
Zawierucha7
Użytkownicy-
Postów
681 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Zawierucha7
-
do biedronki przyszedł żuk w okieneczko stuk puk puk Ganimedes oraz Io krążą żwawo.... skauci piją piwo napój jak ach! nektar co Zeusa żądze gasi mam akr może nawet hektar ziem na Marsie żuk się łasi do wiewiórki i orzechy lecą z drzewa ....to nie strzechy! to jest baza kevlarowa na pustynnym Marsie jutro od nowa Polska ludowa! Orbitowałem już w gorszych warunkach.Stop.
-
2
-
Głęboka studzienka głęboko kopana stokrotki ? w mgławicy Magellana? Szukam Piętaszka na kompana maj za majem mija deszczowy lipiec szepce że radosna kompanija przybędzie do mnie wreszcie ach lata słodkie czary rzewnie me serce dręczą to przecież nie do wiary Ariadna tnie nić pajęczą! w deszczu strugach wędruję w niezmierzone dale głęboka studzienka nie straszna mi wcale! abracadabra raz dwa trzy sinusoida i romb. deszczowy lipiec szepcze bym uciekał już stąd!
-
Stokroteczki sikoreczki śpiewają rzewnie że już wiosna zjadam chrupiące bułeczki i jestem bardzo radosna! słowik płacze i kwili i bez pachnie jak rachatłukum jutrzenki blask od pewnej chwili rozsiewa srebro wokół dwa serca palą się na majowym stosie Marsa i Jowisza mam głęboko w nosie! Cyberiada.I Kwarki. Oto prawda.... Nie wierzą tylko niedowiarki!
-
"jeśli nie grzeszysz jako mi powiadasz czemu się miła tak często spowiadasz?" Rozeta.Miraż.I dziesięć grosików. czemu w równaniu tym nie ma wyników? całka jest pusta różniczka kiepska czemu się w beton serca fizyków zmieniają szybko i gdzie jest lepsza strona medalu lub strona księżyca ? Lustra.Popiersia. Biała szlafmyca skąpca co sypia pod baldachimem Rozeta. Miraż. Różowe lica pachnie dokoła kadzidło z mirrą Dwa serca....Hurra.... ..niedługo Walentynki !
-
Kolorowe jarmarki zniknęły gdzieś w oddali jak zaprzęg z saniami Amudsena Piernikowa chata. I cukrowa wata. Biegun. Arktyka. I pudełkowa scena. Zamieć.Śnieżyca.Zawieja. Gdy dotrę do bazy zamienię mokasyny na bambosze Rum i coca cola.Trzy fazy. i wyrzucę to co w sobie noszę! Wiec żwawo zrobię pierwszy krok by te pustynię śnieżną przemierzyć. a kolorowy jarmark po roku rok w sercu przechowam by godnie żyć!
-
Burczato ergo sum! rzekł Neron I Rzym podpalił a pod Gnieznem na łąkach stokrotki rosły w oddali Gniewko syn rybaka wyruszał na połów i syreny śpiewały tak było dawno temu za Piasta Kołodzieja dziś robot za mnie sprząta jak przychodzi niedziela czułe pocałunki przesyłam dla Magdy
-
W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie a w Trzemesznie straszy jeszcze wytrzeszcz oczu strzyg! Mars. Ampułka.I Jupiter. będzie można jechać dalej... ..autostopem przez galaktykę w tym astralnym balu szale!
-
Stokrotko stokrotko ty słodka drobino być z Tobą jak wygrać w Lotto moja kokaino! biały kołnierzyk maleństwa jak ubiór markiza mała do szaleństwa lubi w zielonym gaju szeptać o zwycięstwach! na mchu zielonym krasnale poszukują Śnieżki sosny jodły modrzewie- - stoją w poprzek ścieżki ! I harcerz co z wolna idzie też strzałą Kupida trafiony w słoneczny dzień miłuje jak karze Cypryda Niech wszystkie stokrotki żyją długo i szczęśliwie i służą Kupidynowi i boskiej Cyprydzie !
-
Stokrotka jest niebożęciem i wszystkim uśmiech śle biedronka to jeszcze więcej radości daje gdy chce Żuczek.Drobinka.Pajączek. Ach! jaka mnogość wielka istot malutkich.Trzmiel.Bączek. i o Bogowie! psia pchełka! miniaturka- esencją zieleni kto w gnomy wierzy ten heros rajskie jabłko w dłoni się mieni tęczową łuną- tu i teraz Guliwer miał fajnie. Górował nad wszystkimi.... ...sinusoidalnie!
