Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anastazja Sokołowska

Użytkownicy
  • Postów

    443
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Anastazja Sokołowska

  1. Dziękuję za poświęcony czas i pozostawienie śladu. Doceniam :) Pozdrawiam :))
  2. zanika mimika żadnych zmarszczek stanowczo za sztywne za ciasne może miejsca na duszę mało może skurczyło się moje ciało szeptała na ucho jak ona by chciała co jej po tym gdy siebie nie znała
  3. Mi się podobają Twoje słodkie metafory, Deonix :) Pozdr
  4. Pięknie to ująłeś, Marku. Tak jak wspomniałam w poprzednim komentarzu, zgadzam się, że wrażliwość jest siłą i powodem do dumy. Pozdrawiam
  5. Dziękuję, beta_b :) Już poprawione. Jak najbardziej zgadzam się, że wrażliwość jest siłą człowieka i ten utwór wcale tego nie neguje, tylko podkreśla intensywne przeżywanie emocji i właśnie ową wrażliwość poety. Pozdrawiam :)
  6. poeci umierają umierają w sobie śmierć emocjonalna nie dbają nie pamiętają oni rozumieją a jak jest inaczej znajdują definicję poeci chcieliby umierać prościej pytają dlaczego ta śmierć musi być taka trudna oni umierają z dnia na dzień umierają wśród nocy w ciszy gdy nikt nie patrzy a kartki gniją w starych szufladach szafkach zawalających się pod ciężarem książek w notesach umierają umierają bo nikt nie znalazł się w ich świecie nie otworzył strony z plamą od kawy poeci nauczyli się umierać oni tę śmierć pielęgnowali w sobie pieczołowicie ich zmartwychwstania to słowa to utwory myśli pełznące jak dzikie gady nigdy nie wiadomo dokąd taka pójdzie
  7. Dziękuję za obecność :) I za podesłany utwór, faktycznie tematyka ma się blisko. Pozdrawiam cieplutko
  8. co wtedy będzie czy miękkość powiek bezpowrotnie zobaczę czy złu przeciw sobie potulnie wybaczę zacisnę zęby uśmiercę lęki jednym spojrzeniem uciszę niepotrzebne moich myśli dźwięki spojrzeniem w głąb siebie poprzez usta przechodzę i wpatruję się w odbicie lustra poprzez gardło i żółć choleryka żółć usta zamyka a najmocniej drugie serce dotyka noc w lustrzanym odbiciu nastała myśl wraz z nią stała się taka mała ta czerń i żółć z głębi pochodzą spal je w sobie spójrz jak pąki nadziei się rodzą co wtedy będzie czy też siebie prawdziwą w lustrze zobaczę czy też prędzej śmierci za życia wybaczę
  9. Rozumiem :) Muszę przyznać, że jest to masło maślane, ale na tą chwilę nie wiem jak mogłabym ten wers przerobić. Pozdrawiam, Kocie Szarobury
  10. W takim razie każdy z nas ma do opowiedzenia podobną część swojej historii... :) Podesłany wiersz C. Norwida był mi wcześniej nie znany, ale dziękuję za przybliżenie go. Pozdrawiam
  11. Dziękuję Deonix_ :) "odrapuję" już poprawione, a co do ekspresji ten wers miał za zadanie podkreślić i uwydatnić ową oczywistość jeszcze bardziej. Raczej nie chcę tu niczego zmieniać, ale pomyślę nad tym fragmentem :) Pozdrawiam
  12. dzień za dniem dociska pętlę na mojej szyi obdrapuję ściany z obrazów które mam pod powiekami usiłuję sobie odpowiedzieć i zabielić czerwone oczy ale gdy myśl ma stać się słowem usta się zamykają krzykliwa natura mojej ekspresji wyje jak wilk nocą w blasku pragnień a gdy zaczyna świtać za dnia na nowo umiera
  13. Anastazja Sokołowska

    Możliwości

    Podoba mi się, ale nie przemawia do mnie ostatni wers. Jeśli się kocha, jeśli zależy to się... chce? To tylko moje skromne zdanie :) Pozdrawiam życzliwie
  14. dziesięć milionów dwieście tysięcy czterysta pięćdziesiąt trzy spojrzenia w twoje kocie oczy ilość myśli o tobie w ciągu dnia niepoliczalna pocałunek bezcenny granicę między snem a jawą nazywam szaleństwem i... tak, doskonale wiem jak smakuje to uczucie smakuje wspólnymi snami i złączonymi rękami uśmiechniętymi oczami i wzruszenia łzami ma siostrę bliźniaczkę - miłość wspomnienia żyją każdy dzień z osobna pod powiekami pulsuje w nich krew bije serce i podsuwa je co dzień kołysząc do snu dziś odżyły na nowo i odżyją też jutro tak jak zrobiły to wczoraj zimą spacerujemy aleją trzymając się za ręce a w moim sercu ciepło pierwszego lata
  15. Witaj Deonix_ :) Rym nie jest przypadkowy. Fragmenty, które wyróżniłaś, odnoszą się do osoby ukochanej, która jest artystą, a dokładnie artystą obecnym, czyli sztukę tworzy tu i teraz - poprzez siebie, poprzez swoją miłość... Inspiracją była postać ikony body artu i performance'u, Mariny Abramović i jej działalność. Polecam dokładniejsze zapoznanie się z jej niesamowitą postacią oraz filmem dokumentalnym o jednym z jej największych projektów pt. "Marina Abramović: artystka obecna". Myślę, że wtedy wiersz stanie Ci się bliższy i bardziej przejrzysty. Pozdrawiam serdecznie :)
  16. otul mnie jeszcze raz czułymi ustami troskliwym spojrzeniem miękkimi słowami zarysuj kształt wygrzewejącej się w cieple serca poprzez gęsią skórkę na udzie sztuka drżąca pod palcami obecna bijąca krwią pod skórą nie przekłuje artysta w tle ciemne niebo pod paznokciem i w samą duszę bliżej mnie kolorujesz nie blaknę pod zielonym kocim spojrzeniem
  17. Zgadzam się z poprzednikami - piękny utwór... Aż się robi na sercu cieplej, już dawno nie czytałam tak prawdziwego i cudownego wiersza. Dziękuję za tak przyjemną lekturę i pozdrawiam
  18. Dziękuję za sugestie, zwrócę szczególną uwagę na te dwa wersy. Pozdrawiam serdecznie :)
  19. Dziękuję, jeszcze spróbuję nad nim popracować, bo ta druga zwrotka mogłaby być lepsza. Pozdrawiam :)
  20. nie pozwól mi zapadać się w sobie spadnę głębiej i nie odpowiem obco się czuję we własnych słowach które wychodzą z moich ust gdzie gdzie gdzie
  21. Bardzo mi miło z tak pozytywnego odbioru Oxyvio i dziękuję Ci - bardzo cenię twórczość Agnieszki Osieckiej. Przy okazji - podsyłam piękną interpretację jej utworu. Poprzeplatane rymy gramatyczne z fragmentami białymi były, tak jak zauważyłaś, zamierzone. Interpretacja jak najbardziej trafna i dogłębna. Utwór zawiera też drugie przesłanie o niespełnionej miłości. Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...