Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arsis

Użytkownicy
  • Postów

    4 604
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Arsis

  1. @Somalija może i mało... niech tak będzie...
  2. @Somalija może i byli, kto ich tam wie... dawno to było... rozsypali się w pył...
  3. @Somalija królową hatszepsut? żoną faraona echnatona, królową nefretiti?
  4. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  5. @Somalija czyli jesteś już boginią słońca..
  6. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  7. @Somalija
  8. @Somalija dzień dobry...
  9. Arsis

    Melancholia, smutek, żal...

  10. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  11. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  12. @Gosława cześć, reniu...
  13. Arsis

    Ambientalnie

  14. @Somalija a swoją drogą ciekaw jestem do kogo są te schody... niemniej jednak gratuluję obiektu westchnień...
  15. @Somalija a kto powiedział, że to alkohol? hę? miałem namyśli kwiatki-bławatki, jak w tej bajce o byczku fernando... @Somalija aaa, czytałaś mój tekst... możesz go zmiąć i wyrzucić na śmietnik...
  16. @Somalija aha, to faktycznie wcześnie... ciekaw jestem tego ciepłego zapachu, który trzyma mocno...
  17. @Somalija nie ma za co... jeszcze nie śpisz? kładź się, bo jutro nie wstaniesz...
  18. @Somalija zakończenie jest interesujące...
  19. @Somalija cześć, aga...
  20. Powiedz mi… ― nasłuchuję, lecz poza szumem nie słyszę nic… Dzień ― czy ― noc.. … posępny, mokry świt… Siedzę w brudnej knajpie, gdzieś między 82 a 105 ulicą Nowego Jorku… … zresztą, jakie to ma znaczenie… Wiatr wstrząsa szybami… … pod sufitem kłębi się chmura papierosowego dymu, otulają się mrokiem niepamięci barowe ćmy… Wszędzie jednakowe twarze z wpatrzonym przed siebie mętnym wzrokiem… … wszędzie wokół ― blade widma nieumarłych… … snujące się duchy i cienie… Rozkołysane sny… Podnoszę do ust szklankę, zostawiając na drewnianym blacie wilgotny krąg alkoholu… Która to kolejka? … niestety, straciłem rachubę… Szum przejeżdżających po mokrym asfalcie samochodów, fałszywe, drażniące dźwięki klaksonów… Żółte taksówki, policyjne radiowozy, strażackie wozy… … znowu ktoś kogoś zabił, zbezcześcił zwłoki… … zgwałcił, spalił… Albo dokonano kolejnego napadu na bank, włamania z pobiciem… … który to już raz? Nie ma to ― żadnego ― znaczenia… … czarna nić przędzie się bezpowrotnie… Ona przede mną ― i wszędzie… Napastują mnie pokłady przeszłego czasu nieustannym w uszach szumiącym gwizdem… Lata 50., 60. XX wieku… … stare w mrocznym kącie gazety, książki, pożółkłe stronice czasopism… Jewgienijo… … Jewgienijo… Wypada mi z odrętwiałej dłoni szklanka, roztrzaskując się na podłodze ― z chrzęstem tłuczonego szkła... Nikt nie zwraca uwagi na ten mini-kataklizm wszechświata… Barman wciąż poleruje kieliszki, oglądające je pod obskurne, żółtawe światło kinkietów… W lustrze naprzeciw ― moja zniszczona twarz… Uwiązane do krzeseł ― barowe ćmy ― machają bezradnie skrzydłami… Ktoś się wciąż z czegoś zwierza… ― roni łzy… Wiesz… … na wilgotnym, lepkim blacie baru piszę palcem po tysiąckroć twoje imię, jedynie twoje… ― twoje… (Włodzimierz Zastawniak, 2022-01-14)
  21. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  22. Arsis

    nasza muzyka - org.fm

  23. Arsis

    Progresywnie

  24. @Somalija no dobrze, nie będzie tańca... a propos, zaraz prosta...
  25. @aniat. no cóż, nie każdy widzi spadające z nieba płonące fortepiany...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...