-
Postów
967 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Treść opublikowana przez error_erros
-
Oczyszczanie
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja nie miałem na myśli, że Twój odczyt był różny od mojego zamysłu. Po prostu wyraziłeś się w tak nieintuicyjny sposób, że muszę w skupieniu skonfrontować mój wiersz z Twoją interpretacją. Całkiem możliwe, że okażą się bardzo blisko siebie ;P Ten prysznic to takie kuriozalne połączenie panic room i wentyla, którym uchodzą niespełnione oczekiwania. Tak bym to ujął. W każdym razie Twój trop nie prowadzi na manowce ;> -
Oczyszczanie
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po przeczytaniu Twojej analizy już nie jestem pewien, o czym napisałem wiersz, pogubiłem się xD Mnie natomiast siekło osobiście i kurde, nie polecam :P -
Oczyszczanie
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To może właśnie autor okazał się tym mniej lotnym, skoro nie udało mu się napisać wiersza, który wchodziłby od razu :P -
Oczyszczanie
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ooo, a jednak po swojej "druzgocącej" recenzji mojego wierszyka nadal do mnie zaglądasz, jak miło ;D Bardzo dziękuję! Opowiesz mi o tych wątpliwościach przy pierwszym czytaniu? -
Od szumu w rurze tętno ma cichsze, A jęki szczęką wprawnie zaszyte, By przy słuchawce prysznica milczeć, Gdy zamiejscowo dzwoni po szczyty. Łzy do odpływu umie wyganiać W sposób dyskretny niczym sumienie, Choć boli, kiedy pianą wypala Bezdyskusyjnych palców wgniecenia. Stąd nie dosłyszysz choćby kaszlnięcia, Gdy wymiotuje twoje pieszczoty, Zanim ci wróci marznąć w objęciach, Byś mógł spokojnie zasnąć tej nocy.
-
Nie mogę się nadziwić, ile pozytywnych odczuć budzi końcówka tego wiersza, mimo że dotyczy upadku, może nawet ostatecznego. Nie, żeby mnie to nie cieszyło ;D
-
Dyktatura wnętrza
error_erros odpowiedział(a) na kwintesencja utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu Twojego wiersza, to ci słynni chińscy (a może nie chińscy, może coś pochrzaniłem) żołnierze sterczący na baczność jak posągi, ze szpilkami wystającymi z kołnierzyków, żeby stali równiej niż równo. Ależ mi to pasuje do wymowy wiersza! :P -
Dziękuję! Ja również jestem zadowolony z tej stryczkowej metafory. Choć może nie jest jakoś specjalnie oryginalna, jeśli spojrzeć na ogół metaforyki, z jakiej korzystam... :P
-
czas letni czas zimowy
error_erros odpowiedział(a) na Cvir utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zazdroszczę, jak zwykle! -
"głowa do góry"
error_erros odpowiedział(a) na GrumpyElf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyjątkowo ograniczę się do dania serduszka, bez komentarza. Jakoś totalnie nie mam ochoty na polemikę w tej materii. Porządny wiersz. -
Druga strofa to bezpośredni dalszy ciąg pierwszej. Może faktycznie lepiej było zatem pierwszą zakończyć przecinkiem. Ci "swoi", w momencie ujętym w wierszu, akurat spadają na ziemię, żeby tam zgnić - typowy romantyzm w moim wydaniu ;] Zdumiewa mnie, że ktoś poza mną widzi w ostatniej strofie przytulność, ale to jak najbardziej pozytywne zdumienie. Bardzo dziękuję! No cóż, wiersz powstał właśnie u schyłku lata. Tytuł był pierwszy i "spowodował" wiersz. Parę miesięcy temu internet biegało zdjęcie kalendarza, z którego kartki wyrywane były w taki sposób, że ich skrawki, które nie zostały wyrwane do końca, nałożone na siebie, układały się w "cierpień". No przecież wobec takiego hasła nie mogłem przejść obojętnie. Nie ja! ;P
-
Strategia zarządzania bólem
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo się cieszę! Strategia zarządzania bólem poprzez skrywanie go. -
Chytrze mi posłał armatnie mięso Byłych miesięcy złośliwy sierpień. Intrygant - wiedział, że wciąż nie cierpię, Kiedy mi w skwarze do września tęskno. Że tak ciepłego deszczu nie zbieram W kołnierz - i but mój tak nikłe błoto Wydrwi - ja skórę chłodnym wyrokom Poddam - lecz jeszcze nie dziś. Nie teraz. Muszą zielone zerwać się stryczki, A gdy pośmiertne odprawią gusła, Rad będę ledwie na nogach ustać, Pomiędzy swoich idąc - do liści.
