Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Ty to masz pomysły, he, he. Pozdrawiam i daruję różyczkę, nie zrozum źle, nie chorobę, ale kwiatek.
  2. No Marlett, jak to mawiał Stanisław Jerzy Lec "Strach musi uroczy, bo strach ma wielkie oczy". Dzieki. :))
  3. Marcinie, gorzkie słowa. Obojętność? Utrata nadziei? :((
  4. Justyna Adamczewska

    Ach

    Ach Drapał się diabeł po lwiej czuprynie, wydął policzki, jak krowie wymię. Nażarł się wcześniej czarciego jadu, wypuścił gazy ze swego zadu. I mu ulżyło, to co męczyło. Brzuszek miał miękki, talię panienki. Spojrzał z zachwytem na gibkie ciało, - Ach, jakim piękny, ach , jakim wdzięczny, no trzeba siarkę wychuchać z gęby. J.A.
  5. Zapewne krok za krokiem, z umysłem pełnym marzeń, choć zatrwożonym przekazem. Dzięki, Magdaleno. J.
  6. Czarku, cieszy mnie to, że tak jest odebrany przez Ciebie. ACZ, RZECZYWIŚCIE CIEPEŁKOWO W NIM. Dziękuję.
  7. O rany, jaki zagmatwany, ale furtki otwiera I jeszcze specyficzne P.S.
  8. O ułomności? Straszne słowo, betko. Zamienniki - no... rzec muszę, eh. Trudne to wszystko, betko, trudne.
  9. Betko, Twój wiersz mi umknął. Ale to właściwie nie, bo czytam go teraz z zachwytem. Smutny jest on, o zagubieniu, szczególnie strofy o ślepcach... tak, właśnie o ślepcach. Pozdrawiam J.
  10. Tak, mądre, i jak broniły swoich dzieci! Instynkt przetrwania, ale tez instynkt macierzyński. Miłe, ze zawitałaś pod moim wierszem. Dzięki za serce. J.
  11. Oj, Gaźniku, kolega - pies z pewnością fajny jest. Nie ma się co o niego martwić, na pewno wyjdzie wkrótce do parku, lub na boisko i pogra w piłkę, kochane psisko. :))
  12. A może jeż się Sowy boi, dlatego w kolce się uzbroił? Dzięki, fajny wierszyk, Marku.
  13. Fajnie, że mogłeś obserwować taką scenkę. Tak, szkoda. Dzięki, Gaźniku. J.
  14. Betko znalazłam cos takiego: za Bocianopedia: Wróżba na podstawie obserwacji bociana jest nadal powszechna, nawet wśród mieszczuchów. Jeżeli pierwszego ptaka spostrzeżemy w powietrzu, to pewne, że tego roku w pracy będzie się nam wiodło i przyleci do nas szczęście, jeżeli będzie stał, na gnieździe lub łące, wtedy i pomyślność gdzieś się zatrzyma i do nas nie dotrze. Analogicznie dotyczy to młodych ludzi, po zobaczeniu lecącego ptaka panna wyleci z domu w tym roku lub kawaler przyleci, jeżeli ptak stał to kandydat na męża nie przyjdzie.
  15. Betko, a to nie znam o tych bocianach. Może znajdę. Aleś mi radośc sprawiła Swoją obecnością. :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...