Prowadź, Szaleńcze w okularach,
Co grasz z Orkiestrą już lat tak wiele.
Choć wielu Ci kłody pod nogi rzuca
I tępią Ciebie nawet w Kościele.
W tym roku hojnie wrzuciłam do puszki,
Za rok obiecuję trzy razy więcej.
Im mocniej opluwać niektórzy Cię będą,
Tym ja Ciebie wielbić będę goręcej.
Bo moje dziecko Twym sprzętem badane,
Bo widzę, jak wiele dobrego działasz,
Bo łączysz ludzi, bo nic nie udajesz,
Nawet, gdy ostrym językiem przemawiasz.
Bądź sobą, rób swoje - wbrew nienawiści,
Do końca świata i jeden dzień dłużej.
Za Tobą Polaków mur stoi wiernie,
Krytyka to tylko rysa na murze.
A Tobie, hejterze, dam radę jedną:
Nie dajesz, nie wspierasz, to skończ te żale!
To moja sprawa, komu co wpłacam,
Ty nie masz prawa rozliczać mnie wcale!