-
Postów
11 930 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Treść opublikowana przez iwonaroma
-
A co z rodzeniem się? Czy w ogóle nie akceptujesz użycia czasowników? @łucja z cheba Jeszcze do tej 'małej'. Początkowo chciałam zapisać 'żywa sikorka' w sensie żwawa, ale żwawa w stosunku do zwierzęcia chyba nie bardzo...ale sens w zamyśle właśnie był taki
-
Tak, masz rację, że stosowanie 5/7/5 na siłę jest niedobre. Ja staram się zachowywać ten schemat w ramach ćwiczenia, no i także dlatego, że bardzo mi się podoba ten rytm. Twoje haiku jest super, ale to jest inna historia, po śmierci (puste krzesło). Wg mnie można użyć słowa 'umiera' bo taki obraz można zeskanować, to widać. Choć to proces, ale da się uchwycić moment. Tak jak lot ptaków. Co do tego okna...:) no, dla mnie okno to całość: framuga razem z szybą. Mówi się "patrzę przez okno" także w sytuacji zamkniętego, przecież. Natomiast patrzy się przez szybę np. w aucie, w autobusie. Wrócę jeszcze do tej małej sikorki, fakt - każda sikorka jest mała, ale młoda jest szczególnie mała :) oczywiście tego przymiotnika mogłoby nie być ale chciałam jednak zachować to 5/7/5 - dla ćwiczenia i wspomnianego rytmu. Dzięki za obszerny kmnt, również pozdrawiam. Jacku :) każdy ma swoją rację :) przyklaskuję tej konstatacji :)
-
;) **************** Podziękowania dla Jacka!
-
@jan_komułzykant Janku :) myślałam, że zasercowałeś już tę drugą wersję (tutaj wszystko tak szybko się dzieje ;)) Przemyślę jeszcze, ale serca nie usuwaj! :)
-
@bronmus45 Ale to nie jest wersja, to całkiem inne haiku
-
Szczery, serdeczny przekaz. Nie wiem, wydaje mi się, że w wersie "na solidnym fundamencie " łamie się rytm, może go skrócić, np. "mocnym fundamencie" - choć to trochę inne znaczenie.. Pozdrowienia
-
@bronmus45 ? to całkiem inna tematyka, co chcesz przekazać? @Annie_M Fakt, niefortunnie wyszło, zmieniłam Dzięki Jankowi za serduszko
-
za brudnym oknem zerka mała sikorka umiera starzec
-
"ja i moje tło " - tłem oczywiście ta ubrana :), bo prawda zawsze naga.. ciekawy wiersz i obraz
-
kiedy ulice są domami.
iwonaroma odpowiedział(a) na teraa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pojęcie domu...fajnie (o ile to słowo może tu być użyte) to opisałeś, te brak. Ta kropka w tytule może zbędna? Potem w tekście też można by zamienić ją na przecinek (przed a) wówczas byłoby płynnej. -
rurka ze sklepieniem... skojarzył mi się kręgosłup z mózgiem..
-
Jak cieszyć się sympatią bliźnich
iwonaroma odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo trafne socjologiczne spostrzeżenia :) -
tak zrobię
iwonaroma odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czytanie także czasem boli... ;) ale nie Twoich wierszy :) -
Pewnie, że nie musi być zła jeśli jest to zabawa :). Gorzej, gdy przechodzi w smutną rutynę, kompulsywną konieczność, bo tak też się zdarza. Dzięki za kmnt :)
-
Ciężar błękitu
iwonaroma odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Smutny... -
Hmmm..majestatyczne ciut zbyt subiektywne mi się widzi...ponadto chciałam zaakcentować porę roku :) więc zostawię tak jak jest. Dzięki za zaangażowanie :)
-
Dzięki za super podpowiedź! - zaraz zmieniam. Do tych koron ostatni wers szczególnie pasuje. Również pozdrawiam
-
Ależ pomysłowo :)
-
czarne bezlistne korony wysokich drzew rdzewieje w nich blask
-
Też prawda :) Zdrówka
-
Ze względu na kwiaty
iwonaroma odpowiedział(a) na duszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
znów wczoraj wykluło się dzisiaj we śnie... super. -
Wysmakowane
-
Jesteśmy przy Tobie (sąsiedzi)
iwonaroma odpowiedział(a) na Tom Tom utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ha, ha :) też mieszkasz w bloku? Fajnie, z poczuciem humoru, bez niechęci wobec sąsiadów... wszak oni Ciebie też słyszą... kiedy nie jesteś w ciszy (bo pewnie czasami nie jesteś). Mój znajomy siedząc na tak zwanym tronie kichnął sobie i usłyszał: "na zdrowie!". A mieszka sam :) -
Dzięki Dag za serce Łucjo, tematyka może i podobna, wszak mamy jesień ;) Szuranie, które zobaczyłam - jakaś nostalgia w tym była, ojca oczywiście i moja - obserwatora. Tak, za dzieciństwem i jego spontanicznością, swobodnym zachowaniem. U córki to była zabawa ale także więź uczuciowa z ojcem, "robimy to samo", "tata jest jak mój kolega" "jest nam razem dobrze, fajnie" etc. U ojca też oczywiście - prócz nostalgii, więź uczuciowa z córką. No i moja więź z nimi :) Choć oni o tym nie wiedzą ;) Jednak nie, nie wiem, czy powyższa moja odpowiedź coś zjaśniła :) dzięki za serce!
-
Cóś Panu chyba zaszurało... ;)