Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arsis

Użytkownicy
  • Postów

    4 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Arsis

  1. Noc. Błądzę ulicami miasta… Rozpryskują się na mojej twarzy krople jesiennego deszczu, na nieudolnie namalowanej masce klauna. Którędy idę i dokąd? Nie ma znaczenia droga, kierunek i cel… Krople deszczu giną okręgami w kałużach … Odbijają się od mokrych chodnikowych płyt światła ulicznych latarni, migające reklamowe neony, blichtr, szyldy woniejących przypalonym olejem restauracji, barów, podrzędnych spelun… Noc spowija sinym całunem niebo. Płynące nie wiadomo dokąd skłębione obłoki. Szum przejeżdżających samochodów, autobusów, metaliczny zgrzyt tramwajów, strzelające iskrami pantografy… Wszędzie wokół jednakowe twarze, przylepione do okien maski… rozgorączkowane głosy, śmiechy, przekleństwa. Krople deszczu skapują z nagich gałęzi drzew, chlupią w blaszanych rynnach wzburzone strumienie… Szare bloki, staroświeckie kamienice, szklane wieże sięgające niewidzialnych gwiazd… Podnoszę kołnierz szarego płaszcza, wsuwam do kieszeni zziębnięte ręce. Wszędzie ściany… ― ściany… ― pełznące donikąd ściany pełne ciemnych okien i bram… Muskam palcami nasiąknięty wilgocią ceglany mur, żelazne poręcze schodów, balustradę mostu… Pode mną spieniony, czarny nurt z migoczącymi refleksami blasku… Ruszam przed siebie. Wokół mnie dudniący uliczny ruch… Wzlatują spod ziemi obłoki gorącej pary z popękanego plątawiska rur, krwiobiegu pełnego przeżutych, niestrawionych resztek… Cuchnące moczem mroczne zakamarki, barłogi bezdomnych… Zimno mi… Krople deszczu uderzają w blaszane parapety… Przykleja się do ciała przemoknięty płaszcz, przesiąkają dziurawe buty… Chwieją się w porywach wiatru nagie gałęzie drzew niczym rozczapierzone palce… Zimno mi… Podążam w górę schodów… Kiwają swoimi opuszczonymi głowami uliczne latarnie… Podążam w górę schodów, łykając chciwie kęsy zimnego, przesiąkniętego wilgocią powietrza… W jakiejś nieoczekiwanej szparze chmur rozbłyskuje pełnia księżyca… Zaciskam mocno oczy, otwieram… Pod żarnami powiek pulsuje boleśnie powidok, niewyraźne fragmenty obrazów przeszłego czasu… Zmieszane epoki i lata… Idę przed siebie bez celu, idąc do nikogo… Idę przed siebie, przechodząc obok tego drzewa w parku i tej pustej ławki… Pamiętasz? Pusta aleja rozjarzona żółtawym światłem stylowych lamp… Jewgienijo… Jewgienijo… ― Wychodzisz na chwilę z mroku i giniesz w mgielnej otchłani ciszy… Tak jak w tamtym opuszczonym mieście na krańcu świata, w którym mieszkały jedynie samotne duchy… Przywieram ustami do ściany. Całuję wilgotny tynk… Całuję namiętnie odpadające resztki farby… Rozdrapuję paznokciami zmurszałą powłokę, tworząc szramy na ciele rozkładu, zaprzepaszczenia, nicości… Słyszę za sobą kroki… ― odwracam się, lecz nic… Wiatr targa nagimi gałęziami, krople deszczu zalewają oczy… Przyjdź… Czekam tutaj tak jak wtedy… Jakbym czekał na pierwsze spotkanie, ostatnie rozstanie… Zimno mi… Puste, mokre od deszczu ulice… Czarne okna i bramy, niewyraźne, rozmyte kontury… Wilgotny pod palcami ceglany mur… Idę w górę, w dół? ― nie wiem… Gdzieś tutaj i tam, stukot czyichś obcasów… Ginące w gęstniejącym mroku kroki… Kto tu był? Kto? (Włodzimierz Zastawniak, 2021-11-20)