-
Strategia zarządzania bólem
error_erros opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oto czym światu jestem od zewnątrz: Wodą spokojną bez cienia fali, Lustrem bez rysy pomimo żagli, Co tuż nade mną w szale tną niebo. A pod tą taflą mknie wodospadem W samo dno strugą do gardła głębin, Gdy wkładam język pomiędzy zęby - Krew, co po trzewiach roznosi ranę. -
Cieszę się, że tak uważasz! Dziękuję ;D
-
Lokomotywa
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja mam takie wspomnienie z dzieciństwa, że leżę schowany pod kołdrą i płaczę ze strachu za każdym razem, gdy słyszę śmiech Laleczki Chucky, którą rodzice oglądają za ścianą. Nie wiem, co poszło nie tak, że dzisiaj horror jest moją pasją, a Chucky jedną z ulubionych postaci :P Nie, nie, właśnie dobrze brzmi dzięki koszmarom! Koszmary są super ;D -
Lokomotywa
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie Ty pierwszy usiłujesz zwrócić mi uwagę, że nie wiadomo, kiedy żartuję :P -
Lokomotywa
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, koleżko, to umówmy się, tak, że kiedy żartuję, będę brał te żarty w nawias, bo ewidentnie nie nadajemy na tych samych falach ironii :P -
Lokomotywa
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Ludzka stonoga". Cudowne dzieło, uwielbiam wszystkie trzy części xD Mam taką zasadę, że jeśli układam wiersz "na poważnie", to kombinuję, jak upchnąć jak najwięcej treści w obrębie tego mojego dziesięciozgłoskowca - i wtedy zazwyczaj żadne słowo nie jest zbędne. Ale kiedy piszę takie lekkie pitu-pitu jak ten wiersz, nie robię sobie wyrzutów z powodu zapchajników ;> Nie, nie - valium to dla ojca, bo to on jest podmiotem lirycznym ;> -
Tango- nonszalancko
error_erros odpowiedział(a) na Moondog utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zazdro, że mimo rozbieżności w liczbie sylab w wersach, czyta się gładziutko. Ja już tak chyba nie potrafię... :P Kawał porządnego wiersza, do tego blisko stylistyki, która najbardziej mi pasuje, więc czytając, czułem się jak w domciu ;D -
Lokomotywa
error_erros odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mój syn jest dość strachliwy, więc małymi kroczkami oswajam go z grozą (oczywiście na poziomie adekwatnym do wieku). Wolę już, by traktował strach jak czystą rozrywkę niż nabywał przez to traum. Z jakiegoś powodu jednak dzieci nie boją się takich maszkar, jak Lokomotywa Tomek. To jest dla mnie zdumiewające, że widzą maskotkę tam, gdzie ja widzę jakiegoś obrzydliwego mutanta xD Dziękuję ;> -
Nie możesz, synu, zostać tu ze mną - Za chwilę horror - zjawy, potwory, Duchy, mordercy, krew tryśnie zewsząd. Zmykaj, nie wychyl nosa spod kołdry. Ojcostwo to też kompromis przecież Więc zanim grzecznie znikniesz pod kocem, Wspólne piętnaście minut bajeczek, Potem do łóżka precz - kino nocne! Przełknę bez trudu makabrę każdą, Obcięte głowy, wyrwane ręce... Lokomotywa z człowieczą twarzą? - Niech valium sen mój trzyma w opiece!
-
Biorę zatem czarny. Bez srebra ;D Śliczne dzięki ;>
-
Skoro osoba będąca "w klimatach" przyznaje mi rację, to znaczy, że...muszę mieć rację ;D
-
Nie marudź, jest tyle odmian limeryku, że na pewno się w któryś wpasowałem :P Gracias ;]