Maria_M

Ciebie?? A sam z Jędrkiem, co wypisujecie? :)))))) Ok. Zmieniłam, żeby nie raziło, zresztą też mi się nie podobało. Pozdrawiam :)

Myślę, że byłby miłe zaskoczony, miesiąc temu miał to sam :) Dziękuję za wizytę, miejmy nadzieję, że nie złapiesz wirua ?

Dziękuję :) Już mi przechodzi, już. Zwykle przeziębienie, ale nieprzyjemne. Pozdrawiam serdecznie :)

https://www.google.pl/search?q=chora+w+łóżku&rlz=1C9BKJA_enPL717PL717&hl=pl&prmd=ivn&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi_tv3i7KveAhWGCywKHSzcCtUQ_AUIEigB&biw=1024&bih=728#imgrc=Pn2lH9_ITnkL0M

Super!

w dni deszczowe i ponure jestem piękna i powabna tak urocza białogłowa nie nęciła cię od dawna cała w różach w pąsach tonę lecz mam tylko jeden foszek bo pod grubym materacem ukrył się księżniczki groszek sama w wieży jak Roszpunka oczy szkliste zamyślone wdrap się dotknij mego czoła to zobaczysz cała płonę na wysokiej szklanej górze z termometrem samiusieńka czekam z drżeniem niecierpliwie na rycerza albo księcia aby zwabić niedowiarka kicham zwiewnie aromatem malin miodu i imbiru przyjdź zaparzysz mi herbatę 29.10.2018r.

Były jaśminy, były konwalie to teraz w bzy czas się zanurzyć, w mnogości kiści fioletem błyszczy, zapach lilaków w starej fontannie. :)

https://poezja.org/utwor/161223-maksimus-czyli-spotkania-z-puentą/?page=46&tab=comments#comment-2079373

Nie Wystarczy pisać słowa, Nie Wystarczy kreślić znaki, jesli w treści sens się schował, to i przekaz byle jaki.

gdybyś na przykład konwalie przynosił mi zawsze z wieczora to bym na odgłos dzwoneczków nie była bez przerwy chora a tak boli mnie głowa i jestem ciągle senna czekam na twoje słowa czekaniem konwalie więdną :))

Nie, tak tylko napisałam, kilka miesięcy temu miałam zdjęcie, ale taki jeden wrzucał go w komentarze i usunęłam. A ta droga, ..... to Baldachim nieba :)

Odnośnie strony technicznej wiersza: wersy nierówne, czyli rytm poszedł i go nie ma, rymy: najczarniejsze- najdziwniejsze / Częstochowa się kłania, odchodzą- odrodzą, cierpienie- zapomnienie, osądzi - błądzi Rymy gramatyczne - wszystkie. To nie dobrze. Jeden tego typu, by przeszedł bezszelestnie, ale co za dużo, to nie zdrowo. Unikaj tego. No i musisz zdecydować, czy piszesz wiersz wolny, biały, czy stroficzy/ wtedy musisz trzymać się rytmu i pokombinować z dobrze brzmiącymi rymami aabb, bądź abab, xaxa (x- wers bez rymu), abba. Temat wiersza, czyli o czym piszesz też jest ważny. Ten powyższy bardzo emocjonalny i sztambuchowy. Przemyśl jeszcze raz, może coś wykombinujesz:)

Jeżeli 95 to Twój rok urodzenia, to dlaczego takie pesymistyczne przemyślenia? Witaj! Pozdrawiam i więcej optymizmu życzę :)

@beta_b dziękuję piknie:)) Pozdrowiaśki☺️

To co powiecie o mnie, że tak się odsłoniłam, wylazłam z maksymalnej Mary zdjęcie na profil wrzuciłam ?:)))

Chyba, że sama ulepię jakiegoś gniota w połowie, wtedy Jędruli serwuję, niech zje se chłopek na zdrowie.

Nawet gdy jestem głodna, jak wilk o stu twarzach, to na zjedzenie gniota, nigdy się nie narażam. :))

Super! Dziękuję. Pozdrawiam :)

Zwykły szary dzień i zwyczajne sprawy bez fanfarandy, nie mogło być inaczej. Dziękuję. Pozdrawiam ?

Wiem, że lubisz lekkość i zwięzłość, ja też, a uśmiech odwzajemniam :) ? Dziękuję.

Początkowo myślałam, że księżyc nie mógłby sam o sobie mówić: z nieziemskim światłem księżyca

No, nie, nie wyklucza:) sorry

Trzecia zwrotka wyklucza księżyc.

Dziękuję, ale to niemal cały dzień.

Budzik dzwoni, wstaję, nie śpieszę się dzisiaj, piję małą czarną, wiersz się do mnie przysiadł. Taki mały grzeszek, czarna bez śniadania spodnie czy sukienka, co nałożyć z rana? Tablet, telefony do torebki wrzucam, tu buty, tam grzebień, ale gdzie są klucze? Torba na zakupy, gołąbki dla syna żeby nie zapomnieć, kot mi przypomina. W srebrniutką enginę naciskam codziennie, a muzyka z radia jazdę uprzyjemnia, RMF podaje, że Zbyszek z Bydgoszczy wygrał ładną sumkę, zaprasza nas w gości. Nim sprawy załatwię, dobiega piętnasta, loguję, zaglądam, co dzieje się w postach? Dziesięć powiadomień mam nieprzeczytanych, od @iwonaroma i dwóch nowych panów. Szybko odpowiadam, piszę komentarze, czasem zjem literę, bo z myślami łażę, tu i tam jak żaba skaczę po kałużach, nagle przyszedł pomysł, w strofy go zanurzam. Jeszcze jedna kawa z koleżanką Krysią, która mi się zwierza, jak ją kocha Zdzisio, a synalek Jędruś wyjechał do Niemiec, zacny z niego pracuś, cud, miód ach! Szaleniec. Z takich opowieści wiersze nie powstają, więc czym prędzej żegnam i kłaniam się gajom, głębokie spojrzenia w zieleni zanurzę, by ze szczęściem wrócić na własne podwórze. 28.10.2018r.