Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Biela

Użytkownicy
  • Postów

    4 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Tomasz_Biela

  1. Tomku, z tą myślą pożegnam dzień, który cichaczem przemknął do historii. Bardzo "zgrabny" albumik. Spokojnej nocy... :) dzięki noce jak wahadełko wieczności.
  2. cokolwiek zanuć aby nóż zadźwieczył na podłodze będzie cicho odkuwaj złe słowa z mojej głowy zrób dobry uczynek zrób coś ze mną zostań jak wolisz jak nieprzystoi jak zawsze i nigdy więcej tak to widzę mniej więcej wieczności.
  3. moja samotność rozkłada się na odcienie kawy z mlekiem przyjmuje pozycje nieklasyczne tylko proponuję zespolić i zamiast przyjmuje to przyjmując byłoby lepiej moim zdaniem. lepiej wejść w nią jako wariat niż dać się jej zwariować mówisz: znam życie, ty wciąż mieszkasz w wierszach gdzieś między prawdą a bogiem im bardziej jestem sobą tym mniej mnie rozumiesz tylko korytarze nadal wyklejam zdjęciami na których patrzymy w przeciwnych kierunkach ogólnie najbardziej chyba mi się podobał z Twoich dotychczas. wieczności.
  4. koziołkują z palca na palec począwszy od niekończących zwrotów i przewrotów historie nie potrafią ustać w miejscu upadają kręcimy się w astrologicznym hałasie przechodząc do historii
  5. Dziękuję Wam Kobiety zapewne Całe wieczności.
  6. zaplanuj spontaniczność zdarzeń wrzucając mnie wiatrem pośród rzeczy śmieszne ze mną można tylko w dali znikać czary pryskają na wrzosowiskach między wierszami rozdmuchują mgły cofając zdarzenia muzea romantyzmu obumierają za oknem cisza pożółkłych ścian kontrastuje z jesienią liści spróbuj to zrozumieć ////////////// wieczności.
  7. http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=45158 oczywiście to żartobliwy kierunek ale nic wiecej nie przyszło mi do głowy na temat próźności
  8. przytul mnie w podobny sposób jak dłoń sfrustrowanego opływa tym czego chciał dzięki szklance której nienawidził kochając i odwrotnie przytul żebym poczuła jak boleśnie potrafisz się ze mną związać po chwili puszczając jakbym była za gorąca w dłoniach dwóch mężczyzn w jednym wszystkie części ciała mam na miejscu tylko trzeba się im przyjrzeć nie wykorzystywać kiedy ma się na nie ochotę potrzebuję tylko szczerej czułości nic więcej
  9. Domek dla lalek przestał bawić chłód nie przeciśnie się przez balkonowe drzwi w drewnianej ramie rodzinny obrazek porusza firanką kobiecy wydech na którym trzeba wykrzyczeć nocną nieobecność i chwiejny powrót nad ranem niedojedzony obiad rozbite talerze żwir wyrzucony spod opon tato szczelnymi oknami nie zastąpisz ciepła twoich ramion
  10. promienie wlewają się przez zaporę liści w ogrodzie leżę na fałdach hamaka każdego wieczoru zawieszona miedzy konarami liczę niedojrzałe i spękane sieci na wiatr ding i bang w mojej głowie naturalny ból liść na pół przepraszam ale nie mogłem tak go zostawić może do czegoś zmobilizuję ale do dopracowania jak dla mnie wieczności.
  11. dzień się zaczyna bez celulozy wchodzi jak w miód łyżeczka dziegciu ? dwa razy w prawo raz w lewo południe odległe sześć kropel i dwa po trzy razem dwunastu przyniosą puste sieci który dziś zechce odnaleźć bezdroże nie oznaczając umierania wszystkich równocześnie drugą strofe bym radził uprościć nawet jeśli w tle Dnia Świra... poza tym wiersz ciekawy wieczności.
  12. nikt się nad Tobą nie zlituje jak zaczniesz pisać takie łzosłowia jeśli chcesz pisać pracuj i wrzucaj ktoś zawsze coś napisze... narazie nie ma co poprawiać nawet... wieczności.
  13. zaplanuj spontaniczność zdarzeń wrzucając mnie wiatrem pośród rzeczy śmieszne czary pryskają na wrzosowiskach między wierszami rozdmuchują mgły cofając zdarzenia muzea romantyzmu obumierają w więzach ścian kontrast z jesienią liściastych podłóg za oknem spróbuj to pojąć popracuj bo jest nad czym może mix pomoże ;) wieczności.
  14. wyrostek gdy doskwiera wyciąć trzeba... wieczności.
  15. mącznej > miękko ;) ale chyba zostanie jak jest obiekcje muszą jakieś być ;) dzięki wieczności.
  16. pogoda wpływa na nastrój... wieczności.
  17. dobrze ze pozytywne udziwnienia ale miało być lepko i chyba się udało dzięki wieczności.
  18. och Łejeczko dzięki za tak ryzykowne w moim kierunku słowa ja wiem czy słuszne ? ale no cóż miło bardzo Bielaczek:* wieczności.
  19. pamiętam: sinead o’conor słucha się dwiema parami uszu kiedy po nieobecności zakwita na nowo rozdziewiczanie wirują ćmy coraz częściej moich piersi dotyka lewa strona męskiej bluzy porzuconej w pościeli sama tylko do powrotu nie wchodzisz głos irlandki przypomina o nierozkopanym prześcieradle nothing compares to you kropki i tak w tak płynnym tekście nic nie wnoszą bzdurna maniera ale każdy wybiera przepraszam za mix wieczności.
  20. na ulice osiadł deszcz rozpuszczony lukier na niesmacznym cieście ponury spokój póki nie wsiąkł można jeść do syta z tak mączastej atmosfery wydobywać wiele niesprzyjających stanów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...