Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Waldku co poradzę. Lubię sporty ekstremalne . Dziękuję i pozdrawiam
  2. I bardzo dobrze. Dziękuję. Dalej traktuje pisanie jak wyścig, stąd te literówki, ale na Ciebie mogę liczyć. Już poprawiam i pozdrawiam
  3. Jedno z moich ulubionych miejsc to ujście Wisły od strony wschodniej. Jesienią, zimą i wiosną tylko woda, piach i ptaki. Homo sapiens rzadko występuje i wtedy morze przywiewa myśli - " nic nie muszę, a tak wiele jeszcze mogę". Pięknie to napisałaś.
  4. Dziękuje Joanno. Wiersz nie jest mądry i taki był zamiar. Chciałem humorystycznie opisać odruchy niektórych "słomianych wdowców" jak się urwą ze smyczy. Pozdrawiam
  5. Dla mnie Słońce. Ale w kartach Tarota. dziekuje i pozdrawiam
  6. Grałem w pokera tylko na studiach. Nawet dobrze mi szło, ale przerzuciłem się na brydża sportowego. Sport to podobno zdrowie , dlatego dalej systematycznie gram. Przegrałem dwa stypendia gdy przeciwnik wyłożył karetę dziewiątek na mojego królewskiego fulla. Dziękuje i pozdrawiam
  7. patrzę, a przede mną idzie niezła dupa piersi jej falują w ten cholerny upał zwiewna kiecka kryje zajebiste ciało stringi ostro świecą, ale ciut za małe bóg obdarzył dziewczę darem obfitości ja kobiety lubię, zwłaszcza te przy kości nie ukrywam tego, każdy wie podobają mi się iks, iks el dużo obfitości warto popróbować żona też niedługo będzie tak wyglądać myślę - może na nią warto zapolować od myślenia boli już nie tylko głowa przecież żona z dziećmi wyjechała do drogiej mamuśki, do Poznania trochę lat już przecież mam i nie lubię spać też sam łatwo poszło, ale wir miłości zaszokował nocą, moje kości pierwsze zwarcie dzielnie wytrzymałem drugie nie pamiętam, bo zemdlałe.. połamany rano, dzwonię żonie cześć kochanie - jestem na OJOM-ie
  8. Szymborska pisała podobnie: "Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny." Każdą grę można przerwać. Mówimy pas i skupiamy się na następnym rozdaniu. Pozdrawiam
  9. Bardzo fajnie to opisałeś Marcinie. W latach osiemdziesiątych często miałem kontakt z zielonymi mundurkami- wspaniałe wspomnienia. Serki topione i bielizna damska na Węgry - z powrotem kosmetyki i jugosłowiański spirytus, kalkulatory z Austrii, czekolady z RFN . Tylko piorunian rtęci do Brazylii i z powrotem kamienie do Tel Awiwu mnie nie pociągały ( więzienia brazylijskie były wtedy gorsze od tureckich). Pozdrawiam
  10. chciałem ograć miłość, każdy tak by chciał w końcu mocną kartę los przewrotny dał trzymam cztery asy, wiem - nie przegram już ale z drugiej strony usiadł diabeł mój przepięknie wygląda ta kobieca twarz dogrywki nie będzie ,jedną szansę mam pula szybko rośnie, rzucam marzeń stos czuję smak zwycięstwa, uśmiechnął się los wykładamy karty i entuzjazm pękł znów nie spasowałem, rozegrałem źle karetę pokonał poker z damą pik jej nie można ograć, jej nie ogra nikt
  11. Niestety trudno. Akurat mam jakiś dom z ogrodem tradycyjnym - czyli poza trawnikiem drzewa owocowe , warzywa itp. i trudno mi znaleźć czas na inne zajęcia. Wcale mnie to nie cieszy, ale sam chciałem mieszkać na wsi i co mam teraz robić. Biegam po pracy z grabiami, zbieram jabłka i ciągle klnę " po co mi to było". A wiersz przeczytałem mimo wszystko z przyjemnością. pozdrawiam
  12. Obyś żył w ciekawych czasach - to chyba jakieś przekleństwo chińskie. Ja Go nie obwiniam - ja Mu nawet dziękuję. Przynajmniej się nie nudzę. Dziękuję i pozdrawiam. ( Tobie i Jemu)
  13. Dzięki Waldemarze. Pewnie boską niespodzianką był wąż w Edenie. Pozdrawiam
  14. Ja się raczej nie boje , tylko mi się już nie chce. Często szkoda czasu , jak jest tyle innych rzeczy które lubię - np. malować słowem. A przez te niespodzianki nie ma kiedy i potem wychodzą takie bohomazy jak powyżej. Dziękuję. Pozdrawiam Samych przyjemnych niespodzianek życzę (ale nie za dużo - bo nie będziesz miała czasu pisać, a byłoby szkoda)
  15. A wdarła Marcinie. Dziękuję. Sobota karty, niedziela ryby, a w poniedziałek na oparach próbuję coś napisać. Skutki widać. Dziękuję, poprawiam, pozdrawiam
  16. Może i tak, ale ja już mam dość niespodzianek ( mimo że dobrze sobie z nimi radzę). Dziękuję i pozdrawiam
  17. Oczywiście. Poprawiłem. Stąd ta pomyłka. Dziękuję i pozdrawiam
  18. Znajomy widok. Zawsze jak wracam z pracy. Mogli by się wziąć za pisanie, na pewno niektóre teksty byłyby bardzo ciekawe. pozdrawiam
  19. Dziękuję Joanno. Jest to możliwe. Mam bardzo muzycznych przyjaciół . pozdrawiam
  20. ile jeszcze niespodzianek na mój szlak szykujesz Panie czym mnie znowu chce zaskoczyć ten Twój boski plan uroczy jestem stary i zmęczony nie chciałbym już zmieniać drogi aktualna jest bezpieczna ja nie wierzę w życie wieczne iść do końca, jak najdłużej a nie zmieniać wciąż kierunek to mi się po nocach marzy a ty karzesz deszczem zdarzeń
  21. Chlebem się z Tobą teraz nie podzielę, ale balladą zawsze. Pozdrawiam
  22. Zmieniłem, ale czwarty w drugiej. Wydaje mi się , że jest trochę lepiej. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...