Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek.zak1

Mecenasi
  • Postów

    11 182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Marek.zak1

  1. Był jeszcze tzw ogień grecki, kiedy strumień ognia palił statki, czy machiny oblężnicze wroga z ludźmi włącznie. Wojna to wojna, albo ty zginiesz albo wróg. Pozdrawiam
  2. Potwierdzam:). M
  3. Bardzo fajny wiersz, gdzie każdy odgrywa jakąś rolę. Tak, można to zniszczyć jednym gestem, czy słowem. Pozdrawiam
  4. Bardzo mi się podoba. Trafny początek, bo jak nic ciekawego w TV, to często jest się w łóżku wcześniej, a że nie chce się jeszcze spać....No i happy end utworu, który mi zawsze poprawia nastrój. Pozdrawiam
  5. Też lubię czarny humor, a pomysł przedni. Pozdrawiam
  6. Ważne, żeby ten krem nie był kwaśny, bo wtedy już nie ma przyjemności. Pani Kasia mi to kiedyś mówiła:). Pozdrawiam
  7. Wierz mi, o wiele gorzej maja ci / te transparentni dla innych, w ogóle bez miłości, bo marzą o takiej, którą peel odrzuca. Pozdrawiam
  8. Wiersz z twoich klimatów. Nie jest to moje zmartwienie, ale w końcu ludzie są różni:) Pozdrawiam.
  9. @Dag Strasznie mnie boli jak takie rzeczy robią młodzi ludzie, a takich prób jest coraz więcej. Ciśnienie, brak odporności, porażki i inne dolegliwości. Pozdrawiam i dobranoc. M
  10. @Dag Są różne serca, ale gdy te z sercami hippisa wdają się w romanse z żonatymi poetami o magicznych oczach efekt jest, jak w moim wierszu:). Kiedyś stojąc na balkonie, widziałem faceta z żoną i kochanką. Żona zdjęła szpilkę z metalowym podkuciem obcasa i biła kochankę po głowie. Krew lała się na chodnik, a ona nie przestawała. Facet przyglądał się temu i nie reagował. To mógł być poeta, który w realu gorzej sobie radził. Miałem wtedy 15 lat i już wtedy postanowiłem: nigdy z żonatą, a przecież okazje były:). .
  11. @error_erros Bez wonny - nie skojarzyłem, widzisz, trudne:). Pozdrawiam
  12. Zrozumiałem, ale nie od razu, ale nawet moja żona nie raz mi mówiła, że jak ja w tej korpo mogę sobie radzić, jak tak wolno myślę. Pomysł jest super, a mam 2 uwagi. Bezwonny razem, to drobiazg, ale to wypełnianie wnętrza jakoś mi się kojarzy, sorry, tak mam:). Pozdrawiam.
  13. @Dag Fajnie i trafnie to opisałaś, ale tutaj jest jedno ważne słowo "najwyższy szczyt" otóż przeważnie ten kochanek jednak jest z wyższej półki - kasa, pozycja, fizyczność, więc jest to "high profit - high risk venture", a jak high risk, to się można zdrowo potłuc i tak się często dzieje. Pozdrawiam. M
  14. Wieczory i ranki to czas łez kochanki. Nie ma męża, dzieci, gra rolę tej trzeciej. Facet obiecuje, rzadko dotrzymuje. Jest taki zmartwiony lecz wraca do żony. ,,Jestem z nią dla dzieci”, a szybko czas leci. Kochanka wkurzona, złamana też żona. ,,Z żoną seksu nie ma”- to kolejna ściema, w którą wierzy ona, miłości spragniona. ,,Co to będzie z nami?” Szklanymi oczami patrzy na niego, kochanka swojego. On nie reaguje, chociaż jej współczuje. ,,To nie moja wina, słuchaj, bo rodzina”. Znowu noc samotnie. Wie, jak to okropnie, taka ładna, miła, może się znudziła? Nie będzie rozwodu. Za dużo zachodu i kasy, niestety, dla drugiej kobiety.
  15. @dot. Wstawię:). To smutny tekst, a z takimi trochę się waham. Powstało po lekturze forum: "Kochanki". M.
  16. Smutne to. Napisałem kiedyś "Łzy kochanki" w podobnym klimacie. Tytuł to dla mnie mistrzostwo świata:). Na marginesie, zawsze przestrzegałem zasady: nigdy z babką w związku / mężatką. Pozdrawiam międzylesiankę:). M
  17. Marek.zak1

    Szukam domu

    Jestem Tofik mam lat osiem, kto mnie weźmie? Tak was proszę. Ja z uwagi za Sowę nie mogę. Raczej z okolic Warszawy. Marek
  18. @MattSailor Tylko ten świat, może mieć czarny pas, paralizator, albo być prokuratorem, o czym nie wiesz i potem lata problemów.
  19. Mam 2 strony - artystyczną, emocjonalną i subtelną i twardo chodzącego po ziemi (już byłego) zadaniowca - managera korpo. Ot zodiakalna ryba:).
  20. Lubię twoje teksty, bo emocje i matriksowe skojarzenia. Dla mnie jasne, wyschło, nie ma pływania, nurkowania w głębi oczu / wód i koniec. Tylko piach, jak w piosence "nie ma wody na pustyni". Pozdrawiam
  21. Myślę, że poznał świat i był ciekawy, co potem.
  22. Jak znasz ceny, widzisz, dokąd czarny PR zmierza, a jak to działa, to opisałem historie Lipobayu w "Biegu" i zobacz, ta sama firma jako mistrz czarnego PR-u. Fair to się gra, ale nie jak w puli są miliardy. Pozdrawiam
  23. @OloBolo Świetne i fajnie opisane, no i różne te fetysze, od stóp do głów. Pozdrawiam
  24. Wyimaginowane story, jak u pisarza:)
  25. Ciekawe na dzień dobry, ale mam obiekcje do angielskiego podtekstu, bo after now is imaginanion, project, design - bo story to już było. M
×
×
  • Dodaj nową pozycję...