Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

evicca

Użytkownicy
  • Postów

    680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez evicca

  1. Jeśli śmierć nie jest początkiem, ale końcem wszystkiego, czy życie ma sens? Czy wierzyć, lecz się może rozczarować? Czy wątpić i mieć miłą niespodziankę, że Bóg jednak istnieje? Ja wierzę, bo lżej mi znieść nieobecność tych, którzy odeszli, wyrywając mi kawałek serca. Mogę mieć nadzieję, że spotkam ich jeszcze, gdy dopełni się mój czas. A jeśli po śmierci nic nie ma, to przecież i tak nie będę o tym wiedziała, bo nie będzie też mojej świadomej duszy. Wierzę, bo tak mi łatwiej żyć.
  2. Tak, mam kilka dłuższych, takich mniej więcej, jak powyższy i kilkanaście krótkich, czterowersowych o zwierzętach domowych. Cieszę się, że Ci się podobają. Pozdrawiam i dziękuję.
  3. Świetne. Tuwimowi też by się pewnie spodobało :)
  4. Tak, mam kilka, będę wrzucać. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam.
  5. (z cyklu: Maryśkowe wierszyki) W odwiedziny do borsuka Przyszła kuna- puka, puka.. Nikt drzwi kunie nie otwiera. Myśli ona: „I co teraz? Szłam tu kilometrów kilka, Wyszła z tego długa chwilka, Bardzo tym się zasapałam, Lecz borsuka nie zastałam. Czy zapomniał o umowie, Że mu sernik pyszny zrobię I go dzisiaj razem zjemy, A herbatką popijemy? Ciasto w koszu ułożyłam, Białą chustką je przykryłam, Nie ruszyłam ni okruszka, Choć dłużyła mi się dróżka. Niosłam sernik dla borsuka, Ale chyba mnie oszukał, Skoro drzwi mi nie otwiera, Zjem to ciasto sama teraz.” Kuna na polanie siadła, Sernik cały szybko zjadła. Napełniła ciastem brzuszek, Nie pozostał ni okruszek. A gdy tylko jeść skończyła, Wtem się brama otworzyła, Wyszedł borsuk rozczochrany I troszeczkę też zaspany. Okazało się, że wczoraj Do późnego aż wieczora Zbierał w lesie różne kwiaty, By je dodać do herbaty. Tak zmęczyło go zbieranie, Że aż zaspał na spotkanie. Drzwi dlatego nie otworzył, Bo go sen za mocny zmorzył. Kuna wszystko zrozumiała I się dłużej nie gniewała, Borsuk zrobił dzban herbaty, A do tego zjedli kwiaty.
  6. Lubię wiersze dla dzieci, może też wrzucę tu kilka swoich, które napisałam dla mojej córeczki? Twój, Mario, też jej dziś przeczytam, na pewno jej się spodoba. Pozdrawiam.
  7. kawiarenki, na na na.. Twój wiersz odebrałam tak, jakbym była przy tym stoliku z nim, w ciepłej, przytulnej i coraz bardziej namiętnej atmosferze. :)
  8. Niestety, tak często jest. I jest to bardzo smutne. I nierzadko jest tak, że dopóki babcia pomaga, czy finansowo, czy opiekując się dziećmi, to się ją akceptuje.A jak nie jest już potrzebna, to się o niej zapomina. Ładny wiersz. Pozdrawiam.
  9. Masz może koncepcję na wiersz o dzbanie? ??
  10. Niestety, też nie robię sobie nadziei, że coś się zmieni. Nawet tragiczne wydarzenie z Gdańska pewne środowiska dodatkowo nakręca. Pozdrawiam Cię @Gaźnik i dziękuję za przeczytanie oraz polubienie wiersza.
  11. Gazet strony krzyczą: nie żyje!! W radio grają smętne piosenki. Jutro znów ktoś kogoś zabije, gdy do głosu dojdą demony nienawiści, szaleństwa, gniewu, tak w nas dzisiaj za dużo tego. My słuchając demonów zewu, gdzieś tracimy miłość do ludzi. Strach wyjść z domu, że ktoś napadnie, nie ufamy sobie wzajemnie. Znieczulica empatię kradnie, o Iekarstwo na nią niełatwo. Co się stało, że ludzie bardzo nieżyczliwi innym się stali? Trzeba rozbić skorupę twardą, co powleka nam serca chłodem.
  12. By nie zawierzać jednej i otworzyć się na kolejne, bo na pewno będą.)
  13. Dziękuję, Justyno. Też rozglądaj się dziś za okruchami, są wszędzie. :)
  14. Mario, mamy podobne myśli. Napisałam swój komentarz nie wiedząc, że Ty już ujęłaś moje myśli w słowa.
  15. Ale co dzieci z głodu? (wiadomo, że każdy się domyśla, że umierają, ale nie powinno być to nazwane?) I usunęłabym środkowe przecinki. Jeśli jesteś, czemu wojen nie próbujesz powstrzymywać (nie brzmi równiej?) No własnie, Bóg uczy nakarmić , napoić, nie zabijać, ale też daje nam wolną wolę, czy to zrobimy, czy nie. Moje przemyślenia są takie, że Bóg nie jest zły, ale po to dał człowiekowi wolną wolę, aby ten ponosił konsekwencje swoich złych wyborów. I inni ludzie często też. Uważam, że nieszczęścia ludzkie są najczęściej wynikiem działań ich samych lub osób trzecich. Jeśli ktoś zabije dziecko na pasach, bo jechał pijany, to winny jest Bóg, bo na to pozwolił, czy ten pijak? Podobnie wojny. Nie Bóg je rozpętuje i prowadzi, a człowiek. Gdyby Bóg chronił nas przed wszelkim złem i nieszczęściem, byłby raj na Ziemi. A my mamy przecież swoim życiem na ten raj zasłużyć. Oczywiście szanuję Twoje poglądy, po prostu przedstawiłam swoje. I uważam Twój wiersz za bardzo ciekawy, skłaniający do przemyśleń. Pozdrawiam. .
  16. Nie ma za co. Myślę tak samo. Pozdrawiam.
  17. Bardzo mi miło przeczytać takie słowa. Serdecznie Ci dziękuję i życzę Ci udanego dnia :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...