  2. 27. 09. 1956 (Atomic! XCIV: Maralinga ― Buffalo) Brytyjczycy właśnie utworzyli swój nowy poligon doświadczalny Maralinga w gorącej i suchej Australii Południowej. W ramach operacji Buffalo, odpalony zostaje jako pierwszy, ładunek o kryptonimie One Tree. Jego moc ― to 15 kiloton. Ogromne zanieczyszczenie terenu przez opad radioaktywny sprawi, że po latach powołana zostanie królewska komisja MacLellanda, w celu dekontaminacji terenu. Będą wypłacane ogromne odszkodowania miejscowej ludności. Wypłacane są do dzisiaj… 04. 10. 1956 (Atomic! XCV: Maralinga ― Buffalo) Październikowe słońce ogrzewa twarz… W oddali trwa jakaś krzątanina… Mnóstwo wojskowego sprzętu… Ciężarówki z plandekami w jasno-piaskowym kolorze są wypełnione jakimś sprzętem… Żołnierze chowają się w pośpiechu do płytkich transzej… Ciężarówki kołyszą się na wybojach suchej równiny, wzniecając za sobą szaro-żółty obłok pyłu… Cisza… Cisza… Ogromna cisza…Słychać jedynie pobrzękiwania przelatujących owadów… Ostry blask przekłuwa oczy, wwierca się do mózgu, wywołując kolejne nowotworowe mutacje… Owady spadają na ziemię w płonącym deszczu… 11. 10. 1956 (Atomic! XCVI: Maralinga ― Buffalo) Huk odrzutowych silników przepływa kulminacją… Cichnie… Straszliwy błysk… Straszliwa poświata nadciągającej śmierci… Grób… 21. 10. 1956 (Atomic! XCVII: Maralinga ― Buffalo) Ktoś klęczy na rozpalonej równinie, składając dłonie jak do modlitwy… Szumiąca w uszach cisza… Szumiący wiatr… Potworna jasność oślepia na chwilę wszystko… Klęcząca postać jest niewzruszona, tylko z jej czarnych oczodołów wydobywają się strużki dymu… Lucyfer porwał jej duszę… *** Buffalo (pol. Bawół) – nazwa kodowa operacji wojskowej dokonanej przez Wielka Brytanię na poligonie Maralinga w pustynnej części Australii Południowej w 1956 roku, podczas której dokonano cztery próby nuklearne o kryptonimach: One Tree, 15 kiloton, detonacja na trzydziestometrowej wieży (27 września), Marcoo, 1,5 kilotony, detonacja naziemna (4 października), Kite, 3 kilotony, zrzut z bombowca Vickers Valiant, detonacja na wysokości 180 metrów (11 października), Breakaway, 10 kiloton, detonacja na trzydziestometrowej wieży (21 października) 19. 01. 1957 (Atomic! XCVIII: Zachodni Kazachstan ― ZUR-215 (Joe-29)) Na wysokości 80 km rozbłyska drugie słońce…Żar i próżnia dosięgają ziemi… Kulisty, czarny obłok zasysa spod siebie spaloną ziemię… 08. 03. 1957 (Atomic! XCIX: Semipałatyńsk ― Joe-30) Boże miłosierny, zmiłuj się nad nami… Słońce wypala oczy, wypala twarz… Spalone, czarne kości… 03. 04. 1957 (Atomic! C: Semipałatyńsk ― Joe-31) Kobaltowe niebo, pojedyncze, białe obłoki… Nieograniczona przestrzeń aż po kres, niekończący się step… Nieskończony żar spada znienacka na spadochronie… Wznosi się do nieba władca piekieł, aby strącić z piedestału samego Boga… 06. 04. 1957 (Atomic! CI: Semipałatyńsk ― Joe-32) Biały ptak ciągnie za sobą białą smugę, tnąc ze świstem strumienie atmosfer… Oddala się… Znika… Sońce pojawia się na wyciagnięcie ręki… W oślepiającej kuli kryje się okrutne oblicze Lucyfera… Wyciąga się na długiej, sępiej szyi… 10. 04. 1957 (Atomic! CII: Semipałatyńsk ― Joe-33) Powiedz mi chociaż jedno słowo na pożegnanie… Odchodzisz… Nadieżdo… Nadieżdo… Poczekaj, proszę… Twoja kulejąca postać w czarnej, długiej sukni ― znika za wzgórzem… Zmierzasz tam, gdzie mieszka jedynie śmierć… Samotny dom na stepie… Przeznaczenie… Los… ― Zryw! ― Zygzak błyskawicy poprzecina niebo… Otwierają się rozgrzane do czerwoności wrota piekieł… 12. 04. 1957 (Atomic! CIII: Semipałatyńsk ― Joe-34) To nic, to tylko ukłucie spadającej znienacka śmierci… 16. 04. 