-
Postów
1 624 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Jan Paweł D. (Krakelura)
-
W karty przez ramię
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Jan Paweł D. (Krakelura) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Pan Ropuch Ja mam do tego uproszczenia w Twoim wierszu... Ja się na wielości płci nie znam, i nie wiem, którzy geje i które lesbijki na to patrzą z politowaniem. Nauka idzie do przodu, stan wiedzy na dziś, próbuje się rozwikłać tajemnice mózgu człowieka, nie wiem jak będzie kiedyś, nie nadążam za tym wszystkim, więc też zachowuję dystans do tego, ale poznałem kilka osób, które nie wiedzą kim są i wierzę, że nie jesteśmy tak jednoznaczni jak chcielibyśmy być. Być może fizyka kwantowa to wszystko uprości do równań i algorytmów? Nie mam pojęcia, ciężko wystawić nosa poza czas w którym się żyje. Ale problem jest rzeczywisty, na ulicach bije się ludzi, a co do reszty, to poczekam, sądzę, że oswojenie się z tym, że są ludzie jak Rysia nie byłoby złe. Spróbować zrozumieć, tak, jest obok ciebie człowiek, który nie wie kim jest, gubi się w sobie, pomóż mu się odnaleźć, bo mleko, które wykipiało na kuchence, nie wykipiało przez niego. Wolę się skupić na żywym człowieku, którego znam i o którym mogę coś powiedzieć, niż na medialnych kadrach z mediów zależnych i tych "niezależnie niepokornych". Pozdrawiam, Jan Paweł Dunal. -
W karty przez ramię
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Jan Paweł D. (Krakelura) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Pan Ropuch O operze? Może napisz coś o tym, że może Rysiek jest operowym erudytą. -
W karty przez ramię
Jan Paweł D. (Krakelura) opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rysiek siedzi przy barze w czyjś patrząc kieliszek, dawno rozpatrzył problem naczynia – w połowie puste czy pełne – tak jak sądzisz – pozytywnie. Nawet się nie chowa z tym w piasek, i tak głowę każdy odwrócił, Ryśka zachowując z tyłu. Miejmy to już za sobą, nie męczmy się dłużej - Ryszard jest transwestytą – to ktoś o kim tylu mówi to, kiedy Rysiek inaczej nie umie mówić, jak tylko swoim, tak jak się domyślasz, specyficznym głosem do siebie, że my wszyscy jesteśmy - równie jak on. A niech tam ma Ryszard, nie opanował sztuki bycia przezroczystym, nie mówiąc już o tym, że jednoznacznym, wtedy inna rozmowa, wtedy by można wybaczyć że się obnosił zanim to było, jak twierdzisz, modne - markowe szkiełka, które włożyć każdy mógłby na rozmazaną jak makijaż wyspę, jeden oddech wziąć głębszy niż pełny kieliszek z powietrzem do dna – wdech i wydech, już za chwilę w noc pójdzie, obnosić się z tym w puste ulice, obok sklepów spożywczych i nocnych poczłapie, szyby zadrżą w witrynach, w kranach woda zmięknie, bieguny magnetycznie zmienią orientację, wszystkim pitbullom zacznie być znów obojętne na kogo szczekają. -
Szczawiowa z jajkiem
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I kto chce mieć te dzieci po to, żeby je usunąć? Serio? Jakiś celebryta? nie wiem, nie słyszałem, może tak zrobił. Ale takim uproszczeniem sprowadzasz tych ludzi do potworów - to, nie wiadomo co chce mieć dziecko, żeby je usunąć... Co mnie celebryci obchodzą? Nadmieniłem o nich w jednym, dwóch utworach, ale nie są dla mnie najistotniejszym problemem. Na ulicach bije się ludzi, jakim prawem? A piszesz jakby to, że mają kolorowe włosy było równorzędnym problemem... Od kolorowych włosów nie mam blizny na głowie, ale od takich co łysi biegali poprzebierani jak hitlerjugend mam do tej pory. A to było w czasach kiedy nie byli jeszcze siłą polityczną, tylko blokową subkulturą. -
Szczawiowa z jajkiem
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak dla mnie tęczowy marsz ulicami miasta mieści się w standardach demokracji, nie muszę iść, Ale bicie tych ludzi, szykanowanie z tego powodu, że idą nie mieści się w standardach demokracji, więc gdzie leży problem? Ja i moi kumple ubieraliśmy się dziwnie, kogoś to szokowało, ktoś się palcem w czoło pukał, a nieraz butelki i wyzwiska poleciały, i gorzej bywało. Ale czy tym komuś robiliśmy krzywdę? Zawsze staram się o tym pamiętać, że mój dziwny wygląd za młodu nie sprawił, że ktoś upadł na ulicy, stracił pracę, żona odeszła. Nie każdy na tym świecie musi wyglądać jakby szedł do pracy, albo z niej wracał. Smutny byłby świat. Pytanie do siebie: czemu aż tak mnie to wk.rwia? Czemu budzi we mnie aż taką agresję? Co mi się stanie jak ten dziwny człowiek przejdzie obok, usiądzie? A znam osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej, nie wybrali sobie tego. Więc jak ktoś kto ma męskie przyrodzenie, ale wewnątrz czuje się kobieta, będzie szczęśliwszy kiedy założy sukienkę, bo taki jest, taka jest wewnętrzna potrzeba jego natury, to