Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dach

Użytkownicy
  • Postów

    933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dach

  1. @Gosława może kiedyś dopiszę więcej. Ja też czasem się gubię. Nawet nie czasem. Pozdr.
  2. @Somalija tak to już jest z tym naszym pisaniem i tworzeniem... ukrywamy się często przed światem. Potajemnie. Dziękuję i pozdr.
  3. @Gosława nie erotyczną. Nie romantyczną. Seksualną. Pozdr.
  4. @Gosława zapętlony. Dam fragment notatki z tamtego okresu. Jesień 2013. Anglia, okolice lasy Sherwood. Nie ma Robina i nie widać. Niedziela. Shell. Chciałbym. Nie ma mnie między i nad i pod i czasem. Było jeszcze dalej ale to skomplikowane i nie tutaj. Na początku wiersz miał być seksualną odpowiedzią. Wycofalem się z tego. Wystraszyłem. Dziękuję i pozdr.
  5. @corival tak, sytuacja nie wygląda dobrze. A nawet w ogóle. Z tą końcówką to byłbym ostrożny. Dziękuję za miły komentarz i pozdr. @Waldemar_Talar_Talar wiesz, bardzo dobrze napisałeś. W sumie to przecież bardzo oszczędny wiersz. Nic w tym wierszu się nie dzieje... A jednak coś. Dziękuję za koment. Pozdr. @Leszczym motyw rzeczywiście jest jakby inny. Czasem słucham rapu ale tego nie znam. Zapewne poszukam w necie. Dziękuję i pozdr.
  6. @Igor Osterberg aliceD proszę nie mieć za złe, ale to tego nie da się przetrawić. oddajmy Bogu, co jego, a poezji dajmy święty pokój. Nie można w kółko klepać jedno i to samo. Myślę, więcej pisać o zupie grochowej, a mniej o Bogu spopielonym. Pozdr.
  7. Shell Niedziela czwarta rano od piątku stoję ciężarówką gdzieś w Anglii na Shell przy czterocyfrowej podrzędnej drodze wokół mnie nikogo gdzie nie spojrzeć szczere pole odrapany z farby jednoręki dystrybutor odrapane z liści jedyne drzewo. Gdzie umieścić dłonie? Gdzie umieścić słowa? Shell, data nieznana.
  8. @Dag w ciężarówce mam cztery biegi na tzw. dole, cztery na górze i pomiędzy są połówki. W sumie jest 16 biegów. Wskakuj z tymi rogami i damy radę. Dziękuję i pozdr. @jaguar wydaje się, że lepiej tego nie mogłeś ująć. Dziękuję. Ty wiesz, jak ważne jest dla mnie Twoje zdanie. Serdecznie.
  9. @beta_b słabiutki ten kurs w rzeczy samej. Dziękuję i pozdr.
  10. @corival Ty jak zawsze uroczo dziewczęca. Jak w poezji, jak w komentarzu, jak zapewne w życiu. Tak trzymaj, młoda damo. Masz potencjał i jesteś nad wyraz subtelna. Pozdr.
  11. @Marek.zak1 dzięjuje za miłe słowo. Tak w rzeczy samej utrzymać dystans był takowy mój zamiar. Pozdr.
  12. @Gosława tak. To jest też moja poezja. Ja wybieram formę i styl. To jest moja poezja. Jak zwał tak zwał. Dziękuję i zawsze miło Ciebie widzieć. Pozdr.
  13. @heks na spokojnie. Trzymaj dystans i bez strzępów. Rób swoje i skromnie rób obraz. Potrafisz. Pozdr.
  14. @heks tak to już jest w drodze. Dziękuję i czekam na Twoje wiersze. Takie Twoje.
  15. @dach być może. Dałem z małego telefonu i nie mam oglądu. Zaraz sprawdzę. Dziękuję i pozdrawiam.