-
zajączek orbituje w transie na łące baranki się pasą dziadek Mróz pali fajkę właśnie Czerwony Młyn wiruje z czarną masą Telegraf. Telefon. Telesfor. Jak makaron cudowność przez słuchawkę wyskubała Magda była taka urocza i z gracją czule całowała uszy długie w pyszczku marchew ach! seledynowe chmury kosodrzewu czyżbym przegrał te partię ? Kontra. Pass. Wznoszę ku niebu błagalny wzrok.Hej ! Obłoki! Dwa króle. Dwie damy . Pik. archanioł Gabryel ma ZŁOTE LOKI Wodór.Hel .I złotawy Lit. raz dwa trzy Baba Jaga patrzy tak brzmiało to zaklęcie a radio Erewań nadaje.... Uważajcie na wysokie napięcie!
-
Kolos z Rodos też jak każdy uległ erozji choć był ważny różowe łuny zorzy polarnej zwiastują nadejście gigantów i herosów palę mnóstwo papierosów i czytam bajki dla dorosłych Wena. Mitomania. I Herezja. od dekady męczy mnie amnezja i sercowe choroby Szczury. Nutrie. Piżmaki. I mikroby. Phanta Rei. Wszystko sie starzeje i kruszy czas w najdalszą podróż wyruszyć! I zrobić pierwszy krok!
-
miał Hilary okulary a różowe były Baśka.Lilka. Hania. Ania. I 40- tki wyły! do Afryki więc pojechał i Czarnego Luda spotkał I od Piasta aż do Lecha znał co cnotka co niecnotka ! Romans. Flirt. Spotkanie tajne. Podwieczorek i dwie randki. Wiec Hilary w wielkie dale pakuje manatki! Okulary Hilarego leżą dziś w szufladzie. Róże zbladły. Panny znikły. Pije setkę raz po razie... whisky smaczna - moja żono- jednak tyś najlepszą z dam! Driada leśna ocalona... tak więc żonę jednak mam!
-
w księżycowym świetle wszystko jest srebrzyste jak skafander Hermaszewskiego lub rój orderów na piersi Stalina Phobos i Dejmos ujadają wściekle Io wiruje i tapla się w erupcjach Ja też mam order ! Order Uśmiechu Makiawelizm. Nihilizm. Korupcja. Ewa jak kusiła Adama też na Księżyc w nocy spozierała Onomatopeja.I gzyms!
-
lubię wiosnę i szmaragdowe kobierce jodeł i sosen tulących się do gór lubię wakacyjne dziewczyny piesze wyprawy po skalistych graniach Pocałunki.Afiliacja. Firmament. lubię medytować u stóp potoku górskiego być razem z łyskliwym pstrągiem pnącym się wzdłuż srebra lubię krokusy i szepczące cicho rododendrony które eksplodują purpurą w ciepłe wieczory ale....IDZIE NOWE! Roboty. Mózgi elektronowe. Kevlarowe osobowości. ja.....wysiadam na pierwszej stacji TERAZ TY!
-
nie czytaj moich cynobrowych wierszy dam ci wiersze zielone jak murawa w maju żółte jak kaczeńce lub błękitne jak oko Zeusa w lipcu nie lub mnie lecz kochaj w Sylwestra poczytaj mój srebrzysty wiersz jak fajerwerk wystrzelony w Rynku o północy ale....proszę.... nie czytaj moich cynobrowych wierszy to niebezpieczne i nie potrzebne Akwarele.Akwarium. Ametyst. wiersze cynobrowe schowaj na dnie kufra w piwinicy....
-
przemija ma młodość i lata wieku męskiego dojrzałe już jesień i jabłka spadają w ogrodzie i duże i małe w szpitalu złym przemienienia bandażem twą nagość okryję co po mnie zostanie na świecie? jak wilk do Księżyca wciąż wyję! kompanów na obce morza pijana galera uniesie czarne jak bazalt róże twarze obsypią nam prochem śmiało! czerepem o ścianę blat stolika mur krzesło trumnę! hurysy! hordy spoconych hurys! hurysy! dopóki nie umrę!
-
W leśnej gęstwinie wśród jodeł na planecie Ardanis rośnie muchomor malutki co wszystko ma za nic! Jam jest muchomor Artur! I wszystko mam w tyle! Jad sączę.....jak brat bratu! Kain. Abel. Winyle! Mchy zielone się pławią pod mą kurzą nóżką! Gdzie Śnieżka ? Gdzie krasnoludki? pod otrutą wróżką welon różowy się wije.... a muchomor Artur kije samobjie prezentuje czartu! Wśród kwiatów powodzi wśród sosen i malw na zielonej łące Artur krzyczy: Ach ! Młodzi! serca wasze gorące! a planeta się kręci wiruje, zatacza Sosny. jodły. Modrzewie. mur Artura otacza!
