Nie lubię blichtru, słów wyszukanych,
a wiersze piszę sercem,
sam środek duszy otwieram dla nich
nawet, gdy jestem w rozterce.
Z serca do ludzi płynę rymami,
a rytm mnie przy tym wspiera,
sam środek duszy otwieram dla nich,
obłuda niech umiera.
Lekko, subtelnie wyciągam dłonie,
padają ciepłe słowa,
sam środek duszy otwieram po nie,
a strofy niech pisze głowa.
Podmiot liryczny to mój przyjaciel
na niego zrzucę winę,
i całą duszę otworzę raczej,
gdy uczuciami popłynę.
12.12.2018r