Corleone 11
Mecenasi-
Postów
2 253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Corleone 11
-
@Monia Wiersz zapraszający do myślenia. Do głębszej refleksji. 🙂 Przeczytałem z przyjemnością. Serdeczne pozdrowienia.
-
- dla Belli i dla A. - Idziemy zatem do domu arcykapłana - Jezus oświadczył. Nie oznajmił. Soa spojrzała na Olega, Oleg spojrzał na Soę. Oczywistym jest, że spojrzenia różniły się treściowo. - Cóż... - powiedziała powoli ta pierwsza. - Podjęłam decyzję. Jeśli Ty, Mistrzu, uważasz ten krok za bezpieczny... - głos zawisł w przestrzeni pomiędzy nimi. - A czy potrzebuję to udowadnianiać ? - Mistrz Nad Mistrzami odparł pytaniem. - Masz przecież pełną świadomość, kto jest twoim Mistrzem. Nadto, twój mąż opowiedział ci pewną historię. Przedstawiając niedawne wydarzenia... - teraz Jezus zawiesił głos. I reagując w żaden sposób na fakt, że Soa bynajmniej odruchowo popatrzyła na Zuzannę. Która jednak zachowywała cały czas spokój w obliczu, a na spojrzenie odpowiedziała szerokim, naturalnym uśmiechem. - Skoro mój mąż, a twój Mistrz, zapewnił cię o bezpieczeństwie... - przesłała celowo otwartą myśl bezpośrednio do umysłu spoglądającej. - Najwyraźniej pozostaje mi przestać się wahać - Soa w pełni zgodziła się dopiero teraz. - Spójrz tylko, ukochana, co ja mam z takim padawanem... - Jezus uczynił gest, naśladujący rezygnację. - Ech... - Myślę, że właściwym będzie wreszcie wyruszyć w drogę - Jezusożona poddała pomysł. * * * - Straże! - chciał zawołać Kajfasz na widok osób, pojawiających cicho jak duchy i jak one aspodziewanie w pokoju jego domu, w którym akurat się znajdował. Słowa jednak nie przybrały postaci dźwięków, pozostając w zamiarosferze. Postacie materializowały się jedna za drugą, wzmagając - ba, potęgując! - jego przerażenie. Które wzrosło do wręcz śmiertelnego poziomu, gdy po wyglądających co prawda pozornie agroźnie Soi i Olegowi pojawiła się Zuzanna z wcale groźną - by nie rzec mściwą - miną. A w chwilę po niej Jezus. Z wyrazem twarzy, której spokój uniósł arcykapłanowi na głowie wszystkie siwe włosy. Bowiem był to spokój świadczący o najdalej idącym zdecydowaniu. O podjętej decyzji, której nie byłyby w stanie odmienić wszystkie - nawet razem wzięte - moce Nieba i Ziemi. Nawet wtedy, gdyby przyszła im z pomocą cała Otchłań. - Wiem, że mnie pamiętasz - przemówił PonadWieczny do zastygłego w strachu Kajfasza. - Wiem też, że wiesz w jakim celu przybywam. Masz tę myśl dokładnie tu - arcykapłan poczuł, jak palec Jezusa wnika przez kość czaszki do jego umysłu. Równie przerażonego, jak reszta ciała - włącznie z sercem. Równie przerażonym jak własna dusza, która Kajfasz pierwszy raz w życiu poczuł w sobie naprawdę. - Boję się... - był absolutnie pewien, że usłyszał jej szept. - Boję się... - poczuł uczuciodźwięk, płynący z serca. Bał się do tego stopnia, że nie był w stanie wykrzesać w sobie nawet odrobiny złości, która w wielu poprzednich sytuacjach - w tym tej, której wspomnienie dziwnym trafem opanowało całą jego pamięć właśnie teraz - "służyła" mu całkiem dobrze. Jak mniemał jeszcze moment temu. - Tak - powiedział Jezus tonem, który w przerażonych arcykapłańskich uszach zabrzmiał tak, jak miał zabrzmieć. - To, o czym myślisz tu - Jego palec dotknął komórek Kajfaszomózgu - jest powodem naszej wizyty. Ta, której tak się boisz - wyciągnięcie palca było równie bolesne, jak jego wniknięcie - już tu jest. Czeka na oddzielenie twojej duszy od ciała, aby zabrać tę pierwszą tam - tu Jezusopalec zwrócił się w stronę desek podłogi, które