-
Postów
11 450 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Treść opublikowana przez Leszczym
-
@tomass77 Mnie brakuje trzeciej strofy :))
-
Kawałek mojej utopii
Leszczym odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wędrowiec.1984 Piękny sonet!!! Też tak chciałem, ale nie do końca mi się udało :) Młodość i wczesna dorosłość wszakże rządzi się swoimi prawami :)) -
@WiechuJK Pewnie tak ;)) Tylko czym? Czymś zdrowym, czy tylko smacznym? ;) @Cor-et-anima Dzięki za słowa otuchy. Mam wrażenie, że szczęście i frajda są świetnym lekarstwem na różne schorzenia ;)) Tylko lekarze często takich recept nie wypisują ;)
-
@Michał_78 być może jestem ignorantem, ale przede wszystkim nie dowierzam niektórym z tych koncecji. Pomyślę jeszcze nad tym, ale skłaniam się raczej ku bułeczce w raczej ograniczonym zakresie. Naprawdę nie sądzę żebym w taki sposób wyrządził ptakom jakąś krzywdę. Ale fakt, przemyślę to jeszcze, choć widzę tutaj gigantyczny spór nie do rozstrzygnięcia na mój rozum. Mnie raczej trudno przekonać pojedynczym linkiem internetowym.
-
@Michał_78 I co ptaki umierają po tej bułeczce. Wcale nie. Żywo latają i mają się dobrze. Widać, że są szczęśliwe i najedzone. Podobno tego właściwego pokarmu w miastach nie mają skąd brać, bo go tutaj nie ma. @Michał_78 Zresztą to jest świetna metafora dotycząca również sztuki. No bo czy można pisać o czymś złym, niewłaściwym, niemoralnym, niegrzecznym, zbuntowanym, nie wiem czarnym? Albo nie wiem niereligijnym? I dawać to wszystkożernym ludziom do przeczytania? I gdy widać, że to im smakuje?
-
@Michał_78 Słuchaj nie wiem, a skąd ja te ziarna wezmę? Ja im wcale nie wierzę. Przez kilkadziesiąt lat różni specjaliści trąbili - dietetycy - o niejedzeniu jajek. I co? Okazało się, że teraz są znów zdrowe. Takich przykładów znam całe zatrzęsienie. Z mojego podwórka specjaliści pieprzą od lat, od wielu długich lat, że leki psychotropowe wchodzą w jakąś nieprawdopodobną mieszankę z alkoholem. Biorę takie leki i czasami coś wypiję - faktycznie z umiarem i przez już dziesiątki lat nic takiego nie zauważyłem. Nawet najmniejszego śladu po czymś takim. Ja tych różnych specjalistów trochę znam i widzę jak to działa. Coś jest z jakiś względów modne lub poprawne nazwijmy to politycznie, albo po ich myśli i zachwalają bez żadnej refleksji. Przez całe lata idzie tylko kopiuj wklej i wyższa organizacja społeczna. Widziałem to również w prawie. Widziałem praktyki, które trwały całe lata, a potem kogoś olśniło, że tak nie można, po czym zrobił się tylko gigantyczny bałagan, bo nie da się inaczej. Nie wykluczam, że mogę się mylić, ale nie wykluczam również, że i Ty możesz nie mieć racji. Zresztą poczekam trochę, może ktoś jeszcze się tutaj wypowie. Jedno widziałem na własne oczy - gołębie z prawdziwym smakiem jadły bułkę, a pestki dyni w ogóle ich nie interesowały.
-
@Sylwester_Lasota Ale z jednego jestem dumny, w sumie naprawdę rzadko dawałem się wyprowadzić z równowagi, a jak już to bez większych konsekwencji i zachowałem też kilka pozytywnych wspomnień, dzięki którym potrafię odezwać się, pozdrowić, czasem zapytać. I wyciągnąłem też kilka ładnych lekcji z tej relacji, która trwała i tak długo, bo chyba prawie 5 lat. I chyba nawet dzięki temu całemu idiotycznemu zamieszaniu napisałem książkę. Nie zmienia to jednak faktu, że pewne pytania, zachowania, sugestie, łączenia nie wiadomo z czym, spytki były poniżej jakiejkolwiek krytyki, a część była po prostu kompletnie durna i głupia do entej potęgi. I tylko nie wiem i nigdy się nie dowiem po co?