1957 (Atomic! CIV: Semipałatyńsk ― Joe-35) Martwa cisza… Wiatr rozwiewa włosy… Czas… Czas… Przytłacza wszystko tajemnica czasu… Jewgienijo… Mój martwy ojciec, moja martwa matka… Umarły dom, popękane ściany, bezkresny step kołysze się od wiatru, kołysze się w mojej głowie… Dlaczego, powiedz mi – dlaczego… Ściskam w dłoniach pożółkły ze starości list… Straszliwy błysk zabija wszystko… Zabija sny… 22. 08. 1957 (Atomic! CV: Semipalatyńsk ― Joe-36) Zalążek czasu, początek istnienia… Zaczyn życia… przechodzę, przenikam ściany opuszczonych domów, pokoi… Już nie ma mnie od dawna wśród żywych… Przybywasz do mnie… Jesteś na wyciągnięcie ręki… Kurz i pajęczyny… Uderzenie śmierci spopiela wszystko… Zabiera wszystko… 07. 09. 1957 (Atomic! CVI: Nowa Ziemia ― Joe-37) Zimny wiatr… Szum płynącego czasu… Żelbetonowy bunkier – mój dom… Wchodzę do niego, powłócząc nogą, ciągnąc za sobą smugę krwi… W kawałku potłuczonego lustra dostrzegam jedyne oko wpatrzone we mnie, nie we mnie… Rozbłyskują pęknięcia ścian… Dopada mnie w potwornym ryku śmierć… 13. 09. 1957 (Atomic! CVII: Semipałatyńsk ― Joe-38) To nic, to naprawdę nic, mamo… 24. 09. 1957 (Atomic! CVIII: Nowa Ziemia ― Joe-39) Tak pięknie było tamtego lata, pamiętasz? Milczysz, mając pobladłe usta… Jesteś obok mnie, znikasz… Jesteś na skraju widzenia… Jesteś na wyciagnięcie ręki… Pędziłem, co tchu, ściskając w dłoni dwa bukieciki niebieskich fiołków… Teraz wspomnienia stały się jedynie popiołem… Przesypują się pomiędzy palcami w potoku brylantowego światła… 26. 09. 1957 (Atomic! CIX: Semipałatyńsk ― Joe-40) Wiatr rozrywa struny światła… Ginie w obłoku moja dusza… 06. 10. 1957 (Atomic! CX: Nowa Ziemia ― RDS-46A/R-7 (Joe-41)) Ugina się struktura czasu od straszliwego żaru, wydobywającego się z otwartych na oścież piekielnych wrót… Esencja blasku wypala oczy… Przenika radiacją otchłań mikroskopijnego wszechświata komórek, struktury DNA… 10. 10. 1957 (Atomic! CXI: Nowa Ziemia ― RDS-9/T-5 (Joe-42)) Tysiące ton gotującej się wody opadając z hukiem… Grad odłamków spada jeszcze z łomotliwym pluskiem przez długi czas… 28. 12. 1957 (Atomic! CXII: Semipałatyńsk ― Joe-43) Rozpalona do białości igła przeszywa martwe już ciało… Martwe już ciało…Martwe już… Ciało… *** ZUR-215 (Joe-29) – nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 19 stycznia 1957 roku na poligonie w obwodzie zachodniokazachstańskim, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie: ZUR-215 (w kodzie alianckim: Joe-29), 10 kiloton, detonacja pocisku rakietowego R-5M. Joe-30 – nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 8 marca 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-30, 19 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 600 metrów. Joe-31 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 3 kwietnia 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-31, 42 kilotony, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 1000 metrów. Joe-32 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 6 kwietnia 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-32, 57 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 1150 metrów. Joe-33 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 10 kwietnia 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-33, 680 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 1200 metrów. Joe-34 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 12 kwietnia 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-34, 22 kilotony, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 1100 metrów. Joe-35 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 16 kwietnia 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-35, 