Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Migrena

Użytkownicy
  • Postów

    639
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Migrena

  1. @Bożena De-Tre Byłem, zobaczyłem, przeczytałem, zachwyciłem się :) Dzieki.
  2. @Toyer Zamyśleniowy wiersz. Ładnie napisany :)
  3. @Bożena De-Tre W Twoim wierszu Bożenko pajęczyna staje się metaforą cudzego świata, który niszczymy często nieświadomie. a pytanie Boga przypomina, że wolność zawsze niesie konsekwencje. I w filmie "między wierszami" jest taki monolog starca: "Wszyscy dokonujemy jakichś wyborów. Sztuką jest żyć z ich konsekwencjami." Podoba mi się Twój wiersz :)
  4. @Bożena De-Tre Bożenko. Pająk. Mam kumpla. To pająk Faja. Mały tułów, długie nogi. W rogu pokoju, za kanapą, za listwą. Tam mieszka. Pajęczyna delikatna, że nitka jedwabna to przy niej jak lina cumownicza. Co Faja je, nie wiem. Siedzi na tej pajęczynie a ja leżę na podłodze i patrzymy się na siebie. To ja mu kruszynkę chleba rzucam delikatnie. On nic. Ale po paru minutach kruszynka wyrzucona w moją stronę. To ja mu pipetą kropelkę wody. Następnego dnia jej nie ma. Widzę, że patrzy w moje oczy. Nic nie mówi. I tak mieszkamy z Faja w jednym domu :) Ech. Dziękuję pięknie Bożenko :)
  5. @Annna2 Aniu. Piękna liryczna medytacja nad obecnością matki w krajobrazie, który nieustannie mówi jej głosem. Przeniknął mnie Twój wiersz.
  6. @Robert Witold Gorzkowski Robercie. Wkleję dość długi fragment z ostatnich odkryć. "Dr Willie Soon, astrofizyk i inżynier lotnictwa pracujący przez wiele lat w Centrum Astrofizyki Harvardu i Smithsonian, przedstawił argument, który według niego dowodzi istnienia wyższej inteligencji stojącej za stworzeniem wszechświata. Jego teza opiera się na tzw. zasadzie antropicznej i argumencie o "precyzyjnym dostrojeniu" praw fizyki. W wywiadzie dla Tucker Carlson Network, dr Soon wyjaśnił, że prawa fizyki i stałe kosmologiczne są tak precyzyjnie dostrojone do umożliwienia powstania życia, że prawdopodobieństwo ich przypadkowego zaistnienia jest praktycznie niemożliwe. Minimalne odchylenie w wartości którejkolwiek z fundamentalnych stałych fizycznych – takich jak stała grawitacji, siła oddziaływania elektromagnetycznego czy masa cząstek elementarnych – uniemożliwiłoby powstanie życia. "Gdyby grawitacja była choćby minimalnie słabsza, planety nie mogłyby się uformować, a gdyby była odrobinę silniejsza, zapadłyby się w czarne dziury," wyjaśnił naukowiec. Według niego, taka precyzja sugeruje inteligentne zaprojektowanie wszechświata, a nie jego przypadkowe powstanie. Dr Soon powołuje się na pracę słynnego fizyka Paula Diraca, który w 1963 roku zasugerował, że matematyczna elegancja praw natury wskazuje na istnienie wyższej inteligencji. Dirac, jeden z ojców mechaniki kwantowej i laureat Nagrody Nobla, napisał: "Można by opisać sytuację, mówiąc, że Bóg jest matematykiem bardzo wysokiego rzędu i użył bardzo zaawansowanej matematyki przy konstruowaniu wszechświata." A ludzie, tutaj na ziemi, czy wierzą w Boga ? Nie formułką " w imię Ojca i Syna...", tylko całym swoim jestestwem ? Czarno to widzę. Czy przyjdzie Apokalipsa ? Nie wiem. Ale wiem , że wszyscy