Dziękuję za uwagi tak przyznaję nie broni się.
Za serduszko też dziękuję
zdrowia szczęścia Wam
pożyczam niech tak będzie
niech się piszą
Jakie Takie nasze wpisy
Ciał
Chodzenie do kościoła
jest nie wykluczone
czasem tylko przez trawę
bywa utrudnione.
Kto zgadnie kto powie
czym może być trawa?
zrozumie też zdania:
Nie pogardzaj
Gaźniku Gaźniku
klasyka to furtki
klasyka to chleb
I stakańczak wódki
klasyka to też
matka, ojciec
I bóg wie który
dziadek
Klasyka jak wiesz
to bywa przypadek
Wykipiało mi serce
leśmianem zasianym.
Mamo! Kipi mi serce
nie mogę tak siedzieć
trzeba iść I rodzić.
Boże co mam?
Płodzić czy niepłodzić
Mamo kipi mi serce!
No cóż to będą tylko
wiersze
"to był głos I tylko głos"
a nie tam jakieś
czyjeś, nawet moje
serce
Bardzo dziwne pytanie, czytać poezję to pić, robić poezję to sikać, prosta droga codziennie i od nowa. Zwykła proza życia. Pozdrawiam wszystkich uskrzydleńczo nadmuchanych. Amen
Mam zielone oczy
bardzo trawiaste
chodzę do terapeuty
I do kościoła też
staram się nie chodzić
po trawie
myślę że to złe
Mam błękitną krew
myślę że przetoczyli
mi
atrament
Jak widzisz miło
z ich strony
Myślę o naszych zbliżeniach
mam je przed oczami
bliżej nie można
Nie zaprzeczaj
nie rozpuszczaj mnie tak
Wolno Ci iść przychodzić
I jeść,
Nie dopuszczaj czarnych
zamyślonych much
Nieuwaga to śmierć
Miałam Ci coś do powiedzenia
nie rozpraszam cię strojem
nie pomaga Ci mój kolor oczu
rozebrałam się z biżuterii
nie pomaga Ci jej brak
Skup się!
mam coś do powiedzenia
chodzę jak lew żeby to ująć
Może po basenie się uda
Rozebrał mnie z perfum
opowiadasz mi o ludzkich palcach
I firmach
o uśmiechu mężczyzny
czytam z Twojej twarzy
o plemionach I ptaku wiem
jest w więzieniu poza
klatką
taki żart
a dreszcz idzie