czy mamy mu tego zabronić? Czy jak wyjdzie na ulicę to powiemy, że się obnosi, prowokuje? Czy pozwolimy mu żyć pod warunkiem, że stanie się przezroczysty, jednoznaczny? @Pan Ropuch Ja nie pisałem o celebrytach, celebryta może sobie ogłosić co chce. Mnie bardziej interesują ludzie, którzy nie są znani, ani modni, a muszą żyć ze swoimi zaburzeniami tożsamościowymi. Celebryta Musk ogłosił ostatnio, że to kosmici zbudowali piramidy, nie on pierwszy zresztą, ludzie ogłaszają, że Ziemia jest płaska... Co nie zmienia faktu, że ktoś cierpi, bo go wyzywają na ulicy, biją, grożą mu, boi się wracać do domu. Jak toś coś ogłasza z głupoty, albo dla rozgłosu, to tego nie zmienisz, zawsze tak było. I nie zmienisz tego, że znam człowieka, który był w Polsce transwestytą zanim to było "modne". To jest jego ogromna tragedia, życie w społeczeństwie, dla którego jest dziwadłem, ja jestem pełen podziwu dla niego, że on się dotąd nie powiesił. Może na nim się lepiej skupić niż na celebrycie, który sobie w jakiejś bańce mydlanej fruwa. Jemu nic nie grozi. -
Szczawiowa z jajkiem
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Pan Ropuch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak dla mnie zbyt duże uproszczenie, nie do końca rozumiem, ale jak dla mnie ich obecnym problemem jest to, że ich biją... Mi tęczowi nie przeszkadzają. Co do kwestii tożsamości płciowej... nie jestem ekspertem, ale wierzę, że ktoś może nie do końca czuć się w swoim ciele, znam takie osoby, i to żadna moda. Dla mody chyba nikt by tego nie wytrzymał. Dla mnie większym problemem są ci co sztywno rękę podnoszą, od dawna ich nie lubię, zanim to jeszcze było modne, ja włosy inaczej strzygłem. Poza tym dobry wiersz. -
Więcej duchów nie pamiętam
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Jan Paweł D. (Krakelura) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@valeria Trochę jakby tak :) -
Wyznam Ci Panie odkąd nie budzę się rano: odkąd pandę zobaczyłem czarno białą jak do mojej lodówki skądś przyszła się najeść, wiem, że kto rano wstaje temu panda je. I tylko ostatnią mi zostawiła krówkę na słodko, a poza tym całą lodówkę. Mam pożreć mordoklejkę - decyzja niełatwa. Zjadłem - i więcej miejsca było dla światła.
-
W pandemii Pan daje mi światło w lodówce odkąd rano wstaję by ujrzeć zwierzę co zasiadło do mojej lodówki - panda je.
-
C-19
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Tomek Ziomek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Tomek Ziomek Współczuję peelowi, ale cóż autorowi powiedzieć mogę...? Jak pomogło to dobrze. -
Tyle było drzwi od utraty krwi, z luf wyplutych kul tyle było w nich. Pewien znany ktoś, kto miał dom i psa, kogoś wziął na cel – ktoś na bruku padł, i podeszli doń, wzięli go na drzwi, odtąd imię miał - wydrapane w nich. Gdy żałujesz tych, z których został proch, kiedy żal ci drzwi, z których tylko złom, wiedz, że adres jest, ktoś w mieszkaniu śpi, w żyłach strumień krwi ciepłej ma jak ty. Gdy pamiętasz tych, z których został proch, gdy wspominasz drzwi, z których tylko złom, musisz wiedzieć że i zrozumieć to, że ważne są teraz te drzwi, których jeszcze nie znamy -
-
Stara gwardia odchodzi, powoli brakuje naczyń na zrozumienie jak ciężkim i trudnym cztery litery – jeszcze jeden i ogórek - oderwać jest wyczynem – poproszę do trumny.
-
Wakacyjnym slalomem między parawany, upojony Bałtykiem i rybą z frytkami, piaskowym wężem wpełzł lud, kiedy oczom nagle ukazał się kosmaty szorstki zwierz, przez fale brnąc na brzeg się wydostał wprost na spustoszenie odrobiny spokoju. Zerwały się pierwsze byki plażowe, krzepkie odyńce bez szabel na ogłupiałe zwierzę, zanim dzidę lasem wyciął, nim poszedł w długą, odstawiły balet krzepkie byki, odyńce plażowe na szaniec rzucając własne życie, zdrowie. O tym stary opowiadał myśliwy co z rury wypalił do dzika, jak zwierz ranny farbą fajkę zrobił na ściółce pokoju – ech – westchnął, tytoniowym dymem literę O dla efektu puszczając - o to chodzi – zamyślił się – czym się na starość podeprze. https://www.youtube.com/watch?v=tlzFovpnrpg https://pl.wikipedia.org/wiki/Gwara_myśliwska
-
Więcej duchów nie pamiętam
Jan Paweł D. (Krakelura) opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Księżyc w pełni rozświetla pandemię nad rzeką, jaśnieje dystans między nami, blask w odległość unosi wstęga, znika za zakolem, ciemne futra mają drzewa, rtęć przesącza się w ziemię. Patrzymy, dwie sylwetki w pejzażu wycięte, dwoje drzwi uchylonych lekko – nietoperzem - mówisz, że chciałabyś być - ja – noc i powietrze - bobrem - ja - między wodą a ziemią, że w zwierzę każde kiedyś się wetchniesz i we wszystkojedność, jeszcze chwilę stoimy uchyleni lekko. -
I wszystko Śmierć zgrabi w swoje władztwo.