umrzemy. Nadzieja w tym co napisała Anna " człowiek nie wszystek umiera". Niech będzie co ma być. Dziękuję Robercie. Ps. Bo mi się przypomniało. Jest taki lek. Z grupy beta blokerów. Nazywa się nebivolol. Czytałem badania uniwersyteckie /toronto, tokyo/. Cząsteczki tego leku przenikają barierę krew - mózg. Naukowcy odkryli - przy okazji - że w ludzkim mózgu jest igromna masa komórek podatnych na fale radiowe o określonej częstotliwości. Nie badali tego bo nie było na to kasy /grantów/. To powiedz mi..... kto nami steruje ? Bo, że steruje to nie ulega wątpliwości. R. @iwonaroma I nie dla mnie ! To tylko taka moja prowokacja. Do myślenia. Do oporu. Do bycia człowiekiem. Dzieckiem Bożym. Dziękuję pięknie :)
  7. @Annna2 Też myślę tak jak Ty. Wrzechświat rozszerzając się wytwarza czas i przestrzeń. Nie sposób sobie to wyobrazić, ale da się to opisać wzorami matematycznymi. Rozszerza się z prędkością 3/4 prędkości światła. 2 biliony galaktyk, kazda po 500 miliardów gwiazd, czarne dziury i ciemna materia. A tutaj na ziemi my. Drobinki z duszą i ciałem. Co z nami będzie ? Ci co umarli nie dają znaków. Albo dają i tylko niewielu z nas je odbiera i potrafi zrozumieć. Bo jak Aniu napisałaś człowiek "nie wszystek umiera" !!!!! Zobaczymy ??? Nie wiem. Ale wierzę w to całym sobą. Dziękuję Aniu.
  8. Koniec wypala horyzont. Tam, gdzie wczoraj drżał błękit - śpiewny jak skrzydło motyla. Słońce pęka: łeb jagnięcia pod kamieniem, jego mózg, światło - cuchnie spalenizną codzienności. Morza kipią krwią pierwszego syna. Góry wypluwają lawę i krzyk. Ptaki spadają jak strzały, skrzydła wplątane w wiatr. Gwiazdy rozsypują się w popiół. Wirują - taniec śmierci, taniec ostatniego światła, taniec chwili, która była Bogiem. Paruje łza w ustach dziecka, które śniło o błękicie. Na horyzoncie paszcza nicości. W niej drga ostatni cień, w którym żył Bóg. Ostatni oddech Boga - tak cichy, że słyszą go tylko umarli. Bo On zapragnął końca, jak my pragniemy początku. I koniec stał się ciałem. I jadł nas jak chleb.
  9. @hania kluseczka dziękuję :)
  10. @janofor Moja opinia. Wojna dzieje się tam i teraz. O bestialstwie Ukaińców na Ukrainie i Powstaniu Warszawskim - nic. O aktualnych, terytorialnych żądaniach banderowców wobec Polski / Przemyśl/ - nic. Kazda polska złotówka wydana na rzecz Ukrainy to złotówka zabrana polskiemu dziecku, jego rodzicom, jego dziadkom. Każda złotówka to fizyczne kalectwo lub śmierc Rosjanina i Ukraińca. Rosja tę wojnę wygra !!!! Nie ma innej opcji. Rosyjskie siły strategiczne przeznaczone na wojnę z NATO nie zostały naruszone. Armia Rosyjska udostępnia jedynie mniej niz 1 procent swoich zasobów na wojne na Ukrainie. Są to głównie dane wywiadowcze i logistyka. Przewaga Rosji nad Ukrainą jest tak miażdżąca jak przewaga lwa nad królikiem. Każdy kto myśli inaczej jest idiotą. Na Ukrainie giną ludzie dla globalnej kasy. Dla szmalu. Rosja nigdy nie odda Ukrainy NATO. Nigdy. Zrozumieli to już amerykanie. Każdego dnia gina tam ludzie. Ukraina zamówiła w Niemczech 60 tysięcy protez nóg i dłoni. Nie dajemy pieniędzy na głodujących ludzi. Bulimy polską kasę żeby tam lała się krew.
  11. @Naram-sin Tekst genialny !!!!
