Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magdalena

Użytkownicy
  • Postów

    2 274
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magdalena

  1. Magdalena

    Kokietuje marchew

    On ona ono cho no ono kokietuje ona nacią do góry pozuje do prawdy nic mnie nie rozczaruje rzuciła nacią i zastygła gęsta czy piękna? Niepiękna więc gęsta marchewko marchewko czarne włosy masz czy nie za często usta w dziubek zamieniasz?
  2. Rozbawiłeś mnie rycerzu prawie mogłabym uwierzyć w wielkie oceany nad głowami naszymi słowami są durszlaki dumnie nakrywam swoim twarz otwarta przyłbica to ja Proszę, pozdrawiam
  3. "kurczę" widzę Więc jestem jednak słońcem no to poświecę daj podświetle i tobie zagaś se świece
  4. Juliuszu nie mogę patrzeć uszami na wiadomości od Ciebie nie mogę klaskać uszami zwykle ręce ostro głaszczą siebie Juliuszu do k....n....y nie baw się ogniem nie jestem ale pośpiech złorzeczy uszą i oczą i duszą się zmysły i toczą się myśli z ręki do ręki j.....nerwowe piłki tenisowe dobrze pokazują żółć
  5. Proszę, polecam się na przyszłość
  6. Nie bądź zły musiałam was paru mieć nadzwyczajnie uczyć się wszystkiego z książek nie można Jak mała dziewczynka wyciągam przecież ręce do rąk z rąk do rąk ręka w rękę i nawet dziurawe obmyję
  7. Dziękuję poprawiłam, a literówek nie widzę niestety. Dziękuję za komplement, to miłe.
  8. Takie coś zdarza się raz tylko raz i nigdy więcej już nie patrz na prawo patrz na lewo patrz a środkiem wino płynie pijany on pijana ja a głowa szumnie się kiwie dziewczyna zakłada coś to już ta godzina zatacza się a to był żart i żart o tej godzinie trzeźwa ona trzeźwy on jak dwie piękne świnie
  9. Ja wiem trzeba Ci obola Tyko to się zabiera ile Ci udźwigną oczy albo jeszcze wisi na języku tak, też błagam o obola nie jestem odosobniona gość z trotuaru prosił mnie wczoraj o obola on też udźwignie coś to i jeszcze jedno więc proszę daję Tobie obola wiersz o bólu i głowa niech będzie z Tobą Amen
  10. Co jeszcze mam ze sobą zrobić moja dla Ciebie poezjo? z daleka nikt nie zajrzy w oczy przez Ciebie moja poezjo jak się jeszcze bardziej rozebrać już chyba tylko zedrzeć włosy z głowy mojej dla Ciebie poezjo
  11. @TakitamWpis Dziękuję, to dla mnie ważne wersy.
  12. Magdalena

    Powściągliwość

    Dwa dodać dwa daje coś ekstra ponad miarę wychodzi z naszych części coś ekstra do podziału nie zabieraj się za widelec tego się nie je to się zrobiło i grzeje nieporozumienie jest niczym przy wenie pamiętaj tego się nie je
  13. Nie leżę jak pachnę Pachnę do wyjścia do zieleni i ludzi Nie zabierasz mi zapachu nie kradniesz mi nowiny Ja się udzielam w szybkim kroku kolorowej miękkawej łuny wstydzę się smrodu strachu jest spięty i czujny sam na siebie i na mnie wprost napada i mną się karmi jak plotka
  14. Motyl się zbliża co może zrobić Nic tylko się zbliżyć Ja się zbliżam co mogę zrobić Mogę się zatrzymać I tak przetrwają dwa motyl i ogniste ja
  15. Ładna zmiana brzmi przejrzyście, ale ja powtarzam żeby wyrazić napięcie i nastręczanie myśli. A odpocznienia użyłam świadomie tak jak się mówi np. ona jest chodzącym spokojem, dziękuję za komentarz, przemyślę sobie te zastrzeżenia, pozdrawiam
  16. Przeczytałam do końca, razi mnie materia, tego słowa trzeba używać ostrożnie, chyba wrócę, dobrego dnia czołem.
  17. Ja nie Ty może Wyszło mi czekanie na dobre zostanę przy swoim Janie czy wyszedłeś może? Tak kochanie poszedłem łowić Cię na wszystkie możliwe sposoby w kobietach mogących mnie rozczarować dobrze się wraca "Choć!" do ideału daleko
  18. Nie prawda, do światła cielsko ciągnę
  19. To dobrze
  20. Zabierz mi słowa męczące wyrazy pojęć majaczących odłogiem zostaw moje pole głowo pędząca przed siebie witasz widząc jesteś widząca nie patrz, daj mi odłogiem odpocznieniem zostać
  21. Zostawiła parasol, rękawiczki, czapkę i Bóg wie co jeszcze Musi wrócić w te przypadkowe miejsca z ławkami, babciami, rękami i Bóg wie czym jeszcze Pewne, że to nie było jedno miejsce Biedna, jak miała 6 lat był jeden dom i Bóg też był jeden
  22. Magdalena

    w toku

    Wieczorami gdy zamykam się przed każdym dostawcą świata Moje dłonie są zimne i nie pragną Obudzę się wypoczęta może jutro aaa może jutro aaa może jutro przyjdziesz ja Ci otworzę będę stać zamiast straży we mnie się przytulą połyskliwe cienie moich twarzy Moje dłonie są zimne i nie pragną obudzę się wypoczęta może jutro przyjdziesz utwór w toku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...