-
Postów
833 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gabrys
-
pozdrawiam
-
gdzie nosa wsadzisz , tam przytrzasnąć mogą. Jest to prawda taka, jak to że kot chodzi swoją drogą.
-
Wyprawa do snu
Gabrys odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pozdrawiam -
Czy księżyc idzie spać,przecież nie śpi nocą,czy trzeba duchów się bać.a jeśli tak to po co.Dlaczego ziemia okrągładlatego by się kręciła.Żeby w około słońcapo swej orbicie krążyła.Dlaczego nie spadamy,dlatego bo grawitacja.Czy Bóg stworzył świat,Darwina czy Biblii racja.Wciąż z sobą się wadzą,że człowiek od małpy pochodzi.Skoro tak to gdzie dusza,i czy w ogóle uchodzi.
-
Pod latarnią nie są wszystkie koty czarne.Do światła nie tylko ćmy lecą.Huragan nie położy całego lasu,ponieważ zawsze któreś drzewo ominie.Ale ja nie jestem wielkim filozofem by zgłębiać wszystkie myśli.Nie wszystkie ptaki chociaż mają skrzydła fruwają.Nie po każdym deszczu pojawia się tęcza, w burzliwe lato.Nawet kamień pęknie, kiedy kropla po kropli, w kamień uderzy.Ale ja nie jestem wielkim filozofem by zgłębiać wszystkie myśli.Wszystkie przypływy i odpływy może są magią księżyca.Gdzie wiatr się rodzi z stamtąd chmury przynosi.Jajko czy kura spory od stuleci,Ale ja nie jestem wielkim filozofem by zgłębiać wszystkie myśli.
-
Serce się rwie,czemu porzucić.Dom w sercu mym,za mórz powrócić.Lecz gdzie mój domczerwona pajęczyna.Rozpanoszyła się.Bolszewicka świnia.Rozpanoszyła sięwchodząc z butamiMała Moskwa Legnica,oklejona gazetami.I panoszy się,co chce bierze.Sałdaki ruskie,Stalinowskie zwierzę.To nie dom mój,choć tutaj Polonia.jak mnie umrzeć tu,i taka agonia.Więc jakrzecze banita Polak.
-
Pieją kury pieją, nie w moim kurniku. Na wsi mieszkam, kur nie trzymam. Lecz słyszę kukuryku. Pieją kury pieją, już z samego rana. Chłopy trzeba wstawać, koniom dać siana. Gdzie kieraty, gdzie te pługi, które konie ciągały. Nie ma w kole, nie ma pługów. Gdzieś tam zardzewiały Za to jest nowoczesność wszystko na guziki. kiedy postęp mknie do przodu, takie są wyniki. Że traktorek ślicznie jedzie, kombajny zbierają. Nie żal koni, nie żal koni, niech wolne biegają.
-
i ja się po tym również podpisuję.
-
antosiowa jesień
Gabrys odpowiedział(a) na Antosiek Szyszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
uważaj bo może to pandemia -
Za stoma rzekami nie ma mojej pani,ale może być na wyciągnięcie ręki.Jacie kręcę, gałkami pokręcę,to prawą, to lewą, niczym Kameleono trzysta sześćdziesiąt stopni.Jest moja pani, za tymi krzakami,jej chatka stoi, nie na kurzej łapce.Kupię czekoladę i rowerem podjadę,gdyż na wypaśną brykę mnie nie stać.Wychodzi blondwłosa, na papierosa,zęby ma żółte, może taka moda.A ja rowerem, i patrzę na choleręi wmawiam sobie że to moja piękność.No i serce zabiło, w gębę się nie patrzyło,bo lepsza taka niż wcale.A mnie nie w sztachety,ino w cuda kobietypóźniej daremne żale
-
pozdrawiam
-
Śniło mi się że jestem słoniem,z wielką trąba, która odpędzam lwy,takie wielkie cielsko, będzie co żrećTrzy lwice i jeden silny lew,okrążyły mnie, kąsając tu i tam,a nawet mi w gardło wskoczyły,w które wbić się nie mogą.Jest noc zatem jestem ślepy,bo jestem słoniem, który utyka, dlatego,stada dogonić nie mogę,trąbię, ale one mnie nie słysząnie przyjdą na pomoc, toteżchory musi umrzeć, a im uczta będzie.
-
Drzew nikt nie zmusza
Gabrys odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pozdrawiam -
Zatrzymajmy się na chwilę, ale nie, przed siebie pędzimy, Z językiem na brodzie, za nie widzialnym gonimy. Za czymś które w głowie, może realnym się stanie. O ile domek z kart nie poleci, planowanie, jeszcze raz planowanie. I oto świat powstaje, mając motorek w zadku. Niewidzialne, widzialnym się staje, niekiedy po prostu z przypadku. Eureka już przecież krzyczano, ale, nie postępy być muszą. Nawet rakieta poszła, bo gwiazdy człowieka kuszą. Siebie nie zmienimy zawsze będziemy w pędzie. Pewno na naszą korzyść, nie ubędzie, a raczej przybędzie.
-
sny powodują niedomknięcie rzeczywistości
Gabrys odpowiedział(a) na ais utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a więc uciekaj z pod noża. -
ale to już było i nie wróci więcej....
-
Płynie jakże, płynie,niczym rzeka życiew jednym kierunku tymdokąd, cel zobaczycie.Kiedy bruzdy na twarzyręce pomarszczone.siwe włosy na głowie,bialutkie, bialutkie w szronie.Popędza czas zegary,minuta już stara datasześćdziesiąt to bardzo wieledla mnie i tego świata.Sześćdziesiąt, przemija wiekprzez te odliczanie.Na tarczach wymyślonych,na których czas nie stanie.
-
nawet bezsens jest sensem bezsensu pozdrawiam.
-
Poszły konie
Gabrys odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pozdrawiam -
Już pojawił się smognad moim krajem nie wrogim.W lesie drzewa spadają,polana, do pieców wkładają.Jak nie drukarz ten,to człowiek im los gotuje.Pewno szumią o tym,przecież drzewo też czuje.Chmurami biel nadeszła,w tatrach śnieg już spadł.Wiosną białe kwiecie,i teraz biały sad.Śnieżynki z nieba nie białeszaty smogu przybrały.Bo węgiel z kopalń czynnych,bo drzewa pospadały.Bo drzewa pospadały.
-
Nie być kobietą, nie być kobietą, ale nią jestem, to że nią jestem, od Boga takim gestem. Być kobietą, być kobietą, gary ciągle zmywać, pod nos żarcie stawiać, na mopie odpoczywać. Być kobietą, być kobietą, nawet taką sobie, jeśli kochana nią jesteś, niestety już po tobie. Niech żyje bal, sto sukienek lub więcej, w czym ja pójdę by komuś pękło serce. Niech żyje bal, a ty graj cyganie, a weź tą łapę, a weź tą łapę, chamie. Bo mamo ja nie chcę wyjść za mąż NIE.
-
ile waży milczenie
Gabrys odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ile waży usłyszenie ? -
Asio brudne myśli - asio.Może zdrowasiek sto,pomoże mi - ano. Kiedy Bóg w sercu,to i człowiek na miejscu,ma lepszą duszę.Niby z tej samej gliny,niestety wbijamy kliny.Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie,za to i za to ciebie nie lubię,choć nie wiele trzeba,by pogodzić się.Ale żadna zgodajak on kłodę, to jemu kłodasię należy.Asio brudne myśli - asio,odmówię sto pacierzy - ano.i asio.
-
Nie musisz zdejmować maskiponieważ masz ją na sobietę drugą teraz zdjąłeśta pierwsza jest w twojej głowie.Co w łepetynie to ty,zatem zacznij od bani.Wyrównaj tenże sufit,lub polej się wiadrami.Przecież w piórka obrosłeśi tak po kaczce spłynie.Ale ostudzi to,które jest w łepetynie.Łepetyna twój znak,takie logo firmowe.Jeśli w niej poukładasz,znaczy że masz już głowę.
-
W życiu się liczy szczególnie miłośćto że kocha jedno drugiego.Ty mnie kochasz, ja ciebie kochami nie ma nic ważniejszego.W życiu się liczy również nadzieja,pozbierasz się wtedy kiedy ją maszktóra jest nitką w twoim labirynciepo nitce do kłębka i nadal trwaszZycie jest piękne gdy ty czynisz piękniewówczas mury lecą, przestajesz się bać.A co tam strach, kiedy masz serce,które światu chcesz dać.A świat jak świat czy ci wynagrodzi,lecz ty odrzucasz myśli czarne złe,Chociaż wiesz o tym, że jak jest tak będzie, ale myślisz sobie może zmieni się.Może zmieni się.