-
@Gosława Zobaczymy, zobaczymy święty nie jestem i też potrafię być kapryśny i okropny. . @violetta miałem w dzieciństwa żółwia, ale zupełnie nie pamiętam czym te stworzenia się karmią ://
-
@Sylwester_Lasota Pani psycholog może mieć rację, ale w sytuacji gdy ktoś w stosunku do Cb nie ma perfidnych zamiarów. A jak już w zabawie chodzi nie tylko o Ciebie sytuacja robi się trudna. Zresztą bardzo polecam duży dystans do samych psychologów...
-
@Gosława Reni Ty opowiadasz wręcz jakieś magiczne historie. Bardzo Cię proszę - czego bym nie napisał - nie przeklnij mnie póki mi jeszcze ziemia w miarę miła. Rozumiem Twój uraz, ale takie karmienie czasami, nie za często jest mega przyjemne. Jest w tym coś wciągającego, zadowalającego i nawet inspirującego. I jest w tym nawet coś z metafory. Czy przzypadkiem poeci tak właśnie nie karmią?
-
@aff Oki, nie zawracam głowy zarządowi rządowemu :))
-
@aff Aff, a gdzie Ty tutaj widzisz elementy sensacyjne? @Rolek Właśnie podobno wcale nie. Spotkałem gościa, który znał się na tym temacie i miał wyrobione zdanie. Zdążyliśmy porozmawiać chwilę. Otóż on uważa, że nie ma nic specjalnie szkodliwego w dokarmianiu ptaków bułką, czy chlebem. Zresztą próbowałem pestkami dyni (takie zalecenia) a gołębie wcale nie chciały tego jeść. Nie wiem jaka jest prawda, chętnie się dowiem, ale naprawdę sporo fachurów w tej dziedzinie uważa, że w mieście tak można. Jak znam życie kolejny spór 50 na 50 i w tym zakresie, owszem, mój tekst jest lekko prowokacyjny :))
-
@Jacek_K Dzięki, czasem lubię takie osobiste wypowiedzi, krótkie i prawdziwe, w tej właśnie formie :)) Naprawdę jest miło, że czasem spojrzysz na moje teksty :))
-
@Dag To jakaś bardziej skomplikowana sprawa, wydaje mi się. Ale nie wnikam, są tutaj rzeczy których nigdy nie zrozumiem choćbym myślał i analizował przez wiele lat. Sytuacja była bardzo dziwna i na tym skończmy, bo i tak nie dojdę do żadnych wniosków. Czasem pomyślę, że niedopowiedzenia i kłamstwa nas strasznie ograniczają i wszystko wywracają do góry nogami. Ale chyba faktycznie w tym przypadku było coś z kopania dołków i nie tylko pode mną...
-
Ja wiecznie poszukujący (dyskusyjne) znalazłem ostatnio nową zajawkę. Karmię gołębie i wróble. Ta myśl chodziła mi zresztą po głowie od jakiegoś czasu, o czym zresztą zdążyłem już gdzieś napisać. Siadam na ławce i staram się równo i sprawiedliwie obdzielać poszczególne, najróżniejsze osobniki. Uśmiecham się do całej chmary ptaków, a te mnie tak pięknie zupełnie nie rozumieją. Bywa przyjemnym być tak ładnie niezrozumianym. Sprawia mi to czasem sporą przyjemność, ba, powiem więcej, bo to mnie nawet podnieca. Wiem, jakiś dziwny jestem. A jeszcze jedno – bo bym zapomniał – bułką dokarmiam, bułką. Bułką już za dwa złote. Warszawa – Stegny, 21.08.2022r.