natychmiast zniknęły, a otwartej bezpośrednio po tym czeluści dobiegły Kajfasza potępieńcze wycia, bolesne ryki i odgłosy, z których ostatnie, zdaniem jego przerażonych zmysłów, na pewno nie pochodziły od istot o ludzkim charakterze. Wycia, ryki i odgłosy, pomieszane z cuchnącym dymem, dobywającym się z otworu. To, że arcykapłan bał się spojrzeć we wskazaną przez Jezusa stronę, było oczywiste jak jego strach. Jak ów porażający go, dojmująco od stóp do głowy. - Taak - dobrze czynisz, nie chcąc na nią spojrzeć - Jezus uśmiechnął się do Śmierci, co spotkało się z natychmiastowym odzewem. - Co jednak nie zmienia faktu, że zaraz ją poczujesz. Nieprzyjemne, prawda? - zapytał retorycznie, doskonale wiedząc, co arcykapłan czuje. - I to bardzo. Ale cóż, zasłużyłeś sobie. - Taaak* - trzecie, dopełniające potwierdzenie zabrzmiało głośniej i silniej od drugiego, rozchodząc się po całym ciele i po całej duszy Kajfasza. Podczas gdy pierwsze - słabsze od drugiego - zapanowało tylko nad słuchem, podczas gdy drugie objęło we władanie cały jego umysł. - Kajfaszu, jest dokładnie tak, jak podpowiada ci ostatnia w tym wcieleniu myśl - powiedziała Zuzanna, popatrzywszy na Śmierć, która oczywiście zrozumiała spojrzenie. - Mój mąż przyszedł wyrównać rachunki. Bo jak ty Jezusowi, tak On tobie. Arcykapłan ledwie zdążył pojąć wypowiedziane przez Zuzannę słowa, nim Śmierć, uczyniwszy krok naprzód, popchnęła go obiema dłońmi. Jezus błyskawicznym ruchem przytrzymał wpadające w przepaść ciało, podczas gdy uwolniona zeń dusza poszybowała, ciężka negatywną energią, prosto w otchłań Szeolu. * Potrójne "tak" stanowi nawiązanie do rozmowy Śmierci z Williamem Parisem w filmie "Joe Black" (1998). Cdn. Voorhout, 20. Listopada 2023
-
Tautogram→Dinozaur Didżej
Corleone 11 odpowiedział(a) na Dekaos Dondi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Dekaos Dondi 😂😂 Prawie jak Mistrz Stanisław Lem. On też tworzył wiersze ze słów, zaczynających się na tę samą literę. SerDeczne pozDrowienia. -
@Leszczym A proszę Cię bardzo 🙂 .
-
@Leszczym Ostatnie zdanie jest w sam raz na koniec 😉 ... 😂😂 Fajnie się czytało. Michale, serdeczne pozdrowienia 🙂 .
-
Piórko i żalki
Corleone 11 odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Nata_Kruk Mm, "(...) i poszło (...)" całkiem dobrze 🙂 . Chociaż ilością głosek w wersach "operujesz" całkiem swobodnie 😉 . Wprowadziłbym tylko wielkie litery i interpunkcję jako dopełnienie poetyckiego obrazu 🙂 . Serdeczne pozdrowienia. -
rzeka nienawiści
Corleone 11 odpowiedział(a) na Somalija utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Somalija Jasnym jest, że o to Ci chodziło. Ale podtrzymuję sugestię dla "ulżenia" wierszowi. Dla uogólnienia, że tak naprawdę masz na myśli wszystkich ludzi. Prawda, że prawda? -
@Monia Proszę bardzo, Moniu. Wiersz jest Ci wdzięczny 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
-
rzeka nienawiści
Corleone 11 odpowiedział(a) na Somalija utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Somalija Czwarta i piąta od końca. Są nadsłowiem, wnosząc akonieczne szczegóły. A bez nich wiersz nadal będzie czytelny. -
rzeka nienawiści
Corleone 11 odpowiedział(a) na Somalija utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Somalija Dobry wiersz ze Świetną pointą 🙂 . Ale dwie linijki są zbędne; wiesz, które? Pozdrowienia Autorce. -
