-
Postów
923 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez Naram-sin
-
Teraz trzeba z tym uważać. Spontaniczne przytulenie kogoś może skończyć się nawet procesem. Ale za to niektórzy zakładają działalność zarobkową, gdzie za przytulanie inkasują niezłą kapuchę, i bynajmniej nie mam na myśli sex workerów. Sami odarliśmy się z ludzkich odruchów przez jakąś kretyńską poprawność polityczną, tylko po to, aby teraz musieć za te odruchy płacić. Ot, paradoks czasów.
-
między porankiem a mruczeniem
Naram-sin odpowiedział(a) na Naram-sin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mówisz - masz. https://poezja.org/forum/utwor/239155-kocia-muzyka/ -
Na podwórku, przy krzakach czerwonej porzeczki, Kot Mruczymir wiec zwołał: "Słuchajcie, koledzy! Ludzie ciągle z nas szydzą, mają pośmiewisko, kiedy jazgot skrzekliwy zwą kocią muzyką. W imię walki o respekt, o splendor, o honor, założymy dziś, bracia, kapelę rockową!" Zamruczały kociska. Już rwą się do dzieła, już chcą walić w talerze, szarpać druty, śpiewać. Czarny kocur bez oka - stare miski znalazł. "Będzie świetna perkusja. Ja stanę przy garach!" Rudy - z klapy śmietnika gitarę zmajstrował; pęka z dumy, bo to jest gitara basowa! A Mruczymir na siebie wziął rolę frontmana i solisty. Miauknęła triumfalnie kapela. "Ogarnięte szczegóły, przed nami noc marzeń!" Kilka prób się odbyło za starym garażem, wreszcie koncert radosna kociarnia zaczęła. Miski dudnią, jak kotły, gitara rozbrzmiewa, płot sękaty stepuje malowaną nogą, gwiazdy z liśćmi szaleją, myszy tańczą pogo, riffy pędzą przez ciemność, przez wariackie szlaki, jakby chciały się ścigać do brzasku - z chmurami. Tętni rytmem gorącym pobliski pustostan, a w koślawym kwadracie rozbitego okna - - zasłuchana po uszy - siedzi kotka bura i raz po raz ślepiami zalotnymi mruga.
-
Wyjdę po raz kolejny na potwora bez uczuć wyższych, ale wiersz mnie nie przekonał. Ta scenka w założeniu ma poruszyć (bo wojna, rozstanie, tęsknota), ale nie została osadzona w żadnych realiach, nie ma w niej życia, pozostają jedynie teatralne gesty i słowa. A na to, aby osoba mówiąca w wierszu nabrała charakteru ponadczasowego, uniwersalnego, aby przemawiała głosem wszystkich kobiet żegnających tych, którzy ruszają na wojnę, tekst jest zbyt uproszczony, powierzchowny, naiwny.
-
@Kiko4Psychiatra ma właśnie pomóc osobom, które zamierzają zrobić sobie krzywdę. I często mu się udaje. Czy uważasz, że ten wiersz komuś pomoże? Bo ja sądzę, że raczej pogłębi jego depresyjny stan. Ściągałeś kiedyś samobójcę z okna, aby uniknąć tragedii? Jeżeli utwór jest tylko kreacją poetycką - uważam, że to on jest właśnie toksyczny, dołujący i w jakiś sposób nierzetelny. A jeśli to nie zostało wymyślone, jeżeli jest to ekspresja tego, co w Tobie siedzi - zastanów się, czy nie potrzebujesz profesjonalnej pomocy. Mój także. Jeśli ten człowiek przekroczył rzeczywiście granicę między osobą piszącą a mówiącą w wierszu, trzeba zdecydowanie wskazać jedyną konkretną i skuteczną drogę do wyjścia z tego stanu.
-
między porankiem a mruczeniem
Naram-sin odpowiedział(a) na Naram-sin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Alicja_Wysocka słońce krzywi cienie płotów zmierzch się czai a na dachu szopy kocur zmyśla bajki chytrze mruga psotnym okiem futro liże chciałby łapać gwiazdy złote zamiast myszek zapolować mógłby teraz wśród chmur polnych na liryczne bajdurzenia, senne strofy dziś nie zada twoim wierszom zbędnych pytań wiatr mu zagra słodkie scherzo na wibrysach -
Żyletka? Głosy w głowie? Garść prochów? Proponowałbym podmiotowi lirycznemu poszukanie dobrego psychiatry.
-
między porankiem a mruczeniem
Naram-sin opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nieźle dziś miesza świt - łachudra metafor nie pozwala dośnić straszy marzenia widmem jutra zrzędzeniem panien - tych roztropnych kocur się powlókł na włóczęgę przemierzać cichcem własne ścieżki przyniesie z łowów nowe wiersze a może tylko - pomruk srebrny lecz niech iluzji słodko-winnych głupiutka troska nie zawstydza gdy z głowy chcą się wymknąć myśli by pląsać w chmurach i mgławicach Sztambuchodonozor, czerwiec 2025 -
Liryczna wersja Zbrodni i kary, trafiająca w samo sedno. Najbardziej trafna poniższa strofa: Potępienie społeczne często dotyczy tego, co widoczne i jakby podsunięte z premedytacją przed oczy, a nie szuka prawdziwej winy i osób za nią odpowiedzialnych.
