-
Postów
4 300 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Tomasz_Biela
-
6.14 zostaję sama
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Jego Alter Ego utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
z gasnącym ciepłem w draperii pościeli herbata pu-erh krem do stóp jak rytuał co rano malejesz wtapiasz się cicho w szarość przy oknie palisz na czczo zjadasz mnie mrugnięciem nie przeciągam się ot tak reguluję rysy twarzy uwydatniam w pamięci za pomocą migawek zeszłonocnych śmiechów że ciasno w wannie że mówisz przez sen że jakby już gdzieś kiedyś no i tyle poza tym zastanowiłbym się nad liryką narracyjną za dużo jej może coś w rodzaju co rano malejesz przy oknie paląc na czczo mrugnięciem nie przeciągam się ot tak reguluję rysy twarzy zeszłonocnych śmiechów że ciasno w wannie że mówisz przez sen że jakby gdzieś kiedyś z gasnącym ciepłem w draperii przemyśl. wieczności. -
Nie do końca ze spuszczoną głową
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tylko puenta ? he dzięki wieczności. -
Kierunek
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzieki Łejeczko jednak uprę się przy swojej wiesz jaki jestem eh. wieczności. Bielaczek:* -
nie mogę się przebić przez zamysł dlatego wiersz zszyję sobie w ten sposób gwiazdy wybuchają większym hukiem niż co noc można było zobaczyć identyczne poglądy karty i zdjęcia jakby wyblakłe przejęte natężeniem powietrza na kartonowych meblach jest tak lekko na półkach artystyczny nieład zamyślonych ludzi poznaję po fryzurach ////////////////////// wieczności. coś tutaj jest ale rozumiem zamysł nieładu
-
przyjaźń na dobre czasy
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Marlett utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
spotkałam ciebie na ziarnku grochu nieoswojona szłaś obok z naręczem nieśmiertelników odległe dłonie pociągi mijały się na maleńkich stacjach każdego dnia nie wyślę listu z konwaliami czas nie czeka na chwile które nosimy w podartych kieszeniach dzielić już nie ma czym ///////////////////////// wydaje mi się lżejsze i oszczędniejsze w słowie a jednak bardziej czytelne a tylko kilka słów poszło do kosza i inaczej się ustawiły ale wiersz podoba się subtelny a jednak ma w sobie nostalgię wieczności. -
Nawałnica rozmyła piaszczysty sen, piąta nad ranem, zrywam się w poszukiwaniu wspomnień, między pułkami zgubiony w bibliotece przeszłości,, odleciał rajski ptak błękitnym tupolewem, dlaczego nie leciał sam? nie wiem, a przecież skrzydła miał... kiedyś faktycznie szybki zamysł dobry do pamiętnika ale wiersz ? jeszcze troche musi na siebie zapracować ps. nie lubię interpunkcji. eh. nawałnica rozmyła piaszczysty sen zrywam do poszukiwań między pułkami w bibliotece dawnych książek utkwiłem /////////////////// tyle wydobyłem materiału do pracy wiem że trudno kroić słowa ale nie oszczędzaj tej piatej rano bo nie jest niczym uzasadniona ani ptaków i innych zbędności w temacie tego wiersza wieczności.
-
Kierunek
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
miło wieczności. -
Sztaluga w oknie
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jestem aby dać o sobie znać bo do wiersza nie mam uwag bo jest jak najbardziej dopracowany może nie mam uwag dlatego że nie potrafię się nim zająć to też w jakimś stopniu prawda he ale te perspektywy i tak ukrywasz we wszystkich wierszach mimo że bezpośrednio ich nie nazywasz / Bielaczek:* wieczności. -
Kierunek
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niezwykłe, że przeczytałam to właśnie dziś. Zaskakujaca koincydencja myślowa :). Końcówka podoba mi sie najbardziej, ale pewnie dlatego, że cała reszta tworzy jej klimat. Zachwytu ;) dzięki za komentarz wieczności. -
Nie do końca ze spuszczoną głową
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ulice bez pulsujących żył otwartym pyskiem łakome na każdy kęs przestraszonej skóry wychodzą na nocny łów braku zaufania gromadami zapadając w dzień niebezpieczeństwa też mają z czego żyć * stań przed konsekwencjami jak słup wysokiego napięcia spręż do pionu odwagę stawiając sprawy jasno na swojej drodze nie bój się osiągać spięć -
Kierunek
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzięki wieczności. -
takie tam nudzenie
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Marian Koń utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zbyt wyliczankowo pojechałeś tra la la la la la la la la la la la la la la ale za to koniec jest bardz odobry podoba mi się wzniosłość niedzielnego śniadania polegała na podłodze wina za damulką kawa za chamem mi przyszło grzeszyć za dwóch telewizor oddałem krew niszczyła podłogę bajki sam układam prymitywnych nie lubię nie dla mnie świat bez rys kwaśnego mleka nietrudno się dopasować podłączyć mógłbym razem na hura w przód lecz smakuje mi to łechtanie wody pod prąd wieczności. -
mocny obraz jakich szukam na tym forum / z małym ale/ o jakim wspomniała dzie wuszka/ rana na palcu czy pieczątka rdzawego spustu nity mostów wbite w chodniki połamane wieże meczetów – zabandażowane arterie ulic w dymie pomarańczowe sady paryskie kamienice wciśnięte w pustkę to nie jest początkiem ani końcem jedynie parującą kałużą krwi wyciśniętą z murów w gruzach płowiejące miasto / wieczności.
