Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Corleone 11

Mecenasi
  • Postów

    2 290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Corleone 11

  1. @Bożena De-Tre Przeuczuciowo, jak to u Ciebie 🙂 . Tylko: - "blaskiem" zamiast "błyskiem", - i "chociaż" zamiast "choć wciąż". Przeczytałem z przyjemnością 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
  2. @Tectosmith Pozostają otwarte, ponieważ tak zostawia się wspomniane wersy dla ukazania podzialu. Pozdrowienia.
  3. @Alicja_Wysocka Alicjo, masz rację: zastosowałem anaforę. Ale z drugiej strony patrząc: tylokrotne powtórzenie "to" czyni wiersz "ciężkim", nadając mu jednocześnie charakter "wyliczanki". Co tym samym jest awłaściwe, brzmiąc "to-to-to". Jednak taki wtedy miałem pomysł... 🙂 Dzięki Ci bardzo. Serdeczne pozdrowienia 🙂 . @Tectosmith Dziękuję Ci bardzo za odwiedziny, czytanie i komentarz, zawierający "Plus za pomysł (...) ". Miło, że zgadzasz się chociaż "(...).z czterema punktami (...)". Nawiasy kwadratowe mają na celu pokazanie Czytelnikowi, że część długiego zdania została przyniesiona do następnej linijki. Pozdrowienia.
  4. @Kamil Olszówka Literówki "się zdarzają". A skoro celowo użyłeś archaicznej formy, dla wprowadzenia i zachowania klimatu, przyjmuję wyjaśnienie 🙂 . Odwzajemniam najserdeczniejsze pozdrowienia 🙂 .
  5. @Kamil Olszówka Kamilu, gratuluję pomysłowości 🙂 . Ale po "egzemplarz" powinno być "do". I zamień wszystkie "choć" (już nie używane w polszczyźnie) na "chociaż". Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
  6. @sowa Dziękuję Ci wielce za wizytę, czytanie i komentarz. Miło, że chciałeś zobaczyć, jak piszę 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
  7. - dla Belli i dla A. - A czy oznacza to... - zająknęła się słuchająca uważnie Soa, stając się bladą i robiąc okrągłe z przerażenia oczy. - Mogę powiedzieć ci tylko tyle - ponownie zastrzegła Śmierć. - O więcej pytaj swojego Mistrza... przecież już ci mówiłam - dodała z łagodnym uśmiechem. - Ach, chciałam tylko... - Soa miała na twarzy wyraz zażenowania. - Przepraszam... cię - wciąż trudno jej było zwracać się do Śmierci jak do osobowej istoty. - Nic szkodzi - przeproszona uśmiechnęła się tak samo łagodnie, jak przed chwilą. Po czym popatrzyła na Jezusa, czując na sobie Jego spojrzenie. - Porozmawiamy później, jeśli zechcesz - obiecała Soi, zwróciwszy się w jej stronę. - Muszę cię teraz opuścić, ponieważ wszystkim czterem strażnikom, o których wspomniałam, w tym wcieleniu wkrótce skończy się czas, a jednemu z nich pozostały krótkie minuty. - Dzięki Ci, Jezusie - przesłała uśmiech swojemu Stwórcy. Oprócz ponaglenia także za wyrozumiałość - słowom towarzyszył lekki ukłon. - Ależ ona precyzyjnie i kulturalnie się wypowiada... - ni stąd, ni zowąd pomyślała Soa. - Byłaby z niej wspaniała poetka... kto wie, czy nie najlepsza... - Byłaby - odchodząca wraz z Jezusem Śmierć wysłała Soi odległościową odpowiedź. - Bywa, i to wcale często, że inspiruję ludzi do pisania poezji. Całe szczęście, że nie wiedzą, kto im podsuwa myślosłowa. Wiesz, jak wiele wierszy, poematów i sztuk nie powstałoby, gdybym tego nie robiła? No i trzeba pozwolić rozwijać się duszom - przesłała kolejne zdanie. - Odkrywać talenty. Zachęcać do intelektualnych analiz. Do wielogodzinnych ślęczeń w pokojach, biurach i gabinetach nad pergaminem i nad papierem, by opiewać życie we wszelkich jego pozytywnych przejawach. No bo - tu przerwała na kilka dłuższych chwil - kto zna życie lepiej ode mnie? W końcu - we teleprzekazie znów nastąpiła dłuższa przerwa - chwile, podczas których towarzyszę ludziom - ba, nie tylko im - w drodze do Boskiego Wymiaru, mają miejsce, dzieją się - tu znów przez chwilę Soa słyszała okrzyk bólu, czując w umyśle ciszę - w najrozmaitszych momentach życiowych. Przed urodzeniem, w trakcie i krótko po nim. We wczesnym i późnym dzieciństwie. W okresie nastoletności. W młodości i w wieku dojrzałym. Nie tylko na starość. I w najróżniejszych miejscach i sytuacjach... tak, jak teraz - tym razem przekazoprzerwa trwała króciutką chwilę. - Dzięki, Jezusie - Sooumysłu dobiegły słowa nie do niej skierowane. - Ależ był uparciuch z tego ostatniego... * * * Cdn. Voorhout, 24. Listopada 2023
  8. @Dekaos Dondi Dzięki Ci wielkie za odpowiedź 🙂 . Jestem w tej chwili apewien, ale chyba tylko część odcinków wspomnianego serialu zaczyna się przedmową z charakterystycznym, zapadającym w pamięć zdaniem: >>A co, gdyby zwierzęta powiedziały: Dość - tego - dobrego?"<< Dokument zaś piętnuje następujące współdziałanie japońskich rybaków i restauratorów. Oto jedną ze słynnych potraw - tym samym drogich - są płetwy rekinów, mające praktycznie żadne właściwości odżywcze. Łowi się je więc, odcina im płetwy, a okaleczone wyrzuca z powrotem do morza. Pogratulować krótkowzroczności i bezwzględności - pytanie tylko, czego bardziej 🤔 🙄 . Zapoznałem się z opisem ksiażki. Istotnie ciekawa 🙂 . Pozdrawiam równie wybornie 😉 .
