Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    11 487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @duszka To są piękne wiersze. Bardzo je doceniam :)
  2. @aff Być może, ale jak to zrobić?
  3. @Rolek Ależ zaimponowałeś mi tym wpisem!!!
  4. @Konrad Koper Jest bardzo interesujący pomysł i wykonanie niczego sobie :) Z dużym podobaniem :)
  5. @transgenderyzm A gdzie tu Sodoma?
  6. @tomass77 Mnie brakuje trzeciej strofy :))
  7. @Wędrowiec.1984 Piękny sonet!!! Też tak chciałem, ale nie do końca mi się udało :) Młodość i wczesna dorosłość wszakże rządzi się swoimi prawami :))
  8. @WiechuJK Pewnie tak ;)) Tylko czym? Czymś zdrowym, czy tylko smacznym? ;) @Cor-et-anima Dzięki za słowa otuchy. Mam wrażenie, że szczęście i frajda są świetnym lekarstwem na różne schorzenia ;)) Tylko lekarze często takich recept nie wypisują ;)
  9. @Michał_78 być może jestem ignorantem, ale przede wszystkim nie dowierzam niektórym z tych koncecji. Pomyślę jeszcze nad tym, ale skłaniam się raczej ku bułeczce w raczej ograniczonym zakresie. Naprawdę nie sądzę żebym w taki sposób wyrządził ptakom jakąś krzywdę. Ale fakt, przemyślę to jeszcze, choć widzę tutaj gigantyczny spór nie do rozstrzygnięcia na mój rozum. Mnie raczej trudno przekonać pojedynczym linkiem internetowym.
  10. @Michał_78 I co ptaki umierają po tej bułeczce. Wcale nie. Żywo latają i mają się dobrze. Widać, że są szczęśliwe i najedzone. Podobno tego właściwego pokarmu w miastach nie mają skąd brać, bo go tutaj nie ma. @Michał_78 Zresztą to jest świetna metafora dotycząca również sztuki. No bo czy można pisać o czymś złym, niewłaściwym, niemoralnym, niegrzecznym, zbuntowanym, nie wiem czarnym? Albo nie wiem niereligijnym? I dawać to wszystkożernym ludziom do przeczytania? I gdy widać, że to im smakuje?
  11. @Michał_78 Słuchaj nie wiem, a skąd ja te ziarna wezmę? Ja im wcale nie wierzę. Przez kilkadziesiąt lat różni specjaliści trąbili - dietetycy - o niejedzeniu jajek. I co? Okazało się, że teraz są znów zdrowe. Takich przykładów znam całe zatrzęsienie. Z mojego podwórka specjaliści pieprzą od lat, od wielu długich lat, że leki psychotropowe wchodzą w jakąś nieprawdopodobną mieszankę z alkoholem. Biorę takie leki i czasami coś wypiję - faktycznie z umiarem i przez już dziesiątki lat nic takiego nie zauważyłem. Nawet najmniejszego śladu po czymś takim. Ja tych różnych specjalistów trochę znam i widzę jak to działa. Coś jest z jakiś względów modne lub poprawne nazwijmy to politycznie, albo po ich myśli i zachwalają bez żadnej refleksji. Przez całe lata idzie tylko kopiuj wklej i wyższa organizacja społeczna. Widziałem to również w prawie. Widziałem praktyki, które trwały całe lata, a potem kogoś olśniło, że tak nie można, po czym zrobił się tylko gigantyczny bałagan, bo nie da się inaczej. Nie wykluczam, że mogę się mylić, ale nie wykluczam również, że i Ty możesz nie mieć racji. Zresztą poczekam trochę, może ktoś jeszcze się tutaj wypowie. Jedno widziałem na własne oczy - gołębie z prawdziwym smakiem jadły bułkę, a pestki dyni w ogóle ich nie interesowały.
  12. @Sylwester_Lasota Ale z jednego jestem dumny, w sumie naprawdę rzadko dawałem się wyprowadzić z równowagi, a jak już to bez większych konsekwencji i zachowałem też kilka pozytywnych wspomnień, dzięki którym potrafię odezwać się, pozdrowić, czasem zapytać. I wyciągnąłem też kilka ładnych lekcji z tej relacji, która trwała i tak długo, bo chyba prawie 5 lat. I chyba nawet dzięki temu całemu idiotycznemu zamieszaniu napisałem książkę. Nie zmienia to jednak faktu, że pewne pytania, zachowania, sugestie, łączenia nie wiadomo z czym, spytki były poniżej jakiejkolwiek krytyki, a część była po prostu kompletnie durna i głupia do entej potęgi. I tylko nie wiem i nigdy się nie dowiem po co?