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na chlopiec utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Niby fajnie, ale wolę ogień Dylana. -
Mutują nastolatki na witryny porno, szybko liczyć się uczą, linijki im po co. Pocą się, mówią same za siebie nazwiska, wymownie się przybliża do gwiazd kamerzysta, doczepiony na końcu mężczyzna tężeje, to się w kadrze nie mieści jak wszedł między wiersze, jak wers się rozchyla w głąb szerszej tajemnicy, w nią się wchodzi - wychodzi się z niej jakby czystszym, bez plamki na skórze, jak po kremie cyfrowym, jakby nową glazurę na twarz ktoś położył, w jakiejś willi z basenem, pod słońcem z palmami, to do niej musisz drążyć, biec za wonią spalin, niczym strzała się zwęża w widmowy punkt droga, w jeden ciąg kolorowy billboardy po bokach, za nimi w gruz idzie czyjś dom, w żyłach ryż krąży, w twoich eko-wędlina na dymie naftowym.
-
W wieżę wszystkich przyszłych Buddów
Jan Paweł D. (Krakelura) opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Spokojnie, bez pośpiechu, usypiemy górę ze wszystkich odpadków i okruchów dyskusji o problemach trzech światów, a pierwszego głównie, z imion bogów wszelakich, z których każdy słuszny wreszcie siądzie na swoim miejscu, uśmiechnięty że współtworzy wzniesienie i spokojny o nas, gdy nareszcie wszystko na wyciągnięcie ręki, w zasięgu wzroku będzie, o tu, rzadki okaz, w tych jamach wapiennych miał osadzone oczy, tu muszelka ślimaka, prawda jaka krucha? Wapno utwierdzi wszystkich, sklei smoła wody, wymieszana z popiołem drzew. Ta skrzynka pusta, niczym oczodół czarna, to twój telewizor i twoje okno na świat rozrywki przymknięte na kwitnące drzewo – w pień inwestor je wyciął, nowe bloki postawił, prawda jakie wielkie i ze szczerego złota miał serce? A plany jakie na przyszłość, kiedy tak stał wychylony myślą w ocean, czując piasek pod stopami, pod jakim słońcem, jakim błękitem spokojnym, że dojdziemy do objawienia. -
Jeszcze wuj nie ostygł
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Jan Paweł D. (Krakelura) utwór w Satyra
@valeria Trochę nie widzę związku między komentarzem a utworem, ale dzięki za ślad. "to bardzo ciepły i serdeczny człowiek" - tak powiedział były marszałek Karczewski na temat Aleksandra Łukaszenki... może to rzuci światło na wiersz. -
Lepieje pandemiczne
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Gorszy covid, mam obawy, niźli kebab i przyprawy. -
ojciec chrzestny jeszcze ciepły szuka szczęki w Mińsk by oczy wbić wszem rad by człowiek podpiśmienny niech tak prędki miech nie będzie w oczy słońca błysk żar dech zapiera strzała w nos go dźga od tęczy w stopy parzy bulwar z twarzy uśmiech nie chce zejść koi nerwy wydech wdech mniej się poci człowiek pod kontrolą wszystko mruga druga fala przejść na jesieni z liści żółć złote lwy spod powiek błysnął junior prosto w oczy senior gna do urn za nim lekarz gna mu w trucht eutanazję wmusić uf gorąco na weselu w bigos padł jak trup jeszcze ciepły z wąsem wuj człowiek z Białorusi kto bez winy niechaj pierwszy swą podwyższy dłoń za ustawą wsparcia społ. po połowie więcej mniej się dzielą wszyscy w polu gnój brunatny swąd ostatecznie z pieca żar wąż nie ostygł jeszcze
-
Nieważkość
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Jan Paweł D. (Krakelura) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Pan Ropuch Dzięki, pozdrawiam:) -
Lepieje pandemiczne
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
lepszy z grzybów strumień wizji niż ten covid w telewizji -
Lepieje pandemiczne
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
lepiej z majtek maskę zrobić niźli dobrze covidowi lepiej niech ci zrobi covid niźli ty byś miał mu zrobić płaska maska na twarz lepsza niźli covid jak pepesza -
Nieważkość
Jan Paweł D. (Krakelura) odpowiedział(a) na Jan Paweł D. (Krakelura) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@ponick kolny Pomyłka, Bracie, wybacz, nie przeczytałem do kogo. Peace.