Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 504
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Pewnie tak, ale …? czy wspomnienia kiedyś zwiędną? nie wiem czybym tego chciał dziękuję i pozdrawiam
  2. Dzięki Waldii, miało być inaczej a wyszło jak zawsze. pozdrawiam
  3. Dobrych słów można konsumować w nadmiarze i nie grozi otyłość. Dziękuję i pozdrawiam
  4. Tak to mniej więcej wyszło, chociaż planowałem inaczej. dziękuję i pozdrawiam
  5. Ładnie. Zmusza do refleksji. Takie moje szybkie poniżej. A kiedy przyjdzie taki dzień Gdy ogień w twoim sercu zgaśnie Gdy duszę smuga cienia wchłonie Gdy ciało już na zawsze zaśnie Zostaniesz tylko mdłym wspomnieniem Zakopią ciebie lub skremują Chyba że w młodym wieku zejdziesz To na organy poćwiartują I coś zostanie z ciebie jeszcze A kiedy przyjdzie taki dzień I Bóg naprawdę też istnieje To możesz taką mieć nadzieje Że ciebie czeka to zbawienie Ty przecież jesteś dobry człowiek Ty do kościoła chodzisz często Lecz czy na niebo to wystarczy Sam doskonale o tym wiesz Czy wieczność jest dla ciebie jeszcze A kiedy przyjdzie taki dzień I Boga już niestety nie ma Czy to dla ciebie ma znaczenie Że ta religia to może ściema Czyś ty katolik , czy ateista Gdy wchodzisz w tunel Znaczenia to nie ma Lecz zawsze będziesz miał marzenie By coś po tobie zostało jeszcze Więc zanim przyjdzie taki dzień To zadaj sobie to pytanie Jak kurwa w końcu trzeba żyć Co po nas pozostanie Czy tak jak wszyscy przez życie iść Czy tylko własną drogą Czy zawsze z prądem trzeba iść Czy jednak zostać sobą pozdrawiam
  6. nakarm mnie słowem, którego pragnę tym najgorętszym, co mnie uniesie może przez chwile będziemy razem ostatnia szansa- mamy już wrzesień nie dla nas były wiosenne blaski każde z kimś innym je odbierało więc może teraz rzutem na taśmę zegar wciąż bije, czasu tak mało liście nadziei już wiatr porywa z drzewa pamięci, co rośnie we mnie nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam za moim oknem wciąż krzyczy jesień przyjdź albo zadzwoń , wyślij wiadomość czekam na sygnał zawsze wieczorem niech się już skończy to brzmienie ciszy nakarm mnie sobą nie chcę czuć głodu
  7. Jeżeli tańczysz tak jak piszesz to zazdroszczę Twojemu partnerowi. Ja niestety w tańcu jestem ślepy. pozdrawiam
  8. Poprawiaj bez skrupułów. Do doskonałości moim tekstom jeszcze daleko. Dziękuję i pozdrawiam.
  9. Ładnie tańczysz. pozdrawiam
  10. " Trzeba mieć chaos w sobie , aby dać życie tańczącej gwieździe " - tako rzecze Zaratustra. ŁADNE. Pozdrawiam
  11. Tylko na papierze/ekranie. Dziękuję i pozdrawiam
  12. Dziękuję De... Czcionka poprawiona literka zmieniona pozdrawiam
  13. Dziękuję Karenko. Takie komentarze również czyta się przyjemnie. pozdrawiam
  14. Przepraszam za czcionkę. Nie zauważyłem - już zmieniłem. Dziękuję, pozdrawiam.
  15. Dziękuję Na.. Lubię pisać banalnie o banalnych tematach. Poprawia mi to nastrój, który praktycznie zawsze jest dobry. Na razie ostrzę pióro. pozdrawiam
  16. Dzięki Waldi. Pozdrawiam
  17. Młodość przychodzi z wiekiem. Pięćdziesiąt lat tego się trzymam i tego Tobie życzę pozdrawiam
  18. Niech moc będzie z Tobą a życie przygodą pozdrawiam
  19. Pogratulować wyobraźni. Co prawda tytuł mi się źle kojarzy - ale tylko przez te laborki z chemii fizycznej na PG trzydzieści lat temu. pozdrawiam
  20. Ładnie. Przeczytałem z przyjemnością. pozdrawiam
  21. Drzewa tak, kwiatów mniej a Waldemar dalej w formie. pozdrawiam
  22. De.., niezła jesteś. Czapki z głów. "Niech moc będzie z Tobą a życie przygodą" pozdrawiam
  23. Trawienie zaczyna się od oczu. Tak mówią kulinarni mistrzowie - Francuzi. Z wiekiem wzrok siada - i bardzo dobrze, długie związki też smakują. Udajemy, że widzimy a umysł odbiera dawne obrazy, nawet jak ona leży w trumnie. Kobieta jak wino … S. Celińska ma na ten temat też receptę. Pozdrawiam
  24. Bardziej słyszę Brassensa w wierszu niż Cohena. Ale cóż nic na to nie poradzę. pozdrawiam
  25. dawno odleciała cichym korowodem ale wieczorami słyszę czasem echo nadeszła królowa ścinająca mrozem i mój świat przykryła grubym smutku śniegiem szyba popękała jak siatka pająka trudno w niej zobaczyć te zielone oczy nie znajdę ich patrząc na sople wiszące co za oknem marzeń rosną każdej nocy dlaczego nie chciałem z nią również odlecieć czy jej nie kochałem, nie - byłem za głupi jeśli los da szansę raz jeszcze spróbować razem odlecimy - ja wszystko porzucę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...