- dla Belli i dla A. - Targać jak targać - Soa słodko uśmiechnęła się do męża. - Przecież możesz zrobić użytek z Mocy. Poza tym mamy wózek i osiolka, prawda? Zaś z drugiej strony patrząc: chyba mam cię również od tego - dodała, robiąc przy tym słodko-przekorną minkę. - Z Mocy, powiadasz? - zaśmial się Oleg. - Kłopot w tym, że dojdą jeszcze winogrona. W ilości też znacznej, czego się obawiam. Nie wiem zatem, czy poradzę sobie i przy jej wsparciu... nie mówiąc już o osiołku. - Ach, prawda - Olegożona znów zaminkowała słodko. - Winogrona! Już prawie o nich zapomniałam. Mm... Chyba widziałam je tam - odwróciła się w stronę, z której przyszli. * * * - Och, jakie pyszne. Mniam! - Soa kosztowała grono po gronie. - Smakują znacznie lepiej, niż w naszych... - przepraszam, moich - poprawiła się - czasach. Chociaż teraz właściwie tak, dobrze powiedziałam - obdarzyla męża kolejnym uśmiechem. - Moje czasy są teraz i twoimi. - Przyłączę się zatem do zmniejszania ich ilości - Soomąż sięgnął do zawieszonej na ramieniu torby, mieszczącą cienkościenny pojemnik z kiściami winogron i przesuwając ją przed siebie. - Masz rację: pycha! Chyba zjem jeszcze kilka - uśmiechnął się do żony. - Ale i tak nie są słodsze od ciebie. - Ma się rozumieć - Soa odwzajemniła uśmiech. * * * - Moi drodzy - Jezus zwrócił się do Soi i Olega, gdy już przywitali się, spotkawszy przy czekającym na nich osiołku. Rzecz jasna, Mocarnie zabezpieczonym przed zobaczeniem go i awłaściwym zainteresowaniem amatorów cudzej własności: zarówno nim samym, jak i wózkiem wraz z nabytą na dzisiejszym targu zawartością. - Nim wrócimy do domu, mamy z Zuzanną do załatwienia pewną sprawę. - Pewną sprawę, Mistrzu? - po kobiecemu zaciekawiła się Soa. - Pewną sprawę - Jezus przytaknął z uśmiechem. - Dokładnie teraz przebiega czas na jej załatwienie. Chcemy z Zuzanną zaprosić was do uczestniczenia w owym akcie. Jako, że ma być to, mój padawanie - tu zwrócił się do Soi - dla ciebie jedna z duchowych lekcji. Dla ciebie zaś, Olegu - tu spojrzał nań znacząco - kolejne istotne doświadczenie. Co z energetycznego - a więc i praktycznego - punktu widzenia wychodzi na to samo. - Dobrze zatem - rzekł powoli ten ostatni, spojrzawszy na żonę. - Co prawda, duchowych - i nie tylko takich - przeżyć pozwoliłeś mi już doświadczyć podczas pobytu w twoim mieście wystarczająco dużo. - Jednak skoro zapraszacie - uśmiechnął się i do Jezusa, i do Zuzanny - pójdziemy. Zgoda? - kolejny uśmiech był dla Soi. - Dobrze, ukochany mężu - Soa podkreśliła zgodę czułym pocałunkiem. - Ażeby przybliżyć wam trochę, co mamy na myśli - teraz Jezusożona zabrała głos - przypomnę wam osobę arcykapłana Kajfasza. Nosząca to imię osoba jest wam z pewnością znana. Tobie, Soo, z nauk mojego męża. Tobie zaś, Olegu - z czytania tak zwanej Biblii i z nauk księcia Jurija - Zuzanna przerwała na chwilę. - To, co zobaczycie i to, co usłyszycie - podjęła - w dużej mierze dopełni waszą duchową wiedzę w zakresie wspomnianej osoby. Cdn. Gdańsk, 17. Listopada 2023
-
Aria do Ptaka
Corleone 11 odpowiedział(a) na Bożena De-Tre utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena De-Tre Bożeno - jakkolwiek to zabrzmi, zamieszczam tylko takie 🙂 . Jeśli nie jestem pewien propozycji, nie składam jej. Czy to pod czyimś wierszem - tutaj Twoim - ani w ogóle. Oczywiście z przyjmowaniem (i z wprowadzaniem) bywa różnie. Jak właśnie widzę 😉 . Wielce Ci dziękuję za odpowiedź 🙂 . Serdeczne pozdrowienia. Po napisanym. Nie bądź zdziwiona... -
@Nata_Kruk Ponieważ jest to króciutki opis pewnych chwil... Nato, dzięki Ci wielce za wizytę, czytanie i komentarz 🙂 . Miło mi było Cię gościć. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂 .
-
Małe groby
Corleone 11 odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Andrzej_Wojnowski Istotnie "temat-rzeka". Z przyjemnością 🙂 zatrzymałem się przy Twoim wierszu. Serdeczne pozdrowienia. -
Aria do Ptaka
Corleone 11 odpowiedział(a) na Bożena De-Tre utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena De-Tre Tęsknie i rzewnie 🙂 . Ale brakuje przecinków. Zmiana "co" na "która" spowoduje, że zdanie ładniej zabrzmi. W ostatniej cząstce "Ja" jest zbędnym; skoro "Wołam"... Serdeczne pozdrowienia 🙂 . -
@Monia Moniu, użyłbym polskiego słowa "równowaga" zamiast pochodzącego z angielszczyzny "balansu". Podoba mi się pomysł zastosowania wyrazu "padło" jako zamiennika "ścierwo". Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
-
@Bożena De-Tre Bożeno, dzięki Ci bardzo za odpowiedź 🙂 . Niedawno skończyłem pracę, przede mną wolny weekend. Pomyślę i napiszę. Dzięki wielkie także za pozytywną wymianę myśli. Serdeczne pozdrowienia 🙂 . @Andrzej_Wojnowski Dziękuję, Andrzeju - za wizytę, czytanie i uznanie 🙂 . Miło mi, że dla Ciebie "to O.K." Serdeczne pozdrowienia. Rafaelu, Tobie również wielkie dzięki 🙂 . Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
Inne spojrzenie, część 218
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Wiesławie 🙂 , dzięki Ci wielkie za wizytę, czytanie i uznaniowe serducho. Miło mi było gościć Cię kolejny raz 🙂 . Serdeczne pozdrowienia . -
@Bożena De-Tre Bożeno - utworów "(...) dla każdego (...)" jest w ogóle mało w porównaniu do całości już powstałych i do wciąż powstających. Zgodzisz się z tym stwierdzeniem? Powiadasz, że powyższy erotyk jest jak >>"(...) zbutwiały liść (...)"? Cóż, takim go napisałem ponad owe osiemnaście lat temu: wprost i dosłownie. Trudno rzec, jak napisałbym go w obecnym czasie... może wcale? W porządku, Bożeno 🙂 . Jesteś więc liczbą mistrzowską. No proszę 🙂 ! Mój numer to "21", "jedenastką" jestem z dnia kolejnego przyjścia na ten świat. @Bożena De-Tre Pewno, że nie 🙂 . Piszmy. Serdeczne pozdrowienia. @Tectosmith 😂😂 , wybacz 😂😂 . Zaznaczyłem w tagu, że jest to erotyk, na jakiej więc podstawie zamieściłeś taki komentarz? Skoro słowo "oczekuje" związane jest - i to arozerwalnie - z byciem świadomym? W dodatku z insynuacją, że jestem samcem, któremu "to odpowiada"? Cieszę się, że nie napisałeś, iż opisałem gwałt na dziewczynie, której sam podałem "stosowne coś". Moim zdaniem przesadziłeś 🙄 . Jeśli masz zamiar inputować mi takie stwierdzenia, lepiej nie czytaj, a już na pewno nie komentuj moich utworów. Dobrej - energii.
-
uniesione za głowę ramiona rozsypane w nieładzie włosy przymknięte oczy rozchylone usta spragniona oczekuje wzięcia i spełnienia gdzieś uleciały wszystkie myśli Legionowo, dn. 26.06.2005 r.
-
Wypominki
Corleone 11 odpowiedział(a) na Bożena De-Tre utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena De-Tre Zakładam, że treść pierwszej zwrotki odnosisz do ludzi, zagubionych w życiu. Sama bowiem najpewniej masz poczucie tak drogi, jak celu. Po każdym wcieleniu zostaje po nas efekt naszych starań i działań. I to właśnie jest częściowe znaczenie słów "Non omnis moriar". Napisałaś, "(...) że po coś to wszystko było (...)". A czy jesteś innego zdania? Nie uważasz, że wszystko jest po coś? Sporo treści zawarłaś w swoich "Wypominkach" 🙂 . Serdeczne pozdrowienia. -
@Monia Zaproponowałem Ci tę podwójną zmianę celem uniknięcia powtórzenia słów w tytule i pod koniec wiersza. .Dzięki za odpowiedź. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
-
@Somalija Proszę bardzo.
-
@Monia A gdybyś zmieniła tytuł na "Niezgrabność"? Usuwając zarazem przedostatnią linijkę, co pozwoliłoby zachować treść? Dodatkowo opuszczając "pada" wers niżej, który to zabieg jeszcze wyraźniej wyakcentuje pointę? Miło było zajrzeć 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
-
Scenki z życia - OszczędNusia
Corleone 11 odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Nata_Kruk Potrafisz odpowiadać specyficznie 🙂 ... Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję 😊 . Ano, "byczki" się zdarzają... także na pastwiskach. PROSZĘ BARDZO. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .