Gerber
Użytkownicy-
Postów
588 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Gerber
-
Tak masz rację, dodałbym psychofizycznych. Huśta nas ta huśtawka a potem wyrzuca.
-
Czas mała dziewczynka na rozbujanej huśtawce ruch – ona ona – ruch jeszcze nie wie że już jutro będzie świadoma huśtawki ruch – lęk lęk – ruch potem upadek osobno ruch osobno lęk osobno ona na swoim miejscu zostaje tylko huśtawka
-
Podoba mi się tylko to " niemieszkaniu" jakoś mi zgrzyta, wyciąłby je. "tkwi wśród zmartwiałych przedmiotów" moim zdaniem brzmi lepiej.
-
Dzięki.
-
Ja też, tylko nie wiem czy:" jest na miarę orgazmu" jest potrzebne. Zbyt dopowiedziane, oczywiście moim zdaniem.
-
Nie szkodzi, czasem fajnie pogadać
-
Tak, ale jutro poniedziałek, co prawda rozmawiamy nie na temat literacki, ale jakoś tak wychodzi. Po prostu czuję bratnią duszę.
-
@calluna Dzięki za odwiedziny i cieszy mnie, że się tekst spodobał. @Gosława @Gosława O Matko Boska Wieczna Dziewico, faktycznie nie powinnaś spożywać alkoholu. Co do mnie wróciłem, wypiłem Twoje zdrowie i jakoś tak fajnie mi się zrobiło.
-
Oczywiście, wypiję, hm.. od miesięcy? No cóż ja bez wyjścia na piwo, chyba niczego bym nie był w stanie napisać. Nie chodzi o to, że potem mam wenę, ale zawsze coś zobaczę, usłyszę.
-
No tak czasami bywa, mimo wszystko, wyjdę sobie dzisiaj na piwo.
-
Nie o znajomym ze szkoły, który się stoczył, zmienił się tak, że nie mogłem poznać i długo sobie przypominałem. Wyglądał strasznie.
-
Dzięki za komentarz, co do szyku, może masz rację, zastanowię się.
-
**** ta twarz wbiła mi się w oczy przelotnym spojrzeniem na niedzielnym bieganiu w parku jej obcy wyraz brzmiał trochę znajomo jak riff z odległych lat gdzieś z okolic szkolnych korytarzy teraz była w niej tylko wychudła obojętność a jednak coś …. chodzę po całym mieszkaniu jej ostre rysy tkwią jeszcze we mnie nie mogę sobie przypomnieć twarzy która zaraz zniknie choć nie jest iluzją
-
Mocny wiersz, bardzo mi się podoba, zwłaszcza , że kiedyś napisałem inny tekst, ale o twarzy której ostre rysy wbiły mi się w oczy i że jeden z komentatorów oznajmił, że to niemożliwe jak może twarz wbić się w oczy. Stwierdziłem, że jeżeli nie rozumie to nie powinna zajmować się poezją. A ona, że to ja skoro tak piszę. No i masz inny tekst, moim zdaniem świetny i co? wbił mi się w oczy.
-
To mój kraj - Kręci się
Gerber odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba się, mocny tekst. -
Atrament
Gerber odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dobry tekst, chociaż nie jestem pewien czy dwa ostatnie wersy są potrzebne, bez nich wiersz bardziej niedopowiedziany, ale może są ważne dla autora. Nie mniej jest ok. -
Mocny tekst, podoba się, ma w sobie uderzenie pięści, a po niej opadającej refleksji.
-
Po tamtej stronie oczu
Gerber odpowiedział(a) na Gerber utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za komentarze, ten tytuł najpierw miał brzmieć Powidoki, bo napisałem tekst po obejrzeniu filmu o tym samym tytule, ale było by to zbyt oczywiste. -
Dzięki za komentarze, na początku on był trochę napompowany. To wiersz o bardzo szlachetnej starszej pani. Po czasie emocje opadły i usunąłem z tekstu całą pompatyczność. Jeszcze raz dziękuję.
-
Po tamtej stronie oczu
Gerber odpowiedział(a) na Gerber utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No żwir w głosie to on ma. -
Po tamtej stronie oczu
Gerber odpowiedział(a) na Gerber utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za komentarz, co do Dyjaka, to parę lat temu byłem na jego koncercie, przyjechał do mojego miasteczka i pękł mu wrzód, twardziel z niego dośpiewał do końca, po czym udał się na izbę przyjęć. -
Po tamtej stronie oczu topniejący lód w szklance tworzy nową rzeczywistość pomiędzy spojrzeniem a widokiem grunt przykleja się do butów zostawiając trwałe ślady pociągnięcie pędzla nadaje plamom konkretny wyraz ze szklanki wydobywa się pragnienie
-
Cicha elegia pierwszy promień słońca delikatnie dotyka okna niczego nie podejrzewając zegar jak zwykle spieszy o minutę zdjęcie syna na komodzie ma wciąż ten sam uśmiech znajome kroki na schodach spokojnie schodzą w kolejny dzień tylko kwiaty na balkonie wtulają się w siebie czując że świat zostanie trochę bardziej samotny
-
Magdalena, tak i ok? czy dalej nie wiem o co chodzi?
-
No całkiem ciekawie, ale na razie zostanę przy swoim.