  16. ale jaja Gdy wsiadam do mojej ciężarówki i jadę autostradą nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek był poetą weź prowadź 40 tonowy zestaw i spójrz na znak stopu oczami ufilozficznionego Miłosza albo zbuntowanego zafascynowanego śmiercią Wojaczka tylko co zatrzymałem się na jedną noc pod Paryżem silnik jeszcze ciepły rozglądam się dookoła już mam pomysł już ocieram się gołymi pośladkami o korę brzozową kiedyś w Leeds na industrial park okradli mnie ze wszystkiego tylko wierszy nie tknęli zabrali laptopa dwie komórki funty euro nawet złotówki wiersze walały się po całej ciężarówce nawet jednego nie ukradli po co komuś kraść tak marną walutę dostać 10 lat odsiadki za wiersze to tak jakby sobie strzelić w łeb znasz kogoś kto choć raz zapłacił wierszami za prąd nawet za sto całkiem dobrych wierszy nie kupisz jednej paczki najtańszych papierosów poeci to najbardziej bezwartościowy naród piszą tylko dla siebie i okłamują siebie że niby to robią coś wartościowego gdyby wiersze były naprawdę coś warte nie musiałbyś wstawać o 6 rano codziennie zasuwać do biura a ja nie musiałbym jeździć ciężarówką spać i jeść w ciężarówce uprawiać seksu z samym sobą zabierz poetom motyle i gwiazdy połowa z nich popełni harakiri pozostali staną przed trudnym wyborem jak i czym dalej walczyć z tym podłym światem państwo w państwie Zakład Fryzjerski u Heńka w Zakładzie Fryzjerskim u Mańka stoimy we dwóch na Cote d'Opale prawie nad samym morzem upalny czerwcowy dzień do plaży mamy zaledwie 500 metrów cały weekend przed nami tylko co stanęliśmy a ja kombinuję jakby tutaj napisać dobry wiersz no i zostałem przyłapany z tą nieszczęsną kartką papieru pod tytułem Opalowy weekend pod Dunkierką - poważnie piszesz wiersze kolega w czerwonych japonkach i żółtej koszulce bez rękawów z wytatuowanym na prawym ramieniu godzilla truck świdruje mnie uważnie wzrokiem - ja nie mogę - nie pierdol ze piszesz wiersze - no nie pierdol otworzyliśmy butelkę polskiej wódki pokroiłem kiełbasę ogórki wypiliśmy po małym i na drugą nogę a ten nie odrywa ode mnie wzroku i znowu zaczyna - ja nie mogę - no powiedz w końcu prawdę co robisz - nie pierdol mi tutaj że piszesz wiersze - no nie pierdol - że jesteś poetą. Dunkierka, data nieznana.
  17. @jaguar dziekuje i najlepszego.
  18. @jaguar to juz predzej. Ja i rowniez mysle o ksiazce prozą. Ale to nie teraz. Pozdr. Ja, pod Sundvall. Wysokość Trondheim.
  19. @jaguar książka to z kolei już inna historia. Oczywiście też o tym myślałem ale nigdy nie zrobiłem w tym kierunku żadnego kroku. Dla mnie wiersze są wszystkim. Tutaj mam swój świat. Być może kiedy z tej mojej poezji drogi zrobię ten ostatni wiersz przyjdzie ten moment na książkę. Najpierw chciałbym tutaj na polu poezji zrobić i dokończyć to, co zacząłem. Nie mam pojęcia ile to zajmie czasu. Rok, dwa... Trudno jest przeliczyć. A może pięć miesięcy i nagle się okażę - wszystko, co miałem do powiedzenia opowiedziałem. Bo przecież jaki jest sens pisać aby jedynie wypełnić kartkę papieru, zadowolić się wątpliwymi oklaskami z zewnątrz. Nie mówię, że nie, jak i nie mam póki co wyobrażenia na miarę pierwszego kroku. Przede wszystkim zrealizować się poprzez ten cykl wierszy. Dalej życie i czas dokonają wyboru. Pozdrawiam i zawsze miło z Tobą pogadać. PS Grubo zastanawiałbym się nad tym, ile prozy, ile poezji umieścić w książce. Gdzie i jak wytyczyć granicę. Tutaj miałbym problem. Jeżeli ten problem przeskoczę w swojej głowie wtedy będzie książka. Jeżeli przeskoczę.
  20. @iwonaroma rozbawiłaś mnie szczerze. Wybrnełaś z tych wszystkich okropności z lekkością baletnicy. Świetna równowaga. B. dobre. Pozdrawiam.
