użytkownicy
  • Postów

    2 092
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Treść opublikowana przez Migrena

  1. @Christine dziekuję za piękne słowa zwykłym dziękuję:) ale niezwykłym bo jestem Twoim komentarzem wzruszony:)
  2. @Christine poproszę:) chcę się w Twojej magii zanurzyć.
  3. @Christine Christi. wejdę lekko, tak jak prosisz, jakby każdy Twój wers był listkiem, który porusza się od mojego oddechu. dziękuję Ci za to otwarcie, za ten delikatny próg, który mi podajesz. bo w Twoich słowach już jest wiersz - ten z drżenia i z milczenia, najprawdziwszy. obiecuję, że uniosę tę kruchość, bo właśnie taka poezja jest najbliżej serca. już odnajduję w Twoich słowach również siebie, jakbyś pisała lustrem, nie "atramentem." więc czekam niecierpliwy.....:) J.
  4. @viola arvensis a ja w Ciebie:)
  5. @viola arvensis nie ma mowy:) postaram się o to:)
  6. @viola arvensis Wiolu. trochę zmyśleń, trochę fikcji, trochę realu - i utwór gotowy:) uśmiechami i serduszkiem dziękuję:)
  7. @viola arvensis Wiolu. wszelkie "kulawości" przeminą:) zostanie uśmiech:) dziękuję za miłe słowa. bo Twoje słowa są dla mnie zawsze ważne. wielkie dzięki:)
  8. @violetta i tu się z panią Kierowniczką zgadzam!!!!!!!!!!! pozdrawiam:)))
  9. @Berenika97 dzięki:))) ale z tego co słyszałem kierownictwo Unii Europejskiej opanowało język ziemniaka zwyczajnego. ludzkość go jeszcze nie poznała. nie dziwi nic. zawsze byliśmy........no normalnie z tyłu jesteśmy!!!! dzięki Nika.
  10. @Robert Witold Gorzkowski dzięki Robert:) z tym obrusem.....głupio mi....chętnie przyjadę i wypiorę:)))) pozdrawiam!!!!!
  11. @iwonaroma Iwonko. za Wiolą powtórzę - świetny!!!!! pozdrawiam:)
  12. @Berenika97 piękne pragnienie!!!!! za osobistym, łatwo dostępnym i kojącym rezerwuarem wewnętrznego spokoju, który ma służyć jako tarcza lub wsparcie w konfrontacji z hałasem i chaosem życia. o tym jest ten miękki, puszysty wiersz Bereniki. piękno marzeń zaklęte w cudownych wersach. Nika. ja z pełnym szacunkiem...... pozdrawiam:)))))
  13. @KOBIETA może innym razem
  14. @Berenika97 to bestie!!!!!!!!!!
  15. POCZTO. odczep się od poetów. Berenika jest nasza!!! Wchodzę na pocztę, a powietrze stoi tu jak bulion z unieważnionych znaczków - tak gęsty, że mógłby mieć własny numer PESEL i prawo do świadczeń. Wisi ciężko, lepi się do twarzy, pachnie mieszanką paragrafów, drożdży absurdu i pyłu ze sprawozdań rocznych fermentujących w kątach jak zakalec czasu, którego nikt nie miał odwagi wyrzucić. Kolejka trwa jak wieloletni eksperyment, w którym każdy klient jest prototypem cierpliwości, a każdy oddech brzmi jak próbna syrena katastrofy atomowej. Poczta pachnie, jakby ktoś zagotował cały XX wiek w jednym garnku, dodał szczyptę PRL-u, garść rozporządzeń „nieaktualne od 1998”, a na koniec przypalił to kadzidłem z formularza PZ-12/9B, którym od pokoleń straszy się dzieci i pracowników administracji. Kobieta przede mną wygląda, jakby weszła tu w 1983 roku i od tamtej pory zmieniała tylko fryzurę - zgodnie z zaleceniami kolejnych ministrów infrastruktury. Jej spojrzenie ma konsystencję skupionych w jeden punkt paragrafów - lepi się do wszystkiego, co narusza rytuał czekania. Nad głowami wisi wyświetlacz - miga jak sygnał z umierającej cywilizacji, która przegrała z własną instrukcją obsługi. NUMER 702 → OKIENKO 4. Tyle że okienko 4 istnieje tylko jako legenda - jak Yeti, Atlantyda i listonosz doręczający przesyłki pod właściwy adres. Za szybą siedzi kasjerka. A może kapłanka? Ma minę, jakby przeżuła regulamin, połknęła go i trawiła z dumą dynastii, która żywi się wyłącznie biurokratycznym papierem. Jej okulary skupiają światło tak mocno, że wystawione na słońce wypaliłyby w moim awizo dziurę wielkości małego meteorytu. - Następny!, woła głosem o strukturze tłuczonego szkła. Podchodzę, podaję awizo. Patrzy na nie jak na mapę DNA smoka znalezionego w bagażniku mikrobusu. - Nie mamy. - Jak to nie macie? Przecież jest tu napisane… - System tak mówi, odpowiada tonem, który potrafiłby zatrzymać zegar atomowy. - Ale system kłamie. Za jej plecami sterczą regały - labirynt Kurzu Archiwalnego z kartonów, które jęczą nie tylko z wysiłku, lecz także z ulgi, że nie muszą być odnalezione właśnie teraz. Każdy drży, jakby skrywał duszę petenta, który nie doczekał się własnej