Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. No to dopiero, fajny czterowiersz, Bogdanie. J.
  2. A co ma lubienie do rymów? Pozdrawiam, nawojko. J.
  3. Dzięki, Andrzeju. Też pozdrawiam. Acz Peelka cierpi.
  4. Jak to jest Stuknęło, puknęło, owiało - coś się stało, powieki przeszkadzają - blasku nie przepuszczają. Mam na twarzy maskę, zasypiam. Zdaję się na łaskę chirurga - skóra robi się zimna, wstrząsają mną dreszcze i nagle nicość - nareszcie. Ach, to tak - złapał mnie rak i trzyma, mija godzina, dwie, trzy, - odłożyli już skalpel, wybudzają ze snu, oddycham głęboko, oczy otwieram szeroko, ból wraca... Dlaczego? Co zrobiłam złego? J.A.
  5. Andrzeju, no... to jest po prostu fajne. Splot - tak nazwę. J.
  6. Wróciłam. @iwonaroma. Co do kwiatów, ozdoba, ale jakże krucha. Czasami w wazonach - szybko umierają, czasami w doniczkach - maja korzenie - ich żywot dłuższy - to ważne. Ciekawe, ile tych kwiatów? Ciekawe, ile pokoleń? Kwiaty to strażnicy, tak ja sobie tłumaczę te wersy. J.
  7. Dobrze, ze jest słowo "raczej", czyli jest nadzieja. Forma nieosobowa, dlaczego? Peel niepewny? i chodzi po Wiersz o odwadze, a jednak i nie o niej. Data zamieszczenia utworu 8 maja, nie 9 maja - to odwaga i prawda historyczna. Zdecydowanie. Wiesz, Twój utwór wywarł na mnie wrażenie. Serducho daję duże. Justyna.
  8. No to mamy Wędrowcze o czym pogadać - wierszami. Tyle, ze ja nie piszę, jak młodopolscy poeci. A ty piszesz jak romantyk, ale jeszcze trochę... i ja napiszę wiersz młodopolski. Pozdrawiam i do poczytania J.
  9. Wszak napisałam to, co powyżej. Bogdanie. Zwierzęta sa bezwzględne, aby chronić geny, przetrwają najsilniejsi - taka zasada. Inaczej świat nasz swiat by nie istniał. Choć oczywiscie domowe zwierzaki sa nieco inaczej traktowane, tzn po ludzku, ale myslę, ze np. bezdomne koty myślą, że zycie takie po prostu jest i umieraja młodo.
  10. A mnie na myśl przyszedł wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera "Ty nie giń marnie" To mój ulubiony poeta, lubię Młoda Polskę, tak, jak Ty romantyzm Ty nie giń marnie, gdy w serce cię rani  Zabójczy grot; Ty nie uciekaj do cichej przystani  Gdy ryknie grzmot. Niech się uczucia po uczuciach kruszą!  W kraj myśli idź — Z umarłem sercem, ale z żywą duszą  Wszak można żyć. Niech na bałwany piętrzą się bałwany!  Niech pęka łódź! Na jednej desce łodzi zdruzgotanej  Toń można pruć. Dumny zwycięzca w walce z sercem swojem,  Wyższy nad gmin Dzielnie z losami prowadzonym bojem,  Sięgaj po czyn. Raz powalony, ty się nie poddawaj —  Jak ranny lew Tem potężniejszy, tem zuchwalszy stawaj  Wszystkiemu wbrew! A twoim wierszem jestem zaoferowana. J.
  11. Oj, to Ty masz b. pracowitego psa no Sowa w końcu - to mądry, zna się na pracy, obserwacji i ma czas na odpoczynek, dzięki za wszystkie fotki Twojej Sowy.
  12. Ale to piękne, co robisz. Promujesz jednak - tak sadzę, bo pokazujesz, jak człowiek winien traktować futrzaki. Dziękuję za serducho.
  13. To ciekawe jest. Karteluszki, karteczki, chustki, chusteczki, papier toaletowy nawet mogą służyć za tablet. Tylko długopisu trzeba, aby zapisać myśli - z nieba?
  14. Bardzo niepokojące. Nie bardzo rozumiem te wersy: J.
  15. To haiku? Fajne myśli, fajnie ujęte. Ale może: majowy deszczyk - mokre płyty chodnika niebo w kałużach Jednak haiku charakteryzuje się tym, że ma rzeczywiście trzy wersy 5 - 7 - 5, ale pierwszy wers musi dotyczyć jakiej pory roku, dnia, nocy itp. następny jakiegoś spostrzeżenia lub wydarzenia, a ostatni to podsumowanie. Dla mnie haiku, to fotografia, ujęcie - nazywam je czasami zum. Haiku jest związane z filozofią zen, która w sztuce zakłada operowanie paradoksem, subtelność, estetyczny minimalizm i wyzbycie się własnego ja. Najlepsze haiku często świadomie nie pozwalają na jakąkolwiek konkretną interpretację, a jednak pozostawiają w odbiorcy ulotne, refleksyjne odczucie, które chciał przekazać poeta. Haiku letnia pora skwar - strumień pełen kryształu po prostu życie
  16. No paradoks. Wiersz ma niesamowity wydźwięk.
  17. Marku w tym wypadku, to chyba "chrap, chrap"? Albo spokojny oddech i wyciszone serce. "huch", "huch" i "puk... puk"
  18. Nie zawsze, szczekają też, gdy są zadowolone lub o coś proszą, ale ten szczek ma inny dźwięk. Psy łańcuchowe to jedno wielkie cierpienie. Nooo to dopiero, masz Ty Sylwestrze pomysły. Też mówię po psiemu "hau, hau" przeplatając kocim "miau, miau". :))))
  19. Z diamentów naszyjnik miałam, ale go rozerwałam, podarować chciałam przejrzystość przyrodzie, bo ona znaczy dla mnie wszystko. No to idę... J.
  20. Wędrowcze, jeszcze wrócę do Twego wiersza, teraz muszę spadać, że tak powiem. Ale jeszcze przed tym: Pozdrawiam. J. :))
  21. Ja kocham wszystkie zwierzęta. Choć psów się boję, no takich... niepewnych, czasami tresowanych, aby były agresywne. Szczególnie te na łańcuchach sa agresywne, bo inaczej by ich w ogóle nie trzymali, nie dbaja o psy, które mają być, wg nich stróżami, wyrzucają. Koty uwielbiam. I nie boję się, choć też te zdziczałe mogą zrobić krzywdę, ale tylko wtedy, gdy czująsie zagrożone. Dziekuje za wszystko, Wędrowcze, pozdrawiam J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...