  12. @Robert Witold Gorzkowski Cudowna opowieść o dojrzewaniu w cieniu i świetle kobiecości – od kołyski po księżycową drogę. Między wersami czuć przejmującą wdzięczność. Nostalgia i autorefleksja. Bardzo apetyczny wiersz.
  13. @Berenika97 Twoje komentarze....... Brak mi słów. Za Stachurą rzucam Ci pod nogi gałązkę jabłoni. Pięknie dziękuję :) @Robert Witold Gorzkowski Robercie. Miliony uśmiechów dla Twoich komórek :) Niech im się dobrze w Tobie wiedzie :) A Tobie, jakby odzielnemu od nich bytowi... podziękowania i serdeczne pozdrowienia :) J.R. - co się wykłada jako Jacek, Rusłan. @Stary_Kredens A to taki skurczybyk co się wymyka kanonom literackim w stylu i treści. Dzięki Kredensie piekne :) @Nata_Kruk A gdybyś tak.... A gdybyś tak przy śniadaniu była uczulona na te moje długośności to podpowiem co stwierdziła Berenika. Otóż sercem całego tekstu jest : " „Oni się nie kochają. (...) Oni się wydarzają”. I ja się z tym zgadzam :) Nata ! Smacznego :)
  14. @Berenika97 Przemiana rzeczywistosci w doświadczenie metafizyczne. Cudowna perspektywa cyklu istnienia. Wiersz czuły i filozoficzny zarazem. Bereniko. To piękny medytacyjny wiersz. Piszę te słowa z wielkim szacunkiem do Ciebie.
  15. @Alicja_Wysocka Twoje Alu słowa są jak kwiaty które kwitną tam, gdzie wydaje się, że nie ma dla nich miejsca. Bardzo lubię Twoje wiersze !
  16. @Annna2 Jacek. Rusłan. Skończyłem filozofię na UJ. Ale często bywałem towarzysko na ASP w Warszawie. Miałem tam przyjaciół. I przyjaciółki :)
  17. @Annna2 cholera. A ja już nas razem zobaczyłem na wspólnych zdjęciach które u mnie w pudłach..... Przepraszam Aniu :) Wszystkiego dobrego :)
  18. @Annna2 Piszeszpięknie :) Wiadomo !!! A czy Ty czasem nie kończyłaś ASP ? W Warszawie ? Przepraszam, że pytam ale tak mnie wspomnienie nurtuje.
  19. @iwonaroma Dziękuję:) Tak mi się to jakoś wszystko układa :)
  20. @Alicja_Wysocka Jak jakiś Rasputin :) Dziękuję Al.
  21. @Robert Witold Gorzkowski Czasami w relacjach damsko- męskich panuje rewelacyjna sielanka. Przynajmniej w relacjach żona i mąż versus organy ścigania. Z netu przyniosłem taką ciekawostkę - "Niech oskarżony powie skąd bierze pieniądze ? Z szafki ? A kto je do tej szafki wkłada ? Żona. No dobrze, a skąd żona ma pieniądze? Ja jej daje. A wy skąd je bierzecie ? Już mówiłem, z szafki ". Nie wygra państwo z małzeństwem które się kocha.
  22. @Kamil Olszówka Tekst dotyka fragmentu naszej rzeczywistości. Ale problem zachowan ludzkich ma wymiar globalny. Naukowcy przebadali IQ wielu tysięcy ludzi z europy zachodniej. Badania trwały w latach 2006 - 2016. Okazało się, że IQ przeciętnego człowieka spadło o 12 punktów. Czyli człowiek osunął się w przepaść kretynizmu. A upokarzany przez własne państwa i potęgę kapitalizmu człowiek odciął się od hamulców. Stał się brutalną, rozczeniową istotą. Odrzucił tabu. Zabijanie dzieci w łonie matki. Bez hamulców. Eutanazja starców. Uśmiercanie ludzi szczepionką dla kasy. A kim dla nich jest dzisiaj Bóg ? Nikim. Przykazania boskie - to jakieś głupoty. Nawet tutaj , na tym portalu, niejaka Dagna nazywa innych ludzi przybłędami. Czego więc można się spodziewać ? Postepu. Postępu upadku ludzkości. W kierunku czarnych czeluści deprawacji i degrengolady. Nawet za pierdolonej komuny były jakieś zasady. Dzisiaj jest świad bez zasad.