przesyłki i powoli przeszedł w stan mitologiczny. - A to?, pytam, wskazując na stos wielki jak góra lodowa, która zatopiła Titanica, ale z naklejkami „PRIORYTET”. - To przesyłki, które szukają siebie nawzajem, mówi powoli. - Jak dusze, które nie wiedzą, że są w tym samym systemie. Czasem się odnajdą. Czasem nie. My nie decydujemy o przeznaczeniu. Za mną kolejka szumi jak powódź goryczy. - Ja chciałam tylko znaczek…, jęczy ktoś. - Ale chyba umrę tu z godnością. - A mój list?, pyta inny. - Wysłałem do sąsiada, dotarł do Uzbekistanu, wrócił do mnie, ale ktoś dopisał przepis na barszcz. Kasjerka wstaje, jakby unosiła ją smuga archiwalnego kurzu. Podchodzi do regału, wsadza rękę między paczki - i wtedy to się dzieje. Regał zaczyna mruczeć. Tak mruczą rzeczy, które milczały za długo. Kartony przesuwają się jak powolne kontynenty absurdu. Szuflady wysuwają się same, jakby otwierała je paszcza biurokratycznego potwora. Kasjerka zamiera. Jej oczy rozszerzają się jak dwie żarówki pod napięciem ostatniej woli. - Jest…, szepcze. - Przesyłka odnalazła swój los. Wyciąga karton - wygląda, jakby przetrwał cztery wojny, osiem powodzi, jedną deportację do równoległego wszechświata i pełne stulecie internetowych błędów 404. - Proszę, mówi. Trzymam pudełko. Jest otwarte. Na boku, obok zamazanego kodu kreskowego, widzę ręcznie dopisane czerwonym tuszem: "TYP PRZESYŁKI: ZAPOTRZEBOWANIE EGZYSTENCJALNE". - Dlaczego w środku są… ziemniaki? Patrzy na mnie spojrzeniem, które mogłoby zatwierdzić budżet państwa. - Tak bywa. Poczta jest… płynna w interpretacji przeznaczenia. - Ale ja zamawiałem książkę. - A może to książka zamówiła pana, odpowiada ironią niczym księżna chaosu. - A ziemniaki… cóż. One przyszły, bo mogły. Patrzę na nie. Na ich skórkach wgniecenia: jakby ktoś próbował odcisnąć alfabet, którego nikt już nie pamięta. Chcę protestować, ale coś we mnie pęka. Mój wewnętrzny system doręczeń sam się rozszczelnia. - Czyli nic się nie da zrobić? - Możemy złożyć reklamację, mówi z westchnieniem archeolożki biurokracji. - Rozpatrzymy ją między sześcioma dniami a sześcioma eonami. Kolejka za mną sapie jak stary parowóz. Jeden z klientów osuwa się omdlewająco na gablotkę z długopisami „Poczta Polska - 12 zł”. Wychodzę. Drzwi zamykają się za mną z jękiem bramy do krainy, z której nikt nie wrócił z własną przesyłką w stanie nienaruszonym. Świat na zewnątrz jest jaśniejszy. Ja, cięższy o pudełko ziemniaków, które przyszły do mnie z taką pewnością, jakby znały mój los lepiej niż ja. Na etykiecie miały odręczny dopisek: CEL: KOREKTA LOSU ODBIORCY. Za mną poczta szumi jak zmęczony potwór. I kiedy już jestem poza nią doganiają mnie jeszcze, drzwi pamiętające Gomułkę i przytrzaskują mi nogę, jakby chciały zatrzymać mnie na zawsze, w swoim królewstwie zagubienia i pomyłek.
  16. @KOBIETA Davidoff. nie wahaj się bo wahanie to najgorszy wybór. chodź na całość !!!!!!!
  17. @Berenika97 niech nam zazdrości wszystkiego, ale wolności serc nam nie odbierze!!!!!!! idziemy na pocztę!!!!
  18. @iwonaroma temat upadł ale my żyjemy. spocznij dziewczyny. idziemy. zrobimi balalet. ulala :))))))))) jesteście super:)))))) @KOBIETA spoko Dominika:))))) nadajesz się. i to bardzo:))))))))) będą alkohole, sex i cygara. zatańczymy? wchodź na stół! o jak dobrze.......
  19. @infelia daj spokój sierżancie, one beze mnie nigdzie nie pójdą! albo idziesz ze mną albo spadaj!!!!
  20. @infelia mam szuflę..... ale panie sierżancie....bo tutaj są dwie dziewczyny ze szkółki policyjnej. może zrobimy jakiś balet? Iwona i Dominika - ekstra dziewczyny!!!!
  21. @infelia tak jest! melduję że nie podskakuję!!!! zapierdalam po miotłę!!!!
  22. @Christine Christi. "Czerwienią płonie w trawie cichy znak Jakby szept wiatru musnął lekko lato W delikatności swojej skrywa cały świat, Polny mak - krucha piękność pod błękitem dnia". przepięknie to napisałaś:))))))) wiem że w Tobie jest magia. te cztery wersy tworzą urzekający obraz polnego maku. pragnę Twoich wierszy:)))))) chcę je czytać i zamyślać się nad nimi:))))))) och, Christi.
  23. @huzarc człowiek sznur śmierć
  24. @Omagamoga ulala:))))))))) super!!!!!!
  25. @hania kluseczka wystarczy że jesteś:)))))) wystarczy że byłaś:)))))) za wszystko pięknie Ci dziękuję:)))))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...