-
Na samym końcu poczułem ulgę, że to tylko o wiersz chodzi. Tytułowa łagodność w zestawieniu z tym tekstem to prawie jak oksymoron. Podmiotka liryczna odczuwa ekstremalnie silne pragnienie intymności z adresatem; oczywiście ma się to odbyć za pośrednictwem utworu poetyckiego (chyba jeszcze wciąż nienapisanego) i w jego przestrzeni, celowo wykreowanej na cielesną, aby pokazać fizyczność relacji. Rolę wektora, który przenosi emocje między sensem słów a psychiką pełnią zmysły (tu wyeksponowany zmysł smaku). Wiersz wpisuje się w najbardziej pierwotną, powiedziałbym, atawistyczną koncepcję poezji, gdzie wrażenie estetyczne nie jest celem samym w sobie, ale pełni służebną rolę (konieczność uregulowania wewnętrznych napięć).
-
Czy to jest wiersz dla alergików?
-
Do umuzycznienia - jak najbardziej. Trochę rytm się gubi, ale pewnie w śpiewie da się tu i ówdzie naciągnąć kołderkę na słonia ;)
-
Nie opuszczaj mnie już nie będzie łez, już nie będzie słów dobrze jest jak jest (...) - J. Brel, tłum. W. Młynarski
-
krótka forma przyjaźni
Naram-sin odpowiedział(a) na marekg utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przypomniała mi się taka scenka przyniesiona ze spaceru, którą próbowałem opisać. pies dostał szału na staromiejskim murku kot ćwiczy jogę -
@Kiko4 Na rozważania o pierdoleniu szkoda mi uruchamiać wyobraźnię. Błędy ortograficzne niestety również nie są dowodem na jej używanie.
-
bez tytulu
Naram-sin odpowiedział(a) na Klaudia Gasztold utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ten fragment jest ciekawy, reszta to zwykłe sentymentalne bajdurzenie, poetycko nudne i niepotrzebne, choć pewnie miało być miłe dla tego jedynego, najważniejszego adresata. -
Wywilżna karłowata
Naram-sin odpowiedział(a) na Florian Konrad utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na krótko przed śmiercią dałyby już chłopu spokój, niech ma tę swoją ostatnią w życiu przyjemność. Znakomity obraz. Jak z szatami cesarza, im bardziej chcemy być uważani za mądrych, tym bardziej wychodzimy na głupków (to powszechna wada ;) ) -
Widać nie każdy uczył się logiki. Ortografii zresztą też.
-
Do każdej się uśmiecham
Naram-sin odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po dopracowaniu, ten wiersz może spodobałby się dzieciom. -
ramtamtam
Naram-sin odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po co ta pretensjonalna dekadencja? Świat jest taki, jakim go chcemy zobaczyć, bo nasz mózg wybiera sobie z docierających do niego informacji te, które mu pasują do konkretnych przekonań i potwierdzają je. Ktoś inny powie, że świat jest piękny, nawet jeśli jego życie obiektywnie nie jest usłane różami. Czy nie lepiej byłoby pokazywać wielobarwność rzeczywistości, jej złożoność, mnogość odcieni? Jednostronna, skrajna percepcja nie jest przekonująca, a dodatkowo w takim niby-turpistycznym, dramatyzującym ujęciu wydaje się niedojrzała. -
Jeżeli każdy, to rozumiem, że podmiot liryczny również? Czy warto, w związku z tym, poświęcać uwagę temu wierszowi?
-
aranżacja wnętrza
Naram-sin odpowiedział(a) na iwonaroma utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@iwonaromaPrzy pisaniu komentarzy nigdy nie korzystam z AI. Pod wierszem Alicji wygenerowałem jedynie obrazek. -
@violettaTwoja propozycja tak pasuje do wiersza, jak kwiatek do kożucha, Lepiej wróć do swoich własnych klimatów.
-
Na męskie przywództwo
Naram-sin odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie jestem pewien, czy nie wyglądałby dokładnie tak samo. Po pierwsze, do władzy zawsze dążą jednostki o określonych cechach charakteru. Po drugie każda władza demoralizuje. Po trzecie nie znasz mentalności kobiet? Jedna drugą utopi w łyżce wody z powodu jakiegoś np. fatałaszka, niewiernego faceta, a działają wtedy perfidniej i za plecami. Seksmisję oglądałeś? Wiadomo, że to antyutopia, ale przecież i tu mamy te same zjawiska, co w patriarchacie - podkładanie świń, zawiść, narcyzm, chore ambicje, manipulacje, kłamstwa, zapędy dyktatorskie. A co wyczyniają feministki na ulicach (te spod znaku błyskawicy, kiedyś mieliśmy Marsze Szmat)? Pierwszą rzeczą, którą by zrobiły (przypuszczam), to zalegalizowałyby morderstwo nienarodzonych dzieci, a to już wystarczyłoby, żeby ten świat rządzony wyłącznie przez kobiety był równie nieakceptowalny. Najlepszą rzeczą, jaką można zrobić, to tworzyć mechanizmy, dzięki którym prawo jest maksymalnie głupotoodporne i minimalizuje ryzyko dojścia do władzy różnym popaprańcom. Kryterium płci nie ma absolutnie żadnego znaczenia. -
liryka pływa w rosole
Naram-sin odpowiedział(a) na MIROSŁAW C. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już tytuł zwiastuje smakowitą zawartość. Wydaje mi się, że jądrem tego wiersza są zioła (lubczyk, pietruszka, seler), jako łącznik między rzeczywistością liryczną i kulinarną, między tym, co materialne i duchowe. Oznaczają one zmysłowość (zapach, kolor), która poprzez funkcję sensoryczną otwiera się na świat symboli. W końcu to z doznań zmysłowych nasz mózg rekonstruuje obraz świata.