  23. Ten wiersz miał być podarunkiem z dedykacją. Obdarowywana zdecydowanie odmówiła. Wieczór nie jest spokojem. To nie łaska - to zawieszenie wyroku, nóż drżący nad głową, gotów runąć. Światło dogasa jak iskra w spalonym sercu, ostatni żar w popiele dawnych snów. Niebo nie zasypia. Ono patrzy. Bez powiek. Jak lustro, które pamięta każdy krzyk, każdy szept. Oni siedzą. Milczą. Nie z wyboru - każde słowo to zawleczka granatu. Między nimi: mina, niewidzialna, lecz żywa. Nad nimi: dym, gęsty jak żal. W nich: żużel pod popiołem, nie wygasły, lecz gotów eksplodować w płomień. Jej ręce nie proszą o odkupienie. Są napięte jak struny gitary, połamanej w furii, drżącej od wściekłości. Paznokcie wbijają się w dłonie, jakby modliła się o grzech, o upadek, o wszystko, co spala. On wie - widzi w jej oczach ogień, co strawił ich sen, lecz zostawił ciała nietknięte. Jego palce drżą, nie od LSD, lecz od niej. Od wspomnienia jej języka na jego żyle - ciepłego jak benzyna, palącego jak prawda. Od obrazu jej pleców, wyrytych w pamięci jak wyrok bez apelacji. Między nimi cisza, nie święta, cisza jak bezdech między strzałami. Gęsta, lepka, pulsująca jak krew, jak sperma katastrofy. Cisza jak ciemność, co zjada światło, co rodzi bestię. Patrzą na siebie jak dwie bestie, zranione, lecz związane bólem, który tylko one rozumieją. W oczach: popioły spalonego świata. W ciałach: gotowość do nowego końca, do języka skóry, co milczy przed trzęsieniem ziemi. Nie dotykają się. Lecz ich skóra już wie. Skóra szepcze: „poczekaj”. Serce ryczy: „teraz”. Gdy jego palec muska jej nadgarstek - świat zapada się w siebie. Wszystko kurczy się do tej jednej sekundy, chorej, pięknej, zawieszonej w wieczności, gdzie Bóg odwraca wzrok, a diabeł wstrzymuje oddech, jakby sam tęsknił za miłością i ukojeniem. Oddechy stają się ostrzami. Zmysły - wilkami, gotowymi do skoku. Cienie na ścianach tańczą jak żyły w ogniu. Oni się nie kochają. Nie pieprzą się. Oni się wydarzają - jak burza bez deszczu, jak sen, który gryzie do krwi. Jeszcze nie teraz. Ale już za późno, by się wycofać. Wieczór się kończy, a z nim kruszy się powstrzymywanie. Ona przechyla głowę, jak wyzwanie. On nie ustępuje, jak skała przed lawiną. Serce ryczy: „teraz”, jak dziki lew, który rozdziera ciszę na strzępy, gotowy rzucić się w przepaść. Ziemia drży, budząc pod ich ciałami coś desperackiego. Bez imienia, bez winy, bez końca - bestię w nich, co czeka, by wyrwać się z łańcuchów. I wtedy ciało - tylko ciało - przerywa ciszę: dość. Ona wstaje, płomień, co pożera mrok, on chwyta jej dłoń, jak hak wbijany w skałę. Ziemia pęka. Ich oczy - nie świt, lecz żar wulkanu, co nie zna litości, nie zna win. Nie kroczą w stronę światła. Oni są światłem - dzikim, pierdolonym, co spala wszystko, zostawiając tylko popiół i echo ich ryku w wieczności. Krzykiem o miłość.
  24. @violetta Bardzo autentyczne. Fajne :)
  25. @Leszczym Tak mi głupio przyszedl do głowy tekst : "ktokolwiek lub kto bądź wie cokolwiek lub co bądź". Nie pamiętam kto to napisał. Ale tak mi się jakoś zrymowało z Twoim tekstem. Jeżeli fatalnie - wybacz :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...