Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poezja to życie

Użytkownicy
  • Postów

    1 299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Poezja to życie

  1. Miejsce bólu Miejsce cierpienia Gdzie umierają Wszystkie brzydkie sumienia W wieży grzechu W wieży śmiechu Ten świat nie obudzi się Już nigdy Ani ptaki nie zaśpiewają Już nigdy więcej...
  2. Śmieje się Życie z nas Tak jak czas Który pomału zabija nas I nie ma ratunku przed mrokiem Bo światło nigdy się nie zapali I tam gdzie są zabite serca Podpisuję się pod tym On sam - morderca!
  3. Gwiazdy płoną A na widnokręgu życie Widzę twoje odbicie Jest tak niepodobne Do mojego A gdy kolejny raz Upadasz na kolana Noc poraża cię Swoim chłodem I ten sen zaczyna się od nowa
  4. Zaciśnięte pięści W świecie gorszego Boga Mają zawsze Słodko gorzki posmak Metaliczny jak krew
  5. Myśli przelewam Nie na papier A raczej ekran komputera Bo każdy tam żyje I nikt nie umiera Gdzie prawda Między oczy dociera Jak w upalne dni Gdy blasku słońca Nie widać końca
  6. W obrazie pięknym Jestem tylko tłem Jestem dnem A prawdziwy obraz Zainteresowania to ty I dzień zły, który Spędzi ci sen z powiek Człowiek to zawsze Tylko i aż człowiek
  7. Niebo płacze Niebo umiera Piekło wita Piekło głodem przymiera A cierpienie...
  8. Myślę - więc jestem Błądzę - więc szukam Wiem, że nic nie wiem Czy wydaje mi się ,że wiem? A i tak głupi umrę!
  9. Przychodzę w nocy By szukać Twojej pomocy Przed Twe oblicze Panie Usłysz moje wołanie! (Niech to się stanie!) Bo wciąż wierzę W Twoje Zmartwychwstanie! (A dużo ludzi nie!) Wierzą tylko w potoki Łez płynące I niespokojne wojny! Bo taki jest ten świat! Człowiek to okrutna bestia! I kat!
  10. Płyną łzy (Jak ja i ty) A noc jest Pustką Która niczego Nie wyjaśni Nawet chłodu Twoich i moich rąk A dzień po nocy Nigdy nie będzie taki sam (Już nie wracam tam)
  11. Wczoraj i dzisiaj Poczucie ulgi Chłodna noc Porzucone serca Deszcze i dreszcze Rany goją się powoli
  12. Nurkuje między jej udami I sam biję się z myślami Zostać czy odejść? Całować czy zadać ból? (Jestem niezdecydowany!) A jej ostatnie spazmy rozkoszy Słychać przez otwarte okna
  13. Oddycham tobą Żyję z tobą Czuje cię W moim śnie Bawię się Fragmentami wspomnień Jak puzzle Je układam Rozrzucając I układając Wciąż na nowo I na nowo I na nowo...
  14. Jej zapach Noc jest zawsze samotna Jej dotyk Przemierzam ulice (Całkiem sam) Jej wzrok I krew na podwiązce Smakuje zawsze inaczej
  15. Jestem tylko I aż człowiekiem A ty miłością Mojego życia I nie masz przede Mną nic do ukrycia No może poza Smakiem twoich ust I słonym ogrodem miłości Nie dość ci? Bo gdy kolejny raz Zbliżam się do ciebie Obraz wydaje się Być lekko zamazany Jak nieudany pejzaż wiosny (Nie ma cię!) I znów pisze do ciebie Kolejny list miłosny...
  16. Jedno ciało (To my!) Razem połączeni I tacy doświadczeni Falami miłości W chłodną noc Która trwa Aż po wieki I nie skończy się Ten cały cholerny świat Bo my się nie skończymy Trwając razem W mocnym uścisku Aż po kres? I gdy wypalą się Wszystkie gwiazdy To nawet wtedy Nie będzie końca Naszej pięknej historii...
  17. Zamiast radości Okropny smutek Zamiast uśmiechu Tylko płacz i łzy Zamiast miłości Tylko prywatne interesy I czy to Bóg stworzył Naprawdę kobietę? A potem zaczęły się Te wszystkie problemy...
  18. Pozwólmy By nasze sny Płynęły jak fale I nie mówmy "ale" Bo żyjemy Tu i teraz Starając się Dotknąć dłońmi nieba I myśląc o tym Co przyniesie jutro Gdy nieznane Stanie się poznanym Już wkrótce...
  19. Chłód dnia Gorące pocałunki Słońce za oknem Brzydota nocy Jej ostatni papieros Śmierć już puka do drzwi
  20. Miesiąc wrzesień Pełen uniesień I jej rozpalone uda Istny żar tropików Ogród miłości Ogród namiętności (I jeszcze tylko jedno) Zbereźne myśli poety Kolejny raz niestety...
  21. Łzy i sny To co mi zostało Po tobie I trochę delikatnego chłodu Z twojej strony Czy jestem już stracony? W twoich oczach Ale żyje i wciąż trwam Mimo tego że jestem sam Bo przecież ból Tak szybko mija (W mgnieniu oka) I dusza już nie płaczę Bo wiem ile tak naprawdę znaczę (Dla samego siebie!) Wyruszam na nowe łowy...
  22. Oprawcy w garniturach W swoich wypasionych furach Mówią ci jak masz myśleć Kim masz być Jak masz żyć "Nie kwestionuj autorytetów!" "Bądź posłuszny!" Masz tego dość! Czas wyrwać się z matrixa! Sztucznie wykreowany Stan świadomości A ludzie zagubieni I pogrążeni w ciemności Bo oprawcy w garniturach W swoich wypasionych furach Mówią ci jak masz myśleć Kim masz być Jak masz żyć Dość tego! Czas zaprowadzić porządek! Bunt to jedyne rozwiązanie Bo więcej nie jesteś znieść w stanie! Więc zrobimy porządki I wyrwiemy wszystkie chwasty Pewnego pięknego Słonecznego dnia...
  23. Twoje słowa Pogrzebały prawdę I moją duszę Więc już się Więcej nie wzruszę Nad twoim płaczem Bo nie ma nad czym Ale gdy śmierć Zapuka do moich drzwi Wezmę ciepłą Kołdrę i poduszkę Bo tam po drugiej stronie Jest tak zimno Wręcz lodowato A ja nie lubię chłodu
  24. Jeżdżę sobie Hulajnogą Tam gdzie inni nie mogą I czuję wolność (wiatr we włosach) Wiem że mogę wszystko A wyrzut endorfin Jest już tak blisko I jeszcze tylko Kilka kilometrów Po swój kawałek Szczęścia na ziemi Bo przecież nikt Wyprzedzić mnie Się nie ośmieli Już zbliżam się Powoli do celu A potem znowu powrót Wracam już do domu (Z sercem na dłoni)
  25. Prawda boli Tak jak dotyk Lodowatych rąk A słodkie słowa O miłości I namiętności Odbijają się Echem pośród Czterech ścian Trafiają w próżnię A po drugiej stronie Jest tylko nicość Żegnam okrutny świat!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...