Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ciepłe.słowa

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ciepłe.słowa

  1. Znowu stoisz obok, Mówię, odejdź Całujesz mnie w usta Udajesz, że nic się nie stało Łapiesz mnie za szyje Mówiąc Będzie dobrze, ale nie mów Zapomnij. Jak mam zapomnieć? Gubię się w tłumie Znowu do tego wróciłam. Wracam każdej nocy, Ty o mnie dbasz bo wiesz, że bym powiedziała Ale jestem lojalna Żałuje tylko, że ty nie jesteś Księciu z bajki Widzimy się tak często, potajemnie Nocą kiedy gwiazdy zachodzą Znowu czuje pustkę Mówisz, weź to, pomoże ci Pomaga, ale tylko na chwile Jak się znów uzależnię, To z tego nie wyjdę I to będzie nasza tajemnica, Lubię trochę żyć kiedy rozpuszcza się na języku Mówisz, że dam radę Że się nie zabije Mówisz ze mam to udowodnić Przejeżdżasz ręka po moim udzie Całując mnie w szyje Pytasz się Kim jesteśmy? Kim? Ty jesteś nikim, ja przecież jestem szmatą Zachowujemy się tak jak nie powinnismy Zmieniam się, dla ciebie Bo ty nie wiesz Że niedługo już Odejdę Najdalej od ciebie Od wszystkich Znikne, już mało zostało A znikne na zawsze i wszędzie
  2. To nie było tak ze cię nie kocham Bo nie umiałam ci powiedzieć Bo wiesz przez co przechodziłam I na prawde po tym wszystkim mówisz ze to bez znaczenia? Dla mnie to trudne słowa nie każdemu je powiem Nie na każdego spojrzę z odwaga J się przytulę Bo się boje Tylko jeśli komuś ufam to się staram Byłaś dla mnie wszystkim, jesteś już niczym Nie wracaj do mnie bo cię nie chce Po co mnie szukasz skoro cię nie chce Chodzisz mi po głowie nocami wiem ze źle zrobiłam ale nie chciałam Czasem żałuje ze tak się stało albo się śmieje Nie wiem co lepsze bo znowu cierpię
  3. @Dag Dziękuje bardzo za rady, na pewno następnym razem będzie coś lepszego :)
  4. Czarna zjawa Nie ma miejsce dla Twoich dłoni, Jesteś obok, Twój wzrok pada na mnie znowu Chociaż prozę każdej nocy żebyś odszedł Ale ty przychodzisz Powiedz, czemu? Jesteś chociaż cię nie chce Odpycham cię Wzrok odwracam od ciebie Chociaż dalej jesteś Kładziesz się obok jakby nic się nie stało Szeptasz mi do ucha chociaż nie powinieneś Co na to wszystko inni? Kiedy się dowiedzą? Nieraz się Ciebie pytałam, Nie odpowiedziałeś Słyszałam tylko Twój szept, Żeby być cicho a nikt się nie dowie Racja, nikt się nie dowie Id tylu lat życia w niewiedzy nic nikomu to nie zmieni gdy się dowie Troszeczkę to boli, Ale już wiem Że nic się nie zmieni
  5. Siedzę w ciemnym pokoju, Szukam sensu, schronienia Chce być bezpieczny, Jak najdalej stąd, Gdy znowu zobaczę jego uśmiech, I poczuje chłodny dotyk zapadnie we mnie mrok Dookoła czerń się ulotni, Wrócę do domu, krzyknę To koniec. Pożegnam się z Tobą chociaż tęsknisz, Nie wiem czy Cie kocham Pytam się o to codziennie Gdy wyjdę na miasto Wezmę tabletkę Poczuje się wolny, Ucieknę do lat szczęścia i miłości.
  6. Rany toną W twoich oczach tonę, Znowu Cię okłamuje, Opatulasz mnie swoimi rękami Twój wzrok błagalny na mnie pyta czemu mnie tak ranisz Odwracam wzrok od Ciebie, żeby było łatwiej Unikam odpowiedzi i Ciebie również Wychodzimy na dworzec W blasku cienia stoisz księżyc oświeca nasze drogi Uciekamy znowu z domu Szukając odpowiedzi Zagubieni szukamy drogi Której nie widzimy Znowu płaczesz, A ja zakładam uśmiech mówiąc, będzie dobrze Nocami słychać pisk opon Za oknem porywisty wiatr, Dookoła ja i moje myśli Otaczające czarną przepaścią Być może kiedyś zrozumiem Że cię ranilem Gdy stanę w końcu przed Twoim grobem z zapalonym zniczem
  7. @A-typowa-b dokładnie! Ciesze się, że mój ,,wiersz” był dla Ciebie w pewnym stopniu zrozumiały i dobrze go odebrałaś!:)
  8. Poranna kawa z uśmiechem do łóżka, Dajesz mi buziaka i całujesz w ciepłe usta, Uśmiecham się, choć nie wiem czy jutro nam się uda Za oknem rosa na szybach stroni Twa maska nowa założona na twarz z uśmiechem pyta: co dziś robisz? Za oknem słychać pisk dzieci z oddali Zmierzają do szkoły, szaleni Przytulam Cię jakby jutro miało nie być Niby młodzi a tacy dorośli Mieszkamy sami Tylko ty i ja Na parapecie uschnięta róża, być może uschła jak moje uczucia Z oddali nadjeżdżające auta A ze mną moja maska Patrząc w lustro zakładając uśmiech Widzę Ciebie i Siebie Być może się kiedyś zmienię I przestane widzieć w Sobie, Ciebie
  9. Nasza rozmowa, Godziny spędzone razem, Tęsknota za sobą, Za twoim ciepłem i dotykiem, Twój dotyk był moim ukojeniem. Ty byłaś moją oazą spokoju, Jesteśmy osobno, Żyjemy rozdzieleni od siebie, Byłaś moim schronieniem, Ciepłem które miałem i dotyk od Ciebie, Skarbem i schronieniem od świata i całego syfu który nas otacza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...