-
@GrumpyElf Zgoda ;)) Myślę, że jak to opiszę to znaczy, że to było do opisania czyli się nie liczy. Żaden wyczyn ;) Ale akurat mi to nie grozi ;)) @GrumpyElf Ale są zdolni poeci i raperzy i filmowcy ;))
-
@Jacek_K tak, ale najpierw słów kilka jak zaszedł w ciążę ;)
-
Wiersz za 2,30 zł
Leszczym odpowiedział(a) na Father Punguenty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Father Punguenty Kapitalny wiersz. Nie chcę być absolutnie niesprawiedliwy, ale ten wiersz najbardziej mi się podoba z tych jak dotąd :))) Super pomysł, ekstra wykonanie, trafny jak jasna cholera :))) Gratulacje!! @Father Punguenty A kupuję, choćby po inflacji za 10 zeta :)) -
No nic, może w Avalonie (moja samozwańcza predystynacja) poczuję się bardziej anonimowo. Czy mają tam komputery i telewizory? Warszawa – Stegny, 20.08.2022r.
-
@duszka Ja już widzę i zorientowałem się, że to wszystko jest normalnie nie do opisania, no po prostu nie wiem chyba nie ma na to słów. Prawie codziennie próbuję i ciągle nie mogę. Ba, nie mogę coraz bardziej. Inna sprawa, że mam chyba zbyt ubogi słownik i za małą wyobraźnię :))
-
@duszka Mnie też przyciąga Duszko, ale już widzę, że nic z tego. Nie uda się :(( Również pozdrawiam :))
-
Chciałoby by się kiedyś opisać coś nie do opisania. Próbujemy, ale nie może nam się udać, nawet jeśli umiemy mniej więcej ubierać myśli w słowa. Mało nas tutaj naiwnych? Sami się rodzą. I tylko nasze mamy (mamy mamy) płaczą znacznie więcej niż dawnymi czasy... Warszawa – Stegny, 20.08.2022r.
-
A Ona tyle miała w myślach. Same grzechy, choroby i przestępstwa. Słowem olbrzymie pole niemiłości do zaorania. Nie omieszkała mnie o nie wypytać w ten, czy inny sposób zadając dziesiątki pytań. A jak już usłyszała każdą możliwą odpowiedź bez ściemy pożegnała się ze mną. Sam siebie wciąż się pytam po co i na co jej to było. Ku prawdzie? Do szczęścia? Nie wiem. Na ciężkie dobranoc odpowiedziałem jej, że jestem czysty, czysty nawet bardziej niż chciałem i zamierzałem. Bez kitu. Nastąpiło rozstanie na dobre. Potem poszedłem do pubu przepić i przepalić przeszłość z Nią. Czasem pomyślę, że chciałbym kiedyś odzyskać swoje tajemnice i znowu pobyć mężczyzną z krwi i kości. Warszawa – Stegny, 20.08.2022r.
-
Robić problem * sytuacja jest całkowicie zmyślona, jak niemalże każdy mój dialog i jest wariacją na temat głównie zaobserwowanych i zasłyszanych sytuacji w życiu damsko – męskim. On: Witam, witam i z góry ostrzegam Ciebie, że czasem robię z tego (* autorsko umyślnie niedookreślone z pełną premedytacją ) problem... Ona: Witaj. W takim razie jeszcze Ciebie, a właściwie nas, przemyślę. Chyba dajesz mi do myślenia w złym tego słowa znaczeniu. Cóż, Piotrka wcale nie musiałam przemyśliwać. Ten młodzieniec szedł prosto za mną bez najmniejszego mrugnięcia okiem i jak po sznurku. Bez oporów. Klasycznie, że tak powiem. Łatwiej. On: Z tego co mi wiadomo, a wiem niewiele to Piotrek owszem szedł, ale ponoć szybko sobie poszedł. Cholera, mogłem nie mówić o problemach... Ona: Mogłeś, ale powiedziałeś, a nawet napisałeś. Z Piotrkiem to w ogóle były całkiem inne zawody. Wcale sobie nie myśl za wiele, bo nasza wspólna kawa jest jak na razie totalnie wykluczona. Na razie !! Warszawa – Stegny, 19.08.2022r.
-
1
-
Kolega Porucznik Prorok
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anna_Sendor Ten wiersz życie napisało, życie Kolegi, któremu bardzo współczuję :(