320 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 2000 metrów. Joe-36 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 22 kwietnia 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-36, 520 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 1800 metrów. Joe-37 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 7 września 1957 roku na poligonie na Nowej Ziemi, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-37, 32 kilotony, detonacja na 15 metrowej wieży. Joe-38 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 13 września 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-38, 6 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 750 metrów. Joe-39 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 24 września 1957 roku na poligonie na Nowej Ziemi, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-39, 1,6 megatony, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 2000 metrów. Joe-40 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 26 września 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-40, 13 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 2000 metrów. RDS-46A/R-7 (Joe-41) - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 6 października 1957 roku na poligonie na Nowej Ziemi, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie: RDS-46A/R-7 (w kodzie alianckim: Joe-41), 3 megatony, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 2150 metrów. RDS-9/T-5 (Joe-42) - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 10 października 1957 roku na poligonie na Nowej Ziemi, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie: RDS-9/T-5 (w kodzie alianckim: Joe-42), 6 kiloton, wystrzelenie torpedy nuklearnej T-5 z okrętu podwodnego B-130, detonacja 20 metrów pod wodą. Joe-43 - nazwa kodowa operacji wojskowej, dokonanej przez Związek Radziecki 28 grudnia 1957 roku na poligonie w Semipałatyńsku, podczas której przeprowadzono próbę nuklearną o kryptonimie w kodzie alianckim: Joe-40, 12 kiloton, zrzut z bombowca Tu-95, detonacja na wysokości 600 metrów 14. 09. 1957 (Atomic! CXIII: Maralinga ― Antler) Delikatny wiatr ciepłego poranka… Falujące rzadkie trawy… W powietrzu piszę… Odganiam od twarzy owady… Jakiś szelest, szum… - płynąca w żyłach krew… Pustka… Pustka… Pustka… ― szarożółta pustka… Pustka wokół i w niebie… Spadają na ziemię ― nasączone śmiertelnym blaskiem ― płonące motyle… 25. 09. 1957 (Atomic! CXIV: Maralinga ― Antler) Księżyc nachodzi powoli na czoło… Świerszcze w oddali, nocne szepty… Zryw! Śmiertelny, nowotworowy blask ― masakrujący i tak już potwornie zniekształcone ciało… Ktoś, coś chciał powiedzieć… Grób… 09. 10. 1957 (Atomic! CXV: Maralinga ― Antler) Boże miłosierny, zmiłuj się nad nami… Wybaw nas od piekielnej otchłani, Panie… Wybaw nas, albowiem straszliwe trupie światło przekształca nas w potwory mroku, w sponiewierane, groteskowe monstra… Wyjące z bólu osobliwości niepodobne do samych siebie… Jarzące się wewnętrznym blaskiem z niejednej rany… *** Antler (pol. poroże) – nazwa kodowa operacji wojskowej dokonanej przez Wielką Brytanię w 1957 roku, podczas której przeprowadzono trzy próby nuklearne o kryptonimach: Tadje, 1 kilotona, detonacja na trzydziestometrowej wieży (14 września), Biak, 6 kiloton, detonacja na trzydziestometrowej wieży (25 września), Taranaki, 26,6 kilotony, detonacja ładunku podczepionego pod balonem na wysokości 300 metrów (9 października) (Włodzimierz Zastawniak, marzec 2016 - czerwiec 2018)
  3. Arsis

