Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @poezja.tanczy Niestety, stanowczo zbyt często to nie jest tylko sen. Czasem terapia bywa pomocna i nie jest ona krótka. Trudne sprawy. Znam temat.
  2. Niby tak, ale gdy ktoś jest kryzysie to wydaje mu się, że będzie on trwał wiecznie. Dlatego warto powtarzać, choćby 100 razy, że każdy początek ma swój koniec.
  3. Lepsze drugie, a im kto szybciej to zobaczy, tym lepiej dla niego.
  4. @Franek K Z rozumieniem. Hałaśliwy sąsiad może doprowadzić do szewskiej pasji,
  5. Ciekawe na jak długo? A z nastolatkami czasem trudno się dogadać. Znaleźć wspólny język. Nawiązać nić porozumienia. Kiedyś pracowałem z tak zwaną trudną młodzieżą. Z żeńską było mi dużo łatwiej. Pewnie Tobie będzie z synem prościej, gdy wejdzie w ten wiek. Czego Ci życzę.
  6. @Monia A po nocy przychodzi dzień. Taka jest kolej rzeczy nieuchronna.
  7. @andrew Trafnie oddałeś uczucia, które chyba każdemu z nas w jakimś okresie życia towarzyszyły. Właśnie, nosimy takie szaty utkane z różnego rodzaju obaw. Czasem jednak udaje się je zrzucić.
  8. @Magda1973 Życie jest jak sen, lecz lepszy dobry od złego.
  9. Starość nie radość zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Dobrze, gdy ktoś ma opiekę w domu i nie musi iść do DPSu. Ale jak córka niedobra to może być trudno o nią. Płatna opiekunka to nie to, co kochająca rodzina.
  10. Zdecydowanie. Ludzie w Warszawie wożą dzieci w gablotach, jak to się kiedyś mówiło na samochód, do szkoły. Za moich czasów to byłby totalny wstyd. Żaden szanujący się chłopak, by na to, już w pierwszej klasie nie pozwolił. Tak jak piszesz trzeba poznawać świat, a droga na lekcje jest do tego świetną okazją. Nas też straszyli, czarną Wołgą, pedofilami itd, ale nie zauważyłem, żeby ktoś się bał. A tych ostatnich nie brakowało. Sam miałem sporo takich incydentów, bo się podobałem. Ale potrafiłem sobie poradzić. Dziękuje za serduszko i ciekawy komentarz.
  11. Pewnie. Ja robiłem od siódmego roku życia. Czyli od 1976. Wtedy były czarno białe. Ale nie za bardzo umiałem. Słabe były. Tak bardzo. Dziadek ze strony mamy miał 12 rodzeństwa. Jego ojciec był bardzo bogaty. Właściciel kilku fabryk i kopalń i wielu hektarów gruntów w całej Polsce. Dziadek miał prywatnego nauczyciela z Francji. Nie chodził do szkoły. Dopiero do liceum. Oni mają ormiańskie pochodzenie. Komuniści wszystko zabrali. Mamy brat czasem organizuje zjazdy rodzinne, takie na ponad 100 osób, ale to tylko niewielka część tej rodziny. Nie wszystkich znamy. Wielu jest za granicą.
  12. To ja bym się połapał, bo alfabet prawie się nie zmienił od starożytności. Jakieś drobne różnice. Niektóre słowa też są podobne. Ja trochę rozumiem. Tak to prawda ładne miejsce. Mojej babci siostra mieszkała z zabytkowej kamieniczce w Bawarii. Była jej właścicielką. Trzy piętra i strych. Ostatnie było dla gości. Tam mieszkałem. Na dole był salon fryzjerski. Interes jej córki. Pracowały tam też 2 wnuczki. Moje koleżanki. Jedna w tym samym wieku (tenisistka), a druga ciut starsza.
  13. A czemu napisy łacińskim alfabetem? Na tak słabo widać na tym zdjęciu myślałem, że to pieczywo. Ale ze mnie łakomczuch. Gąbkami bym się nie najadł. A mnie ta Grecja zawsze omijała, choć mogłem nieraz pojechać za darmo. Wolałem, gdzie indziej. Poza tym nie znam języka. Tylko biblijny grecki i to też słabo. Mamy siostra tam co roku lata.
  14. @Franek K Zabawne
  15. A to chyba jakaś piekarnia lub cukiernia albo coś pomiędzy? We Włoszech? Ja to się głównie spoufalałem z miejscową ludnością. Tak jakoś zawsze wychodziło dziełem przypadku.
  16. Ciekawe są takie spotkania. Miło posłuchać. Niekoniecznie uczestniczyć. Mnie się jeszcze nie trafiło po tylu latach. Wcześniej owszem.
  17. @aniat. Owszem żołędzi sporo na chodniku leży. Ale rozrywka nie dla mnie, bo jestem niepełnosprawny na wózku. Mogę tylko po nich przejechać tak jak dziś było. Strzelają pod kołami.
  18. Oby tej poezji było jak najwięcej w naszych życiach.
  19. @koralinek Tajemniczo dzisiaj, a nawet romantycznie.
  20. Ładny kawałek Europy. A jak jesteś za granicą, to bardziej cię ciekawią ludzie czy miejsca? Z tych destynacji to byłem w Rzymie i Bawarii. W tej ostatniej mam 4 pokolenia rodziny. Kiedyś tam bywałem, ale też raczej za interesami, podobnie jak w Rzymie. Za to dużo ludzi poznałem z racji znajomości włoskiego i niemieckiego. Ale jak się nie używa, to się zapomina. U mnie bardzo szybko.
  21. Wszystko możliwe. Ale poza nim to nikt się w rodzinie tym nie interesował. Zatem wraz z jego śmiercią historia odeszła w niepamięć. Ja miałem wtedy niecałe 7 lat. Kogo by nie były, ale wyjątkowo ładne. Jakaś szlachetna odmiana. Z góry dziękuję.
  22. A nie masz zdjęcia? Tam ma siedzibę stowarzyszenie hodowców róż. Mój dziadek też do podobnego należał. Nawet udało mu się skrzyżować własną odmianę, chyba nawet nie jedną. Ale ja byłem wtedy jeszcze w przedszkolu. Słabo pamiętam.
  23. @violetta Owszem, miłe wspomnienia z wakacji. Jak zwykle wesolutka. A powiedz skąd one?
  24. @violetta Ty to zaradna jesteś. Umiesz wszystko sobie zorganizować, jak to się po warsiasku mówi. A róże piękne. Tak jeszcze ich tak dużo jak w środku lata. Długie w tym roku mamy. Tam u Was na Powiślu to faktycznie klawo jest.
  25. A dziękuję. To można by się spotkać. W sumie to nie pilne. One i tak muszą poleżeć, żeby były dobre. Mogą nawet do wiosny. Ja zdecydowanie też. Ja tak samo. Tak już się przyzwyczaiłem, choć dawniej byłem bardzo towarzyski. To dobrze, że Ci się podoba. Takie też u Ciebie rosną? Zdaje się, że takie miałem na dwu działkach? To urodzaj w tym roku. Koło mnie takich nie ma. A owszem bardzo ładny. Ja byłem w parku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...