  9. @kwintesencja 🙂 Proszę bardzo i dziękuję.
  10. @Monia 🙂 Proszę bardzo, Moniu. Mam jeszcze pytanie, przeczytawszy Twój wiersz kolejny raz: "palety" czy paletą"? Dziękując za odpowiedź i usunięcie"pstryka", pozdrawiam Cię serdecznie 🙂 .
  11. @Dekaos Dondi 🙂 Dekaosie, masz wiele racji odnośnie do podstawy wspomnianych stwierdzeń. Albo gdyby dany człowiek/dani ludzie musieli przetrwać dzień w świecie, gdzie - dajmy na to koty - hodują ludzi na mięso. Czy znasz serial "ZOO" i dokument "Ciemna strona rybołóstwa"? Na koniec pozwól poprawić: "czego oczy nie widzą (...)"; zbędny jest dwukropek po "kwestię". Dzięki Ci bardzo za odpowiedź. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
  12. @Monia Ów kolokwialny "pstryk" koliduje z resztą wiersza. Ale i tak czyta się miło 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
  13. @kwintesencja Mm... "(...) całą resztę jakoś się znosi (...)". Jak to "Letarg" albo jak w "Letargu"... Serdeczne pozdrowienia.
  14. @Bożena De-Tre Zostawiam 💚 za wierszoemocje 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
  15. @Dekaos Dondi Tematyka "Odmiennej Wersji (...)", jak sam wiesz, sferą jest taką, a nie inną. Niemniej pomysł jest - i domyślić się można, dlaczego taki. Jedyna uwaga dotyczy zdania trzeciego od końca - "cząstki" (dopełniacz) zamiast "cząstkę" (celownik). Serdeczne pozdrowienia.
  16. - dla Belli i dla A. - Powoli czas mi w dalszą drogę - Śmierć zaczęła zmierzać do końca rozmowy. - Pozostało mi tylko zająć się kilkoma spośród strażnikow, pilnujących domu naszego nieżyjącego już przyjaciela. Dokładniej czterema. Jeśli więc macie jeszcze jakieś pytania, odpowiem na nie z miłą chęcia. - Czy wyglądasz zawsze tak samo? - Oleg uzewnętrznil swoją ciekawość. - Czy raczej jest tak, jak usłyszałem podczas jednej z nauk księcia Jurija: że przybierasz taką postać, by te szczególne - bądź co bądź przeżywane w danym zyciu wyłącznie jeden jedyny raz - były dla danej osoby miłe? A zatem i zapamiętane jako takie? Śmierć uśmiechnęła się. - Na co dzień i na co noc wyglądam tak, jak właśnie widzisz - a dokładniej widzicie. Każda zresztą duchowa istota, żeby być widziana, musi przybrać jakąś postać. To logiczne, zgodzisz się ze mną? Natomiast w Momencie Odprowadzenia - tu Śmierć wyakcentowała oba wypowiadane wyrazy - dla każdego wyglądam inaczej. Najczęściej przybieram ludzką postać kogoś dobrze znanej - lub znanego - kogoś, kojarzącego się pozytywnie i mile. Mężczyznom żony lub ukochanej kobiety, kobietom męża lub długoczasowego partnera. Czasem przyjaciolki albo przyjaciela, bardzo rzadko któregoś z rodziców. Bywa jednak, że przybieram postać zwierzęcego domownika: kota lub psa. Z tym wcale często wiążą się dotyk i uśmiech, a zatem i uczucia. Często też roztaczam wrażenie znalezienia się w ulubionym miejscu lub przestrzeni. Na przykład dla naukowcow i myślicieli będzie to laboratorium lub biblioteka. Dla pisarzy, takich jak Mil - Smierc nawiązała do skojarzenia, które pojawiło się w myśli Olega - będzie to zaciszny gabinet. Dla podróżników - jedno z ulubionych miejsc. Wiadomo, że za każdym razem inne. Brzeg morza, letnia łąka w górach albo zimowy, ośnieżony szczyt pod stopami. Bywa, ze pokazuję centrum ulubionego miasta albo jego część, zbudowaną w poprzednich stuleciach. Ale