Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 769
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Tak, niektóre się pisze, a niektóre to jedynie ozdobne metafory.
  2. Dziękuję. Nie będę krył, że również z przyjemnością czytałem Twój komentarz :) Pozdrowienia
  3. W pełni Cię rozumiem, ale szczerze to nie uznaję wierszy tego pozbawionych jako poezję. Nawet jeśli tekst dotyczy np. jakiejś historycznej postaci, nie autora bezpośrednio musi szarpnąć moimi żyłami. Inaczej to tylko wiersz, ale nie poezja. Pozdrowienia
  4. Krew nie woda, gęba nie szklanka, poezja nie arabeski i akselbanty. Pozdrawiam z serdecznością
  5. Dziękuję. Świetny, analityczny komentarz Dag. Tak, bez bólu nie ma życia, bez życia nie ma poezji. Macham łapą :)
  6. Jestem skonfudowany, bo tak - peelka nie zakwitnie (niedobrze), znaleźć ją można uwięzioną we wnykach (znowu nie fajnie), skropionych łzami radości (to chyba pozytywnie). Reasumując chyba dobrze - dwa minusy połączone dadzą plus, plus pozytw łez szczecia, to całość chyba, że jest dobrze... Hmmm Pozdrowienia :)
  7. Elegia o braku krwi Świat nachodzi ze wszystkich stron zawija się nad głową a wciąż tak mało miejsca żeby się w ten świat wdeptać Słowa jak kurz amorficzne wirują w wersy sypie się jak w grób poprzez palce złoty bezkształtny piasek Gdzie nie ma krwi nie ma serca bez bólu życia nie ma daj nóż otworzę żyły i wiersz napiszę inny
  8. Czuję tutaj spory poetycki potencjał :) Też lubię kiedy pada i szaro i buro :)
  9. Życzę tego peelce. Chowanie płaskich, gładkich kamieni przypomniało mi bardzo fajny francuski film z 2001 roku pt. Amelie. Główna bohaterka też to robiła, by później puszczać kaczki na wodzie :))
  10. Jakże beznadziejnie bezsensownej, która więcej ludzi zepchnęła w otchłań rozpaczy i śmierci niż radości i wybawienia. Imo Dobry wiersz. Pozdrawiam
  11. Lirycznie, tęsknie, siodłającą drogę raczej sam bym osiodłał niż dał sobie wcisnąć munsztuk, ale może pl woli inaczej :)
  12. @Natuskaa, @opal, @error_erros @Lidia Maria Concertina, @huzarc, @Marek.zak1, @Antosiek Szyszka Podziękowania :))
  13. Nie ma za co przepraszać. Cieszę się z Twojej interpretacji, bliskiej temu co chciałem tymi wersami pokazać. Bibliści twierdzą, że Bóg dał jej wybór. Czy dał? No właśnie Dziękuję za te słowa. Wiersz z próbą nacisku to już propagandowa agitka, nie poezja, do której próbuję się nieśmiało zbliżyć. Jeszcze raz dziękuję i posyłam serdeczności :)
  14. Istnieją inne opisy tego zdarzenia, poza tymi które weszły do kanonu, ale to nie to jest istotą tekstu. Chociaż jest nim pewna teologiczna prawda. Dzięki za pochylenie się nad powyższym Pozdrawiam Interpretacja jest jak najbardziej na miejscu. Dedykacja poza przejawem sympatii do Pani Strachoty i pewnej solidarności nie ma żadnych osobistych aspektów. Czasami obejdzie się bez rymu Dzięki za wyłapanie byczka Autokoretka Cybernetyka ;)
  15. Wybór Miriam Dagmarze Strachocie Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi i poczęła z Ducha Świętego. Modlitwa Anioł Pański Struchlałam kiedy nieziemsko piękny pojawił się przede mną mówiąc bym się radowała bo oto oko pańskie spoczęło na mnie — amen — pomyślałam kiedy przedstawił się imieniem — Bóg jest mocny — słyszałam to nieustannie w świątyni w której dorastałam na jego chwałę purpurą tkając zasłonę Przybytku jakby los w tym kolorze zawczasu szeptał mi pieśń o krwi i męczeństwie zdjęła mnie trwoga kiedy posłaniec wyjawił że wolą Pana jest bym za sprawą Słowa poczęła syna już wybrał dla niego imię muszę się jedynie zgodzić co miałam czynić? czy mogłam odmówić Bogu? On — najwyższy z najwyższych Początek i Koniec Ogień Pomsty i Ostrze Gniewu Nieomylny i Wszechmocny szukający łona — dziewiczej przestrzeni dla swojego dzieła ja — przyrzeczona mu na służbę jeszcze przed narodzinami przestrzeń stworzona do sprawiania korona i rodna ziemia czekająca by mogło wstąpić w nią życie — przynajmniej zapytał — przemknęło mi przez myśl a słowo — fiat — jak liść oberwało się z moich warg i osunęło pod nogi anioła gdzieś nieopodal zaskowytał pies tłumiąc śmiech Śmierć z brzękiem upuściła kosę
  16. Bardzo dobry i ten łańcuszek kapitalny. Skojarzył mi się trochę z 'grosz to pieniądz , pieniądz to forsa , forsa to grunt , grunt to ziemia , ziemia to matka , matka to anioł , anioł to stróż , stróż to dozorca , dozorca to gospodarz..."
  17. Jeśli to powrót do ojczyzny to nie dziwię się wahaniu. A tak serio, chyba każdy powrót, nawet z wygnania jest tym wahaniem zabarwiony. Wyschłe źródła, człowiek rzucajacybw siebie/ciebie kamieniem - obustronna wina? Jakby coś o wyoaleniu, zmęczeniu, bo i sił już tylko żeby raz zapukać. Oby otworzyli
  18. Kapitalna ta nieziemska bankowość. Warto dodać, że owi udziałowcy mają spory dług u ludzi, bez których ich istnienie pozbawione by było sensu. Osobiście nie wierzę, że spłacą
  19. No i jeszcze, że jakby się nie odwrócić tak dupa z tyłu :)) A tak serio, jeden lubi ładnie, sielsko, drugi jak jest ciemno i psy wyją.
  20. Ostatnio jakoś mi się zdaża zabielać :) Oczywiści masz rację. Najgorzej jak są dzieci, które cierpią, często też przecież rozwód rodziców wpływa na całe ich późniejsze życie. To jak radzą sobie w sytuacjach, jakimi są ludźmi. No, a niektórzy po prostu - nie powinni decydować się na dzieci i stałe, monogamiczne związki. Z pozdrowieniami
  21. To zawsze jest trudne, a najbardziej cierpią dzieci. Tak dzieje się wtedy, gdy się ludziom zaczynają zacierać priorytety. Zresztą we współczesnym świecie tak bardzo nastawionym na ego, własną przyjemność, człowiekowi zaczyna ubywać na naistotniejszych ludzkich wartościach. Za naszego życia może jeszcze nie, ale myślę że jedynie kwestią czasu jest kiedy instytucja małżeństwa ulegnie całkowitej dewaluacji i stanowić będzie zjawisko rzedkie i zanikające w kulturze świata zachodniego.
  22. Tak, jest tutaj miejsce dla ironii, ale nie chciałem rozciągać tego tekstu bardziej niż to potrzebne. Dzięki za czytanie i słowa. Pozdrawiam
  23. Coś musi fruwać w powietrzu. Może wiosna, heh. A tak serio rozwód, a dzieci to czesto najgorszy aspekt tego zjawiska, bo przecież ani się na świat pchały, ani nie są winne tego, że rodzice już nie są w stanie się tolerować. Przykre. No, ale żeby nam się układało to będzie dobrze. Całego świata nie naprawimy. Chociaż możemy o tym pisać, mówić. Słowo jest naszym narzędziem :)
  24. Różnie się ludziom układa, z różnych powodów psuje. Mi osobiście wydaje sie6, że nie ma większego wroga niż rutyna, która może podslszeptywać takie, czy inne rozwiązania. Jednemu chodzi o inną twarz na końcu, ktoś inny tęskni za ciepłym słowem zamiast którego dostaje informacje o kolejnych rachunkach do zapłacenia. Bywają pary, które rozmazują się, roztapiają w codziennej gonitwie, by po pokonaniu jakiegoś dystansu obejrzeć się za siebie i dostrzec, że zgubili miłość po drodze...
  25. Zgadzamy się tutaj w całej rozciągłości, a klincz mógłby być chyba słowem kluczem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...