  13. @Gosława Zobaczymy, zobaczymy święty nie jestem i też potrafię być kapryśny i okropny. . @violetta miałem w dzieciństwa żółwia, ale zupełnie nie pamiętam czym te stworzenia się karmią ://
  14. @Sylwester_Lasota Pani psycholog może mieć rację, ale w sytuacji gdy ktoś w stosunku do Cb nie ma perfidnych zamiarów. A jak już w zabawie chodzi nie tylko o Ciebie sytuacja robi się trudna. Zresztą bardzo polecam duży dystans do samych psychologów...
  15. @Gosława Reni Ty opowiadasz wręcz jakieś magiczne historie. Bardzo Cię proszę - czego bym nie napisał - nie przeklnij mnie póki mi jeszcze ziemia w miarę miła. Rozumiem Twój uraz, ale takie karmienie czasami, nie za często jest mega przyjemne. Jest w tym coś wciągającego, zadowalającego i nawet inspirującego. I jest w tym nawet coś z metafory. Czy przzypadkiem poeci tak właśnie nie karmią?
  16. @aff Oki, nie zawracam głowy zarządowi rządowemu :))
  17. @aff Aff, a gdzie Ty tutaj widzisz elementy sensacyjne? @Rolek Właśnie podobno wcale nie. Spotkałem gościa, który znał się na tym temacie i miał wyrobione zdanie. Zdążyliśmy porozmawiać chwilę. Otóż on uważa, że nie ma nic specjalnie szkodliwego w dokarmianiu ptaków bułką, czy chlebem. Zresztą próbowałem pestkami dyni (takie zalecenia) a gołębie wcale nie chciały tego jeść. Nie wiem jaka jest prawda, chętnie się dowiem, ale naprawdę sporo fachurów w tej dziedzinie uważa, że w mieście tak można. Jak znam życie kolejny spór 50 na 50 i w tym zakresie, owszem, mój tekst jest lekko prowokacyjny :))
  18. @Jacek_K Dzięki, czasem lubię takie osobiste wypowiedzi, krótkie i prawdziwe, w tej właśnie formie :)) Naprawdę jest miło, że czasem spojrzysz na moje teksty :))
  19. @Dag To jakaś bardziej skomplikowana sprawa, wydaje mi się. Ale nie wnikam, są tutaj rzeczy których nigdy nie zrozumiem choćbym myślał i analizował przez wiele lat. Sytuacja była bardzo dziwna i na tym skończmy, bo i tak nie dojdę do żadnych wniosków. Czasem pomyślę, że niedopowiedzenia i kłamstwa nas strasznie ograniczają i wszystko wywracają do góry nogami. Ale chyba faktycznie w tym przypadku było coś z kopania dołków i nie tylko pode mną...
  20. Ja wiecznie poszukujący (dyskusyjne) znalazłem ostatnio nową zajawkę. Karmię gołębie i wróble. Ta myśl chodziła mi zresztą po głowie od jakiegoś czasu, o czym zresztą zdążyłem już gdzieś napisać. Siadam na ławce i staram się równo i sprawiedliwie obdzielać poszczególne, najróżniejsze osobniki. Uśmiecham się do całej chmary ptaków, a te mnie tak pięknie zupełnie nie rozumieją. Bywa przyjemnym być tak ładnie niezrozumianym. Sprawia mi to czasem sporą przyjemność, ba, powiem więcej, bo to mnie nawet podnieca. Wiem, jakiś dziwny jestem. A jeszcze jedno – bo bym zapomniał – bułką dokarmiam, bułką. Bułką już za dwa złote. Warszawa – Stegny, 21.08.2022r.
  21. @GrumpyElf Zgoda ;)) Myślę, że jak to opiszę to znaczy, że to było do opisania czyli się nie liczy. Żaden wyczyn ;) Ale akurat mi to nie grozi ;)) @GrumpyElf Ale są zdolni poeci i raperzy i filmowcy ;))
  22. @Jacek_K tak, ale najpierw słów kilka jak zaszedł w ciążę ;)
  23. @Father Punguenty Kapitalny wiersz. Nie chcę być absolutnie niesprawiedliwy, ale ten wiersz najbardziej mi się podoba z tych jak dotąd :))) Super pomysł, ekstra wykonanie, trafny jak jasna cholera :))) Gratulacje!! @Father Punguenty A kupuję, choćby po inflacji za 10 zeta :))
  24. No nic, może w Avalonie (moja samozwańcza predystynacja) poczuję się bardziej anonimowo. Czy mają tam komputery i telewizory? Warszawa – Stegny, 20.08.2022r.
  25. @duszka Ja już widzę i zorientowałem się, że to wszystko jest normalnie nie do opisania, no po prostu nie wiem chyba nie ma na to słów. Prawie codziennie próbuję i ciągle nie mogę. Ba, nie mogę coraz bardziej. Inna sprawa, że mam chyba zbyt ubogi słownik i za małą wyobraźnię :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...