zdarza się również tak, że upostaciowuję to, czego dana osoba obawia się lub boi najbardziej. Czyli, w towarzystwie kogoś nielubianego lub wręcz nienawistnego czy wrogiego - określone niechciane okoliczności Przejścia. Lub po prostu nagle zapadłą ciemność, w której czają się wrogie szepty lub kojarzące się z niebezpieczeństwem czy też zagrożeniem dźwięki: naturalne bądź sztuczne, mechaniczne. I wtedy dotyk, którym dzielę się z nimi, jest zdecydowanie aprzyjemny. Jak niedawno widziałeś- dopowiedziała. - A... - zaczął wchłonięty przez własna ciekawość Oleg. - Ty zobaczysz wtedy Soę, a ona ciebie - odparła Śmierć. Cdn. Voorhout, 23. Listopada 2023
  17. @wolnosc_mojej_duszy 🙂 To był czas moich poetyckich prób: pisania wierszy w oparciu o intuicję. Zapisałem w postaci poszczególnych zdań odrębne treści, stanowiące jednocześnie pewną całość. Dzisiaj wiem, że literackim błędem są powtórzenia, szczególnie w powyższej ilości. Dziękuję Ci wielce za wizytę, czytanie, komentarz i uznanie. Bardzo mi miło 🙂 . Serdeczne pozdrowienia 🙂 . @Nata_Kruk Nato 🙂 , dziękuję Ci wielce-wielce. I pozdrawiam jak zawsze... Ogromnie mi miło Ciebie gościć - też jak zawsze 🙂 . I otrzymać Tak Pozytywną Ocenę 😊 . @Rafael Marius Wielkie dzięki, Rafaelu. Miło mi, że zajrzałeś i przeczytałeś 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
  18. Iwonaromo, wielce Ci dziękuję za odwiedziny i czytanie 🙂. Miło mi cieszyć się Twoim uznaniem. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
  19. @Tectosmith A czy ten portal jest przestrzenią do kierowania się złośliwością?? I co po przeprosinach, skoro na przemian wyzłośliwiasz się i przepraszasz??
  20. @Monia Ów Twój "(...) zamiar (...) przypadł (...) do gustu (...)", jako udany 🙂. Odwzajemniam pozdrowienia równie serdecznie.
  21. @Bożena De-Tre Dzięki Ci wielkie 🙂 . Miło mi, że spodobał Ci się "(...) ten współczesny Poeta (...)" 🙂 . Serdeczne pozdrowienia. @Monia Cieszę się bardzo, iż Ci "(...) przyjemnie się czytało (...)" 🙂 . Wielce dziękuję. Pozdrawiam serdecznie 🙂 . @Wędrowiec.1984 Jetem Ci wdzięczny za zaplusowanie 🙂 . Miło mi było gościć Cię literacko 🙂 . Serdeczne pozdrowienia. @Alicja_Wysocka Dzięki Ci wielce za wizytę i uznanie 🙂 . No i za przyznanie 🙂 . Pozdrawiam serdecznie.
  22. Rafaelu, wielkie Ci dzięki za literackie odwiedziny i za uznanie 🙂 . Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
  23. @Nata_Kruk 🙂 Trudno nie zatrzymać się przy Takim Wierszu... Bez zastrzeżeń. Serdeczne pozdrowienia 🙂 . @Tectosmith Najwyraźniej zapomniałeś nie tylko o kulturze, ale i o życiowej prawdzie, że otrzymujesz to, co dajesz. Zakładam, że po kolejnej tego typu wypowiedzi nie spodziewasz się już szacunku od pozostałych forumowiczów - uważając go najwidoczniej za zbędny.
  24. to znajdowanie czasu na samotność to pisanie z wewnętrznego przymusu to trzy "nad" - nadwrażliwość, nadmyślność, [nadobserwacja to wsłuchiwanie się we własne myśli to pozostawanie wyciszonym i nie [dopuszczanie do siebie zgiełku tego świata to wczuwanie się w pisany akurat wiersz to zachowywanie dystansu nawet wobec [najbliższych, na czele ze soba to wystrzeganie się pisania dla sztuki to świadomość, że któryś wiersz będzie [ostatni Legionowo, dn. 11.07.2005 r.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...