-
Na nasze miasto , o święci pańscy , spadły srebrzyste meteory! Walnęły w Ratusz i dom publiczny ! Burmistrz i biskup prawią przeory! Zniszczyły nawet szalet publiczny. Huk.Rwetes.Trwoga ach! W całym mieście. Apokalipsa.Koniec mityczny. Piony mezony w jądrowym cieście! I nawet stara Kwarciakowa krzyczała basem 'WOJNA DOMOWA!" Bo wam powiadam tak znienacka zdarza się z losem taka schadzka i nie pomogą ni teleskopy ani fizyków kwantowe ploty o kataklizmach nauka wciąż milczy a mnie apetyt rośnie wilczy na te poezje co drzemie w duszy co serca ludzkie wkrótce poruszy!
-
In Unsere Stadt ist so viel Sehenwurdigkeiten! Żaba.Żmija.Ropucha. Na statku nie byłem bosmanem lecz majtkiem. Grawilot i hiszpańska mucha! Kto wiatr sieje ten burzę zbiera! Makowe pole ciszą stoi wielce.... Energia kwantu me serce rozpiera! A Żabie udka nabieram widelcem. Auf Wiedersehen!
-
Ach! Mchy arrasów splątały nogi i kasztanowy sfrunął sztorm , wilgotną ścieżką smak morelowy wiódł mnie na szafot leśnych mąk ! dziwnym się stało to wniebowzięcie gdy gilotyną na mój kark spadła twa dłoń by puszyć namiętnie nieistniejące pióra palm! czy to jest miłość? pytam bezdennie i czarę z winem pije co tchu w leśnej ustroni jakże namiętnie dwa serca biją ludzików dwóch!
-
Cieć , stróż czy dozorca domu czyli królowie kiczu
Zawierucha7 opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak się zwał tak się zwał byle dobrze zamiatał ! Tyle w miotle jest szorstkości ile w karpiu w święta ości Alleluja! Alleluja! Bożyk gwiazdom nuci nutki ma cylinder i dwa butki.... Jak ominąć mroczny kanał? Bazie. wiosna. I dwa kotki szepczą w ucho cichy banał jak się zwał tak się zwał byle dobrze zamiatał... Stop. Selbstverstandlig! -
The weather is awful! Tanie piwko Full dla Boczków i Paździochów nektarem Zeusa! Za mną już 7 rzek i 7 mórz A młot parowy wyjąłem z lamusa! The weather is awful! Is awful and stop! Totalna zawieja i zamieć... Na Marsie jest zimno Na Wenus ukrop Cyborgi sczyściły mi pamięć! Mein Herz is voller Sohnenschien! Jak śpiewał Kiepura Parabole.Sinusoidy.Kwadryki. Nad nami mrugawica gwiazd dajże my w nią nura! Maj. Maj. Maj. Słowiki. Czeremcha . Hurra!
-
Nad głową jarzeniówka niebieski neon świeci! kto Boga w sercu skrywa ten pomazaniec święty! Bóg żyje w Nowym Yorku na skalistym Olimpie i często stoi w korku w żółtej taxi...i w nimbie charyzmy pali najlepsze cygara! Wiara przenosi góry... wiara jak grom Zeusa potęgę miłości wyzwala... Wall street.Bronx. I ChinaTOWN. Aureola.I Czara z nektarem.... Smaczna ambrozja. Zaiste! Niebo w gębie! Ruszyła lokomotywa- -konduktor zadął w gwizdek. We are the champions my friends? Czyż nie?
-
Żuczek niewielka istota to przyjaciel biedronki.... Miniaturka robota.Marnota. Piramidy.Egipt. i...koronki! Toczy kulę lecz...święty! Powstrzymuje armię. Palę czasami skręty.... Cyrulik.Gładysz. Balwierz. Jest w tym całym maleństwie ekstrat z galaktyki. Wunderbar! Ausgezeichnet. W szaleństwie wielkości zapominamy często o codziennych sprawach.... Biały kołnierzyk i mankiet nie pomogą gdy waga na szalach ślepej Temidy skręca mocno w lewo... Ach! Te Marcowe Idy! Żuczku! Bądż mym kolegą!
-
Wiosna! Ukrzyżowan aromat maja pod pręgierzem - na Rynku! Jowisz.Saturn.i Pluton w tym słonecznym młynku! Wirują i szaleją! Bo planety szaleją!I słowików męczeństwo wiosną dzieli narody.... trup niczym w Kobrze się ściele gęsto... jakże licznie! i benzoesan sodu! I gawra! Prześlicznie..... Sursum corda!Panowie! Czas na poloneza! Matura. Kanikuła. I senne kwadryki! Woła nas Białowieża... I Bałtyk ..i Miki mysz co planetę podbija animacją! Miki! To Ty?