  21. @jaguar @jaguar Witaj. Powiem tak, otóż: swój pierwszy wiersz napisałem w wieku powiedzmy 17 lat. Złożyło się wiele. Twórczość Steda przede wszystkim poruszyła mnie wtedy do głębi. Zaczęło się jednakże od Grzesiuka - trylogii i następnie piosenek. Tutaj moja wrażliwość w wieku 11 lat dostała pierwsza lekcję. Pierwsze wiersze - kompletnie podziurawione. Słowa, których znaczenie nie do końca rozumiałem - kwiaty i jarmarki i byle pisać i pisać. Do szuflady, rzecz jasna. Do dziś gdzieś tam się zachowały jakieś szczątki. Może i nie takie najgorsze. Następnie do aktywnej poezji wróciłem dość późno. Mówię aktywnej, bo poezja generalnie przez cały czas gdzieś tam była we mnie i ze mną obecna. W każdym razie ok. roku 2000 zacząłem znowu pisać. Pisać i pisać, przecierać i wycierać się. Szlifować i próbować. Obok całej ilości słabiutkich wierszy trafiały się i perełki. Poznawałem siebie poprzez poezję. Docierałem do siebie. Działo się to na jednym wtedy dość dobrym portalu poetyckim. Zajmowałem się i również dość mocno krytyką. Byłem tam rozpoznawalnym autorem. Nawet docenionym. Trwało to jakiś czas - nie pamiętam dokładnie może 3-4 lata. Jednakże te moje wiersze tak naprawdę w ogóle nie cieszyły. Wiedziałem, że to jeszcze nie to, że mój styl i moja poezja wciąż gdzieś we mnie dojrzewają i czekają na swój czas. Wycofałem się z życia publicznego. Zniknąłem na 15 lat i pozostałem sam ze swoją twórczością. Czekałem na ten jeden impuls. Wiedziałem, że coś musi się wydarzyć. Ciężarówki i również gdzieś tam zawsze były moją pasją. 10 lat temu - w wieku 47 lat - zdecydowałem się w końcu zostać kierowcą. Zrobiłem to, co mnie od dawna i również intrygowało. Od razu na głęboką wodę. Trasy międzynarodowe - cała Europa. Wtedy już miałem gdzieś wewnątrz ukształtowany swój styl. Wiedziałem, czego chcę i jak. Od pierwszej trasy zrozumiałem, tutaj jest moja poezja. Tutaj zrobię poezję. Tutaj odnajdę tak długo wyczekiwane pole dla swoich poetyckich uniesień i zwierzeń. Jeździłem z kraju do kraju, z miejsca na miejsce i robiłem notatki. Szkice i plany - punkty odniesienia. Wiedziałem - tylko Bukowski, tylko Świetlicki, tylko O'Hara. Tylko Oharyzm da radę udźwignąć ten mój bagaż. Tylko taki język mnie interesuje. Tutaj jest luka, w którą się trzeba wbić właśnie i nie inaczej, jak ciężarówką. Normalnie po ludzku 40 tonową ciężarówką. Świetlicki miał swojego Chandlera, ja mam swoją ciężarówkę. To było z mojej strony działanie zarówno intuicyjne, jak głęboko przemyślane. To we mnie dojrzewało od dawno i czekało na ten właśnie impuls. Teraz wszystko co czynię, sięgam do tych notatek, szkicy i od razu jestem w tym miejscu i w tym czuciu. Gdy mam czas uzupełniam i robię z tego wiersze. Do rzeczy, i otóż: czy to rzeczywiście ma jakąkolwiek wartość - sensu stricte na polu poezji, jako gałęzi twórczości artystycznej?! Czy to jest przetarcie dla nowego -- odświeżenie w pewnym sensie zapomnianego i jakby nieco skostniałego Oharyzmu w ogóle?! Ja o swojej tej własnie twórczości bardzo lubię mówić ,moja o'razowość'. Zapewne jest to coś nowego. Dziś, w dobie tych zapoczątkowanych w latach 90 przemian ciężarówki stały się naszą jakże 40 tonową rzeczywostością. Czy tego chcemy czy nie - wszędzie są i wszędzie docierają. Stały się elementem naszej rzeczywistości. Dlaczego nie poezji. No właśnie - dlaczego nie oddać poezji tego, co ona wcześniej czy później i taka sama sobie weźmie. Poezja bowiem ma to do siebie, że zawsze upomni się o naszą codzienność. O naszą rzeczywostość. To tyle. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz i tak dla mnie miłe słowo.
  22. @Gosława ja w drodze, więc skromne szerokości i dziękuję. Pozdr.
  23. @corival Trafnie to napisałaś. Pozdrawiam. @jaguar @jaguar Pozwolisz, że pozniej odpisze. Wieczorem albo w nocy. Teraz szykuje się w daleką droge. Pozdr.
  24. @jaguar Czasem sobie myślę, że każdy przeczytany wiersz kosztuje mnie więcej sił niż cały dzień jazdy ciężarówką. Podobnie jest z pisaniem. Być może nie podobnie, a gorzej. Największą nagrodą jest trud i serce, które wkładamy. Trudno jest mi dyskutować z Twoimi tutaj słowami, gdyż w ogóle nie mam żadnego punktu odniesienia, jak też myślami nie bywam w tych rejonach. Dziś, świat poezji jest tak bardzo niepoukładany, jak rozległy i często nie wiadomo czego się trzymać. Pozdr.
  25. @Igor Osterberg aliceD Za piątym podejściem - dopiero dziś w południe nabrałem do Twojego wiersza dystansu. Teraz to wiem, otóż: to jest dobry wiersz. Długo nie mogłem znaleźć istoty wielokropka i tutaj miałem problem. Jednak poradziłem sobie i z tym. Zrozumiałem, że to jest to tylko i wyłącznie znak - wysłany sygnał stanu emocjonalnego nadawcy. Powtarzający się wzmocniony sygnał. Tylko tak wiersz do mnie dotarł. Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...