Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @affDziękuję za polubienie.
  2. @Magda1973 Sympatycznie.
  3. Dziękuje za miłą opinię. Cieszę się, że udało mi się opisać jak się życie toczy, niespiesznie, w centrum stolicy. Taka, czasem oaza normalności w tym zaganianym mieście. Przyroda nieco spowalnia tych pędzących nie wiadomo za czym, bo nie za rajskim jabłuszkiem, na pewno.
  4. @EwelinaDzięki za serduszko.
  5. Odpowiem dziękuję wzajemnie i będę życzył zdrowych świąt dla duszy i ciała, Tobie też. Choć sam nie obchodzę, bo nie jestem katolikiem. Dzięki za ten wiersz, że też pamiętasz o innych.
  6. Ładnie ujęte. Mądry wiersz. Podoba się.
  7. Dokładnie. I tego Ci życzę. Dziękuję.
  8. Bóg nieuchwytny, niedostępny ze swej istoty. A jednak zawsze dla nas obecny po adresem Słowa Bożego, odczytywanego na nowo wraz z upływającym życiem.
  9. @Leszczym Wzajemnie, dowartościowany.
  10. Dziękuję i życzę dużo życia pod choinkę.
  11. A ja bym nawet poszedł dalej i powiedział, że niezbędni. I oby było nas jak najwięcej, czego światu życzę z okazji święta narodzin, takiego właśnie pocieszyciela jak my. Podobnie na koniec odrzuconego. I Tobie również zdrowia duszy i ciała i dużo pocieszeń pod choinkę. Dziękuje.
  12. @Brudnowpis Dziękuję za polubienie.
  13. To głupio mówią nie ma co ich słuchać. Ale to taki problem obecnych czasów zanik emocji i uczuć. Ja też mam nadmiar emocji. Chętnie się dzielę z tymi, którym brakuje, a jest ich wielu. Ładnie napisałaś. Trafia do serca.
  14. @Jacek_Suchowicz Amen
  15. @sephi To prawda.
  16. @Marek.zak1 Ja już raz napisałem.
  17. Czyli wychodzi na to, że to samo co u mnie i u wielu innych nam podobnych.
  18. Masz rację spotykałem i takie kolekcjonerki pocieszeń. A tych pocieszających z kolei nikt nie pocieszał. Każdy myśli, że skoro ktoś wszystkich wokół pociesza to znaczy, że z nim jest wszystko w porządku, a nie zawsze jest to prawdą. A to czy ktoś lubi być pocieszanym, czy preferuje pocieszać innych zależy od typu osobowości. Ja niezmiennie od dziecka jestem z tych, którzy wspierają i starają się zrozumieć innych, nie oczekując wzajemności. A wyczuć można poprzez poznanie jaki ktoś ma typ osobowości. Na to jednak potrzeba trochę czasu. Gdy jest to osoba, którą pierwszy raz widzimy, chyba nie ma sposobu. Intuicja bywa zawodna. Dla mnie to zresztą nie kłopot, bo zawsze mam worek pocieszeń dla każdego, kto potrzebuje.
  19. Jak najbardziej. Praktykuję od wielu lat sztukę obserwacji na wszystkich scenach mijającego życia zarówno materialnego jak i tego niewidocznego dla zmysłów, które przytrafia się między ludźmi. Tak to właśnie chciałem przekazać, a listek niech przyniesie pogodną zgodę na nieuchronność przemijania. Dziękuje za trafny komentarz i sympatię dla wiersza.
  20. @iwonaromaDziękuję za polubienie i czytanie.
  21. Różne słyszało się historie. Ale szukając wspólnego mianownika, to przynajmniej po jednej stronie relacji były jakieś problemy z psychiką lub trudnym charakterem. Nie rzadko szukające "ukojenia" w nałogu takim, czy innym. I nawet, gdy jedna strona była jak do rany przyłóż, to jednak do tanga trzeba dwojga. A czy można zapobiec? Pewnie tak, gdy ma się odpowiednie umiejętności współżycia z ludźmi, a tych uczymy się przez całe życie. Jednak trzeba chcieć je zdobywać. A wiele osób tkwi ciągle w tym samym schemacie wyniesionym z domu rodzinnego. A dlaczego? Tego chyba nikt jeszcze nie wie.
  22. @kwintesencja Niestety, tak to zbyt często bywa, iż ludzie z upływem doświadczeń zamykają swoje horyzonty w czterech ścianach kawalerek. Coraz bardziej blednąc i tracąc kolory namalowanych w młodości relacji. W moim bloku jest wiele maleńkich klitek. Obserwuje ich co dzień, gdy wychodzą poszarzali do codzienności życia. Chciałbym im choć trochę błękitu nieba przychylić. Ale nie potrafię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...