-
Kierunek
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie można żyć cięgle w zamknięciu nawet sen zaśnie próżnia pełna tajemnic * zmęczone powietrzem spocone oczy czasem pachną czasem śmierdzą uciekają i stoją nie wiedząc gdzie mają się podziać wiatr jest zaskakujący jak nawiedzony dom -
Ufam cztery strony świata ukryjcie mnie tak na prawdę
-
Złapię cię lato
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zostań jeszcze pozwól w kolorach się zanurzyć chcę jabłek twoich zerwać wonią papryki odurzyć się w sadzie w słoikach zamknę lato na długie zimowe wieczory przepraszam od razu za nożyce ale tak go przeczytałem sielanka całkiem fajna ale mój mikser oddzielił to co chciał wieczności. -
Istota Człowiek
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Daniel Rusadzki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
może jeszcze 20 wierszy dodasz naraz ? a naiwni niech Ci to czytają wszystko naraz i komentują wszystko naraz miejsce dla innych zrób nie tylko Ty chcesz być przeczytany -
pójdę dalej
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Amelija_Em. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wypełniają mnie teraz ramiona matki jak pędy winogron obumarłe kres barw trzyma ręce poskręcane na granicy oznaczonych ról połyskuję latami wylewanych twarzy na szybach autobusu i szronem żegnam najczulej bezsilnością wokół kostek noszę właściwe Tobie ozdoby: drelowany heroizm z jadu codzienności i rozchyloną bluzkę odepnę tylko sny których nikt nie utulił na dłużej niż jedna kołysanka ////////////////////////////////////// kropkowy eksperyment modnej pisowni no dobra ale i tak nic nie daje wręcz ogranicza jak dla mnie za dużo opowiedziane znowu wszedłem w Twój wiersz jak za mocno to przepraszam w ogóle przepraszam za te zmiany ale tak czułem wieczności. -
Stworzenie
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
łupież ? gdzie :P tak zostanie już na dobre chyba jednak -
Stworzenie
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
może jednak... -
Stworzenie
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zostanie jaki jest dzięki żeś do niego zajrzała w góle ;) być może jako jedyna :) wieczności. -
o tym że światła nie znajdzie się w samotności
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Jego Alter Ego utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bez przymusu szarpiesz za moje ręce zaufanie rzadko bywa tak naturalne w harmonii z zamknięciem oczu prowadzę się twoją drogą bo kiedyś stworzymy tę jasność konstelację i jej jedynej nie strącimy papierosem nie rozrzedzimy bezsennością pasyjnych nocy koniec jest przejrzysty i nie wibruje mimo że teraz tylko początek ledwie migocze na horyzoncie wolisz góry ja morze tyle że znamy ujścia choć czasem zagubię się zwątpię - nie tchórzliwie uciekam nieraz w łagodne wiersze moje - białą broń / dopatrz się lekkich zmian i wybacz że tutaj a nie w warsztacie wieczności. -
obrzydła skrytość męczy jak picie wódki w tym samym miejscu ze samym sobą zasypianie i budzenie się nabrzmiewają więzy powraca strach narasta nie kończy się łamanie kryzys nie mija ucieka w drażliwość trauma nowym ciałem rośnie wszerz wzdłuż w środku / przepraszam za zmiany wody na wódkę i innych ale taki obraz sobie uroiłem może zmobilizuję do zmian chociażby wersyfikacji drugiej strofy bo według mnie wymaga poprzestawiania wieczności.
-
Stworzenie
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
za dnia nie jesteś w nocy też ani kobietą ani mężczyzną nie możesz siebie odnaleźć nie możesz dotknąć tkwiąc na szczycie własnego rozumu nie zaczynasz nigdzie się nie kończysz -
na zielonych łąkach
Tomasz_Biela odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dedykantka będzie miała co czytać nie będę nic zmieniał skoro jest dedykowany i bez zmian się podoba zawsze mają w sobie to coś wieczności.