    Ambientalnie

  4. Arsis

    Ambientalnie

  5. Arsis

    Progresywnie

  6. @Somalija nie ma za co...
  7. Arsis

    Progresywnie

  8. @Somalija cześć... tak sobie słucham...
  9. Arsis

    Progresywnie

  10. Słońce już zaszło… Nastał chłód przejmującej ciszy… Nieruchome, nagie drzewa… Pod stopami ― szelest ― uschniętych liści… … przywitałaś mnie smutkiem, mamo… Pustka, całkowite opuszczenie… Ściskający serce mrok ― listopadowej samotności… Zapalałem na twoim grobie lampkę pośród tłumu umarłych o zapadniętych oczach… … nieprawda, oni ― nie umarli, im tylko ― zaparło dech… (ukazała mi się na chwilę bezkresna, śnieżna biel bez jakichkolwiek śladów… ) Kiedy odchodziłem, płomień drgnął, jakby tchnięty niewyczuwalnym powiewem… Wiem, że dałaś mi znak, ponieważ inne były niewzruszone… Drżał ― tylko ― twój… … jedynie ― twój… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-11-17
  11. Arsis

    Melancholia, smutek, żal...

  12. Arsis

    Melancholia, smutek, żal...

  13. Arsis

    Melancholia, smutek, żal...

  14. Arsis

    Melancholia, smutek, żal...

  15. Arsis

    Melancholia, smutek, żal...

  16. @Somalija i chmara gryzących owadów...
  17. @Somalija witaj, aga... zimno jakoś...
  18. @Gosława nie ma za co... herbatniczka?
  19. Przychodzimy za późno, przechodząc obok tego drzewa z wyrytym imieniem na korze… Obok drzewa pamięci w szumiącym lesie, w pochyleniu, w rozpaczy ciszy… Nad nami ocean nieba, płynące wolno obłoki… … słońce uwięzione w gałęziach… Byliśmy tu i tam, i gdzie indziej, przechodząc z przeszłości w przyszłość, przekraczając teraźniejszość bladą smugą światła… … i przechodząc raz jeszcze, schodząc w kręgi zapomnienia, rozmyci, pełni cienia… Byliśmy – i to chyba wystarczy za wszystko, byliśmy tak, jak tylko można być w szaleństwie miłości… Jakaś muzyka daleka przechodzi teraz przez szkło tęczowe… … i drżenia kropel po niedawnym deszczu… Wszystko pachnie apteczną wonią zwilgotniałych ziół… … nienasycone nami łąki… Pamiętasz? To okrucieństwo czasu oddala nas od siebie… Jakby to była ciemna, rwąca woda, co wszystko pochłania… Milczysz… Razem milczymy… Obcy już sobie, dalecy… … a wokół las szumi złowrogi… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-11-15)
  20. Arsis

    Ambientalnie

  21. @Gosława proszę bardzo, tylko że samowar jest stary, syczy, parska i pryska podczas parzenia herbaty...
  22. @Gosława wódki, powiadasz... mam zalatującego nieco samogonu... ale, jak mniemam, nie reflektujesz... mam jeszcze kartofle, słoninę i cebulę, może coś się upichci... a, mam jeszcze kaszę... niestety, mam przykry zwyczaj mówienia podczas posiłku i śmiania się, mając usta pełne kaszy, jak chłopi naszkicowani przez iwana turgieniewa w ojcach i dzieciach i lwa tołstoja w annie kareninie...
  23. @Gosława ale w raskolnikowie zakochała się ostatecznie sonia siemionowna marmieładowa... a tak a propos... możemy razem poszukać w barłogu tych łachów... wiem, warunki u mnie nieco spartańskie... mogę cię poczęstować solonym śledziem z beczki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...